fbpx
Porady dietetyczne

Wielbisz mięsko i nie lubisz warzyw? Wybierz kiełki!

Warzywnego niejadka trudno jest przekonać racjonalnymi argumentami do tego, by sięgnął po codzienną, naturalną dawkę witamin i składników mineralnych.
wielbisz miesko i nie lubisz warzyw wybierz kielki

Warzywnego niejadka trudno jest przekonać racjonalnymi argumentami do tego, by sięgnął po codzienną, naturalną dawkę witamin i składników mineralnych. „Królik nie jestem, zieleniny jeść nie będę” to częsta odpowiedź ludzi wielbiących mięsko.

W takich przypadkach osoby kontrolujące stan lodówki wybrednego osobnika sięgają po ostre środki. Z szerokiej gamy „produktów torturujących” wybierają bardzo często:

  • zdrowe otręby, cichcem wsypywane do jogurtu, dzięki którym ilość dziennego spożycia błonnika oscyluje w dolnej granicy zapotrzebowania,
  • wody lecznicze wtłaczane na pradawnych zasadach „za mamusię i tatusia”, niewątpliwie dobroczynnych dla alergików, osób dbających o swoje nerki i wątrobę, sportowców, którym na sercu leży zapewnienie swojemu ciału wystarczająco dużo składników mineralnych,
  • seler naciowy, bądź co bądź ikona zdrowego odżywiania, ratujący niejednego przed zmiażdżeniem wagi (nie tyle masą ciała, co samym nastawieniem do sprzętu dołującego psychicznie).

Nic dziwnego, że takie zdrowotne rewelacje nie są przyjmowane z uśmiechem na twarzy. Bez względu na uczucie, którym niejadek darzy kucharza, otręby nadal pozostają suchą paszą dla koni, woda zgniłymi jajami, a seler naciowy substancją blokującą odruch przełykania. Całe szczęście, natura przychodzi z pomocą. Trzeba jej tylko zaufać!

wielbisz miesko i nie lubisz warzyw wybierz kielki 1

Ze smakiem, bez smaku – wybór należy do Ciebie!

Jeżeli naprawdę nie jesteś fanem kolorowych posiłków (oczywiście nie chodzi mi o czerwony ketchup i żółtą musztardę), bo po prostu tak masz, powinieneś poszukać produktów, które będą kompromisem pomiędzy sercem, a rozumem. Jednym z takich wyjść awaryjnych są wszelkiego gatunku kiełki. Choć są małe, przewyższają swoją wartością odżywczą wiele warzyw i owoców. Dzięki różnorodności nasion, z których wyrastają małe roślinki, możesz wybrać smak według swoich preferencji – od ostrej rzodkiewki po łagodnego słonecznika.

All in one

Kiełki to znakomite źródło resweratrolu, witamin, minerałów, enzymów oraz aminokwasów – w garści może być ich zdecydowanie więcej niż w kilku liściach sałaty czy też pomidorze. Wraz z procesem kiełkowania nasionka zmniejsza się ilość substancji blokujących przyswajanie dobroczynnych dla zdrowia składników. Dzięki takiemu mechanizmowi każda witamina czy składnik mineralny łatwiej wchłaniają się w przewodzie pokarmowym, wspomagając organizm w życiodajnych przemianach fizjologicznych.

Kiełki według potrzeb

Na rynku dostępnych jest wiele gatunków kiełków. Najpopularniejszymi są kiełki: rzeżuchy, brokułu, lucerny, rzodkiewki, soczewicy, soi, słonecznika oraz fasoli Mung. Każde z nich pozytywnie wpłyną na Twoje zdrowie, jednak jeśli wiesz, jakimi niedoborami cechuje się Twój codzienny jadłospis, możesz dobrać odpowiednie kiełki co własnego zapotrzebowania:

  • kiełki roślin strączkowych (soi, soczewicy) to doskonałe źródło białka, potasu, fosforu, magnezu i wapnia,
  • kiełki pszenicy i słonecznika wyróżniają się dużą ilością cynku i miedzi,
  • kiełki rzeżuchy i rzodkiewki to źródło pierwiastków, o które trudno w niezbilansowanej diecie: selen, chrom i mangan

Lepiej zapobiegać niż leczyć, dlatego już dzisiaj zrób sobie kanapkę z kiełkami i białym serkiem, posyp pastę z jajek lub mięsa, na obiad zjedz podsmażone na oliwie, dodaj do zup lub sosów. Już jedna mała garść pomoże Ci w walce z:

  • nadmiarem masy ciała (dzięki niskiej zawartości kalorii, dużej ilości błonnika),
  • rakiem piersi, wątroby, płuc (kiełki roślin kapustnych, np. brokułu),
  • anemią (duża zawartość witaminy C, która wspomaga przyswajanie żelaza),
  • stresem (łagodząco na układ nerwowy działać będą witaminy z grupy B oraz magnez),
  • chorobami krążenia (potas, tiamina, magnez wspomogą działanie układu krążenia),
  • miażdżycą (błonnik wiązać będzie nadmierną ilość cholesterolu, witamina E działając jako antyoksydant wiązać będzie wolne rodniki).

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Zegarek do biegania - zegarek dla biegaczy z GPS za nieco powyżej 500zł?
Następny wpis
Ból w kolanie przy kucaniu, siadaniu, wstawaniu - Poradnia Biegacza
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu