fbpx
Sprawność

Bieganie z ciężarkami

Twoje nogi biegną tak szybko jak szybko poruszają się ręce. Właśnie praca rąk jest niczym lokomotywa ciągnąca cały skład (ciało). Na podbiegu, na finiszu, gdzieś w trasie. Ręce, ręce i jeszcze raz ...
bieganie z ciezarkami 0120150410 0003

Twoje nogi biegną tak szybko jak szybko poruszają się ręce. Właśnie praca rąk jest niczym lokomotywa ciągnąca cały skład (ciało). Na podbiegu, na finiszu, gdzieś w trasie. Ręce, ręce i jeszcze raz ręce wykonują ogromną pracę. 

Znasz to uczucie, gdy:

  • nogi chcą biec, a w rękach nie ma pary i “ciągniesz” je za sobą?
  • na podbiegach wszyscy ci odjeżdżają?
  • zbierasz się do finiszu, ale po 10m opadasz z siły, albo w ogóle nie masz finiszu?
  • biegniesz za kolegą i podniecasz się jego pięknym wahadłem pracy rąk, bo zdajesz sobie sprawę, że u ciebie nie najlepiej to wygląda?
  • biegasz interwały, ale końcówka to orka na ugorze, spadek mocy i brak siły do pociągnięcia ostatnich 100m?
  • spinasz mocno barki, co w efekcie usztywnia tułów i psuje technikę biegu?
  • ramiona i dłonie latają ci w każdą stronę podczas biegu?

Ręce silne jak u kanadyjskiego drwala

Siłę rąk, a w zasadzie wytrzymałość siłową na potrzeby biegania można wzmocnić poprzez wiele ćwiczeń na siłowni, pływanie i bieganie… np. podbiegów. Jednak jest jeszcze bardzo prosty, naturalny i niezwykle skuteczny sposób. Wystarczy, że do treningu dodamy ciężarki/obciążniki na ręce. Nie jest to nic nowego – ta metoda jest stosowana od dawna, ale o niej bardzo rzadko się wspomina. Dlaczego? Środowisko jest podzielone. Ci co stosowali – bardzo chwalą. Teoretycy bieganie z ciężarkami krytykują.

bieganie-z-ciezarkami-0120150410-0002

Spostrzeżenia praktyka

Jak trening z obciążnikami wpływa na aspekty fizjologiczne:

  1. tempo treningu podczas wybiegania/rozbiegania spada o 10-30 sekund na kilometr (przy wcześniejszym 4:05-4:10km z ciężarkami oscyluje w przedziale 4:25-4:35)
  2. wzrost tętna średniego o 6-15bpm przy równoczesnym spadku tempa (pkt. 1, ze 130-135bpm na 145-150bpm)
  3. skoki zmęczenia, niemożliwe jest utrzymanie niskiej “amplitudy” skoków tętna, zwłaszcza gdy trening odbywa się w urozmaiconym terenie
  4. znaczący wzrost tętna chwilowego/odcinkowego o 20-30bpm na podbiegu – na zwykłym wybieganiu, wystarczy mały podbieg, aby mocno się zmęczyć
  5. obolałe (“zakwaszone”) obręcze barkowe jak i całe pasma mięśni rąk, z uwagi na różne techniki biegania może  się pojawić obolały (“zakwaszony”) gorset mięśniowy kręgosłupa, mięsień kapturowy też potrafi zastrajkować (główna przyczyna  – “wędrujący” środek ciężkości zwłaszcza na podbiegach – dociążone dłonie mają ogromny wpływ na mocniejszą pracę mięśni w celu “ustabilizowania sylwetki” podczas biegu
  6. uczucie wzrostu zmęczenia nóg, mięśnie czworogłowe i łydki (“zakwaski”)
  7. na pierwszych sesjach (do 6 treningów) bóle ścięgien w stawach łokciowych
  8. dłuższy okres regeneracji potreningowej (zwłaszcza po biegach z ciężarkami przekraczającymi 20km – wydłużenie o 2-3 dni)
  9. mocniejsze uczucie zmęczenia bezpośrednio po treningu
  10. ewidentnie cięższy oddech, trudniejsze oddychanie (powiązane z pkt. 1 i 2)

Jakie korzyści po cyklu treningów przynosi bieganie z ciężarkami?

  1. znacząco poprawia wytrzymałości siłowej rąk, jak i ogólnej (całego układu mięśniowego i krążeniowego)
  2. bardzo duża poprawa szybkości i wytrzymałości szybkościowej
  3. podbiegi nie są już orką – na górki wbiega się lekko, dosłownie czuć, że ręce nas ciągną
  4. finisz – możemy mieć już miękkie, bardzo zmęczone nogi, ale kiedy odpalimy ręce, polecimy jak strzała do celu (czuć siłę, którą wypracowaliśmy)
  5. praca rąk – po zdjęciu ciężarków pojawia się uczucie lekkich rąk (duże znaczenie w podniesieniu morale, budowaniu prawidłowego nastawienia psychicznego przed zbliżającym się startem), poprawa ekonomiki ruchu
  6. praca układu oddechowego – czuć lekkość oddechu, dużo łatwiej się oddycha
  7. poprawa ustawienia nadgarstków – nie latają na boki, zwłaszcza przy wymachu
  8. rozładowują napięcie obręczy barkowej i gorsetu mięśniowego kręgosłupa – biegnąc z ciężarkami wymienione partie mięśniowe mocno pracują i czuć dyskomfort, silne napięcie mięśni – jednak na treningach bez obciążników czuć znaczącą poprawę (mięśnie w mniejszym stopniu są obciążone, co wpływa na ich mniejsze “napinanie”)

Wybieramy ciężarki do treningu

Dla płci brzydkiej zalecam wybór 0,5kg obciążników, kobiety powinny zacząć od 0,25-0,3kg. Takie “ciężary” w zupełności wystarczą na osiągnięcie zamierzonych rezultatów. Koszt obciążników kształtuje się w przedziale 18-20zł za komplet. Zwróć uwagę, aby były elastyczne i wypełnione niebrudzącym wypełniaczem (zdarza się, że w niektórych od potu puszcza “rdza”). Polecam obciążniki Meteor (nie jest to reklama, ale takie używam – są sprawdzone). Kolor? Jaki nam wpadnie w oko.

Zajrzyj na sklep.treningbiegacza.pl

Ciężarków nie zakładamy na nadgarstki! Obciążniki montujemy na dłoniach, tak jakbyśmy podawali cześć – palce od 1 do 4 przechodzą przez środek a kciukiem zamykamy/dociskamy ciężarek. Paskiem regulującym ustawiamy zacisk na dłoni – ustaw go tak, abyś nie miał problemu z włożeniem i wyjęciem dłoni.bieganie-z-ciezarkami-0120150410-0001

Bieganie z ciężarkami – trening

Warto trenować  trzy tygodnie z ciężarkami, po czym zrobić przerwę dwa, trzy tygodnie. Sam trening nie jest skomplikowany. Zabieramy je na wszystkie wybiegania/rozbiegania, nawet te poprzedzające podbiegi. Odkładamy na półkę w dni, w które mamy przewidziane biegi tempowe i… zawody. Na trzy dni przed startem również nie powinniśmy używać ciężarków. Ręce muszą nabrać “świeżości”. Zalecam tylko, aby przez pierwszy tydzień nie biegać w nich dłuższych dystansów niż 12km.

Nie każdy może

Jeżeli masz problemy z nadgarstkami/dłońmi, kręgosłupem – bieganie z ciężarkami nie jest dla ciebie. Trening z ciężarkami mocno cię męczy – zmniejsz obciążenie albo zrezygnuj z niego – w każdym wypadku zwykłe wybieganie z obciążnikami nie ma prawa przekształcić się w trening tempowy lub start na zawodach (wartości tętna wysiłkowego).

Nie bój się

Bieganie z ciężarkami rewelacyjnie wpływa na poprawę wydolności, wytrzymałości siłowej. Tego typu treningu nie można porównać do przerzucania żeliwa na siłowni. Ruchy są naturalne, zmienne (w zależności od prędkości biegu, ukształtowania terenu i warunków pogodowych). Czas ciągłego ćwiczenia jest wielokrotnie dłuższy niż przerywane sesje na siłce. Trening odbywa się na świeżym powietrzu (bardzo sobie to cenię). Jest to nowy bodziec w treningu – jakże znaczący dla “starych, biegowych wyg”, co niejedno przebiegli.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

(1) Napisz komentarz

  1. A czy bieganie z ciężarkami może nas w jakiś sposób uszkodzić? Spowodować kontuzje? Bo chciałabym spróbować, ale większość osób na różnych forach odradza i już nie wiem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Taktyka biegu maratońskiego
Następny wpis
Krakowskie Spotkania Biegowe: 13 kwietnia koniec zapisów internetowych
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu