Spis treści
Endorfiny to hormony, które wywołują dobre samopoczucie, zadowolenie z siebie, wprawiają nas w stany euforyczne. My, biegacze, wiemy doskonale jak dostarczać sobie stałej dawki hormonów szczęścia – kolejne treningi, urokliwe miejscówki, zdobywanie następnych progów i segmentów, przekraczanie linii wymarzonych zawodów, ale i… nowy sprzęt. A co dzieje się z poziomem endorfin gdy nie tylko otwierasz pudełko z nowymi butami, ale gdy okazuje się, że to endorfiny właśnie? Saucony Endorphin Speed 3.
Pierwsze wrażenia Saucony Endorphin Speed 3
Zauważyliście, że obecnie dominują dwa podejścia do kolorystyki butów biegowych? Jest albo całkiem na biało, albo feria barw. Saucony poszedł tą drugą drogą i Speed 3, ale i inne modele z endorfinowej kolekcji po prostu krzyczą kolorami. Buty, które trafiły w moje ręce ociekają brzoskwinią (włącznie z podeszwą!) i kojarzą mi się bardziej z letnim sezonem, który już powoli żegnamy. W Polsce model ten jest dostępny w sprzedaży w kolorze czarnym z białą podeszwą i złotymi elementami dla kobiet oraz w bieli czerwonymi detalami dla mężczyzn.
Po tym brzoskwiniowym i pozytywnym w sumie szoku, nie da się nie zauważyć kolejnej ważnej cechy Saucony Endorphin Speed 3 – mimo gabarytów, są niewiarygodnie lekkie! Jeden but w rozmiarze 10 US (42 EUR, 26,5cm) to jedyne 221g. Producent uzyskał tak niewiarygodną wagę dzięki zastosowaniu pianki PWRRUNPB, której struktura bardzo przypomina aidasowego boosta, ale jest znacznie lżejsza.
Następny “elephant in the room” to oczywiście wysokość Speed-ów. Saucony postawił na aż 36 mm pianki pod piętą i 28 mm pod palcami co daje 8 mm drop. Centymetry pod stopą czuć – gdy chodzisz czy biegniesz wiesz, że do ziemi masz bardzo daleko. Czy to jednak źle? Czytajcie dalej.
Spokojnie, to nie karbon
Co jeszcze kryje w sobie ten but? Jedną z większych ciekawostek Speed 3 jest płytka. Spokojnie, to nie (wszechobecny dziś) karbon! Tym razem producent pokusił się o użycie nylonowej płytki, którą dodatkowo uformował w literę S. Nylon jest miększy i bardziej sprężysty w porównaniu z płytkami węglowymi co może być istotnie odczuwalne i korzystne dla amatorów – zyskują oni zalety płytki, ale jednocześnie nie muszą przyzwyczajać się do specyfiki buta z karbonem.
Ponieważ Saucony Endorphin Speed 3 ma tak dużo pianki, żeby uzyskać właściwy poziom stabilizacji, Saucony poszerzył podeszwę a samą płytkę “uskrzydlił”. Bez przecięcia buta niestety nie widać tego dokładnie, ale jedno jest pewne – mimo bycia tak wysoko na ziemią, czujesz się bezpiecznie i komfortowo.
Ten but z pewnością pokochają biegacze o szerszych stopach. Speed 3 mają dużo miejsca – zwłaszcza z przodu. Po raz kolejny (po testach Saucony Freedom ISO 2) przekonuję się, że buty biegowe mogą być jak kapcie i że w takich kapciach można pokonywać konkretne kilometry (moje Freedom mają w sumie 1,165km).
Na komfort wpływa też cholewka FORMFIT. Lekki i oddychający mesh jest gęsto ponacinany, ale całość utrzymuje kształt dzięki kilku elementom wzmacniającym wzdłuż palców, wokół wiązania i pięty. Stopa czuje się mile otulona, ale jednocześnie niewiarygodnie wolna. Na ten moment trudno mówić jeszcze o wytrzymałości materiału, a tego zawsze jestem ciekawa. Zobaczymy za kilkaset kilometrów.
Chyba już standardem jest integracja języka z butem. Nie inaczej jest tutaj. Połączenie jest jak dla mnie bez zarzutu. Osobiście podoba mi się też wyprofilowanie góry języka – sprawuje on swoją rolę izolacji od sznurówek, ale i ładnie układa się na stopie.
Jest dobrze!
W butach wykonałam już luźne bieganie po deszczu, akcenty po mieszanej nawierzchni i long (25km) i choć tę recenzję piszę bardzo wcześnie (zwykle staram się mieć w butach przynajmniej 100-150km), z całą dozą pewności stwierdzam, że jest to świetna opcja na niemal każdy trening czy zawody.
Speed 3 potrafi wszystko – zapewni wygodę, uczucie lekkości w trakcie łatwych kilometrów, ale również pokaże pazura gdy chcesz podkręcić tempo. Dodatkowo jest to jeden z tych butów, o których po prostu za dużo nie myślisz w czasie biegania. I mówię to w pozytywnym tego stwierdzenia sensie – wygoda i dopasowanie sprawia, że nie robisz analizy Speed 3. Nie. Ty po prostu biegniesz, chcesz biec jeszcze dalej i czuć produkcję szczęśliwych endorfinek.
Ciekawą obserwacją był dzień po longu, czyli po akurat 25km wybieganiu. Z satysfakcją i zadowoleniem zaobserwowałam, że zupełnie nie czuję zakwasów, sztywności czy innych objawów zmęczenia. I tak, na pewno ma na to wpływ poziom wytrenowania, ale z całą pewnością but przysłużył się efektywnej pracy i ochronie mięśni.
Czy zabrałabym Saucony Endorphin Speed 3 na każdy trening czy zawody? Prawie. But nie nadaje się na wymagający trail (ale w parkach radzi sobie nadal bardzo dobrze) i raczej nie jest to opcja na bieżnię. Luźne biegi, szybkie akcenty, półmaraton a nawet maraton – myślę, że Speedy dla wielu biegaczy mogą być podstawowym butem treningowo-startowym.
Tu muszę dodać małe ostrzeżenia – choć Speedy są fantastycznie wygodne, jeśli przesiadasz się z bardziej minimalistycznych butów, możesz się czuć bardzo dziwnie i niezbyt stabilnie. Daj sobie trochę czasu i pozwól stopom nauczyć się operować na takich “platformach”.
Saucony Endorphin Speed 3 z pewnością będą mi towarzyszyć na kolejnych treningach. Mając więcej km na liczniku, postaram się też o dodatkowe sprawozdanie i tym samym aktualizację tego testu.
Czy wśród Was są fani linii Endorphin? A może konkretnie poprzednich Speed-ów? Czy planujecie wypróbować najnowszą wersję?
A jeśli jesteście ciekawi Saucony Endorphin Pro 3, spokojna głowa! @Gosia już je dla Was rozbieguje i szykuje soczystą recenzję!
W skrócie – co znajdziesz w Saucony Endorphin Speed 3?
- nowa S-kształtna i uskrzydlona płytka nylonowa – wspiera każdy krok i zapewnia zwrot energii,
- SPEEDROLL – profil buta wspiera przetaczanie stopy i pozwala na bardziej efektywne wybicie przy zmniejszonym wysiłku,
- PWRRUNPB – lekka I responsywna pianka, którą zarówno chroni jak i miło sprężynuje pod stopą; jest jej aż 36mm pod piętą i 28mm z przodu co daje 8mm drop,
- konstrukcja FORMFIT, która dba o to, by but idealnie dopasowywał się do stopy,
- lekka i oddychająca meshowa cholewka,
- podeszwa z gumy XT-900 poprawia przyczepność.
Plusy
- szeroki “toe box”,
- wysoki komfort,
- wentylacja,
- zintegrowany język,
- sprężystość,
- odczuwalne przetaczanie stopy i wypychanie do przodu,
- uniwersalizm – but do niemal każdego treningu,
- wegańskie i pochodzące z recyklingu materiały.
Minusy (ale “to zależy”…)
- cena (obecnie ok. 770zł),
- farba na kolorowej podeszwie szybko zaczyna pękać – nie wiem jak buty będą wyglądały za 300-400km,
- wyżłobienie w podeszwie, które zbiera kamienie i czasami po prostu trzeba je oczyścić,
- nie ufam im na mokrej nawierzchni (zwłaszcza na mokrym bruku).
Cecha | Saucony Endorphin Speed 3 |
Przeznaczenie | asfalt i inne twarde nawierzchnie; dystans nawet do maratonu |
Dla kogo | dla każdego |
Drop | 8mm |
Waga buta (damski rozm. 42 EUR) | 221 gramów |
Amortyzacja | 5/5 |
Wygoda | 5/5 |
Rodzaj stopy | neutralna |
Dynamika | 4/5 |
Podobne buty | PUMA Deviate Nitro |
Podeszwa zewnętrzna | |
Bieżnik | 3/5 |
Odczuwalność podłoża | 1/5 |
Przyczepność | 3/5 |
Podeszwa środkowa | |
Elastyczność | 4/5 |
Responsywność | 4/5 |
Wsparcie łuku podłużnego | 5/5 |
Stabilizacja | 4/5 |
Cholewka | |
Dopasowanie | 5/5 |
Przodostopie | 5/5 |
Trzymanie pięty | 5/5 |
Elastyczność | 4/5 |
System wiązania | 5/5 |
Wentylacja | 5/5 |
Ochrona palców | 5/5 |