Spis treści
Zima w końcu przypomniała sobie o Wrocławiu. Wielu na nią czekało, reszta rozpoczęła lament, drogowcy jak zwykle zaskoczeni, a ja staram się z tego całego zamieszania wyciągnąć jak najwięcej dobrego. Diametralnie zmieniające się ostatnio warunki pogodowe na Dolnym Śląsku sprawiły, że przez ostatni tydzień miałem okazję biegać wiosną, jesienią i zimą. Tak zmienna pogoda to idealne warunki, by testować odzież biegową, którą można w krótkim czasie sprawdzić na każdą okoliczność. Ja miałem okazję testować to, co jest nam najbliższe, czyli bieliznę. Jak się z czasem okazało, nie byle jaką bieliznę.
Nessi – Blisko Aktywnych!
To hasło przewodnie firmy, która od jakiegoś czasu robi małe zamieszanie na polskim rynku sportowym. W internecie ciężko ominąć słowa pochwały, którymi opisywane są kolejne ich produkty. Z tym większą przyjemnością odczytałem wiadomość, że będę miał okazję sprawdzić, jak te produkty sprawdzą się w moim przypadku. Po niecałym tygodniu listonosz przyniósł skromną paczuszkę, w której znajdowały się bokserki i para skarpet, a nieco konkretniej: bezszwowe podspodenki unisex oraz skarpety termoaktywne długie jony srebra (zgodnie z opisami ze strony producenta).
Podspodenki, czyli bokserki
Przyznam, że miałem mały problem z określeniem rozmiaru bokserek, który będzie dla mnie odpowiedni. W tym przypadku dopasowanie produktu do ciała jest bardzo ważne, a zgodnie z tabelą, którą producent umieścił na swojej stronie, mógłbym zamówić zarówno rozmiar M/L, jak i L/XL, ponieważ wzrostem pasuję do rozmiaru większego, ale obwodem pasa do mniejszego. Przy okazji, jak to mówią „mam na czym siedzieć”, więc moja rozterka była spora. Ostatecznie postawiłem na rozmiar M/L i wybór okazał się dobry.
Trochę ciasno…
Pierwsza przymiarka wprawiła mnie w konsternację. Bokserki trzymają ciało niczym odzież kompresyjna, więc panowie będą musieli dać sobie trochę czasu na przyzwyczajenie się do takiego stanu rzeczy. Z czasem jednak zacząłem doceniać to rozwiązanie. Odpowiednio wyważony ucisk w połączeniu z długimi nogawkami sprawia, że bokserki nie podwijają się podczas biegu, dzięki czemu nawet najdłuższe wybiegania miną nam bez uczucia dyskomfortu spowodowanego „rolowaniem się” bokserek. Ściągacz na pasie oraz ściągacze na krańcach nogawek również trzymają bokserki na miejscu, a przy okazji nie ściskają żołądka.
Podspodenki są niemal w całości wykonane z poliamidu Tactel, który po pierwsze zapewnia odpowiednią oddychalność materiału, a po drugie, komfortową temperaturę w trakcie uprawiania sportu. Warte podkreślenia jest to, że w bokserkach Nessi nie jest nam ani za zimno, ani zbyt gorąco, niezależnie od warunków pogodowych. Zaskoczony komfortem termicznym podczas treningów w około 10 stopniach na plusie i przy minus pięciu, postanowiłem pobiegać w nich na bieżni elektrycznej. W siłowniach zazwyczaj bardziej się pocimy przez brak wiatru, a mimo to w bokserkach Nessi czułem się idealnie.
Idealne nawet do garnituru!
Bezszwowa konstrukcja podspodenek sprawia, że możemy zapomnieć o otarciach, co ucieszy przede wszystkim biegaczy i biegaczki z większymi udami. Jeżeli nie przepadamy za bieganiem w leginsach, to tak zbudowane bokserki sprawią, że będziemy mogli ponownie założyć luźne spodenki biegowe bez obaw o obtarte uda. Co więcej, jest to wyjątkowo ciekawe rozwiązanie przy korzystaniu z podspodenek Nessi na co dzień – będą niezauważalne nawet pod cienkimi spodniami zaprasowanymi w idealny kant.
Chemiczne skarpety
Hasło „jony srebra” na pewno obiło wam się o uszy, gdy oglądaliście reklamy antyperspirantów. Teraz wykorzystuje się je także przy produkcji odzieży i skarpety termoaktywne Nessi są przykładem takiego zastosowania. Po tak krótkim czasie użytkowania nie jestem w stanie określić, czy dzięki jonom srebra mniej bakterii urzęduje na mojej parze, jestem za to w stanie powiedzieć, że skarpety z jonami srebra zapewniają mniejszą potliwość stóp, a tym samym zmniejszają ilość nieprzyjemnych zapachów. Ciężko było mi ukryć zdziwienie, gdy po 1,5-godzinnym wybieganiu wyciągnąłem ze skarpet suche, świeże stopy.
Skoro termoaktywne, to będzie ciepło?
Niekoniecznie. Tu powracamy do tego, co napisałem o bokserkach – bielizna sportowa ma nam zapewnić optymalną temperaturę, a nie po prostu grzać i w tym zakresie skarpety Nessi sprawdzają się idealnie. Wspomniane biegi w temperaturach wysoko powyżej zera, jak i w mrozie, udowodniły, że Nessi nie bez powodu gorąco chwali rozwiązania techniczne, które wykorzystuje w produkcji.
Dzięki ściągaczowi na wysokości środka stopy, skarpety nie zmieniają swojej pozycji w trakcie treningu, co nie jest takie oczywiste, gdy przeczytamy badania dotyczące ruchu stóp w trakcie biegu. Klasyczny ściągacz na górze nie uciska i nie powoduje dyskomfortu. Doskonałe trzymanie stopy potwierdziło się nie tylko w trakcie treningów, ale także podczas szybkiego biegu na 5 km w błocie (na wrocławskiej trasie zBiegiemNatury).
Dobra bielizna to podstawa
Testowanie bielizny Nessi było czystą przyjemnością i pokazało mi, jak wiele można zyskać dzięki elementom garderoby, do której zazwyczaj podchodzimy z przymrużeniem oka. Dla uwierzytelnienia testu, zrobiłem dwa dni pod rząd dwa dłuższe wybiegania (1,5 godziny) w zbliżonej temperaturze, podczas których pierwszego dnia biegłem z testowanych produktach, a drugiego w bieliźnie, która towarzyszyła mi do tej pory. Podczas pierwszego dnia mogłem się skupić wyłącznie na biegu, w czasie kolejnego treningu zauważyłem różnicę zarówno w potliwości, jak i komforcie bielizny podczas dłuższych biegów. Tradycyjna bielizna została zawstydzona.