fbpx
Przemyślenia

Jak zacząć biegać po pięćdziesiatce?

Kiedy można zacząć biegać? Zawsze. Przykładem jest Fauja Singh, ponad 100-letni Sikh, który swoją przygodę z bieganiem zaczynał w wieku 89 lat.
jak zaczac biegac po piecdziesiatce

Kiedy można zacząć biegać? Zawsze. Przykładem jest Fauja Singh, ponad 100-letni Sikh, który swoją przygodę z bieganiem zaczynał w wieku 89 lat. W Polsce mamy również wielu leciwych biegaczy, dla których dystans maratonu nie jest problemem, i to nie tylko ze względu na długość, ale i czas, w jakim go pokonują. Ośmielę się zaryzykować tezę, że znakomita większość polskiej młodzieży nie byłaby w stanie im dorównać.

Ja również „ruszyłem biegiem” po przekroczeniu 50 roku życia i staram się rozwijać swoją pasję krok po kroku, kilometr po kilometrze, dzień po dniu. Chciałbym się podzielić kilkoma refleksjami związanymi z tym, jak ruszyć biegiem, mając kilkadziesiąt lat życia za sobą.

Przede wszystkim sugeruję, by przed podjęciem postanowienia „od jutra będę biegał” przeanalizować swój stan fizyczny i psychiczny. Na przykład, problemem wielu mężczyzn w tym wieku jest nadwaga i chroniczny brak ruchu. Ze względu na wiek, trzeba brać pod uwagę podwyższone ryzyko kontuzji i urazów, które mogą towarzyszyć zbyt gwałtownemu rozruchowi. Nie będę w tym miejscu rozwodził się nad radami typu „należy przeprowadzić kompleksowe badania lekarskie i zasięgnąć porady specjalisty…”. Na ten temat napisano wiele, ale i tak niewiele osób decyduje się na takie działania przygotowujące. Na każdym etapie ważny jest przede wszystkim zdrowy rozsądek. W moim przypadku zainteresowanie bieganiem na coraz dłuższych dystansach pojawiło się dopiero po dość znacznym obniżeniu wagi i uzyskaniu, a właściwie odzyskaniu, odpowiedniej sprawności fizycznej. Dzięki podejściu, które rozwijałem i doskonaliłem przez kilka lat, doszedłem do momentu, w którym bez trudu mogłem podjąć wyzwanie, jakim jest bieg długodystansowy. Czyli: mając problemy z nadwagą i brakiem ruchu, lepiej – moim zdaniem – zaczynać konsekwentnie je usuwać, małymi krokami. Nie są do tego potrzebne specjalne i niezbyt przyjemne diety, ani intensywny zestaw ćwiczeń.

Ja zaczynałem od lekkich ćwiczeń (cardio) w domu i stopniowego zmieniania przyzwyczajeń żywieniowych. Po pewnym czasie dołączyłem do tego Nordic Walking, dzięki któremu mogłem spróbować swoich sił w terenie. Wiosna, lato, jesień, zima – wszystkie pory roku są odpowiednie dla tego typu aktywności. Bardzo długie i coraz bardziej intensywne „wychodzenia”, mocna praca rąk, wszystko to skutkowało znaczącym wzrostem sprawności. W pewnym momencie, podczas marszu moją ulubioną trasą, pojawiła się myśl: „a może by tak przebiec drogę prowadzącą do tamtego lasku (było to około 500 metrów)?” Zrobiłem to, trzymając kijki w ręku, ale już bez podpierania się nimi. Co kilka dni wydłużałem dystans, który przebiegałem, resztę nadal pokonując stylem NW. Po około 3 miesiącach okazało się, że 4 kilometry (moja trasa NW) pokonuję już tylko biegiem. Kije zostały w domu, pojawiła się natomiast potrzeba zakupu odpowiednich butów biegowych. Zapomniałem dodać, że do tego momentu biegałem w butach trekkingowych – nie polecam.

Proponuję, by w momencie, kiedy naprawdę dochodzi do decyzji „zaczynam biegać”, skorzystać z rady doświadczonego biegacza lub sprzedawcy, którego pasją jest bieganie, by dobrać odpowiednie obuwie. Ja swoją decyzję o zakupie butów, które wydawały mi się odpowiednie, okupiłem dwoma dość bolesnymi, acz niegroźnymi kontuzjami. Należy także zastanowić się nad właściwą techniką biegania. Mnie również wydawało się, że każdy potrafię biegać. Jednak źle dobrane buty plus brak elementarnej wiedzy i jakiegokolwiek przygotowania technicznego to niemal pewna recepta na uraz.

Po tych doświadczeniach rozpocząłem poszukiwania informacji na temat technik biegowych. Każdy oczywiście ma swoje preferencje i powody, dla których biega w określony sposób. Dla mnie najistotniejszymi czynnikami wyboru były minimalizacja ryzyka kontuzji oraz ochrona stawów. Dlatego zwróciłem baczniejszą uwagę na metodę biegania „na przody”, czyli forefoot running, a konkretnie metodę POSE dr Nicholasa Romanova. Jest to sposób wymagający bardzo dobrej techniki, co dla jednych może okazać się zbyt uciążliwe, dla innych – być okazją do ciągłego doskonalenia. Niestety, zauważam, że poza jedną książką w języku polskim  na temat techniki POSE, nie ma innych pomocy, w tym trenerów, dzięki którym jej opanowanie byłoby znacznie łatwiejsze. Pewnym ułatwieniem mógłby być trening w parach lub w grupie, wzajemna obserwacja i korygowanie zauważonych błędów.

W chwili obecnej, biegając o każdej porze roku, regularnie, właściwie codziennie, pokonuję dystans 13-15 kilometrów, a raz na tydzień – 21 kilometrów. Głównym celem jest teraz budowanie wytrzymałości, umiejętności utrzymywania równego tempa biegu, a także – konsekwentne wydłużanie dystansu. Bieganie ma sprawiać przede wszystkim przyjemność, stać się dobrym, codziennym nawykiem. To czy towarzyszy temu decyzja o startach w biegach zorganizowanych, czy nie, uważam za drugorzędne. Dla mnie osobiście rywalizacja w kategorii wiekowej „50+” nie jest na tyle motywująca, by decydować się na starty. Wybór zależy od indywidualnych preferencji i motywacji.

Od kilku minut ćwiczeń w domowym zaciszu, do 15 kilometrów przebieganych codziennie bez problemów i zakwasów, a także bez kontuzji i urazów. Rozsądne i stopniowe zwiększanie obciążeń skutkuje swego rodzaju komfortem i niczym nie zakłócaną radością biegania. Biegać można w każdym wieku, ważne, by biegać z głową, a nie tylko mięśniami, wtedy można dotrzeć znacznie dalej, ciesząc się każdym pokonywanym kilometrem.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Reebok One Series - recenzja butów
Następny wpis
BIEG-ajnia Skarżyński-eGo zaprasza biegaczy oraz kandydatów na biegaczy na obóz szkoleniowy
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu