fbpx
Recenzje

Adaptacja do biegania – ludzki orgaznim to wspaniały mechanizm

Nie używasz grabi, by zebrać rtęć. Nie chodzisz w dzisiejszych czasach do cyrulika, aby usunąć guza. Nie zamawiasz wątróbki, jeśli jesteś wegetarianinem.
adaptacja do biegania ludzki orgaznim to wspanialy mechanizm 01 01

Nie używasz grabi, by zebrać rtęć. Nie chodzisz w dzisiejszych czasach do cyrulika, aby usunąć guza. Nie zamawiasz wątróbki, jeśli jesteś wegetarianinem.

Myślę, że te wszystkie mądrości powiedział jakiś wielki człowiek. Benjamin Franklin? Może nie… Ten artykuł sprowadza się do tego, że jeśli chcesz lepiej biegać i osiągać lepsze czasy na zawodach, musisz tak trenować i startować w takich zawodach, by swoją specyfiką wysiłki te były jak najbardziej zbliżone do tego, co chcesz osiągnąć. Na temat specyficzności treningu pięknie wypowiedziała się Deena Kastor, brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w maratonie w 2004 roku, w wywiadzie udzielonym Halowi Higdonowi („Marathon & Beyond”, maj–czerwiec 2008):

Starasz się przygotować do każdego startu tak konkretnie, jak to tylko możliwe .Jeśli czeka cię bieg przełajowy, trenujesz na miękkim podłożu i na pagórkach, jeżeli szykujesz się do maratonu, wybiegasz na ulice i tupiesz po chodniku na większości treningów. Jeśli masz biec na bieżni, robisz właśnie takie sesje treningowe. Zawsze dobiera się specyficzny trening bez względu na to, jaka to impreza.

Pięknie powiedziane.

Jak pisaliśmy wcześniej, ludzki organizm, w odróżnieniu od robota, świetnie się adaptuje. Przypomina transformera, potrafi dostosować swój kształt i funkcję, o ile da mu się wystarczająco dużo czasu. Pomyśl na przykład, że legendarni biegacze przełajowi świetnie biegali też maratony. Bill Rodgers odnosił sukcesy na mistrzostwach świata w przełajach, zanim został zwycięzcą maratonów w Bostonie i Nowym Jorku. Tak samo było z Grete Waitz, która regularnie wygrywała mistrzostwach świata w przełajach.

Identyczna sytuacja dotyczy Carlosa Lopesa, który dwukrotnie został mistrzem świata w przełajach (jedno zwycięstwo od drugiego dzieliło aż dziewięć lat), a potem zdobył złoty medal na igrzyskach olimpijskich w maratonie w 1984 roku. I to w wieku 37 lat. Co więcej, ustanowił rekord olimpijski.

Przełaje i maraton mają ze sobą wiele wspólnego. Jedną rzeczą się różnią i do jednej rzeczy trzeba się przygotować na treningach. To nawierzchnia. Typowa trasa przełajowa wymaga od biegacza rozciągania i kurczenia wielu mięśni na nierównym terenie. W większej skali i na dłuższej trasie nie jest to nietypowe wyzwanie na maratonach (na przykład w Bostonie). Trening przygotowujący do przełajów obejmuje podbiegi, ale trening do maratonu też.

To, czym różnią się te dwie imprezy, to nawierzchnia. W przełajach biega się po miękkim podłożu (po trawie, ziemi, czasem żwirze). Maratony (oprócz tych w terenie) biega się po asfalcie i betonie. Aby przywyknąć do twardej nawierzchni, biegacze muszą wychodzić na brukowane drogi i poddawać nogi, kostki i stopy ciągłym wstrząsom, żeby uniknąć kontuzji. Przeskok z miękkiej nawierzchni biegów przełajowych na twardy asfalt to gwarantowany sposób na uraz. Jeśli jednak stopniowo przyzwyczajasz nogi do twardej nawierzchni, organizm się przystosuje.

Maratończyk, który chce biec w biegu przełajowym albo wziąć udział w ultra maratonie w terenie, musi stopniowo zwiększać odsetek trasy na miękkiej nawierzchni, jednocześnie ćwicząc koordynację oko-stopa. Biegacz musi nauczyć się patrzeć kilka kroków naprzód i z góry planować, pod jakim kątem stawiać stopy. Umysł ćwiczy analizę ukształtowania terenu i automatycznego pokonywania przeszkód. Większości biegaczy trudno jest zamienić chodnik na ścieżkę bez ćwiczenia kroków tej polki z przeszkodami.

Potem dochodzą kwestie objętości treningów, podbiegów i szybkość. Kiedy opracowuje się konkretne treningi, te sprawy naprawdę się liczą. Jak dowiódł Arthur Lydiard pół wieku temu, zaczyna się od budowy porządnej bazy aerobowej, niezależnie od tego, czy masz przebiec 800 metrów czy 100 kilometrów. Baza aerobowa to podstawa. Dach (szybkość), ściany (podbiegi) można wznieść dopiero, gdy są gotowe fundamenty (baza aerobowa).

Kiedy jednak baza jest przygotowana, trening zależy od jego celu. Siłę najlepiej budować, regularnie pokonując wzniesienia. W typowym programie treningowym, przygotowującym do maratonu, są dwa podejścia do budowania siły na podbiegach:

  • Podbiegaj przez cały rok, uwzględnij pofałdowany teren w swoim programie. To podejście typowe dla biegaczy, którzy często biorą udział w ultramaratonach.
  • Włącz regularne biegi po wzgórzach 8–12 tygodni przed maratonem, a wzmocnisz siłę nóg. Będą cię niosły przez ostatnie 10 kilometrów, kiedy inni zaczną odpadać.

Istnieją cztery metody rozwijania szybkości:

  1. Wykorzystaj metodę Franka Shortera. Frank chodzi na bieżnię dwa razy w tygodniu przez cały rok, aby utrzymać szybkość nóg.
  2. Włącz regularne treningi na bieżni ćwiczące szybkość (1–2 razy w tygodniu), kiedy osiągniesz podstawową sprawność aerobową 12–14 tygodni przed wyścigiem, do którego się przygotowujesz.
  3. Ścigaj się regularnie na krótszych dystansach. Tę metodę wykorzystywali skutecznie amerykańscy długodystansowcy w latach 60. XX w. Odnosili sukcesy na długich dystansach, chociaż tylko od czasu do czasu odwiedzali bieżnię.
  4. Użyj kombinacji metody 2. i 3. Raz w tygodniu ćwicz na bieżni. Zamiast drugiego treningu szybkości przebiegnij w weekend wyścig na krótszym dystansie niż ten, do którego się przygotowujesz. Pozwala to budować większą szybkość niż ta, którą wykorzystasz w docelowym wyścigu. Pamiętaj, że nie możesz oczekiwać od swojego organizmu, że da radę biec kilometr w cztery minuty na zawodach na dystansie 10 kilometrów, o ile nie biegałeś z taką (i większą) szybkością wcześniej. To druga strona specyficzności treningu – trzeba trenować to, co masz nadzieję osiągnąć na wyścigu.

Fragment pochodzi z książki „Biegać mądrze” autorstwa Richarda Benyo. Książkę można zamówić na stronie wydawnictwa Inne Spacery.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Obudź się z zimowego letargu! Wyjdź biegać i... zabierz ze sobą psa!
Następny wpis
Kontuzja stawu kolanowego - Poradnia Biegacza

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu