Niepełnosprawność – nieważne czy fizyczna, czy umysłowa – dla niektórych staje się życiową katastrofą. Łatwo sobie wtedy w głowie definitywnie zamknąć wszelkie drzwi, przygasić perspektywy i możliwości. Społeczeństwo też zwykle nie pomaga, pomimo dobrych intencji.
Użala się nad niepełnosprawnymi chcąc ich niepełnosprawności leczyć, a słabości eliminować. To oczywiście ważne element dla poprawy jakości życia niepełnosprawnego. Jednak należy też podkreślać w tych ludziach siłę, charakter i osobistą pogoń za marzeniami. Bowiem ludzie niepełnosprawni także potrafią znaleźć nowe możliwości i kierunki rozwoju. Znakomitym przykładem, że wszystko leży w naszych rękach (nogach?) jest Kyle Grossman, pewien amerykański nastolatek. Pomimo choroby utorował sobie ścieżkę biegową i właśnie nią dalej sunie przez swoje życie.
Kyle Grossman jest maturzystą chorym na autyzm. To zaburzenie rozwojowe, które wiąże się z całą serią konsekwencji, włącznie z nieprawidłowym rozwojem mózgu oraz anormalnym rozwojem społecznym (ludzie chorzy na autyzm cierpią na przykład na brak umiejętności komunikowania się z innymi). Dodatkowo często pojawiają się też problemy z koordynacją i innymi fizycznymi czynnościami. W przypadku Kyle’a niewiadome było nawet to czy będzie w stanie samodzielnie chodzić. Po urodzeniu przeszedł jednak udaną terapię i zaczął chodzić razem z rówieśnikami, a potem – już w szkole podstawowej – biegać. Od tamtego czasu bieganie stało się dla niego nie tylko pasją, ale też misją. Bieganie zmieniało i cały czas zmienia jego życie. Dodaje mu wewnętrznej siły i wiary, że wszystko jest możliwe jeśli tylko czegoś się bardzo pragnie i… robi się to codziennie.
Na co dzień Kyle uczy się w szkole Clovis West i mówi o sobie dumnie: “jest biegaczem”. I to nie jakimś tam niedzielnym joggersem, ale biegaczem z krwi i kości. Przez ostatnie cztery lata reprezentował Golden Eagles, szkolną drużynę biegową na zawodach lekkoatletycznych oraz w crossie. W biegu na dwie mile lubi prowadzić przez pierwsze okrążenia wyścigu, choć oczywiście w ostatecznym rozrachunku nie zbyt ma wielkich szans przeciwko pełnosprawnym rówieśnikom, konsekwentnie stosującym taktykę biegu. Przez swoją chorobę Kyle nie ma poczucia tempa i rytmu biegu. On po prostu biegnie. Nie jest sam w stanie liczyć okrążeń, więc ktoś robi to za niego. Nie potrafi nawet sam zawiązać sznurówek swoich biegowych butów. A jednak biega i czerpie z tego sportu wielkie szczęście
Mimo że nie wygrywa wyścigów, wcale nie jest przegranym. Ba, daleko mu od przegranego! Kyle osiąga bardzo przyzwoite rezultaty, na przykład ostatnio przebiegł 2 mile (3,200m) w 12:38 na zawodach międzyszkolnych. Idę o zakład, że niejeden z naszych czytelników nie powstydziłby się takiego czasu. Kyle w czasie każdego biegu jednoczy sobie serca wszystkich kibiców, a zawody szczególnie emocjonalnie przeżywają jego rodzice.
Po tegorocznej maturze Kyle chce kontynuować swoją przygodę z bieganiem. Czy znajdzie swoje miejsce w lokalnej i światowej biegowej społeczności?
Lekkoatletyczny profil Kyle’a.
Na podstawie: Boogaard, A. (April 21, 2012). Autistic Clovis West runner wins fans. The Fresno Bee.