fbpx
News & Technologie

Zmierzch biegania naturalnego

Minęło już kilka lat od momentu, gdy na półkach księgarni pojawiła się książka Urodzeni Biegacze Christophera McDougalla.
zmierzch biegania naturalnego 2

Minęło już kilka lat od momentu, gdy na półkach księgarni pojawiła się książka Urodzeni Biegacze Christophera McDougalla, wielka apologia biegania naturalnego, przystrojona historią legendarnego biegu z udziałem Indian z plemienia Tarahumara. Od tego czasu idea biegania naturalnego w butach minimalistycznych (bądź na boso) zdobywała coraz liczniejsze grono zwolenników na całym świecie. Z opóźnieniem, ale nie mniejszą skutecznością, ten trend pojawił się także w Polsce i można śmiało powiedzieć, że ma się u nas dobrze. Na Zachodzie jednak wiatr wieje już w inną stronę i sandały powoli ustępują tam miejsca butom na koturnach – modelom „maksymalistycznym”.

Powrót do korzeni?

Niekoniecznie. Choć faktem jest, że na rynek ponownie wdzierają się buty, w których amortyzacja nakładana jest raczej chochlą niż łyżeczką, to mają one niewiele wspólnego z butami sprzed 10 czy 20 lat. Producenci wyciągnęli odpowiednie wnioski ze zmian, które proponują modele minimalistyczne i postanowili jak najwięcej z nich przenieść do butów mocno amortyzowanych. Pora przyjrzeć się tym zmianom.

Krok do przodu

Nowe buty maksymalistyczne są przede wszystkim lżejsze od tych, które pamiętamy sprzed lat. Nie jest to oczywiście ta sama liga, co w przypadku „rękawiczek na stopę”, sandałów i butów w 90% wykonanych z siatki, ale różnica przy dłuższych wybieganiach będzie zauważalna. Wiąże się z tym głównie przewiewna budowa cholewki, która ma równoważyć wagę grubej warstwy pianki, choć niektóre modele proponują także innowacje w budowie samej podeszwy, która mimo swych rozmiarów waży mniej.

zmierzch biegania naturalnego 1

Druga zmiana dotyczy minimalistycznego podejścia do różnicy wysokości między piętą a przednią częścią stopy. Niska wartość tzw. dropu to nowa jakość w butach maksymalistycznych. 10-12, a czasami i więcej milimetrów różnicy zostaje zamienione na 4-6 mm, a czasami zniwelowane zupełnie do zera. Ta zmiana sprawia, że buty te czasami rzeczywiście przypominają koturny, jednak dzięki takiemu zabiegowi nie jesteśmy prowokowani do lądowania na pięcie. Możemy bez przeszkód opadać na śródstopie, łącząc pracę mięśni i systemu amortyzacyjnego.

Wygląd. To nie żart. Bieganie to dzisiaj nie tylko sport, ale i moda. Minimalistyczna rewolucja sprawiła, że buty do biegania zaczęły przybierać najrozmaitsze kształty i kolory, dzięki czemu często nie przypominają już typowego obuwia sportowego, które ma przede wszystkim zapewniać określone walory techniczne, ale po prostu modne adidasy, które ubieramy na co dzień. To rozwiązanie również znalazło uznanie producentów butów „maxi”, którzy zwracają coraz więcej uwagi na wygląd obuwia, a nie tylko jego możliwości. Choć wydaje się to płytkie, jest całkowicie zrozumiałe z punktu widzenia biznesu.

Zjeść ciastko i mieć ciastko

Powyższa zasada jest równie niemożliwa do zrealizowania w przypadku butów biegowych, jak i w życiu codziennym. Oparcie buta na sporej podeszwie musi mieć swoje konsekwencje, dzięki którym będzie on znacznie odbiegał od modeli minimalistycznych. Pora spojrzeć, gdzie możemy się spodziewać powrotu do przeszłości.

Tradycja zobowiązuje

Wszyscy znamy zdjęcia butów zwijanych w trąbkę, wywijanych i wykręcanych w każdym kierunku. To jednak pozostanie cechą charakterystyczną „minimalsów”, bo im większa podeszwa, tym większych bicepsów będziemy potrzebować, by wygiąć je choćby o kilkanaście stopni. Buty maksymalistyczne pozostają sztywne, choć i to próbuje się przekuć na ich korzyść. W zamian za  niską elastyczność proponuje nam się innowacyjne systemy wspomagające przetaczanie stopy z pięty na śródstopie. Producenci odrobili lekcje z anatomii, zrobili notatki i podobno już wiedzą, jak robić to najefektywniej, choć każdy sięga w tym celu po inne środki.

zmierzch biegania naturalnego 3

Obok braku elastyczności podeszwy musimy się liczyć także z tym, że będzie ona bardzo miękka. W tym przypadku taki zarzut może się wydać paradoksalny, ale wskazuje on, że te buty nie przypadną do gustu każdemu. Nawet najsprawniejszy system przetaczania stopy nie sprawi, że te buty trafią na czołowe miejsca na listach zakupów biegaczy średniodystansowych, którzy wymagają większej dynamiki, nawet kosztem amortyzacji. W butach „maxi” poczujemy się raczej jak w Cadillacu niż w sportowym ścigaczu. To rozwiązanie będzie jednak zbawienne dla długodystansowców.

Stabilizacja. Buty z solidną podeszwą pozostaną podstawowym wyborem dla wszystkich, którzy poszukują korekcji pronacji lub supinacji. To nie ulegnie zmianie z dość błahego powodu – w obuwiu minimalistycznym nie ma miejsca na systemy korygujące te przypadłości. Co więcej, producenci butów minimalistycznych dowodzą, że takie systemy są zbędne, gdy już nauczymy się naturalnej techniki biegu. Jeżeli więc czujecie się pewniej w butach, które dedykowane są nadmiernym pronatorom lub supinatorom, możecie śmiało przeglądać nowości z maksymalistycznej półki.

Szukamy złotego środka

W wielkim skrócie można powiedzieć, że większość producentów postanowiła przykleić do swoich minimalistycznych modeli grubą podeszwę. Dzięki temu nowe modele butów maksymalistycznych nie są prostym krokiem wstecz, ale stanowią nową jakość na rynku, której być może warto spróbować. Jeżeli buty minimalistyczne nie są dla was, a szukacie odskoczni od obuwia tradycyjnego, rozglądajcie się za nowościami w sklepach, bo modele maxi znajdą się w ofercie niemal każdego producenta.

zmierzch biegania naturalnego 4

 

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Teneryfa - raj dla biegaczy
Następny wpis
Inspirująca iskra igrzysk

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu