fbpx
poranne bieganie jesienia co zrobic zeby w ogole wybiec z domu 01 02

Poranne bieganie jesienią: co zrobić żeby w ogóle wybiec z domu?

Poranne widoki są zarezerwowane tylko dla wybranych…

Poranne widoki są zarezerwowane tylko dla wybranych…

Niedawno na naszym facebookowym fanpage’u pojawiła się bardzo intrygująca fotografia. Jawiła się na niej rozmyta postać latarnika sięgającego długim kijem do jej wnętrza. To bezcenne chwile porannego biegania – stwierdził autor fotografii – spotkać latarnika gaszącego o świcie ciepły blask światła gazowych, zabytkowych latarni. Doświadczenie takiej sceny zarezerwowane jest tylko dla tych biegaczy, którzy budzą się wcześniej i wybiegają z domu bez względu na temperaturę powietrza, warunki atmosferyczne i ilość światła. Po prostu wkładają buty i sru! – suną przed siebie. Nie ma, że za zimno, że za mokro, że za ciemno.

Pomyślisz – to wariaci. Być może – bohaterowie. Ja jednak jestem przekonany, że bieganie rano przed pracą lub szkołą jest dla każdego. Każdy jest w stanie zwlec się z łóżka wcześniej niż trzeba. W końcu dla niektórych „zabieganych” biegaczy jest to jedyna okazja do treningu. Dlaczego zatem nie polubić tego tak jakby to był trening wiosennym popołudniem? Myślisz, że biegowe ranne ptaszki są bardziej chętne lub bardziej zmotywowane do takiego wyczynu? A może to zwyczajnie kwestia preferencji? Brak wyboru? Z mojej perspektywy szkopuł tkwi przede wszystkim w odpowiednim przygotowaniu i dobrym zaplanowaniu tego wymagającego przedsięwzięcia jakim jest poranne bieganie jesienią i zimą. Oto kilka wskazówek.

Przygotuj się już wieczorem!

Do biegania rano, w szczególności jesienią i zimą, dobrze jest nastroić się już wieczorem, zanim pójdzie się spać. Nastaw się na trening. Pomyśl o nim ciepło i pozytywnie. Wyobraź sobie jakie wspaniałe korzyści da Ci bieganie rano – dostaniesz zastrzyk energii, który skutecznie będzie zwalczać jesienną melancholię. Oprócz przygotowania mentalnego i pozytywnego nastawienia do biegania rano, sprawdź jutrzejszą pogodę i przygotuj też odpowiedni strój do biegania. Ułóż go na krześle albo na podłodze, niedaleko łóżka tak żebyś zauważył/a go budząc się. Wstając będziesz dokładnie wiedział/a po co ta wczesna pobudka. Często jest niestety tak, że poprzez nierozgarnięcie i poranną ślamazarność tracimy mnóstwo czasu i energii, która potem kosztuje okrojeniem treningu lub utratą motywacji do niego. Podobnie przygotuj ubranie, które włożysz po treningu do pracy czy szkoły. Jeśli jadasz drugie śniadanie możesz je również zrobić dzień wcześniej. To proste sposoby na zaoszczędzenie rano czasu, który potem możesz z powodzeniem zainwestować w swój trening.

Obudź się i wstań prawą nogą

Pobudka jawi się dla wielu biegaczy najgorszą częścią porannego biegania. Dzwoni budzik (Melodia budzika powinna być stanowcza, ale też pozytywna. Polecam w szczególności piosenki motywacyjna w telefonie albo radio-budzik z poranną audycją w ulubionej stacji.). Jego dźwięk dociera do Twojego mózgu. Otwierasz jedno oko i patrzysz za okno. A tam szarówka – deszcz, śnieg, wiatr, temperatura blisko zera. No przyznaj – nie chce Ci się. Otwierasz drugie oko, a tam przygotowany dres, bluza i buty. Zastanawiasz się – biegać czy nie biegać? Proces decyzyjny, który za chwilę się odbędzie jest najważniejszy i zadecyduje o tym czy wyjdziesz na trening, czy pośpisz jeszcze pół godzinki. Co zrobić, żeby jednak wyjść? Ponieważ rankiem dystans z łóżka do progu drzwi wejściowych wydaje się nie do pokonania, proponuję metodę małych kroczków. Ustal sobie bardzo konkretne, choć mikroskopijne cele. Nieważne jak bardzo wydają się one śmieszne – im śmieszniej tym lepiej! Otworzyłeś jedno oko – otwórz drugie. Udało się? Super. Kolejny cel – odkryj kołdrę. Było trudniej, ale cel osiągnięty. Dalej – zegnij nogi w kolanach, sięgnij prawą (!) nogą podłogi. Usiądź na łóżku. Ubierz skarpetkę na lewą nogę. Potem na prawą, itd. To prosta metoda ustalania i osiągania celów pośrednich, która pozwoli Ci dotrzeć z punktu A (łóżko) do punktu B (drzwi wyjściowe na dwór).

Oszacuj ile czasu potrzebujesz

Zastanów się nad następującymi pytaniami. Ile czasu potrzebujesz na:

  • przebudzenie i poranną higienę?
  • ubranie się i przygotowanie do treningu?
  • jedzenie lub picie przed treningiem?
  • rozgrzewkę, trening i stretching?
  • prysznic?
  • ubranie się i przygotowanie do wyjścia?
  • śniadanie?
  • indywidualne poranne rutyny/obowiązki?

Uwzględniając czas jaki potrzebujesz na wykonanie tych wszystkie czynności, będziesz miał/a lepszą orientację jak chcesz, aby wyglądał Twój poranek. Jeśli sporządzisz ten szacunek realistycznie, Twój poranek nabierze konkretnych konturów, a Ty będziesz czuł/a, że cały czas kontrolujesz przebieg wydarzeń, trzymasz rękę na pulsie. Oczywiście zalecam założenie zegarka na ręka zaraz po przebudzeniu, aby być w pełni świadomym na jakim się jest obecnie etapie. Wtedy w zależności od sytuacji można założony plan na bieżąco modyfikować.

Powodzenia!

Total
0
Shares

(1) Napisz komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednie
bieganie wieczorem

Biegając wieczorem możesz więcej?

Następne
biegac pomimo autyzmu pomimo wszystkiego

Biegać: pomimo autyzmu, pomimo wszystkiego

Powiązane artykuły

technika wyobrazeniowa 01 01
Czytaj dalej

Technika wyobrażeniowa

Wyobraź sobie, że wchodzisz właśnie na stadion. Jest głośno. Tłum gwiżdże i wiwatuje. Powietrze jest rześkie, czuć w nim znajomy zapach tartanowej bieżni, na którą właśnie wkraczasz.