Dynamika czy amortyzacja – co istotne w butach do biegania? Kalenji Kiprun LD vs Kalenji Kiprun SD

Przyszło nam się z mierzyć z bardzo ciekawym testem dwóch nowych modeli na biegowym rynku. Jak dotąd częściej doceniana przez początkujących czy też średnio-zaawansowanych biegaczy, marka Kalenji, coraz poważniej wkracza w biegowy świat oferując już nie tylko bardzo atrakcyjny cenowo produkt, ale i zaawansowany technologicznie but. Postanowiliśmy skonfrontować dwa modele: Kalenji Kiprun SD i Kalenji Kiprun LD, czyli obuwie do biegania z najwyższej półki sieci Decathlon. Modele, które oferują biegaczom znacznie wyższy poziom treningu niżeli zdążyliśmy się przyzwyczaić. Dwa odmienne w charakterze buty z serii Kiprun, a przy tym zachowujące dynamikę i całkiem przyzwoitą amortyzację. Czy staną się konkurencją dla popularnych biegowych modeli innych marek, tych z wyższej półki? Mają sporą szansę zdobyć serca pasjonatów biegania i to nie tylko tych, którzy podchodzą do treningu amatorsko, ale również grupy biegaczy celujących w wynik.

Wszystko przemawia za tym, że Kalenji Kiprun śmiało mogą stanąć w szranki nie tylko konkurując ceną, ale głównie cechami użytkowymi – czyli tym, co istotne dla każdego biegacza. Dodając do tego atrakcyjny design, może okazać się, że naprawdę namieszają w nadchodzącym sezonie. Czy jednak przekonają biegaczy? Sezon przed nami – czas zacząć polowanie na dobry, a zarazem przyzwoity cenowo sprzęt. Czy warto zainwestować w testowane przez nas modele Kiprun? Przekonaj się czy to obuwie właśnie dla Ciebie.

W przypadku obu tych modeli skupimy się na dwóch ważnych dla biegowego obuwia cechach – dynamice i amortyzacji. Oba modele przeznaczone są do biegania po nawierzchni utwardzonej. Nie mamy tu jednak charakterystycznego dla sieci Decathlon podziału – początkujący czy zaawansowany, a ukierunkowanie działań na specyfikę treningu – długie, solidne wybiegania, aż po start w maratonie a przy tym zapewniający bardzo skuteczną amortyzację but, czy też bardziej dynamiczny, a zarazem dobrze amortyzowany model dla pasjonatów nie tylko średnich, ale i dłuższych dystansów.

Nie bez przyczyny w konstruowaniu obu modeli, testach jak i wymianie doświadczeń udział brali wyczynowi biegacze. Benjamin Malaty – mogący pochwalić się wynikiem 29.07 min na 10 km i czasem 2.17 h na królewskim dystansie,  Sophie Duarte – mistrzyni Europy w biegach przełajowych z życiówką 32.21 min na 10km. Do nich dołączają Julien Bartoli -1.07 h w półmaratonie i 2.22:40 h w maratonie oraz Stéphane Diagana. Obuwie opracowane z pomocą takiego teamu nie pozostawia wątpliwości – Decathlon bardzo poważnie podszedł do zadania stworzenia butów do biegania z naprawdę wysokiej już półki. Jak wypadły w praktyce? Przekonajcie się.

Lekkość i łatwość biegu, a kilometry stają się przyjemnością – Kalenji Kiprun SD

Już pierwsze wrażenie jakie tworzy Kalenji Kiprun SD to dynamiczny, sportowy charakter. Nieco wydłużony, a tym samym niski przód buta, w pierwszym wizualnym kontakcie osadza ten model na półce butów o silnym, sportowym wizerunku. Co w pełnym wymiarze sprawdza się potem w praktyce. Lekki, a zarazem dający poczucie stabilności model SD sprawdza się świetnie w treningu tempowym, interwałach, ale i dłuższych wybieganiach. W tym modelu Kalenji odchodzi od kategoryzacji obuwia pod kątem biegaczy neutralnych, pronatorów czy supinatorów. To but skierowany do wszystkich biegaczy.

Ciekawym rozwiązaniem jest zastosowanie pochyłych ścianek podeszwy w okolicy pięty, które mają zapewniać bezpieczne lądowanie odpowiednio rozpraszając obciążenia. K-ring, czyli system o kształcie pierścienia – tu kryje się cała nowinka techniczna. To właśnie pusta przestrzeń w środku ma za zadanie równomiernie rozprowadzić falę uderzeniową podczas lądowania. Jak to wygląda w praktyce?

O ile masz poczucie dynamicznego, lekkiego wybicia z palców i bardzo płynnego przetaczania stopy w dalszej fazie ruchu, o tyle biegacze lądujący ewidentnie na pięcie nie odczują tu silnej amortyzacji. Podeszwa w okolicy pięty jest dość sztywna, acz w połączeniu z dobrze skrojonym zapiętkiem buta daje poczucie stabilności. Nie jest to jednak bardzo „miękki” model od strony amortyzacji jeśli porównać go z omawianym w dalszych rozdziałach modelem Kiprun LD. Pod tym kątem sporo lepszy okazuje się ten drugi.

W modelu SD widoczne są wyraźne wzmocnienia w podeszwie przypadające na okolicę sklepienia – łuku stopy. Podaje to dobrą, stabilność i komfort biegu. Jednak wyraźnie odczujesz większą sztywność podeszwy w tym rejonie. Zwolennicy naprawdę miękkich i elastycznych butów będą potrzebowali trochę czasu by przyzwyczaić się tego układu.

Dobrze skonstruowana i niezbyt sztywna cholewka świetnie trzyma piętę, a zarazem nie ogranicza ruchomości ścięgna Achillesa. Bardzo przyjazne dla stopy, miękkie wykończenia, nie powodują ucisku ani otarć. Głębokie zakola w okolicach kostek, a przy tym wyraźnie wyższe usztywnienie przypadające na osi pięty pozawalają stopie na swobodną pracę w trakcie ruchu.

Pierwszy trening w tych butach nie pozostawia złudzeń – jeśli Twoje treningi cechuje wyższa intensywność, lubisz dynamicznie przyspieszyć, mieć poczucie „zwrotności”, to ten model ma tu wiele do powiedzenia. Nie wygląda może tak lekko jak typowa startówka – w końcu to przecież obuwie treningowe, ale świetnie sprawdzi się również w tej roli.

Treningi tempowe czy zawody na dłuższym dystansie?

Obuwie stosunkowo lekkie i bardzo dynamicznie, przy zachowaniu dość wysokiej sztywności podeszwy. Jak wspomniałam nie jest to but, który cechuje się wysoką elastycznością, ale może to właśnie dodaje impetu w zakresie łatwości przyśpieszania w tym modelu, czy też zwyczajnie zabawy tempem. Ruch jest zdecydowanie szybki, a przy tym zachowuje się bardzo mocne i łatwe odbicie z palców – z lekkością wydłużasz krok bez poczucia zbędnego, energetycznego ubytku.

Mimo 10 mm dropu (różnica wysokości między piętą, a śródstopiem) model Kiprun SD nie traci na dynamice. Zatem już nie tylko od strony wizualnej, ale i użytkowej, śmiało można rzec, że jest to charakterny but o silnie sportowym wymiarze.

Jeśli mielibyśmy sklasyfikować ten model w kategorii dystans, to w takim ujęciu może mocno zapunktować – to świetny kompan nie tylko do tempówek, ale i dłuższych biegów i startów w zawodach. Bez problemu pokusiłabym się o start w tym obuwiu nie tylko na 5 czy 10 km, ale i w półmaratonie.

Nie tylko szybkość, ale i komfort biegania – istota każdego treningu.

Nie da się ukryć, że aby czuć przyjemność w bieganiu dłuższych dystansów but musi być po Twojej stronie – jednym słowem musisz skupić się na treningu, a nie na ciągłym zapytaniu w głowie: ile jeszcze do końca? Wydawać by się mogło, że to w czym biegamy nie ma większego znaczenia. To stwierdzenie nijak ma się jednak do obuwia, które jestem numerem jeden w garderobie biegacza. Bowiem to jak czujesz się po ostatnim treningu, jakie Twoje ciało „zbierze” doświadczenia, odbije się na kolejnym – albo chęcią wyjścia na trening, wręcz oczekiwaniem nań  albo wspomnieniem dyskomfortu jakie pozostało po ostatniej przebieżce ze względu na niezbyt wygodne czy też źle dobrane obuwie.

Kalenji Kiprun SD pozostawia wiele przestrzeni na palce – nie poczujesz tu ograniczenia, ale i nadmiernego luzu. Ścianki w tym modelu dobrze przylegają do łuku stopy. Do tego dochodzi bardzo dobry, otulający stopę system rozmieszczenia oczek i sznurowania.

Świetnie przylegający język, dobrze dobrana długość sznurówek. Czubek buta – palce, zabezpieczony nieco sztywniejszym niż zewnętrzna siateczka pełnym materiałem, dzięki czemu treningi w deszczowej aurze nie będą Ci straszne. Śmiało możesz zakładać ten model na cienką, treningową skarpetę bez obaw o otarcia czy podrażnienia.

Kalenji Kiprun LD – dla biegaczy ceniących sporą dawkę amortyzacji

Bieganie jest dla każdego, tak powszechnie przyjęło się mówić. I tu warto uzupełnić tę myśl o jeden istotny aspekt – nie w każdym obuwiu do biegania odczujemy przyjemność i komfort biegu. Co gorsze, źle dobrane obuwie może raz na zawsze przekreślić naszą przygodę z bieganiem – czy to kontuzją czy zwyczajnie zniechęceniem – dyskomfortem jakiego doświadczymy w trakcie biegu.

To nie jest tak, że idziemy do sklepu i kupujemy w ciemno buty polecone przez kolegę czy koleżankę – buty do biegania to nie książka czy pudełko czekoladek, a i tu przecież możemy mieć odmienne odczucia. Pamiętaj, że to co odpowiada innym niekoniecznie już będzie służyć Tobie, nie wspominając już o dopasowaniu i pozytywnych wrażeniach z biegu.

Jeśli jesteś biegaczem oczekującym od strony obuwia odpowiedniego wsparcia, a przede wszystkim znacznej amortyzacji, a Twoje treningi odbywają się głównie na utwardzonej nawierzchni czy też poszukujesz modelu, który nie zawiedzie Cię na dłuższym dystansie, a przy tym masz doskonałą świadomość, że nie jesteś biegaczem o wadze piórkowej, co więcej – nadal masz nadwyżkę kilogramów czy po prostu solidną, mocniejszą budowę to koniecznie zwróć uwagę na najnowszy model w kolekcji Kalenji – Kalenji Kiprun LD. To obuwie, które podobnie jak opisany powyżej model SD, zostało skonstruowane przy pomocy sztabu doświadczonych biegaczy i maratończyków. Co ważne, to model, który ma za zadanie zapewnić Ci ponadprzeciętną amortyzację i komfort biegu podczas naprawdę długich treningów. But skonstruowany pod maraton, ale również doskonale sprawdzający się podczas 10 km wybiegania.

Pierwsze wizualne wrażenie jakie możesz odnieść w spojrzeniu na Kiprun LD, to że jest to dość spory, masywny but. A przy tym  ciekawy design, który stanowczo wybija go ponad stawkę. Nie to jednak staje się tak istotne jak jego wartość użytkowa, a Kiprun LD ma w tym aspekcie sporo do powiedzenia. Nawet dla biegaczy o wyższej wadze będzie doskonałym kompanem na dłużej – bardzo odczuwalna amortyzacja na całej długości stopy, nie tylko na pięcie. W porównaniu z omawianym poprzednikiem, model LD zapewnia dużo bardziej miękkie lądowanie – w tym modelu system K-ring jest wyraźniej odczuwalny. Co staje się bardzo istotne zwłaszcza w przypadku biegaczy, których lądowanie opiera się głównie na pięcie – pamiętajmy, że możemy pracować nad techniką biegu i uczyć się lądowania na śródstopiu, jednak to o czym mówi się znacznie rzadziej, to również nasze predyspozycje anatomiczne jak i genetyczne (sposób poruszania się), co nie zawsze jesteśmy w stanie przeskoczyć. Ba, często stosując zupełnie odmienny, wymuszony wręcz i przeciwny naszemu naturalnemu poruszaniu się wzorzec, bardziej możemy sobie zaszkodzić niżeli pomóc. Dlatego tak istotne jest by model butów do biegania odpowiadał naszym potrzebom. Nie obawiaj się zatem, że Twój krok biegowy kończy się na pięcie – po prostu dobierz model, który odpowiednio zabezpieczy Cię przed urazami.

Niewiele butów na rynku może pochwalić się tak „miękkim” komfortem podczas biegania – amortyzacja nie pozostawia tu wątpliwości: bieganie w tym modelu staje się naprawdę przyjemne, a co ważne, nie czujesz zmęczenia stóp. Dzięki systemowi drobnych nacięć w podeszwie, przy jej stosunkowo sporej grubości but nie jest toporny ani nie odniesiesz tu poczucia ciężkości. Co więcej, odniosłam wrażenie, że Kiprun LD zachowuje znacznie wyższą elastyczność niż omawiany poprzednik.

Wyjątkowo stabilny i bezpieczny bieg – świadomy wybór biegacza

Wiele modeli butów do biegania z tak wysokim poziomem amortyzacji na całej długości stopy kierowanych jest głównie do biegaczy neutralnych. W modelu Kiprun LD mamy jednak do czynienia z innym rozwiązaniem – system wzmocnień na poziomie podeszwy jak i stabilne ścianki buta na wysokości sklepienia i łuku stopy zapewniają nam bardzo bezpieczny bieg. Jest to model skierowany jest również do grupy biegaczy o stopie pronującej. W pierwszym odczuciu wydawać by się mogło, że dość mocno odczuwalne wsparcie w okolicy pięty i łuku stopy będzie powodowało dyskomfort w trackie biegu, jednak nic z tych rzeczy – w biegu Twoje stopy czują się bardzo komfortowo, a but szybko dopasowuje się do stopy. Nawet w trakcie bardzo długiego wybiegania nie odczujesz w nich dyskomfortu, a co najważniejsze – nie masz poczucia, że Twoje stopy są zmęczone.

Silny system wzmocnień w podeszwie w środkowej części stopy i okolicach pięty czyni but jeszcze bardziej stabilnym. Stopa w trakcie ruchu czuje się pewnie i bardzo stabilnie, nie masz odczucia uciekania stopy do środka. O dziwo, podeszwa w Kiprun LD cechuje się nieco wyższą elastycznością niż w omawianym wcześniej Kiprun SD, co przy dość sporej grubości podeszwy daje poczucie całkiem „miękkiego” modelu. But dobrze trzyma się utwardzonej nawierzchni, komfortowo biega się w nim również w deszczowej aurze.

Warto wspomnieć też tu o pięcie (cholewce) – jest nieco sztywniejsza niżeli w omawianym poprzedniku. Przy tak sporej dawce amortyzacji podeszwy w okolicach pięty, cholewka wzmocniona jest nieco silniejszym i sztywniejszym materiałem, dzięki czemu nie odniesiesz wrażenia uciekania pięty. Mimo to łydki pracują w tym modelu bardzo swobodnie, ani razu też nie odczułam nadmiernej pracy ścięgna Achillesa, co nierzadko zdarzało mi się w obuwiu ze sztywniejszym czy też wyższym zapiętkiem lub tak wysokim dropem przy dość grubej podeszwie.

Zdecydowanie dla grupy biegaczy, którzy cenią sobie sporo przestrzeni w okolicach palców. Ci, którzy lubią bardziej dopasowane, wręcz otulające stopę buty, mogą czuć się w tym modelu zawiedzeni. W kwestii wysokości sklepienia (łuku stopy), model sprawdzi się zarówno u biegaczy z wyższym i niskim sklepieniem. Dobry system sznurowania, a przy tym płaskie i dość szerokie sznurówki, są w obu omawianych modelach Kalenji dużym plusem.

10 mm drop i poczucie lekkości biegu? To możliwe

I tu zaskoczenie. Przy stosunkowo grubej podeszwie – ma przecież za zadanie zapewnić sporą dawkę amortyzacji, co też się dzieje, jak i 10 mm dropie, nie odnosi się wrażenia ciężkości biegu. Nie jest to jednak model dla osób, które doceniły już bieganie minimalistyczne i nisko zawieszoną podeszwę – ta grupa mogłaby mieć trudności aby zaprzyjaźnić się z omawianym modelem. Jednak coś za coś – albo potrzebujemy dobrze amortyzowany but, albo idziemy w stronę biegania minimalistycznego. Pamiętajmy jednak, że sporo biegaczy amatorów, a może i znaczna większość, daleka jest od prawidłowej techniki biegu i tu but może okazać się sporym wsparciem. O ile bowiem na krótszych dystansach nie odczujemy tak szybko dyskomfortu ze strony obuwia z niższą dawką amortyzacji, tak przy pokonywaniu dłuższych dystansów te obciążenia mogą okazać się dla nas zbyt spore.

W modelu Kiprun LD masz wrażenie jakbyś płynął w trakcie biegu. Miękkie odbicie, które wprawdzie nie czyni z niego silnie dynamicznego obuwia, ale podaje za to niesamowicie wysoki komfort biegu, jak i swobodne lądowanie dzięki solidnej dawce amortyzacji na całej długości stopy. To czyni z tego modelu świetnego partnera na dłuższe dystanse. W tym bucie po prostu biega się przyjemnie. Nie sprawdzi się jednak zbytnio w treningach tempowych, które wymagają dużej „stanowczości” ze trony buta i silniejszego, sportowego charakteru. Tu zdecydowanie na czoło wychodzi omawiany wcześniej Kiprun SD.

Design z wyższej półki

To zdecydowanie buty, które przykuwają wzrok. Coś dla miłośników nie tylko jakości, ale i wizualnego efektu. Ciekawie skomponowana kolorystyka utrzymana w energetycznej, acz nie krzykliwej tonacji. Zadbano tu właściwe o każdy szczegół, włącznie z tonacją barw podeszwy. Ale wizerunek to nie wszystko – wysokiej jakości łączenia poszczególnych elementów materiałów, nic nie odstaje, wszystko idealnie skomponowane. A co najważniejsze, materiał jest trwały. Nie rozkleja się na łączeniach po dłuższym użytkowaniu.

Bardzo przyjemna wyściółka w środku buta, miękka wkładka i dobrze wyścielony od środka zapiętek. I co najważniejsze – w końcu dłuższy język, który nie będzie uciekał na prawo i lewo, dzięki czemu górna część stopy nie będzie narażona na otarcia. Ładnie i subtelnie osadzone logotypy i nazwa modelu. Naprawdę fajnie skomponowany projekt. Obuwie, które również wizerunkiem może śmiało konkurować z innymi markami. Czy ma szanse zawalczyć o Twoje serce? W połączniu z walorami użytkowymi, na pewno.

Dynamika vs amortyzacja? Modele Kalenji Kiprun – dwóch zwycięzców w jednym biegu

Kiedy musimy dokonać wyboru, a tak niestety najczęściej bywa przy zakupie obuwia do biegania, warto sprecyzować czego tak naprawdę poszukujemy. Określić zakres swoich treningów, nawierzchnię, predyspozycje, a nawet i przebyte już kontuzje, co pozwoli nam bliżej sprecyzować czego oczekujemy od biegowego obuwia. I co ważne, zwrócić uwagę również na swoją wagę, bo od tej również sporo zależy – nie ma co ukrywać, osoby o masywniejszej posturze powinny zwrócić się w stronę obuwia z wyższą dawką amortyzacji, jak i zapewniającego lepszą stabilność. Czy jednak bardziej „opancerzony” w systemy ochronne model musi tracić na dynamice? To proces nieuchronny, jednak okazuje się, że można stworzyć pośrednie rozwiązanie, jak w przypadku modelu Kiprun LD, który mimo zastosowanych systemów, zachowuje całkiem przyzwoitą dynamikę. Zdecydowanie poleciłabym go biegaczom o solidniejszej posturze lub po prostu miłośnikom sporej dawki amortyzacji. But, który sprawdzi się w długim biegu – również maratońskim. Bardzo dobra stabilizacja i amortyzacja, przy całkiem przyzwoitej dynamice. Co ważne, miękkość i komfort lądowania na pięcie, a przy tym całkiem płynne wybicie i dynamika kroku. Nie sprawdzi się jednak ten model w klasycznych treningach tempowych – tu możesz poczuć się odrobinę „ciężko”, a Twoje czasy stanowczo nie będą tak efektywne jak podczas treningu w obuwiu o dużo niżej zawieszonej podeszwie. Kiprun LD to model dla biegaczy, którzy poszukują komfortu i bezpieczeństwa biegu, ale niekoniecznie oscylują w wynik.

Jeśli z kolei poszukujesz dynamiki i bardziej „agresywnego” biegania, to warto zaprzyjaźnić się tu z Kalenji Kiprun SD. Dawno nie miałam na nogach obuwia cechującego się tak wysoka dynamiką i szybkością. Doskonale sprawdzi się wśród biegaczy, którzy poszukują prędkości na zawodach, a przy tym stabilności i wsparcia ze strony dobrego buta treningowego. Kiprun SD nie zastąpi na pewno typowej startówki, ale za to bez obaw o bezpieczeństwo możesz biegać w nim dłuższe dystanse. Nie dla biegaczy poszukujących wysokiej amortyzacji – to jednak but dość sztywny na całej długości podeszwy o umiarkowanej dawce amortyzacji. Przesiadając się z Kiprun LD na model SD, masz wrażenie jakbyś przesiadł się do sportowego auta o nieco sztywniejszym zawieszeniu, jednak bez utraty komfortu. Jednakże system amortyzacji w okolicach pięty znacznie pełniej odczujesz w modelu LD. Nie da się ukryć, że oba omawiane modele to już wyższa biegowa półka. Czy mają szansę na tej płaszczyźnie zawalczyć z konkurencją i zdobyć uznanie biegaczy? Jest na to duża szansa, a co istotne, bardzo mocnym argumentem staje się tu również dobrze wypośrodkowana cena.

Zdjęcia: Mateusz Szulakowski – mateography.com | © Copyright 2016