Porady dietetyczne

Odchudzanie: ważenie jedzenia, liczenie kalorii

Istnieje wiele metod odchudzania. Wszystkie mają jednak jeden wspólny mianownik – jeżeli mają być skuteczne, musisz zadbać o to, aby suma spożywanych kalorii pozostawała nieco niższa od Twojego zapotrzebowania energetycznego. Jeżeli bilans pozostanie na plusie, nie zrzucisz kilogramów. Jeśli będzie zbyt niski – możesz doprowadzić do niepożądanych skutków ubocznych. Jak odchudzać się z głową?
odchudzanie wazenie jedzenia liczenie kalorii 01

Istnieje wiele metod odchudzania. Wszystkie mają jednak jeden wspólny mianownik – jeżeli mają być skuteczne, musisz zadbać o to, aby suma spożywanych kalorii pozostawała nieco niższa od Twojego zapotrzebowania energetycznego. Jeżeli bilans pozostanie na plusie, nie zrzucisz kilogramów. Jeśli będzie zbyt niski – możesz doprowadzić do niepożądanych skutków ubocznych. Jak odchudzać się z głową?

Czy same ćwiczenia wystarczą?

Treningi owszem, sprzyjają zrzucaniu nadmiernych kilogramów, choćby dlatego, że przyspieszają metabolizm. Przy okazji dzięki nim nie tylko zrzucisz tkankę tłuszczową, ale też zadbasz o lepsze kształty (w końcu nie chodzi Ci o wystające kości). Nie sprawią jednak, że kontrola bilansu spożywanych kalorii przestanie być istotna.

Ile kalorii spożywać w trakcie odchudzania?

Wzory na dzienne zapotrzebowanie kaloryczne istnieją, jednak wszystkie przedstawiają jedynie przybliżone wartości. Rzeczywiste potrzeby różnią się u każdego z nas w zależności od mnóstwa czynników indywidualnych, takich jak tempo metabolizmu czy tryb życia.

Aby sprawdzić własne zapotrzebowanie kaloryczne weź pod uwagę więc nie tylko wiek i wagę, ale także intensywność treningów oraz masę mięśniową – im mniej mięśni, tym mniejsze zapotrzebowanie kaloryczne. Pomocna może okazać się tu analiza składu ciała.

Odchudzanie przez liczenie kalorii

Z gotowymi produktami nie ma problemu – na opakowaniach jogurtów czy przekąsek znajdziemy tabelkę z informacją o ich kaloryczności. Schody pojawiają się wtedy, kiedy chcemy odmierzyć 5 łyżek płatków, banana i szklankę mleka. Szacowanie “na oko” może prowadzić do pomyłek – w końcu jabłko jabłku nierówne, podobnie jak porcja mięsa czy awokado. Pominięcie kilkudziesięciu kalorii przy jednym posiłku to nie problem, jednak 5 razy dziennie przez miesiąc – już tak. Najlepiej więc ważyć swoje porcje. Wagi nie oszukasz!

Zaopatrz się w wagę kuchenną i zacznij prowadzić dzienniczek żywieniowy. Waż to, co spożywasz i dokładnie zapisuj ilości, co do grama, co do kalorii. Zaznaczaj, czy w danym dniu odbywał się trening, jak długo trwał i czy był intensywny. Zaznaczaj także, czy dany posiłek był spożywany po ćwiczeniach, czy w innej porze dnia. Waga jest niewielka, dlatego bez problemu możesz zabrać ją ze sobą na wakacje czy wyjazd służbowy. Na podstawie danych zebranych w dzienniczku wyliczaj spożywane kalorie. Pomocny w tym zakresie będzie program KalkulatorKalorii.net, który działa zarówno w przeglądarce, jak i w formie aplikacji na telefon.

Po wstępnych obserwacjach będziesz wiedzieć, ile kalorii średnio spożywasz obecnie. Mając wiedzę, czy jednocześnie tyjesz lub utrzymujesz wagę, możesz przystąpić do stopniowego ograniczania kaloryczności potraw. Pamiętaj przy tym, by nie działać szokowo! Gwałtowne ograniczenie wartości energetycznej spożywanych pokarmów często kończy się efektem jojo, nie wspominając już o osłabieniu (a na dłuższą metę wyniszczeniu). Sztuka polega na tym, by schudnąć zdrowo. Lepiej w ciągu miesiąca zrzucić 2-3 kilogramy, niż od razu 10, a potem mieć problemy.

Co więc robić? Redukuj spożycie kalorii o 200-300 i obserwuj efekty – wspomniany kalkulator pomoże Ci w ich analizowaniu. Przy okazji ułatwi też trzymanie się ewentualnych innych zaleceń dietetyka, jeżeli korzystasz z nich w trakcie odchudzania (do czego zresztą zachęcam).

Odchudzanie a treningi

Nie zapomnij o różnicowaniu diety w zależności od tego, czy w dany dzień ćwiczysz. Nawet jeśli zależy Ci na odchudzaniu, musisz pamiętać o regeneracji. Organizm po intensywnych ćwiczeniach potrzebuje węglowodanów, by uzupełnić zapasy glikogenu i białek, aby budować mięśnie. Nie ominiesz tego, jednak korzystając z wcześniej zebranych notatek i Kalkulatora, możesz wyliczać kalorie w ilości proporcjonalnej dla dnia „aktywnego”, a nie średniej z całego tygodnia.

Przy okazji posiłków potreningowych warto wspomnieć o jeszcze jednej sprawie. Niektóre diety odchudzające koncentrują się na wysokich ilościach protein. Pamiętaj jednak, że diety wysokobiałkowe mocno obciążają nerki.

Co sprzyja odchudzaniu?

Dietę warto wzbogacić o produkty bogate w błonnik, który działa jak swego rodzaju „odkurzacz”, oczyszczający przewód pokarmowy. Staraj się przy tym jeść głównie produkty niskoprzetworzone – warzywa, owoce, pieczywo razowe, kasze czy strączki.

Pamiętaj przy tym, że o ile we wspomnianych produktach niskoprzetworzonych wraz z dodatkowym błonnikiem można znaleźć mnogość witamin, mikro- i makroelementów, to już błonnik w formie suplementu zazwyczaj funkcjonuje jako składnik wyizolowany. Jeżeli więc sięgasz po taki „błonnik dosypywany”, pamiętaj, że choć usprawni on odchudzanie i oczyszczanie organizmu, to przy okazji zwiększy też Twoje zapotrzebowanie na niezbędne substancje odżywcze. Nie przesadź więc z nim i staraj się koncentrować raczej na źródłach innych niż suplementy.

Nie tylko kalorie i białka

Jeżeli pozbywasz się nadwagi, pamiętaj, że łatwo doprowadzić do sytuacji, w której zmniejszając liczbę kalorii, zredukujesz też ilość źródeł witamin i minerałów. Dlatego też należy zadbać o dużą ilość warzyw i owoców, które są w nie bogate.

Przy okazji warto wspomnieć o jeszcze jednej sprawie. Jeżeli waga początkowa była wysoka, z dużą dozą prawdopodobieństwa Twoje kości, mięśnie i stawy były mocno obciążone. Chcąc je wzmocnić, staraj się uwzględniać w jadłospisie źródła wapnia i witaminy K (świetnie sprawdzają się w tym zakresie warzywa zielonolistne, chociażby jarmuż i szpinak). Z kolei na stawy dobrze zadziała spożywanie witaminy C (dobre źródła to m.in. papryka, porzeczki, warzywa zielonolistne), B3 (np. ze zbóż) i B5 (np. z bananów).

Na koniec jeszcze jedno. Jeżeli przeraża Cię ciągłe ważenie jedzenia i wyliczanie kalorii, nie przejmuj się. Z czasem nauczysz się szacować je na oko, a wagę będziesz wyciągać podczas przyrządzania nowych dań. Dzienniczek pokarmowy przyda się jednak i tak – chociażby na wypadek późniejszych konsultacji z dietetykiem.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 2 / 5. Liczba głosów: 1

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
1 Mila – nowa odsłona Amatorskich Mistrzostw Polski w biegu na milę!
Następny wpis
Rozdajemy kody rabatowe na Festiwal Biegowy im. Mikołaja Kopernika w Lidzbarku Warmińskim
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 2 / 5. Liczba głosów: 1

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu