fbpx
Przemyślenia

Bieganie w 2024 roku

Koniec roku to zazwyczaj czas podsumowywania sezonu, własnych osiągnięć oraz snucia planów na kolejny rok. To również dobra…
Zdjęcie nr 6. Train hard or go home! Bez treningu zostaniesz daleko w tyle z wynikami Na zdjęciu Saucony Endorphin Pro 3

Koniec roku to zazwyczaj czas podsumowywania sezonu, własnych osiągnięć oraz snucia planów na kolejny rok. To również dobra okazja, aby zastanowić się, jak ten nowy rok będzie wyglądać. Oczywiście, trudno przewidywać przyszłość, jednak na horyzoncie zawsze wizualizują się pewne trendy i o tym dziś słów kilka. Rozsiądź się wygodnie przed lekturą, a później koniecznie dodaj coś od siebie w komentarzu. Jak będzie wyglądać Twoje bieganie w 2024 roku? Tylko pamiętaj – robimy to z przymrużeniem oka! 😉

Zdjęcie nr 1. Gdzie zmierza świat biegowy?
Na zdjęciu Saucony Endorphin Elite, wydawało się najdroższa premiera na 2023 rok
Zdjęcie nr 1. Gdzie zmierza świat biegowy?
Na zdjęciu Saucony Endorphin Elite, wydawało się najdroższa premiera na 2023 rok

Limit, którego nie da się przekroczyć

Kiedy zaczynałam biegać kilka lat temu, najdroższe buty kosztowały około 300 zł, ale spokojnie można było kupić dobre modele po 150 zł. Dziś za tyle można zaopatrzyć się co najwyżej w skarpetki. Rozumiem – inflacja, kryzys, wojna, jednak są to zaledwie strzępki elementów, które już od dawna mają wpływ na cenę obuwia. A ta zdaje się rosnąć całkowicie w oderwaniu od rozsądku.Zupełnie, jakby ktoś w kuluarach zastanawiał się, jak wysoką cenę można zaproponować za 200 g plastiku i czy jest gdzieś granica, za którą biegacze powiedzą w końcu “nie, tyle to w życiu nie dam za buty!”. Historia jednak pokazuje, że te słowa raczej nie przejdą nam przez gardło.

Najpierw nastąpił przeskok z około 300, 400 zł za dobre buty, do ceny 900 zł rzuconej przez Nike, i o dziwo, buty zeszły na pniu. Oczywistym było, że wkrótce każda marka będzie mieć w swojej stajni ekskluzywny model w okolicy tysiaka. Ale gdy na początku tego roku pułapu sięgnęły Saucony Endorphin Elite za około 1400 zł, wówczas pomyślałam sobie, że to już naprawdę sporo.

Tymczasem kilka tygodni temu Adidas wyprzedał swój najnowszy model kosztujący blisko 2500 zł! Co prawda mówi się, że w większości nie kupili go biegacze, tylko “ambitni przedsiębiorcy”, dzięki którym można go nabyć obecnie o wiele drożej na przeróżnych aukcjach. Fakt jest jednak faktem – 2500 zł za 136 gramów obuwia przerasta moje pojmowanie świata. 

Zdjęcie 2. Buty są coraz bardziej wyrafinowane i specjalistyczne.
Na zdjęciu oryginalnie uformowane treningówki z karbonem, Saucony Kinvara PRO
Zdjęcie 2. Buty są coraz bardziej wyrafinowane i specjalistyczne.
Na zdjęciu oryginalnie uformowane treningówki z karbonem, Saucony Kinvara PRO

Rozumiem, że większość cen określa się w dolarach czy euro, dlatego zaokrąglanie do 50 w górę to dla międzynarodowych firm żaden problem, nawet jeśli dla nas jest to już niemal 250 zł. Ale czy to znaczy, że w 2024 r. będziemy musieli płacić za buty jeszcze więcej? Z przymrużeniem oka często śmieję się, że najdroższa szafa w moim domu to nie ta, gdzie chowam laptopy czy biżuterię, ale ta z butami do biegania.  Zastanawiam się więc, kiedy w końcu pęknie ta bańka? Kiedy biegacze się zbuntują? Czy nastąpi to w 2024 roku? Szczerze – wątpię, a nawet uważam, że nowy rok przyniesie jeszcze droższe buty! I wcale nie będą one zalegać na półkach sklepowych.  

Zdjęcie nr 3. Nie ma takiej ceny, jakiej biegacz nie wyda na najlepsze buty
Na zdjęciu Saucony Endorphin Elite - warte swojej ceny, skoro zrobiłam w nich w tym roku same życiówki
Zdjęcie nr 3. Nie ma takiej ceny, jakiej biegacz nie wyda na najlepsze buty
Na zdjęciu Saucony Endorphin Elite – warte swojej ceny, skoro zrobiłam w nich w tym roku same życiówki

Wszystko, co niezbędne, czyli wszystko jest niezbędne

Co więcej – będą jeszcze droższe buty i o jeszcze węższym zastosowaniu. 

Wielu znajomych często pyta mnie – jakie buty kupić, jakie polecasz? Zawsze wtedy dopytuję – do czego te buty? Na starty? Treningi? Na szybkie treningi czy na długie? Z płytką czy bez? Z karbonową czy inną? Może z prętami? Najczęściej słyszę: “Eeee…. startowo-treningowe do wszystkiego”. Tymczasem dziś już takich butów nie ma.

Każda para jest do czegoś innego. Więc jeśli tysiak za buty to dużo, to pomyśl, że takich butów trzeba kupić kilka par – bo w sztywnych, twardych, z płytką, nie zrobisz rozbiegań po 20 km, a w tych do rozbiegań nie opędzlujesz setek w 20 sekund, natomiast w tych najdroższych, które dostałeś pod choinkę (i na które zrzucała się cała rodzina, włącznie z ciocią babci), szkoda biegać codziennie, więc zostawiasz je tylko na wielkie wyścigi. Co więcej, szał specjalizacji ogarnia także trail – kiedyś liczył się tylko bieżnik, a dziś można mieć osobny model na każdy trening, zawody i podłoże. 

Jakby tego było mało – buty to nie wszystko, więc pod choinką na pewno każdy biegacz znajdzie odżywki, żele czy witaminy. Nie od dziś wiadomo, że wszystko trzeba łykać garściami – BCAA, EAA, HMB, glutamina, kreatyna, karnityna, omega-3, ashwagandha, B12, elektrolity, kolagen, izotoniki, napoje przedtreningowe, napoje regeneracyjne, izolaty.

Do tego przyda się bengaj, voltaren, wazelina, rolka twarda, rolka miękka, piłeczka, ciężarki, taśmy, kettle, mata, opaski kompresyjne, skarpetki kompresyjne, rękawki, flaski, plecak do biegania, pas do biegania, pas do pomiaru tętna, czujnik pomiaru mocy, słuchawki bezprzewodowe, pistolet do masażu, zegarek za cztery tysiaki oraz oczywiście nogawki regeneracyjne za tyle samo. Wróć. Zapomniałam o własnej bieżni mechanicznej. Czy dopiszesz do tej listy coś jeszcze, bez czego dziś żaden biegacz nie potrafi wykonać ani jednego treningu?

Zdjęcie nr 4. Biegacze po prostu kochają gadżety i nowinki technologiczne!Na zdjęciu karbon widoczny w oryginalnie wyciętej podeszwie Saucony Endorphin Elite
Zdjęcie nr 4. Biegacze po prostu kochają gadżety i nowinki technologiczne!
Na zdjęciu karbon widoczny w oryginalnie wyciętej podeszwie Saucony Endorphin Elite

Oczywiście, nie będę z rozrzewnieniem wspominać czasów, gdy biegało się w tenisówkach i bawełnianych koszulkach, jednak gdy ostatnio weszłam do jednej galerii handlowej i w każdym sklepie z odzieżą zauważyłam niemal dokładnie to samo, i to niemal dokładnie to samo co rok czy dwa lata temu, zaczęłam się zastanawiać, jak wielkim geniuszem trzeba być, żeby wmówić ludziom, że co roku, co sezon, potrzebują kolejnej (takiej samej) rzeczy, jak np. biały sweterek?

Przemysł sportowy ewidentnie cechuje ten sam geniusz, który potrafi przekonać wszystkich biegaczy, że bez …………. (wpisz cokolwiek) nigdy nie będziesz (dobrym/lepszym) biegaczem! Więc może to my powinniśmy zastanowić się, czy naprawdę potrzebujemy wszystkiego, co nam wmawiają, że potrzebujemy?

Rynek technologii sportowych został wyceniony na prawie 9 mld dolarów w 2018 roku i przewiduje się, że osiągnie ponad 31 miliardów dolarów do 2024 roku. Może lepiej w przyszłym roku przejść na drugą stronę barykady biegania i wymyślić gadżet, którego żaden biegacz nie potrzebuje, ale w pogoni za urwaniem pięciu sekund i tak go kupi?

