Spis treści
Jeszcze nie tak dawno niepodważalnym faktem było, że kobiety mają najwięcej butów. Ale to już mit. Dziś w tej konkurencji bez wątpienia wygrywają biegacze. Buty na długie wybiegania, startówki, trailowe, z goretexem, z karbonem… Czy biegacze naprawdę potrzebują aż tyle obuwia? Jak się okazuje, ta niezrozumiała przez wielu zachcianka, może przynieść sporo korzyści.
Kto potrzebuje więcej niż jedną parę?
Jeśli jesteś początkującym biegaczem, biegasz co drugi dzień, a nawet rzadziej, i wychodzisz z założenia, że dwie pary butów do biegania to już fanaberia, uspokajam – jedna para wystarczy ci w zupełności. Ale jeśli biegasz nieco więcej lub nawet trenujesz z profesjonalnym zacięciem, warto rozważyć posiadanie co najmniej dwóch par obuwia. Ich wymiana po każdym treningu może się okazać opłacalna i to z wielu powodów.
Po co ci tyle butów do biegania?
Daj piance odpocząć
Po pierwsze, największe zużycie butów wynika z ich wielokrotnego noszenia, natomiast w obuwiu do biegania jednym z najważniejszych elementów jest pianka. Tymczasem codzienne bieganie w tych samych butach szybko pozbawia ją właściwości amortyzacyjnych oraz skraca jej żywotność. Pianka w podeszwie potrzebuje co najmniej 24 godzin, aby się zregenerować, powrócić do pierwotnego stanu i odzyskać swoje właściwości. Jeśli więc biegamy często, lepiej mieć w szafie dwie pary i po każdym biegu jedną odkładać na zasłużony odpoczynek, a korzystać z drugiej. Choć więc na pierwszy rzut oka zakup dwóch par obuwia wydaje się kosztowny, to z perspektywy czasu może pozwolić nam zaoszczędzić sporo pieniędzy, gdy po kilku miesiącach biegania wciąż będziemy mieć dwie pary obuwia w świetnym stanie i z pianką spełniającą swoją funkcję. Korzystając z butów naprzemiennie, po prostu nie trzeba tak często kupować nowych.
Daj mięśniom nowy bodziec
Po drugie, bieganie w tych samych butach jest prawie tak samo nudne dla organizmu, jak bieganie ciągle po tej samej trasie. Ciało w końcu zaadaptuje się do buta, a nawet zacznie polegać na jego konstrukcji. Nowe buty będą więc dla stóp i mięśni nowym bodźcem, zmuszając je do innej pracy, pozwoli to również uniknąć przeciążenia jednego mięśnia, ścięgna lub więzadła. Z drugiej strony, nie jesteśmy tacy sami każdego dnia i nie zawsze mamy tyle samo energii lub takie same potrzeby. Na przykład, po całym dniu siedzenia, twoje stopy mogą gorzej radzić sobie z siłami generowanymi przez bieganie i przyda im większe wsparcie. Z kolei kiedy wychodzisz na trening na dużym zmęczeniu, stopom przyda się większa stabilizacja, której nie gwarantuje rozciągnięta cholewka w starym obuwiu. A gdy pada deszcz i jest okropne błoto, lepiej schowaj te białe najeczki do szafy i wyciągnij takie buty, których nie szkoda pobrudzić.
I po trzecie, but to but. Kiedy wychodzi z fabryki, potrzebuje nieco czasu, aby się dostosować do stopy. Bieganie non stop w nowym obuwiu może narażać na otarcia lub pęcherze, warto więc korzystać z nowych butów naprzemiennie ze starymi.
To zapewne z tych wszystkich powodów badania wykazały, że biegacze, którzy zmieniają obuwie między treningami, są prawie o 40% mniej narażeni na kontuzje. Niestety, nikt jeszcze nie zbadał, jak nowe obuwie wpływa na wzrost motywacji u biegaczy, choć można śmiało założyć, że “o 100%” byłoby trafnym wnioskiem.
Jak wymieniać obuwie?
Wymiana butów do biegania może odbywać się w schemacie dwa do jednego, kiedy kupujemy dwie pary tego samego obuwia i po prostu wymieniamy je co drugi trening. Jest to z pewnością świetna metoda, gdy biegacz odnalazł swoja idealną parę (choć na sto procent, jak odnajdziesz swoja idealna parę, to producent zaraz wypuści jej nową wersję, niekoniecznie idealną). W pozostałych przypadkach warto kupować różne buty, nawet różnych firm i potraktować to w kategoriach testów i poszukiwania obuwia, które najbardziej nam odpowiada i do jakich czynności. Jeśli nie wiesz, jak się do tego zabrać, z pomocą przychodzi oczywiście internet, gdzie można znaleźć narzędzie do poszukiwania zamiennika dla swojego buta (shoe rotation suggestion tool).
Można również stosować różne obuwie w zależności od treningu, zupełnie inne do codziennego biegania, inne do długich wybiegań, jeszcze inne do szybkich treningów. Są przecież buty z dużą amortyzacją, są buty o bardzo niskiej wadze i każdy z nich może spełniać swoją rolę w zależności do zaplanowanego treningu, pozwalając drugiej parze butów odpocząć. Ten schemat wymiany obuwia jest chyba najczęściej stosowany u wprawionych biegaczy, ma on bowiem treningowe uzasadnienie.
Ale jest jeszcze inna metoda, różnicowanie obuwia w zależności od dropa. Jest to na pewno sposób nieco bardziej skomplikowany i wymagający odpowiedniego stopnia zaawansowania. Niektóre buty mogą mieć drop 0 mm, 5 mm a inne nawet ponad 10 mm, a w przypadku każdego z nich każdy mięsień wykonuje inną pracę. Niższy drop zmusza do większej pracy stopę, Achillesa i kostkę, a większy drop – kolano, udo i biodro. Właściwe żonglowanie obuwiem ze względu na drop może mieć pozytywny wpływ na trening oraz stanowić skuteczny sposób zapobiegania kontuzjom, jednak podejście do korzystania z tej metody powinno być stopniowe, a przejście między dropem nie powinno być zbyt gwałtowne (na pewno nie od razu z 13 mm do 0 mm).
Czy teraz muszę iść do sklepu?
W tym momencie z pewnością wielu poczuło się lepiej, oglądają swoja wypełnioną butami do biegania szafę, a niektórzy właśnie znaleźli dodatkowy pretekst, aby kupić sobie kolejną. Nie chodzi jednak o to, żeby zaraz wydawać ostatnie pieniądze na buty tylko dlatego, że znajdują się w dziale “new collection”. Kupujmy rozsądnie tylko te rzeczy, których naprawdę potrzebujemy. I dajmy w końcu kobietom szansę w wyścigu na ilość posiadanego obuwia.