fbpx
Poradnia biegacza

Brak życiówek, brak progresu – stagnacja. Propozycje urozmaicające trening.

Zastój wynikowy, coś co może spotkać każdego biegacza. Solidna zimowa "orka" nie przyniosła ani jednego rekordu życiowego, upragnione PB (personal best) było dalej niż bliżej. Co się ze mną...
brak zyciowek brak progresu stagnacja

Zastój wynikowy, coś co może spotkać każdego biegacza. Solidna zimowa “orka” nie przyniosła ani jednego rekordu życiowego, upragnione PB (personal best) było dalej niż bliżej. Co się ze mną dzieję? Przecież trenowałem wg sprawdzonego schematu. Zawsze działał. Te i podobne pytania z pewnością zadało sobie wielu z nas.

Pamięć mięśniowa

Biegając drugi, trzeci sezon wg oklepanego schematu sprowadzamy na siebie widmo stagnacji. Mięśnie są jak dysk twardy, zapisują wszystkie działania (treningi) zarówno te dobre (życiowe biegi) jak i te złe (np. kontuzje). Kiedy pamięć dysku się zapełni – usuwamy część danych lub go po prostu formatujemy – wtem chodzi lepiej, płynniej i szybciej. Ta sama rzecz tyczy się treningu. Jeżeli będziemy przerabiać do znudzenia “biegowy patent”, staniemy w miejscu. Musimy zrobić reset sytemu i wgrać nowy trening.

Waga

Taki postój przeważnie atakuje nas, gdy osiągniemy optymalną wagę i utrzymujemy ją przez dłuższy czas, np. życiówki fajnie szły do momentu kiedy ze 100kg systematycznie zbijaliśmy pasażera na gapę (tłuszcz). Waga się ustabilizowała, a my realizujemy ten sam trening, który zastosowaliśmy podczas redukcji masy – mało prawdopodobne, aby sprawdził się na dłuższą metę. Kiedyś mięśnie realizowały go dodatkowo dźwigając “ćwiartkę żywca”. Teraz masz o 30kg mniej. Rzadko kiedy czujesz obolałe mięśnie po treningu.

Trening

Biegasz cztery razy w tygodniu, np. wtorek, czwartek, sobota, niedziela. W każdą niedzielę aplikujesz długi trening. Ile razy można biegać “longi” na koniec tygodnia? A jak jest z klepaniem rytmów/przebieżek na koniec czwartkowego treningu? Ciągle to samo. Jeżeli organizm przez 5 lat pod rząd je w każdy czwartek Paprykarz Szczeciński, to on juz pamięta ten smak, ba, czuje go z kilometra. Chłopie zapodaj mu tuńczyka. Nowy smak (trening) będzie nowym bodźcem. Nie ucz organizmu robić tego, co doskonale zna (przecież przez 5 lat w każdy czwartek klepał rytmy, przebieżki).

Przyzwyczajenie

Człowiek jak pies, swoje ścieżki ma. Masz za sobą kilka sezonów startowych, a wciąż stosujesz nieśmiertelny wzór, bo wg ciebie działa? A skąd wiesz, jak inne się sprawdzają, skoro nigdy ich nie wypróbowałeś. Strach przed zmianą jest twoją słabością. Tylko wariaci popychają świat do przodu – to samo tyczy się treningu. Dziś jakąś metodę nazywa się obłędną lub nowością, a za 5 lat masa osób nią trenuje.

W treningu wszystko co można było wynaleźć, wynaleziono

Chyba nie ma bardziej irytującego zdania. Wszystko, co można odkryć, jest przed tobą. Twój organizm jest zagadką, którą musisz rozwiązać, aby biegać szybciej i dalej.

Zawyżona samoocena treningów

Niezwykle cenna jest umiejętność chłodnego spojrzenia na siebie, na swój trening. Trenować kogoś jest dużo łatwiej niż samego siebie. Często zdarza się przesadzić z intensywnościami i objętością. Znałem i znam wielu mistrzów treningu, którzy na każdym starcie przeżywają wielkie rozczarowanie.

Przykładów można wymieniać bez liku.

Rozwiązanie jest bardzo proste. Wystarczy wprowadzić kilka urozmaiceń, aby zerwać z dotychczasowym trybem funkcjonowania, co zaowocuje powiewem świeżości, a mięśnie dostaną nowy, jakże potrzebny bodziec.

Sposoby na życiówkową bezradność.

1. Zmieniaj dni, w które realizujesz długie biegi (tzw. long run).

Np. standardowo długie wybiegania robisz w niedziele.

  • Zmień dzień na środek tygodnia lub wprowadź drugi długi bieg w tygodniu (oczywiście raz na jakiś czas, nie musi być to co tydzień – wtedy wypadnie ci long np. w czwartek i w niedzielę).
  • W celu zwiększenia uczucia zmęczenia pobiegnij długi bieg w sobotę i w niedzielę. W ten sposób sprytnie pomęczysz ciało (układ mięśniowy i szkieletowy, jakże ważne przy treningu maratońskim).

2. Nie ograniczaj się do biegania rytmów, przebieżek, podbiegów po zakończonym wybieganiu.

  • Wpleć rytmy, przebieżki do samego wybiegania, np. wybieganie 12km, z tym że na 3km i każdym kolejnym kilometrze robisz na zmianę rytm 100m i 200m (czyli biegniesz 12km, ale na 3km robisz rytm 100m, po czym przez kolejne 900m biegniesz w tempie wybiegania i kiedy mijasz 4km, przyspieszasz i robisz 200m rytm, po nim 800m pokonujesz w tempie wybiegania. Wbiegasz na 5km i ponownie przyspieszasz i robisz rytm 100m itd.) Więcej znajdziecie tu.
  • Wybierz się na przełajową trasę i na każdym podbiegu przyspieszaj (tak jakbyś biegał podbiegi na koniec treningu). Jest to tzw. trening cross uphill – czyli nic innego jak bieg przełajowy z elementami przyspieszania na każdym podbiegu. Na szczycie podbiegu zwalniamy do tempa wybiegania i czekamy z przyspieszeniem do kolejnego podbiegu. Dzięki temu będą różne odstępy czasowe od podbiegów, zmienna intensywność (jedna górka ma większy kąt nachylenia, druga mniejszy) i długość podbiegu.

3. Pamiętaj o biegu regeneracyjnym.

  • Bieg regeneracyjny powinien występować jako kolejna jednostka treningowa po mocnym akcencie. Zazwyczaj HR (tętno) powinno być niższe o około 10 bpm niż podczas standardowego wybiegania.
  • Jeżeli czujesz, że nogi dalej niosą brzemię mocnego treningu – dodaj kolejny dzień treningu regeneracyjnego. Z pewnością dobrze na tym wyjdziesz.

Nowe bodźce, nowe możliwości

W zależności jaką intensywność (tempo + przerwa) zastosujesz w urozmaiconych treningach, taką cechę będziesz trenował. Interwały (w tym rytmy, przebieżki i podbiegi) mogą kształtować wytrzymałość szybkościową, siłową, tempową (tempo docelowe) jak i tlenową, będąc przy tym dobrym narzędziem do poprawy ekonomiki ruchu (doskonalenie techniki). Wszytko to dzięki odpowiednio dobranej intensywności, długości odcinka oraz przerwy pomiędzy nimi.

Podobnie sprawa wygląda z długimi biegami przeplatanymi odcinkami w tempie startu docelowego lub na prędkości około startowej (mam tu na uwadze dystanse od 10km do maratonu). Bawiąc się w trening tego typu musisz być na to przygotowany. Kluczem do sukcesu jest trafne oszacowanie swoich możliwości w doborze intensywności, długości/czasu trwania odcinka oraz przerwy pomiędzy kolejnym “przyspieszeniem”. Dzięki takim treningom zyskujemy wiele profitów i nie mam tu na myśli endorfinowej fali, ale wzrost morale i formy biegowej. Bardzo często dzięki nowym bodźcom i ciężkim treningom wskakujemy na wyższy level. Dokonujemy przełamania w wytrzymaniu zmęczenia powodowanego trwającym wysiłkiem, jesteśmy w stanie biec dalej i szybciej.

Przykłady ciekawych treningów:

I

25km w tempie wybiegania, z tym że na 10km i każdym kolejnym wykonujesz przebieżkę 100m w zaplanowanej przez siebie intensywności.

Modyfikacje:

a) Przebieżka 200m, 300m lub 400m.

b) Odcinki zmiennej długości: na przemian 100m/200m, lub 100m/200m/300m.

II

5x(E 3km + 100/200/300/200/100m na przerwie między odcinkami 100m). Biegniesz 5km w tempie wybiegania, po czym przechodzisz do interwału 100m szybko, 100m wolno, 200m szybko, 200m wolno, 300m szybko, 100m wolno, 200m szybko, 100m wolno, 100m szybko, 100m wolno i ponownie 5km w tempie wybiegania, a po tym interwał. Tak jeszcze trzy razy i trening zakończony.

Modyfikacje:

a) Zamiast “piramidki” mogą być odcinki 100m, 200m – tu ogranicza nas tylko i wyłącznie zdrowy rozsądek.

b)  Mogą być sekundówki/minutówki (odcinki, których czas trwania wyrażony jest w sekundach/minutach).

III

15km w tempie wybiegania, z tym że po 6km robimy w ciągu przebieżki 10x100m/100m i po 12km ponownie 10x100m/100m

Modyfikacje:

a) Odcinki 200m lub 300m itp.

b) Mogą być sekundówki/minutówki (odcinki, których czas trwania wyrażony jest w sekundach/minutach)

IV

6km w tempie wybiegania  + 10x400m na przerwie 2 minuty w truchcie + 2km rozbiegania + 5km w TM (tempie maratońskim) + 2km rozbiegania + 10x400m na przerwie 2 minuty w truchcie + rozbieganie 1km. Najpierw biegniesz 6km w tempie wybiegania, po czym przechodzisz do interwału 10x400m na przerwie 2 minuty w truchcie. Jak się z tym uporasz, biegniesz 2km w tempie wybiegania, po czym przyspieszasz i lecisz 5km w zakładanym tempie startu maratońskiego. Mijasz 5km TM, zwalniasz do 2km w tempie wybiegania, a po nich ponownie robisz 10x400m na przerwie miedzy odcinkami 2 minuty w truchcie. Trening kończysz kilometrem truchtu – schłodzenie.

Modyfikacja:

a) Interwał 10x400m na przerwie 2 minut w truchcie może być zastąpiony innymi odcinkami.

b) Możemy wydłużyć lub skrócić długość odcinka bieganego w tempie maratońskim – TM.

V

3km rozbiegania + stretching 3-4 minuty + ćwiczenia dogrzewające (krążenia ramion itp.) + 10x(1km szybciej o 10 sekund na km od docelowego tempa maratońskiego na przerwie 1km w tempie o 15-20 sekund wolniej niż tempo docelowe w maratonie). Bardzo wymagający trening.

a) Można zmienić ilość powtórzeń, długość , tempo szybkiego i wolnego odcinka.

VI

5km w tempie wybiegania + 5km w tempie o 10 sekund wolniejszym niż tempo maratońskie + 5km w tempie maratońskim + 5km w tempie o 10 sekund szybszym niż tempo maratońskie + 5km w tempie wybiegania.

Modyfikacja:

a) Można zmienić długość i tempo poszczególnych odcinków.

VII

4km rozbiegania + 10km w tempie maratońskim + rozbieganie 2km + 5x(1km o 10-15 sekund szybciej niż tempo maratońskie na przerwie 500m w tempie wybiegania) + rozbieganie 2km

Modyfikacja:

a) Można zmienić długość i intensywność biegu w tempie maratońskim i szybszym.

b) Zamiast kilometrowych odcinków w fazie końcowej treningu można zastosować inny interwał (zmienić długość odcinka, przerwę, ilość powtórzeń i intensywność).

VIII

5km w tempie wybiegania + fartlek w tempie o 5 sekund szybszym na km niż tempo maratońskie 7’/6’/5’/4’/3’/2’/1′ na przerwie pomiędzy odcinkami 3′ w tempie wybiegania + rozbieganie 5km + fartlek w tempie o 5 sekund szybszym na km niż tempo maratońskie 1’/2’/3’/4’/5’/6’/7′ na przerwie pomiędzy odcinkami 3′ w tempie wybiegania + rozbieganie 2km

Modyfikacja:

a) Można zmienić długość, intensywność i przerwę w fartleku.

b) Fartlek można zamienić innym interwałem.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Bieganie w czasie cyklu menstruacyjnego
Następny wpis
Aplikacje do biegania. Ciekawe aplikacje dla biegaczy
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu