🏃Zacznij mądrze biegać🏃‍♀️ -20% z kodem "WIOSNA20". Do końca promocji:
00 d
00 h
00 m
Miejsca

Teneryfa – raj dla biegaczy

Słońce, plaża, kolorowe drinki i ciekawa książka – tak wielu z nas wyobraża sobie zimowe ferie spędzane w ciepłych krajach. Od wielu lat Polacy uciekają od styczniowego chłodu na południe.
teneryfa raj dla biegaczy 9

Słońce, plaża, kolorowe drinki i ciekawa książka – tak wielu z nas wyobraża sobie zimowe ferie spędzane w ciepłych krajach. Od wielu lat Polacy uciekają od styczniowego chłodu na południe, w poszukiwaniu 30-stopniowych upałów, a biura podróży prześcigają się w propozycjach kolejnych słonecznych oaz. Jednak dla wielu z nas, którzy pracują, uczą się i mają na co dzień natłok spraw do załatwienia, taki wyjazd to nie tylko okazja do wygrzania brzucha w ciepłych promieniach, ale także jeden z niewielu okresów w roku, gdy można się na dobre skupić na treningu. Choćby tygodniowe opuszczenie codziennych obowiązków daje nam niespotykaną wcześniej ilość czasu nie tylko na treningi, ale także stosowną regenerację. Warto w takim razie rozpatrzeć propozycje biur podróży także pod kątem biegowych warunków panujących w obleganych kurortach.

Wyspy Kanaryjskie – pierwsze skojarzenia?

O możliwości wyjazdu na hiszpańskie wyspy dowiedziałem się około dwóch tygodni przed planowanym terminem wylotu. Do tego czasu musiałem kombinować na wszystkie sposoby, by tygodniowy pobyt upchnąć w grafiku pracy, więc nie miałem zbyt wiele czasu, by chłonąć przewodniki i informatory turystyczne. Moje jedyne skojarzenia to przestronne, białe plaże, wielkie kurorty z hotelami pnącymi się do samego nieba i tysiące turystów. Rzeczywistość okazała się jednak poważnie odbiegać od tego wizerunku.

Wyspy Kanaryjskie mają wulkaniczną genezę i jedną z niewielu informacji, które zakodowały mi się w głowie przed wyjazdem, to obecność na Teneryfie wulkanu El Teide. To najwyższy szczyt Hiszpanii, sięgający 3718 metrów n.p.m.. Takie informacje powinny powoli rozjaśniać klimat panujący na tej wyspie. Mówiąc krótko – gdy tylko zaczynamy oddalać się na kilkaset metrów od morza, zaczyna się wspinaczka. Cała wyspa, z punktu widzenia biegacza, to festiwal podbiegów i zbiegów, niezależnie od tego czy spacerujemy po mieście, czy zapuszczamy się na dzikie szlaki. W południowo-wschodniej części wyspy naprawdę ciężko o kawałek płaskiej drogi.

teneryfa raj dla biegaczy 01

Mamy zimę, a to jednak wciąż Europa, nie Afryka

Jaki klimat panuje na Teneryfie? Wiele zależy od miejscowości, do której się udacie. Północno-Zachodnia część wyspy jest wilgotna i pełna roślinności. Południe i wschód to rejony suche i znacznie bardziej gorące. Na straży tych różnic stoi właśnie wulkan El Teide, który dzieli wyspę na części. Uogólniając jednak, na Teneryfie przez 365 dni panuje jedna pora roku i jest to pora wyjątkowo ciepła z naszego punktu widzenia. Średnia temperatura to około 20 stopni, co robi wrażenie przy zestawieniu z – nawet słabą – zimą w Polsce. Przy okazji fakt, że to wyspa, a nie część kontynentu, sprawia, że możemy się tam spodziewać momentami sporych wiatrów, dzięki czemu temperatura nie staje się tak nieznośna jak latem w Afryce. W zależności od wysokości, na jakiej się znajdujemy, różnice temperatur są jednak dość spore.

teneryfa raj dla biegaczy 02

Pora zabierać się za trening

W swoich wizjach przed wyjazdem widziałem biegi po piaszczystych plażach i deptakach, gdzie slalomem będę omijał setki turystów. Rzeczywistość, jak widzicie z powyższych wzmianek, okazała się dużo ciekawsza. W tym roku zamierzam na dobre przestawić się na biegi górskie, a klimat i ukształtowanie terenu na wyspie pozwoliły mi na tydzień mocnej pracy w warunkach – wbrew pozorom – typowo górskich.

Wystarczyło wybiec poza miasto (w moim przypadku Puerto Santiago, w okolicy klifów Los Gigantes), by trafić na pierwszy szlak turystyczny, który przypominał trailowe trasy z filmów do tej pory oglądanych przeze mnie w internecie. Zapierające dech w piersiach widoki, dzika, niespotykana u nas roślinność i kolejne szczyty na wyciągnięcie ręki. Już kilka kilometrów od linii morza osiągało się wysokość 1000 m n.p.m., więc każdy trening oprócz biegu samego w sobie obfitował w chwile wspinaczki.

teneryfa raj dla biegaczy 03

Warto wspomnieć, że szlaki na wyspie poprowadzone są między miastami i poza nimi ciężko jest znaleźć jakikolwiek, nawet najmniejszy, sklep. Jeżeli planujemy dłuższe wybieganie, powinniśmy się do tego solidnie przygotować i wodę, razem z jedzeniem, mieć przy sobie w plecaku. Mniejsze miasteczka są co prawda oddalone od siebie jedynie o kilka kilometrów, ale w górskich warunkach nawet niewielkie odległości potrafią człowieka wykończyć. Co więcej, znane nam napoje izotoniczne, są tam niedostępne i jeżeli jesteśmy do nich przyzwyczajeni, musimy sobie poradzić metodami chałupniczymi (cytryna, miód, sól). Same szlaki są dobrze oznaczone i nie musimy się martwić czy aby na pewno biegniemy dobrą trasą. Jest to ważne, biorąc pod uwagę, że znalezienie na Teneryfie porządnej mapy, na której widnieją szlaki turystyczne rozrysowane w rozsądnej skali, jest prawie niemożliwe.

teneryfa raj dla biegaczy 04

Martwa wyspa

Nie bójcie się, nie chcę wprowadzać klimatu horroru, ale raczej uspokoić tych, którzy mieli do tej pory np. przygody z dzikami na trasie. Teneryfa, z racji swojego wulkanicznego pochodzenia, nie zaskoczy nas szerokim wachlarzem fauny (a jej sucha część także flory). Spodziewajcie się uciekających przed nogami małych jaszczurek i owadów. W zimie nie kwitnie tam jeszcze roślinność, więc pszczoły nie będą nam wadzić. Dla mnie to spora zaleta, bo całość uwagi możemy poświęcić biegowi, dbając jedynie o to, by nie wpaść w kaktusy.

Banany – fundament diety biegacza

Jeżeli jesteście świeżo po maratonie i nie możecie znieść widoku bananów, omińcie ten podpunkt. Teneryfa to jedna wielka plantacja bananów. Gdy spoglądamy z góry na okolice tamtejszych miasteczek, to panoramę często przesłaniają nam ciągnące się plantacje owoców, którymi częstują nas wszyscy organizatorzy biegów masowych. Ciekawostką jest, że bananów z Wysp Kanaryjskich nie dostaniemy w sklepach na terenie Unii Europejskiej. To dowód na to, że mity o regulowaniu prawnym „krzywizny banana” to nie plotki, ale rzeczywistość. Banany z kanarów nie spełniają wymogów UE. Na całe szczęście na miejscu można się nimi wręcz okopać i raczyć przed, po czy w trakcie biegów.

teneryfa raj dla biegaczy 05

Wśród specjałów kuchni wyspiarzy znajdziemy także miód palmowy, który możemy śmiało wykorzystać do domowej produkcji izotoników, o czym już wspominałem. Ma on specyficzny smak, więc proponuję go przetestować zanim wybiegniemy z taką mieszanką na trasę. Wysokokaloryczne posiłki możemy przygotować także przy użyciu marmolady z owoców kaktusa.

Nie będziemy odludkami

W kurortach trafimy przede wszystkim na turystów z Anglii i Francji. Spotkamy także wielu Niemców, choć w terminie polskich ferii będą to głównie emeryci. Niemniej na miejskich uliczkach spotykałem każdego dnia przynajmniej kilku biegaczy, niezależnie od pory. Sprawa zmieniała się diametralnie, gdy wybiegałem na górskie szlaki. Podczas całego pobytu widziałem tam tylko jednego biegacza, którego strój wskazywał na bardzo profesjonalne podejście do tematu. Na ulicach całej wyspy spotkamy jednak setki rowerzystów, dla których tamtejsze drogi stanowią idealne warunki do treningu. W czasie swojego pobytu trafiłem nawet na zawodnika w stroju startowym Ironman Kona, co wskazuje na to, że miłośnicy triatlonu także poznali się na klimacie Teneryfy.

teneryfa raj dla biegaczy 06

Na szlakach brakuje biegaczy, ale jest sporo turystów, którzy często nie mogą uwierzyć w to, że w takich warunkach da się biegać. Na długo zapamiętam sytuację, gdy starsza para z Niemiec zapytała mnie, czy mogą sobie zrobić ze mną zdjęcie, a grupa hiszpańskich turystów krzyczała za mną „El triatlon, go, go, go!”. Przy takich widzach mamy motywację, by wycisnąć jak najwięcej z każdego treningu.

teneryfa raj dla biegaczy 7

Pocztówka ze sportowych ferii

Podsumowując, Wyspy Kanaryjskie, a przede wszystkim Teneryfa, bo to ją poznałem podczas tego wyjazdu, to świetne miejsce dla wszystkich, którzy chcą, po pierwsze, odpocząć od zimowej aury, która panuje w naszej części Europy, a po drugie, szykują się na sezon biegów górskich, a na co dzień mieszkają daleko od poważnych wzniesień. Nie bez powodu na wyspach odbywają się zawody ultra Transgrancanaria, wchodzące w skład Ultra-trail Wolrd Tour. Dobra pogoda, wszechobecne podbiegi i zbiegi oraz niesamowite widoki, które odciągną naszą uwagę od zmęczenia, sprawią, że długo nie zapomnimy takiego wyjazdu. Tydzień biegania w takich warunkach to przygoda wielka jak sam wulkan El Teide.

teneryfa raj dla biegaczy 8

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Przetrenowanie - jak uniknąć? Czyli umiejętna interpretacja symptomów organizmu.
Następny wpis
Zmierzch biegania naturalnego
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.