Spis treści
W Asicsach, poza krótką i bardzo nieudaną przygodą z Nimbusami, nie biegałem od około ośmiu sezonów, więc byłem bardzo ciekaw wrażeń. Tej marki właśnie były moje pierwsze i drugie w życiu buty biegowe, ale w pewnym momencie każdy z nowych modeli zaczął mnie boleśnie obcierać. Zacząłem więc biegać w innych – w końcu wybór jest ogromny. Technologie, których używano w butach były wówczas zupełnie inne, więc wiedziałem, że porównywanie z nimi nowych nie ma sensu. Asics GT 2000 to jeden z flagowców marki, niektórzy mówią o nich „Cumulusy ze stabilizacją”. Nowa wersja to już dziewiąta odsłona tego modelu, co świadczy o ich popularności. Buty są wyposażone w połączenie dwóch najbardziej znanych systemów amortyzacji używanych przez tego producenta, czyli FLYTEFOAM™ oraz wkładkę GEL™.
Asics GT 2000 – pierwsze wrażenia
Buty w kolorze „Black / Directoire Blue” prezentują się bardzo dobrze. Kolorystyka jest niezwykle wręcz jak na tę markę stonowana. Gdyby nie biało-czerwona podeszwa, nazwałbym je wręcz „eleganckimi” (oczywiście w kategorii butów sportowych). W oczy rzuca się niebieska, żelowa wkładka pod zewnętrzną stroną pięty, która odpowiada za znaczną część amortyzacji. Zdecydowana jej większość jest jednak ukryta wewnątrz pianki podeszwy.
Najpierw buty trafiły na wagę (prawy: 283g, lewy: 275g), a zaraz później na stopy. Od razu poczułem, że w Asics GT 2000 został poprawiony, typowy dla Asicsów sztywny zapiętek, który obcierał mnie we wcześniejszych modelach. Buty nie mają lekkości typowych startówek, ale też nie są masywne. Są bardzo wygodne, dobrze pasują do mojej stopy wypełniając całkowicie cholewkę, jednak bez uwierania. Ich porównanie do Cumulusów wydaje się być trafione.
Pierwszy bieg po urozmaiconej nawierzchni
Na pierwszy bieg w nowych butach udałem się na swoją typową trasę, która składa się z betonu, asfaltu, leśnych ścieżek i kilku piaskowych wydm – idealny teren na test. Było wilgotno po lekkim, nocnym deszczu, ale już nie padało. Na twardej nawierzchni buty są dosyć miękkie. Bardzo dobre trzymanie stopy – zero chybotania na boki. Miałem wrażenie, że wymuszają na mnie stąpanie całą powierzchnią stopy. Przyczepność na asfalcie i betonie – dobra.
W lesie natomiast było znacznie gorzej. Na liściach i piachu, już na pierwszych kilku kilometrach kilka razy poczułem ześlizgujące się palce stóp podczas wybicia. Gruba podeszwa za to dobrze izoluje od wszelkich nierówności terenu. Niczego innego się nie spodziewałem – Asics GT 2000 to nie są buty trailowe, a typowe asfaltówki. Po dwóch tygodniach zacząłem już je traktować jako swoje ulubione buty na spokojne treningi.
Z górki na pazurki
Po pierwszych kilku biegach i przyzwyczajeniu do butów, postanowiłem zabierać je na bardziej wymagające treningi. Zacząłem od długich podbiegów, żeby sprawdzić czy odczuję ich wagę. Pod górę nie doznałem nic specjalnego, te kilkadziesiąt gramów więcej to nie jest różnica, którą moje niewysublimowane nogi mogłyby odczuć na treningu.
Co ciekawe, więcej zastrzeżeń miałem na zbiegach. Zwłaszcza tam, gdzie robiło się stromiej. Pod palcami mają bardzo mało amortyzacji, dodatkowo stabilizacja ruchu stopy przód-tył znacznie ustępuje świetnej stabilizacji przy ruchu na boki. Pomimo tego, że buty zupełnie nie są luźne, palce ześlizgiwały się przy każdym kroku rozpychając się w cholewce. Wyczuwalne było też większe zaangażowanie dużego palucha – w trakcie i po biegu.
Przyspieszamy
Kolejnym sprawdzianem było zabranie Asics GT 2000 na kilka treningów z elementami szybkościowymi. Przyczepność w płaskim terenie zarówno na tartanie jak i na asfalcie jest zupełnie wystarczająca. Stabilizacja stopy za to pozwala bardzo dynamicznie wchodzić w wiraże – duży plus w porównaniu do moich pozostałych treningówek.
Sama dynamika niestety pozostawia już więcej do życzenia. Już przy pierwszych szybszych rytmach uczucie, że buty wymuszają bieganie całą stopą bardzo się nasiliło. Do butów zdążyłem się już przyzwyczaić po przebiegnięciu w nich około 80km, ale mimo to bardzo ciężko było mi ułożyć w nich stopę, żeby dobrze wybić się ze śródstopia. To samo uczucie powtórzyło się na interwałach wykonywanych na stadionie. Po przebiegnięciu treningu pięć razy pięć minut, przy dość nienaturalnym jak dla mnie ułożeniu stopy, do końca dnia czułem, że moje kolana potraktowały to jako dużo większy wycisk niż dostały w rzeczywistości. Sprężystość podeszwy też jest zdecydowanie niższa niż w butach, które są tworzone do szybkiego biegania.
Jak wypadają w porównaniu do innych butów?
Na koniec chciałem jeszcze pomieszać trochę podobnych treningów w nowych GT 2000 i w innych butach. Żeby przekonać się czy jest trochę prawdy w stwierdzeniu, że są to „Cumulusy ze stabilizacją”, porównałem je z nimi na spokojnym biegu. Wrażenia są takie, że GT 2000 lepiej opinają i trzymają stopę, natomiast Cumulusy są bardziej miękkie. Porównałem je też z innymi butami, których używam do lekkich treningów (Nike Zoom Vomero oraz Brooks Aduro) – są nieco twardsze od obu wymienionych, pomimo, że tamte mają już na liczniku 800 i 1000km.
W starciu z butami treningowo-startowymi, bo typowo startowych nie używam (Nike Air Zoom Elite, New Balance FuelCell TC, Adidas Adizero Boston) przede wszystkim czuć różnicę w ułożeniu stopy (wspomniane wymuszenie stąpania całą stopą w Asicsach) oraz w zależności od konkurenta większą lub mniejszą w wadze.
Asics GT 2000 – podsumowanie
Buty Asics GT 2000 w wersji 9 są świetnymi butami do codziennych treningów. W tej chwili jest to mój pierwszy wybór, kiedy wybieram się na krótki, w miarę spokojny trening w tygodniu. Bardzo dobrze trzymają stopę i świetnie sprawdzają się na twardych nawierzchniach oraz na leśnych ścieżkach, jeżeli jest sucho. Zakładam je też czasem, kiedy trening kończy się kilkoma szybszymi przebieżkami, chociaż to akurat nie jest ich mocna strona.
Na szybsze, dynamiczne treningi – zdecydowanie wybrałbym model, który lepiej oddaje wybicie ze śródstopia. Na startach dodatkową wadą byłaby ich stosunkowo wysoka waga. Jeżeli naturalnie biegasz „z pięty” lub całą stopą, być może nawet nie odczujesz ich wad w dynamice, które mi przeszkadzały. Jeżeli szukasz butów do codziennego użytkowania, na niezbyt długie biegi, a do tego potrzebujesz stabilizacji stopy – to będzie strzał w dziesiątkę. Nie poleciłbym ich natomiast, jeżeli nawet przy spokojnym biegu naturalnie lądujesz na śródstopiu.
Ogólna ocena buta według mnie to 7/10. Buty bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły, ale notę zaniża ich niska uniwersalność.
Cecha | Asics GT 2000 9 |
Przeznaczenie | Asfalt, treningowe |
Dla kogo | Codzienne treningi |
Drop | 10mm |
Waga buta (rozm. 42.5 EUR) | 280g |
Amortyzacja | 4/5 |
Wygoda | 5/5 |
Rodzaj stopy | Pronująca |
Dynamika | 2/5 |
Podobne buty | Asics Cumulus |
Podeszwa zewnętrzna | |
Bieżnik | 3/5 |
Odczuwalność podłoża | 2/5 |
Przyczepność | 3/5 |
Podeszwa środkowa | |
Elastyczność | 4/5 |
Responsywność | 3/5 |
Wsparcie łuku podłużnego | 5/5 |
Stabilizacja | 5/5 |
Cholewka | |
Dopasowanie | 5/5 |
Przodostopie | 4/5 |
Trzymanie pięty | 5/5 |
Elastyczność | 4/5 |
System wiązania | 4/5 |
Wentylacja | 4/5 |
Ochrona palców | 4/5 |