Spis treści
Doskonale wiemy, że dzieci mają niespożyte zapasy energii. Nieustannie biegają za piłką, jeżdżą na rowerze, wspinają się po drzewach. Bieganie to świetna forma aktywności fizycznej dla młodego człowieka. Wielu biegaczy, mając tego świadomość, wychowuje swoje pociechy w sportowym duchu. Bo truchtające dzieci, to zdrowe i szczęśliwe dzieci! A zacząć można już od kołyski….
Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że bieganie to jedna z najbardziej naturalnych aktywności dzieci. Dla niektórych będzie to śmieszne, ale pierwsze kroki malucha to swego rodzaju rozgrzewka przed regularnym treningiem biegowym. Każdy z Was na pewno widział radośnie przemieszczającego się malucha, a tuż za nim rodzica z zadyszką bądź z trudem nadążającą babcię. Ruch to wrodzona cecha każdego człowieka. Nasz organizm intuicyjnie potrzebuje tej aktywności fizycznej do rozwoju.
Jeszcze w wózku, a już na maratonie?
Dobrze wiemy, ze najmłodsze maluchy biegają w wózku. Drogie mamusie, drodzy tatusie, skończmy wreszcie z wymówkami, że nie mam czasu na trening, bo dzieci… Biegamy z wózkiem! Z całą pewnością dla dziecka będzie to świetna atrakcja. Można powiedzieć, że zafundujemy mu wesołe miasteczko i wycieczkę w jednym. A dla opiekunów: trening w połączeniu z opieką nad pociechą – przyjemne z pożytecznym.
Okazuje się, że biegacze w towarzystwie wózków to coraz bardziej popularny widok. Co ciekawe, niektórzy organizatorzy biegów dopuszczają również do startu z wózkiem dziecięcym. Można więc uczestniczyć w zawodach ze swoją pociechą. A potem niezapomniane wspomnienia i opowieści, że pokonało się maraton, zanim jeszcze nauczyło się w ogóle chodzić. Należy jednak w pierwszej kolejności postawić na bezpieczeństwo malucha.
Pamiętajmy też, że często organizatorzy rozmaitych zawodów dla dorosłych, biorą również pod uwagę ich dzieci, organizując dla nich specjalne biegi, konkursy i zabawy. Ot, takie biegowe przedszkole. Bywa i tak, ze organizowane są biegi dla całych rodzin. Wpajajmy naszym pociechom, ze ruch to zdrowie, pokazujmy, że warto ćwiczyć dla zdrowia i dobrego samopoczucia.
Jest przecież takie przysłowie: czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Da się zaobserwować, ze ludzie, którzy od małego byli aktywni fizycznie, tacy zazwyczaj pozostają. Dzieci uważnie obserwują swoich rodziców i ich naśladują. Wspólne, aktywne spędzanie czasu to najlepszy prezent, jaki możemy podarować swojemu dziecku, a pozytywne nawyki związane z aktywnym i zdrowym stylem życia na pewno zaprocentują na długie lata. Niech to będzie dla niego naturalne i oczywiste, bo z wiekiem trudniej o motywację. Niech się rusza, a nie cały czas siedzi przed komputerem. Wychowujmy na zdrowych, aktywnych i szczęśliwych ludzi! Trzeba też pamiętać o tym, że sport uczy wytrwałości, hartuje charakter, uodparnia, uczy szacunku do własnego ciała, wygrywania, przegrywania i zasad fair play.
Bieganie to samo zdrowie!
Przede wszystkim regularne treningi wzmacniają układ odpornościowy. Zwiększają wydolność organizmu do walki z chorobami. Nic więc dziwnego, że dzieci, które trenują, rzadziej przechodzą przeziębienia, są mniej podatne na alergie i inne dolegliwości. Oczywiście dzięki bieganiu rozwijają się mięśnie. Ta aktywność fizyczna ma również korzystny wpływ na rozwój struktury kości. A sprawność fizyczna naturalnie podnosi u dzieci poczucie własnej wartości, pewność siebie, ułatwia naukę kolejnych, nowych sportów, poprawia koordynację, ćwiczy też zmysł równowagi.
Żyjemy w czasach, gdzie sporo dzieci zmaga się z nadwagą, dlatego warto motywować maluchy do tej aktywności fizycznej, by zapobiegać ewentualnym chorobom związanym z otyłością czy cukrzycą typu 2. Pewne jest, że jeśli jako dzieci uprawiamy sporty, to w dorosłym życiu nasz organizm będzie dużo lepiej radził sobie z nadmierną tkanką tłuszczową.
Trzeba także wspomnieć o tym, że bieganie z pewnością zwiększa przepływ krwi, a ta transportuje wszystkie niezbędne substancje odżywcze, w tym najważniejszy – tlen. Dzięki niemu nasz mózg dużo lepiej pracuje i szybciej zapamiętuje. Aktywność fizyczna zapewnia także oczyszczanie z toksyn i materiałów ubocznych przemiany materii. Jeśli nasze dzieci będą biegały, to z pewnością łatwiej zasną.
Pamiętajmy jednak, że rozwijający się organizm jest bardziej podatny na kontuzje, gorzej też radzi sobie z gospodarką cieplną, dlatego nie proponujmy naszych pociechom treningów podczas bardzo wysokich bądź niskich temperatur. Uważajmy i słuchajmy dzieci, uczmy się razem, a na pewno obejdzie się bez skutków ubocznych.
A na dobry początek…
Należy pamiętać, że pierwsze treningi powinny mieć raczej formę zabawy. A wszystko to po to, żeby za bardzo nie obciążać dziecka. W takiej sytuacji doskonale sprawdzają się marszobiegi, np. 2-4 minuty biegu i 6-8 minut marszu. Możemy to ze swoją pociechą powtórzyć 3-4 razy. Jeśli dziecko jest już starsze, trzeba wydłużać odcinki biegowe względem marszu. Istotne jest również to, żeby pokazywać dziecku, jak wiele radości przysparza bieganie. Im więcej zabawy, tym lepiej.
Kiedy nasze dziecko będzie zyskiwać coraz większą sprawność, warto zacząć stopniowo urozmaicać treningi. Można w nie wprowadzić krótkie odcinki szybkościowe, oczywiście wszystko w formie rozrywki – biegniemy szybko, np. od ławki do drzewa. Warto też wziąć pod uwagę treningi wzmacniające. Trzeba zabrać swoja pociechę na plenerową siłownię albo też wykorzystać drabinki na placu zabaw. Będzie to z pewnością idealne miejsce do wspólnego treningu, a także przyjemnej zabawy na świeżym powietrzu.
Pamiętajcie również o tym, że nie należy zmuszać dzieci do treningów. Nie wymagaj od swojej pociechy maksymalnego wysiłku. Tego rodzaju zachowania mogą go szybko zniechęcić do tego sportu. Najważniejsze są: motywacja, inspiracja i docenianie. Jeśli Twoje dziecko osiągnęło już wystarczającą formę, można pomyśleć o zapisaniu na zawody. Nawet start na niewielkim dystansie jest w stanie zapewnić mu wiele radości, a rywalizacja z rówieśnikami i pierwszy medal, mogą tylko i wyłącznie uskrzydlić.
Dzieciaki i ich rekordy
Niedościgniony Wesley Paul – w 1978 roku pokonał maraton w czasie 2:55:59! Oczywiście mowa o kategorii dzieci poniżej 12 roku życia. Co ciekawe, Wesley zainspirował się historią swojego ojca, który zaczął biegać po to, by zrzucić zbędne kilogramy. Obaj wystartowali w The Heart od America Marathon, ukończyli go wspólnie z czasem 4:04. Wesley miał wtedy 7 lat;
Niezłomna Carrie Garristson – mając 9 lat, była szybsza na 10 km od chłopców, osiągając czas 37:37. A jej rówieśniczka Hunta Disckona pokonała ten dystans w czasie 38:32;
Bieganie nie tylko dla żółtodziobów
Jakiś czas temu w ręce wpadła mi książka autorstwa Billa Rodgersa „Bieganie nie tylko dla żółtodziobów”. Autor, który jest wielokrotnym zwycięzcą maratonów w Bostonie i Nowym Jorku, w swojej książce mały fragment poświęcił dzieciom. Oto tezy, które warto mieć na uwadze:
- Czy dzieci poniżej 10 roku życia powinny biegać? Oczywiście, że tak!
- Swobodnie bawiące się dzieci potrafią w ciągu całego dnia pokonać biegiem nawet 10 kilometrów. Oczywiście nie naraz;
- Dzieci powinny być aktywne w sposób, który im samym najbardziej odpowiada;
- Dzieci biegające ponad 15 kilometrów tygodniowo, tak samo jak dorośli, potrzebują odpowiednich butów;
- Nie wolno zmuszać dzieci do biegania!
- Stosunek dzieci do biegania w dużej mierze zależy od tego, jak do tematu podchodzą rodzice. Jeśli dla nich jest to rozrywka i zabawa, tak samo potraktują to ich dzieci;
- Dzieci nie traktują biegania jako trening. Dla nich to forma zabawy, jeden z elementów wspólnego spędzania czasu lub sportowej imprezy;
- Rozsądną granicą biegania z dzieckiem jest 4-5 kilometrów lub 30 minut;
- Konsekwencja – tak ważna w przypadku treningu dorosłych – nie ma zastosowania do dzieci. Jeśli nie chcą, nie powinny biegać;
- Uwaga na pogodę, temperaturę i strój. Dziecko bardziej niż dorosły jest narażone zarówno na wychłodzenie, jak i przegrzanie;
- W czasie wspólnego biegania trzymaj się lekko z tyłu, daj się dziecku prowadzić w jego tempie;
- Zabieraj dzieci na trening biegowy i na zawody. Nawet jeśli nie ma przewidzianych dystansów dla nich, cieszcie się razem atmosferą sportowego święta;
- Wspólne bieganie lub uczestnictwo w zawodach to po pierwsze kolejna szansa na bycie razem!
- W zawodach biegowych dla dzieci współzawodnictwo nie jest najważniejsze! Dystans powinien dawać gwarancję ukończenia biegu, a sposób organizacji powinien zachęcać do udziału, a nie rywalizacji;
- Zawody na dystansie dłuższym niż 5 kilometrów to prosta droga do kłopotów;
- Dzieci uwielbiają rywalizację, ale też ciężko przeżywają porażki! Organizatorzy powinni więc nagradzać wszystkich, którym udało się ukończyć bieg.
Jeśli kochamy bieganie, to bardzo trudno jest nam powstrzymać się od przelania tej pasji na nasze pociechy. Oczywiście, nie ma w tym nic złego, ale ważne jest, żeby dziecko rzeczywiście wykazywało chęci do zmierzenia się z tą aktywnością fizyczną. Jeśli nie będziemy zmuszać, to nasze pociechy same zdecydują o tym, czy chcą związać swoje życie z tym sportem. Nie obciążajmy więc niespełnionymi ambicjami dziecka. Mówi się, że to droga daje nam prawdziwe szczęście, nie cel, warto więc skupić się na zajęciach ogólnorozwojowych dziecka, a inne rzeczy wyklarują się z czasem.