fbpx
Porady dietetyczne

Ładowanie węglowodanów, dieta przed maratonem – rób to z głową!

Przygotowanie do maratonu wiąże się zwykle ze wzmożonymi treningami. Chcemy być maksymalnie naładowani energią w dzień, w którym przyjdzie nam mierzyć się z królewskim dystansem. Oprócz zwiększania intensywności oraz liczby jednostek treningowych musimy więc z coraz większą precyzją dbać o dietę.
ladowanie weglowodanow dieta przed maratonem rob to z glowa 01

Przygotowanie do maratonu wiąże się zwykle ze wzmożonymi treningami. Chcemy być maksymalnie naładowani energią w dzień, w którym przyjdzie nam mierzyć się z królewskim dystansem. Oprócz zwiększania intensywności oraz liczby jednostek treningowych musimy więc z coraz większą precyzją dbać o dietę. To, co do tej pory było tłem w naszym życiu, przed maratonem urasta do rangi jednego z najistotniejszych czynników przygotowań maratońskich. Skupienie się na właściwym doborze posiłków w diecie przed maratonem w wielu wypadkach będzie kluczowe dla uzyskania dobrego wyniku.

Dieta przed maratonem bywa niedoceniania, a nawet lekceważona przez niektórych biegaczy amatorskich. Często miesiące ciężkich treningów idą na marne, a nieprawidłowa dieta przedstartowa skutkuje wyczerpaniem fizycznym i przeżyciem koszmaru na maratońskiej trasie. W czasie intensywnego wysiłku organizm potrzebować będzie przede wszystkim glikogenu. Ten zgromadzony jest w naszych mięśniach, przede wszystkim dzięki posiłkom bogatym w węglowodany.

5-6 tygodni przed maratonem

Dietę maratońską powoli planujemy od około 6 tygodni przed startem. To moment, w którym szczególnie powinniśmy przyjrzeć się naszemu jadłospisowi. W tym okresie przetestujmy różne posiłki przede wszystkim na dzień, dwa przed dłuższymi treningami. Dzięki temu uda się nam przewidzieć późniejszą reakcję na konkretne składniki i wychwycimy te, które nam szkodzą. W szczególności, gdy Twoja przygoda z maratonami dopiero się rozpoczyna, zwróć uwagę na to jakie pory posiłków są dla Ciebie odpowiednie. Jedne osoby doskonale czują się po wielkiej kolacji, innym doskwiera z tego powodu uczucie ciężkości i wolą duże śniadania. To doskonały (i często ostatni) czas na badanie gruntu i eliminowanie problemów.

Dieta przed maratonem – 7 dni

Kluczowe będzie ostatnich 7 dni przed startem. W tym czasie skupiamy się na diecie szczególnie. Wielu biegaczy dzieli ten okres na dwa różne etapy. Przez czas 3 dni pozbywamy się zapasu glikogenu z naszych mięśni stosując dietę białkową. Po pozbyciu się glikogenu, znacznie łatwiej będziemy mogli uzyskać efekt jego kondensacji w mięśniach, gdy przez kolejne 3 dni zastosujemy dietę bogatą w węglowodany. Literatura podaje dość sprzeczne informacje na temat etapu wypłukiwania, biegacze również są w tym temacie podzieleni, ale warte zauważenia jest to, że jednak wielu taką taktykę obiera i chwali ją sobie. Pamiętajmy jednak, że człowiek nie jest maszyną i nie istnieją uniwersalne metody. Wiele osób nie stosuje wypłukiwania węglowodanów z organizmu, a jedynie w okresie przed startem zaczyna spożywać systematycznie coraz więcej węglowodanów. Która technika jest lepsza? To sprawa mocno indywidualna i warta przetestowania na sobie samym. Zwróć również uwagę na swoje samopoczucie psychiczne w czasie wypłukiwania glikogenu. W wielu przypadkach osoba taka bywa drażliwa, zdekoncentrowana i wyczerpana fizycznie. Czasami właśnie z tych powodów możemy nie zdążyć w porę na start. Jeżeli więc decydujemy się na taką metodę w celu zwiększenia możliwości magazynowania glikogenu, róbmy to z ostrożnością i wypróbujmy wcześniej.

Dzień przed startem i dzień startu

W tym momencie zwykle pojawia się również stres, który może powodować ściśnięcie żołądka. Szczególnie pamiętajmy o tym, by posiłki były lekkostrawne, objętościowo małe, ale nadal bardzo energetyczne. Każdy biegacz wypracowuje swoją filozofię diety przed startem, ale dość popularnymi rozwiązaniami w sam dzień startu są: pieczywo z dżemem lub miodem, banany, jabłka, daktyle i rodzynki. Uważajmy jednak na błonnik w sytuacji gdy przysparza on nam nieco problemów. Jabłka w ten dzień raczej obierzmy ze skórki. Niekwestionowanym królem wśród owoców pozostaje oczywiście lekkostrawny banan. Prym wiodą białe makarony. Biegacze zwykle radzą unikać mięsa w dzień startu. O ile niektórzy decydują się zjeść kanapkę z lekką szynką na śniadanie, o tyle spożycie kurczaka może spowodować problemy żołądkowe i uczucie ciężkości na trasie.

Organizatorzy maratonów często w wieczór przed startem zapraszają biegaczy na pasta party. Uczestnictwo w nim to nie tylko sposób na doładowanie węglowodanów pysznymi daniami, ale też na nawiązanie nowych znajomości z biegaczami.

Biegowe Super Food, czyli jakie węglowodany i ile?

W codziennej diecie zaleca się spożywanie produktów o niskim indeksie glikemicznym (IG). Takie węglowodany dają nam energię na dłużej. W okresie przed maratonem te zasady zostaną odwrócone, szczególnie w okresie tuż przed startem. W czasie wspomnianych 3 dni ładowania węglowodanami, powinniśmy zapewnić sobie ich nawet więcej, aniżeli nasz organizm wymaga. W tym celu nie wystarczy jedynie spożywanie potraw z niskim indeksem glikemicznym, ale by naładować mięśnie glikogenem po same brzegi, będziemy potrzebowali przekąsek z większą mocą – zwłaszcza tuż przed startem, kiedy energii potrzebujemy JUŻ. I to jest ten czas, w którym możemy sobie na nie niemal bezkarnie pozwolić.

Ilość węglowodanów również powinna wzrosnąć do 7-8 g/kg masy ciała. Zatem sportowiec ważący 75 kg powinien dostarczać minimum 500-600 g dziennie w węglowodanach w okresie przedstartowym.

Oto przykładowe produkty, wraz z indeksem glikemicznym. Nie przywiązujmy jednak wagi jedynie do tego jak niski czy wysoki jest ten indeks, ale również do kaloryczności danego produktu w stosunku do jego objętości. Ładując węglowodany wybierajmy takie produkty, które w jak najmniejszej objętości, zawierają ich jak najwięcej. Dzięki temu zgromadzimy jeszcze więcej energii na start.

  • IG 50 – ryż brązowy, pieczywo ciemne, makarony z pszenicy durum, muesli bez cukru
  • IG 45 – spaghetti białe al dente,  żurawina
  • IG 40 – fasola biała, soki owocowe bez dodatku cukru, makaron pełnoziarnisty, gotowany al dente, groszek,
  • IG 35 – ryż dziki (również wafle ryżowe), morele suszone
  • IG 30 – dżemy niskosłodzone, niektóre makarony, soczewica, marchew
  • IG 25 – jagody, borówki
  • IG 20 – fruktoza, orzechy, niektóre owoce (np. czereśnie), czekolada gorzka (70%)
  • IG 15 – fasolka szparagowa, morele, oliwki, cebula, kalafior
  • IG 10 – awokado

Oczywiście pamiętajmy, by nie popadać w żadne skrajności. Dieta przed maratonem przede wszystkim musi być różnorodna i smaczna. Spożycie 5 kilogramów awokado i orzechów zaprowadzi nas donikąd. Podobnie stanie się, gdy przez kilka dni będziemy jedli jedynie batony energetyczne. Część produktów z powyższej listy (białe makarony, soki, pieczywo białe) mogą nam posłużyć za pewną bazę i podstawę, a całą resztę uzupełnić możemy produktami wysokokalorycznymi (pieczywo, dżem, banany, odżywki sportowe). Istotnym czynnikiem jest lekkostrawność produktu. Pierogi ruskie posiadają IG 100, ale nie oznacza to, że będą dla nas doskonałym daniem dzień przed maratonem i wie o tym każdy, kto próbował biegać po ich zjedzeniu.

Biegaj i tyj, czyli „robisz to źle”

Okres przedstartowy i ładowanie się węglowodanami wpłynąć może na naszą sylwetkę. Dzieje się tak czasami, gdy zapomnimy o tym, by zwiększenie spożycia węglowodanów odbyło się kosztem ilości białek i tłuszczów w diecie. W całym tym okresie nie chodzi o to, by do standardowej diety dorzucić więcej czekolady, batonów i ryżu, ale o to, by produkty węglowodanowe stopniowo wypierały te, zawierające duże ilości tłuszczów i białek. Wiele osób zauważa lekki  wzrost masy ciała w tym okresie. Często wynika on właśnie z przeładowania się węglowodanami i nie zmniejszenia udziału innych produktów w diecie, ale czasami nie ma powodów do obaw. Jeżeli nasza dieta jest prowadzona mądrze i rozważnie należy pamiętać, że na każdy 1 g glikogenu w mięśniach przypadać będą 3 g wody. W takiej sytuacji, gdy produkty tłuszczowe i białkowe zastąpiliśmy węglowodanami, nie ma powodu do wpadania w panikę, a niewielki wzrost masy ciała zostanie prędko zniwelowany.

Zasady diety przed maratonem w pigułce:

  • dbaj o regularność posiłków,
  • w ostatni tydzień przed maratonem szczególnie skup się na diecie (możesz zastosować 3 dniowy cykl ładowania węglowodanów),
  • jedz różnorodnie,
  • eliminuj składniki, na które jesteś wrażliwy,
  • jedz lekkostrawne posiłki,
  • odpowiednio się nawadniaj, przede wszystkim wodą wysokozmineralizowaną,
  • zrezygnuj z produktów mięsnych (zwłaszcza tłustych) w ostatnim dniu oraz przed startem.

Dieta przed maratonem może być istotną składową naszego ostatecznego sukcesu. Na pewno jej zlekceważenie może nam przynieść niebezpieczne konsekwencje. Jedną z nich jest nawet przybranie na masie, pomimo intensywnego wysiłku, ale gorszymi konsekwencjami mogą być: utrata energii i siły biegowej, zmniejszenie wydolności organizmu i ostatecznie znacznie słabszy wynik w wymarzonym biegu.

Ostatecznie nie zapominajmy o kwestii najważniejszej. Ilu maratończyków, tyle złotych recept, również w kwestii dietetyki. W rzeczywistości najważniejsze pozostanie obserwowanie specyfiki naszego organizmu. To te obserwacje dadzą nam ostateczną odpowiedź na to, w jaki sposób ułożyć odpowiedni plan dietetyczny przed maratonem.

Powodzenia!

Start w zawodach i trening a niedyspozycje żolądkowe biegacza – co robić?

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

(1) Napisz komentarz

  1. Nie widzę powodu by przed jakimkolwiek biegiem rezygnowac z miesa, czy martwic sie o przytycie – przytycie ile ? 200-400g ? Bez przesady. Lepiej zjesc wiecej niz mniej deficyt energetyczny zawsze sie odbije negatywnie na wynikach, wiec lepiej odrobine przytyc, niz byc na deficycie. Lepiej jesc wiecej i kontrolowac swoja wage. I jeszcze prosze wytlumaczyc, dlaczego mialoby sie odstawiac mieso ? Odstawiac jedno z najlepiej przyswajalnych bialek ? Na rzecz czego ? Moze fasoli, albo innych roslin straczkowych ? Malo rozsadne…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Żele energetyczne do biegania – jak jeść na trasie?
Następny wpis
Zbliża się 1 Mila. W tym roku bieg zaprezentuje się w nowej odsłonie!
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu