Spis treści
Czy idealne obuwie treningowe trzeba zmieniać? Według mnie nie, ale marka Saucony zawsze wychodzi poza schemat i postanowiła udoskonalić swój topowy model do codziennego biegania. Tym samym dostajemy nową wersję Ride, i to już po raz osiemnasty. Co nowego znajdziemy w tym bucie do biegania? I czy Saucony Ride 18 będą tak dobre jak poprzednik?
KRÓTKIE INFO Model: Saucony Ride 18 | |||
przeznaczenie typ buta odczucie cechy drop waga cena | bieżnia treningowy bardzo miękki amortyzacja 0-4mm <200 <500 zł | teren startowy średnio miękki lekkość 4-8mm 228 g 699 zł | asfalt kolce twardy wszechstronność 8-12mm >300 >800 zł |

Doskonały wybór
Miałam przyjemność testować poprzednika modelu Ride 18. Wyobraź sobie, że był to jeden z najdłużej i najlepiej służących mi modeli butów do biegania, ponieważ pokonałam w nim blisko 1100 km! To niemal dwa razy tyle, niż w innych butach do biegania. Jeśli dodać do tego, że model Ride jest w zasadzie na każdą kieszeń (699 zł), to okaże się, że jest to jeden z najbardziej opłacalnych butów na rynku. Pod względem stosunku ceny do pokonanych kilometrów, Saucony Ride pobiły wszystkie moje inne buty do biegania na głowę. Chyba nikogo nie zdziwi, że nie mogłam się doczekać kolejnej ich odsłony?

Jednocześnie nie chciałam, żeby marka Saucony za bardzo ten model zmieniła. Po co ulepszać coś, co jest doskonałe? Wiadomo jednak, że kilka modyfikacji musiało się pojawić, w końcu nowy model to nowy model. Zresztą, co zawsze podkreślam, technologia tak idzie do przodu, że buty do biegania muszą być nieustannie aktualizowane. Ten wyścig się nie kończy i wszyscy bierzemy w nim udział. Nieraz jednak zastosowane ulepszenia nie pasują wszystkim biegaczom. Zanim powiem, czy Saucony Ride 18, moim zdaniem, zmienił się na lepsze, czy na gorsze, na wstępie wszystkie te zmiany wypunktuję.

Pianka PWRRUN+
Podobnie jak u poprzednika, w podeszwie środkowej Saucony Ride 18 znajdziemy piankę PWRRUN+. Jest to jedna z najlepszych pianek od Saucony, która została wykonana z termoplastycznego poliuretanu (TPU). Pianka PWRRUN+ jest lżejsza niż wcześniejsze pianki, a jednocześnie dwukrotnie bardziej elastyczna, trzykrotnie bardziej wytrzymała i zdecydowanie bardziej odporna na niskie temperatury (jeśli jeszcze nie wiecie, wiele pianek traci swoje amortyzujące właściwości przy niskich temperaturach — pianka PWRRUN+ do nich nie należy).

Pianka PWRRUN+ to świetna amortyzacja w połączeniu ze zwrotem energii oraz trwałością i lekkością. Oznacza to, że zachowany jest zarówno komfort biegania, jak i dynamika biegu jednocześnie. Mój kilometraż w poprzedniku, Saucony Ride 17, potwierdza wyjątkową trwałość pianki, a do tego dochodzi niesamowita lekkość obuwia. Zmiany nie były tu potrzebne, mimo tego nastąpiły. W modelu Saucony Ride 18 pianka PWRRUN+ została bowiem przeformułowana, co przekłada się na uwypuklenie wszystkich jej zalet.

Nowa formuła znanej i doskonałej pianki pozwoliła umieścić nieco więcej pianki w podeszwie środkowej, dzięki czemu PWRRUN+ jest jeszcze bardziej miękka i responsywna. Co prawda amortyzacja jest na podobnym poziomie, ale podeszwa jest bardziej elastyczna. Co ważne, to wszystko nie odbyło się kosztem zwiększonej wagi buta. A nawet więcej — w porównaniu do poprzedniej wersji, model ten został odchudzony. Saucony Ride 18 w damskiej wersji waży teraz jedynie 228 g, a w męskiej 259 g. Ta lekka konstrukcja stawia Saucony Ride 18 na ekskluzywnej półce z najlżejszymi treningówkami. Także z wyglądu but nabrał lekkości i smukłości.
Co skrywa podeszwa środkowa?
Co się nie zmieniło w podeszwie środkowej? Podobnie jak w Ride 17, wciąż mamy wysokość 35 mm pod piętą i 27 mm pod palcami, co daje 8 mm dropu. Wartości te są standardowe dla modeli butów do codziennego biegania. A ja cieszę się, że Saucony nic w tym miejscu nie zmieniało.

Co więcej, ten sam materiał, co pianka, tworzy także wewnętrzną wkładkę i to właśnie ta wkładka w dużym stopniu odpowiada za komfort w trakcie biegu. Jest to bowiem pierwszy materiał, z którym nasza stopa ma kontakt w czasie biegania i to dzięki tej wkładce każdy bieg jest komfortowy. Wkładka zrobiona z najlepszego materiału cecha wyróżniająca Saucony, ponieważ wiele innych marek dość oszczędnie „rozdaje” swoje pianki i rzadko decyduje się na zrobienie z nich wkładki wewnętrznej.

Przewiewność w nowej jakości
Wracając do tego, jaka jest różnica między Saucony ride 17 i 18, pora wspomnieć o cholewce. Cholewka to chyba najbardziej zauważalna zmiana i zmianę tę docenią wszyscy biegacze, dla których poprzednik był za ciepły i za wąski. Co prawda, wciąż jest to ta sama, świetna meshowa cholewka, bez zbędnych przeszyć, klejeń, wzmocnień oraz innych udziwnień, ale w Saucony Ride 18 zyskała na jakości. Nowa jakość przewiewnej siateczki gwarantuje stopie bardzo dobrą wentylację. Przewiewna cholewka będzie idealna dla wszystkich biegaczy, którzy szczególnie cenią sobie oddychalność i miękkość.

Cholewka z przewiewnej siateczki przekłada się na wyższy komfort szczególnie dla biegaczy, którzy uważali Saucony Ride 17 za zbyt wąskie. Ride 18 zapewnia stopie odpowiednią ilość miejsca na palce z przodu. Dla mnie osobiście, podczas pierwszego biegania było nawet za luźno, co wpłynęło na gorszą stabilność podczas biegu. Wszystko to jednak udało mi się poprawić dzięki odpowiedniemu wiązaniu. Dlatego warto zwrócić szczególną uwagę na system sznurowania, który umożliwia indywidualne dopasowanie i zapobiega przesuwaniu stopy w czasie biegu.

Cholewka i kilka dodatkowych zmian
Bo system sznurowania bardzo się zmienił. Mam wrażenie, że rozstaw wiązania zwiększył się, co wpływa na to, jak bardzo ciasno możesz ścisnąć swojego buta do biegania. Dodatkowo, zamiast tasiemek są gumki, a zamiast dwóch mamy trzy przelotki przy grzbiecie stopy. Dzięki temu proces sznurowania ma być bardziej płynny, wygodny i bezwysiłkowy, a indywidualne dopasowanie do każdej stopy jeszcze lepsze. Dla mnie osobiście zrobiło się trochę za szeroko i musiałam mocno ściskać sznurówki, a wolę mieć je bardziej ściśnięte na dole niż na górze. W trakcie biegania jednak to wszystko się wyrównywało, poza tym im bardziej ściskałam sznurówki, tym więcej ich dyndało na zewnątrz. Wydaje mi się, że biegacze z węższą stopą mogą mieć trudność z dopasowaniem Ride 18 do stopy, natomiast pozostałe 90% biegaczy będzie zachwycone tym nowym sznurowaniem. Na szczęście nie zmienił się miękki, wygodny, zintegrowany język i wyściełanie wokół kostki. Nadal jest miękko i wygodnie.

Jednak jeśli chodzi o cholewkę, to chyba najbardziej widoczne zmiany dotknęły zapiętek. Zniknęła tasiemka z tyłu, dzięki czemu Saucony Ride 18 wyglądają na jeszcze bardziej smukłe, lekkie i zwinne. Dodatkowo ten zabieg sprawił, że charakterystyczny dla Saucony znak trzech kropek wyróżnia się jeszcze bardziej (trzy kropki początkowo symbolizowały trzy głazy, które opływała rzeka Saucony, ale dziś marka uznaje je za swoje trzy fundamenty: dobre wyniki, zdrowie i społeczność). Sam zapiętek jest jednak bez zmian, wciąż zapewnia stopie odpowiedni komfort, nie drażniąc kostek ani Achillesa.

Podeszwa zewnętrzna
Saucony Ride 18 to produkt przeznaczony do biegania po twardych nawierzchniach. Ma więc tę samą gumę – XT 900 – co poprzednik, rozłożoną w tych samych strategicznych miejscach, co gwarantuje bardzo dobrą przyczepność. Choć jest ten sam bieżnik, to jednak rowki są nieco inaczej rozłożone i są nieco głębsze. Być może dlatego, że niektórzy biegacze zgłaszali, że przyczepność podeszwy w Ride 17 mogłaby być lepsza? Muszę szczerze przyznać, że na zużytym tartanie, który robi się śliski w czasie mrozów i deszczu, rzeczywiście nie czułam się zbyt pewnie podczas szybkich jednostek. Ale to właśnie dlatego buty do szybkiego biegania po tartanie mają kolce.

Saucony Ride 18 jest natomiast modelem miejskim, do biegania po twardych nawierzchniach takich jak asfalt, chodniki czy ulice, a w mieście nigdy nie miałam problemów z przyczepnością w tym modelu. Co istotne, guma XT-900 wykazała się również wyjątkową trwałością, pozwalając mi pokonać blisko 1100 kilometrów w Saucony Ride 17. Dlatego cieszę się, że podeszwa zewnętrzna w modelu Ride 18 nie uległa drastycznym zmianom. Są to bowiem buty do codziennych treningów, a tych wykonuje się najwięcej i w praktyce trwałość jest cechą nie do przecenienia.

Szerokość buta
Jeśli chodzi o szerokość buta, Saucony Ride 18 zapewnia stabilność na przyzwoitym poziomie, w sam raz na asfalt. Podeszwa zewnętrzna jest płaska i wystaje poza cholewkę z tyłu, poza piętę i na szerokość z przodu stopy. Taka konstrukcja buta sprawia, że biegacz ma odpowiednie wsparcie podczas lądowania, ale z pewnością najbardziej będzie z nich zadowolony neutralny biegacz. Osoby z nadmierną pronacją czy supinacją nie odczują zbyt wiele wsparcia na treningach. Dla mnie jest to jednak but uniwersalny, do codziennych treningów, i w tej kategorii będzie on pasował większości osób.

Czy to wszystko?
I to w zasadzie wszystko. Saucony ponownie daje biegaczom wygodny, komfortowy but do codziennych treningów, zapewnia płynne przetaczanie oraz właściwą, ale nie przesadną amortyzację i świetną, choć nie w stylu karbonowym, responsywność. Jest to świetny wybór dla biegających po utwardzonych nawierzchniach, na krótszych i dłuższych trasach. Saucony Ride to wciąż uniwersalny, wszechstronny, neutralny but biegowy, którego wysokość pianki pod piętą, w połączeniu z lekkością, czyni z niego doskonały wybór na asfalt dla wielu, wielu biegaczy. Co jednak zasługuje na uwagę, marka Saucony wsłuchała się w głos niektórych z biegaczy i poprawiła kilka drobnych kwestii, dokonując nieznacznych ulepszeń dla jeszcze większej wygody. I co najważniejsze, cena pozostała ta sama, co w dobie nieustannie rosnących cen butów do biegania zasługuje na wyróżnienie.

Efekt wow
Choć muszę jednak dodać jeszcze jedną zmianę — subiektywnie, poprzedni model wyglądał jak świetne obuwie treningowe do typowej, zwykłej, codziennej pracy. Kiedy wyciągało się go z pudełka, nie było efektu wow, ale też tego nie oczekiwałam od buta w tej cenie i przeznaczonego do zadań treningowych. Tymczasem pierwsze wrażenie Saucony Ride 18 jest takie, że wygląda profesjonalnie, jak na produkt premium przystało. Design obuwia robi wrażenie już na pierwszy rzut oka i sprawia, że naprawdę chce się Saucony Ride 18 mieć i w nich biegać. A kolorystyka Saucony Ride 18 jest wręcz idealna na nadchodzącą wiosnę i lato.

Kolor to jedno, ale o wiele ważniejsze jest to, jak buty sprawdzają się w praktyce.
Top w kategorii „obuwie treningowe”
Powiem szczerze, od kiedy pojawiły się buty Saucony Ride 18, czekałam, aż wpadną w moje ręce. Zawsze jednak myślę, że marka Saucony nie może mnie już niczym zaskoczyć, ale zawsze ostatecznie jestem zdziwiona tym, że jednak może.

Jakie są najważniejsze zalety Saucony Ride 18?
Są to odpowiednia amortyzacja, płynne przetaczanie, dynamika. Jest komfort i wygoda, a mając na uwadze trwałość materiałów, z których wykonany jest ten model, z pewnością bieganie w Saucony Ride 18 będzie równie przyjemne po kilkuset kilometrach na liczniku. Moim zdaniem te buty to świetny wybór do codziennego treningu.
Nie będzie to jednak produkt odpowiedni na bieganie kilkunastu, kilkudziesięciu kilometrów na raz. Komfort na długich dystansach jest nieco mniejszy niż na krótkich treningach, co jest oczywiste, jeśli weźmiesz pod uwagę ilość pianki w podeszwie środkowej. Więc tak, Saucony Ride 18 niekoniecznie nadaje się na długie, maratońskie wybiegania. Natomiast idealnie nadaje się do większości codziennych treningów, na treningach tempowych czy spokojnych wybieganiach i sprawdzi się u biegaczy na niemal każdym poziomie zaawansowania.

Moim zdaniem
Subiektywnie, w stosunku do Ride 17 ulepszeniu uległa cholewka, która zapewnia nieco więcej komfortu. Jest teraz bardziej przewiewna, a z przodu jest więcej miejsca na place. Biegacze, którzy potrzebowali szerszego niż Ride 17 buta, będą tą zmianą zachwyceni. Także wizualnie kolory i design bardzo na plus. Dzięki modyfikacji doskonałej pianki pierwsze wrażenie jest takie, że but zyskał na komforcie i wygodzie, a bieganie w nim jest bardzo przyjemne. Nadal jest to jednak jedna z najlepszych treningówek na rynku w bardzo rozsądnej cenie. A doświadczenie pokazuje, że ten model posłuży na wiele setek wspólnych kilometrów.

I choć, podobnie jak poprzednik, Ride 18 to „zwykłe” obuwie treningowe, które nie jest napakowane bajerami, to w przeciwieństwie do poprzedniej wersji, wygląda, jakby był. Niby jest to uniwersalny model, ale jakby niezwykły. W wielu przypadkach kiedy pomyślisz, że coś jest wyjątkowe, to z pewnością takie właśnie będzie, więc już na starcie, już pierwsze wrażenie jest takie, że to będzie niesamowity produkt.
A potem go nakładasz i wszystko się potwierdza.

GŁÓWNE CECHY | |
podeszwa 35 mm – 27 mm drop 8 mm waga 229 g (K), 259 g (M) pianka PWRRUN+ | |
KOMFORT I WYGODA | |
lekki, miękki i wygodny, średnia amortyzacja, idealny dla biegaczy i biegaczek lądujących na pięcie | to nie jest miękki kapeć z dużą amortyzacją |
DYNAMIKA | |
płynne przetaczanie, stopa nie zapada się w zbyt miękkim bucie, pozwalając na szybkie wybicie i łatwe przyspieszenie, elastyczność podeszwy zapewnia prawidłową pracę stopy | to nie są buty na sprężynach, nie ma w nich karbonów ani innych płytek |
CHOLEWKA | |
miękka i wygodna cholewka z przewiewnej siateczki, odpowiednia ilość miejsca na palce (więcej miejsca niż w Ride 17), bardzo dobra przyczepność, miękki zapiętek bez sztywnych elementów | nie dla biegaczy z wąską stopą |
STABILNOŚĆ | |
szersza i płaska podeszwa dla lepszej stabilności | nie dla biegaczy z nadmierną pronacją lub supinacją |
SYSTEM WIĄZANIA | |
sznurówki, trzy przelotki dla lepszego dopasowania, miękki, zintegrowany język zapewnia możliwość dopasowania buta pod własne potrzeby przez mocniejsze lub luźniejsze sznurowanie | dopasowanie może sprawiać trudności biegaczom z wąskimi stopami |
ROZMIARÓWKA | |
standardowa, według długości wkładki, jest wersja Ride 18 w wersji wide | |
PRZEZNACZENIE | |
na codzienne treningi na twardych nawierzchniach, spokojne biegi, treningi tempowe, biegi regeneracyjne do kilkunastu kilometrów, do startu na krótszych zawodach | na dłuższych trasach nie oferuje tyle wsparcia, co na krótszych |
DYSTANSE | |
pianka nie traci swoich właściwości w niskich temperaturach, ale nieco ubija się po pokonaniu kilkunastu kilometrów | to nie są buty na długie maratońskie wybiegania- |
DLA KOGO | |
biegacze amatorzy, ambitni amatorzy, na każdym stopniu zaawansowania | nie dla biegaczy z wyższą wagą |
Okiem naczelnego
Bez fajerwerków, ale z charakterem
Ride 18 to but, który nie będzie kradł pierwszych stron branżowych magazynów. I bardzo dobrze. Bo to klasyczny przykład solidnego rzemiosła – żadnych fajerwerków, żadnych kontrowersji. To model, który po prostu działa. Nie szuka poklasku, nie kombinuje – daje komfort, pewność i powtarzalność, których potrzebujesz na co dzień. A to przecież w bieganiu często ważniejsze niż kosmiczne innowacje.
Pianka, która nie przeszkadza
PWRRUN+ nie gra pierwszych skrzypiec, ale też nie próbuje. Jest wystarczająco miękka, by zapewnić wygodę na dłuższych dystansach, ale nie aż tak, byś czuł się jak w rozmokłym biszkopcie. Idealny balans między komfortem a responsywnością. Przypomina trochę dobrze znaną drogę – może i znasz każdy zakręt, ale wiesz, że dowiezie cię bezpiecznie do celu.
Cholewka jak dobry znajomy
Dobrze leży, dobrze trzyma. Zero udziwnień, zero ekstrawagancji. Po prostu klasyczna, przewiewna konstrukcja, która robi swoje. To właśnie ten typ buta, który nie potrzebuje 15-stronicowej instrukcji obsługi – zakładasz i biegniesz.
Dla kogo?
Dla biegacza, który nie potrzebuje karbonowej płytki, by poczuć, że bieganie ma sens. Dla tych, którzy lubią rozbiegać się z głową, a nie z kalkulatorem. Ride 18 to wybór rozsądny – i w tym jego siła.
Naczelny poleca, jeśli:
- Szukasz buta do codziennych treningów, który nie zawiedzie po 500+ km
- Chcesz komfortu bez nadmiernego bujania się na piance
- Lubisz przewidywalność i stabilność zamiast niepewnego „wow”
- Wolisz buty, które po prostu robią robotę – bez marketingowej waty cukrowej
Ride 18 nie ma w sobie niczego, co wywróci twoje bieganie do góry nogami. I za to je cenię. Miałem Ride 15, 16, 17. Teraz czas na 18-kę. Wiem, czego mogę się po niej spodziewać. Ewolucja zamiast rewolucji.
Model Ride 18 dostępny jest m.in. w sklepie Sportano.pl