RsgOU2t yienT2WNarh7pl4K 9kIicB4QqtTp4u6 0yohxW 3Awa6dwfT6mRWd3jxRfWHrgAvJLMgGqe9fLN7G6uNcUfwnMEGvPYQSE sHpr6MC4hmAp XT0cQb
Zdjęcie nr 5. Czy masz już własną bieżnię?
Na zdjęciu element kampanii Saucony podczas premiery Endorphin Pro 3

Po drugiej stronie lustra

Z drugiej strony, żaden biegacz nie może sobie dziś pozwolić na brak pogoni za urwaniem pięciu sekund. Amatorskie bieganie poszło tak bardzo do przodu, że brak progresu jest absolutnym regresem.

Weźmy za przykład jeden z odbywających się w Poznaniu biegów na 10 km – w 2014 roku wynik poniżej 35 minuty osiągnęło 55 osób, cztery lata później już 69 osób, a w 2023 roku – aż 136 biegaczy! W 2014 roku najszybszy 50-latek miał wynik 35:22, w 2023 taki wynik dawał dopiero piąte miejsce w kategorii. Półmaraton warszawski w 2014 roku zanotował 123 osoby z czasem poniżej 1:20:00, w 2023 takich osób było już 201. W 2014 roku pierwsza w K40 ukończyła półmaraton z wynikiem 1:26:11, a w tym roku z wynikiem 1:22:01.

I może jeszcze jeden przykład – w 2015 roku dystans pełnego Ironmana podczas Castle Triathlon Malbork jedynie 6 osób ukończyło w czasie poniżej 10 godzin, w 2023 roku takich osób było już 46. 

Bo widzisz, tutaj musisz biec tak szybko, jak tylko potrafisz, żeby zostać w tym samym miejscu, a jak chcesz się dostać w inne miejsce, musisz biec dwa razy szybciej. Jednak pierwszy napisał to Lewis Carroll w “Po drugiej stronie lustra i co tam Alicja znalazła”, i to ponad sto pięćdziesiąt lat temu. Być może właśnie z tego powodu przestałam się dziwić, dlaczego coraz więcej wydajemy na buty i wszystkie inne gadżety?

Jednak choć prawdą jest, że nowinki technologiczne wzniosły bieganie na nowy poziom, co doskonale widzimy po rekordach świata pobijanych z roku na rok czy z biegu na bieg, to po części stwierdzenie to umniejsza biegaczom, którzy przecież ciężko pracują na swoje wyniki. Dziś amatorzy trenują niemal równie mocno, jak zawodowcy, a czasami nawet mocniej. 

Dlatego, jeśli lubisz biegać dwa razy w tygodniu po 30 minut ciągle tą samą trasą i tym samym tempem, to super, ale możesz być pewna i pewny, że będziesz zajmować coraz odleglejsze miejsce w swojej kategorii wiekowej.  

Zdjęcie nr 6. Train hard or go home! Bez treningu zostaniesz daleko w tyle z wynikamiNa zdjęciu Saucony Endorphin Pro 3
Zdjęcie nr 6. Train hard or go home!
Bez treningu zostaniesz daleko w tyle z wynikami Na zdjęciu Saucony Endorphin Pro 3

Ale nie tylko amatorzy biegają coraz szybciej, dotyczy to przecież także profesjonalnych biegaczy, co oczywiście sprowadza się do kluczowego pytania – czy w 2024 roku w końcu padnie magiczna bariera 2 godzin w maratonie? Ja obstawiam, że bez wątpienia. 

Wszystko jest możliwe

A co jeśli masz to wszystko gdzieś? Te życiówki, karbony, BCAA i miejsca w kategorii? Jeśli lubisz swoje stałe tempo przez 30 minut wokół bloku? Dobra wiadomość jest taka, że znajdzie się miejsce i dla ciebie. Coraz częściej bieganie i sam sport to coś tylko więcej niż tylko nieustanna pogoń za formą i PB. Ludzie biegają także dla przyjemności, dla zdrowia, w tym (może nawet zwłaszcza) zdrowia psychicznego, turystycznie, dla towarzystwa oraz dla tysiąca innych powodów, które nie mają z życiówkami nic wspólnego. 

Zdjęcie nr 7. Ludzie nie biegają tylko dla życiówek, ale także dla dobrego samopoczuciaNa zdjęciu Saucony Endorphin Speed 3
Zdjęcie nr 7. Ludzie nie biegają tylko dla życiówek, ale także dla dobrego samopoczucia
Na zdjęciu Saucony Endorphin Speed 3

Dziś możesz robić maraton w sześć godzin i być z siebie dumnym, możesz pokonywać wszelkie dystanse na drugim końcu świata, a nie tylko w pobliskim mieście, nie musisz identyfikować się z konkretną płcią, a co więcej – nawet nie musisz biegać, żeby wziąć udział w maratonie! Na wielu wielkich imprezach możesz pokonywać ten sam dystans na rolkach, tak jest np. w Berlinie i co ciekawe, jeśli od wielu lat nie masz szczęścia w losowaniu na Berlin Marathon, udział w maratonie na rolkach gwarantuje ci start w kolejnym roku. 

Dodatkowo dziś ludzie nie ograniczają się tylko do bycia biegaczem. Niektórzy biegają po asfalcie, po górach, jeżdżą na rowerze, pływają i uprawiają multum innych dyscyplin, a wszystko to udaje im się z powodzeniem połączyć. Wielu z nas jest biegaczami, kolarzami, triathlonistami, ultrasami i wszystkim innym, co można wrzucić do sportowego worka. Patrz Martyna Kantor – w jednym roku została Mistrzynią Polski w biegu górskim na długim dystansie i Mistrzynią Polski Ironman.

I ty w 2024 roku możesz być, kim chcesz! Możesz startować w biegach ulicznych i górskich i nikt już nie powie, że tych dwóch dyscyplin nie da się połączyć – na przykład nasz najbardziej eksportowy “góral” Bartek Przedwojewski dwa miesiące temu odhaczył 30:45 na 10 km, przybiegając tylko 28 sekund za Arkadiuszem Gardzielewskim, natomiast Andrzej Witek to tegoroczny Mistrz Polski w biegu górskim na długim dystansie z życiówką 2:19:12 w płaskim maratonie, co jest siódmym najlepszym wynikiem w tym roku wśród Polaków, jedynie niecałe trzy minuty gorszym od rezultatu Krystiana Zalewskiego. 

Podziały i sztucznie kreowane ograniczenia zdają się znikać. Co za czasy! W 2024 roku wszystko będzie możliwe! 

Zdjęcie nr 8. W 2024 roku wszystko jest możliwe! 
Na zdjęciu Saucony Peregrine
Zdjęcie nr 8. W 2024 roku wszystko jest możliwe! 
Na zdjęciu Saucony Peregrine

Ale może kilka rzeczy w końcu przestanie być możliwych – na przykład śmiecenie na trasie biegów ulicznych. Co prawda, już od dawna wiele wielkich biegów jest eco – friendly, stosując takie rozwiązania, jak darmowa komunikacja, drukowanie numerów startowych tylko na życzenie, zamawianie koszulek tylko na życzenie i wykonywanie ich z materiałów pochodzących z recyklingu, podobnie jak torebek z pakietem startowym, wstążek do medali, kubeczków i butelek, ale może zwłaszcza te ostatnie w końcu znikną z ulic biegów masowych.

Jakiś czas temu w Londynie oferowano jadalne pojemniki z wodą i izotonikiem (projekt ten na dłuższą metę jednak nie wypalił, bo te nie-plastikowe “pojemniki” były tak delikatne, że sprzedawanie ich w sklepie wymagałoby opakowania – czyli zapewne jakiegoś plastiku, a to było sprzeczne z samą ideą ich powstania). 

Być może wkrótce znajdzie się jakieś lepsze rozwiązanie? Być może organizatorzy biegów ulicznych ostatecznie zdecydują się pójść śladem organizatorów biegów górskich, którzy już od dawna wymagają od swoich biegaczy posiadania własnych pojemników na napoje (a nawet posiadania minimalnej ilości płynów na trasie)? A być może, wraz z rozwojem niezbędnych dla biegaczy bajerów, w końcu ktoś wymyśli taki gadżet, który będzie działał na biegaczy, jak nawadniacz do roślin? Jakiś nasączony plaster, który sekunda po sekundzie idealnie odmierzy potrzebną ilość wody i elektrolitów? To by było coś! Ale czy zdarzy się w 2024? Nawet jeśli, to pewnie będzie kosztował z tysiaka. 

I na pewno biegacze wykupią to w przedsprzedaży. 

Zdjęcie nr 9. … i niech wszystko, co najlepsze, wpadnie w twoje ręce  2024 rokU!Na zdjęciu Saucony Endorphin Pro 3
Zdjęcie nr 9. … i niech wszystko, co najlepsze, wpadnie w twoje ręce  2024 roku!
Na zdjęciu Saucony Endorphin Pro 3

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
2024 - Narodziny World Trail Majors 
Następny wpis
Patriotyzm, pasja i sportowy duch… Warszawska Triada Biegowa 2023 - przyglądamy się statystykom!
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu