Poradnia biegacza

Bieganie rano i ustalenie posiłków – Poradnia Biegacza

Ekspert ds. dietetyki Katarzyna Biłous, odpowiada na pytanie czytelnika TreningBiegacza.pl.
bieganie rano i ustalenie posilkow poradnia biegacza

Ekspert ds. dietetyki Katarzyna Biłous, odpowiada na pytanie czytelnika TreningBiegacza.pl.

Pytanie czytelnika TreningBiegacza.pl

Piszę tego maila, ponieważ przeczytałem kilka artykułów na stronie „treningbiegacza”. Chciałbym się upewnić jeszcze i skonsultować co do mojego biegania. Otóż od kilku miesiąca po zimowej przerwie, zaczynam znów „trochę” biegać (trochę tzn 1-2 razy w tygodniu, wieczorami; około 40 minut). Celem mojego biegania jest zrzucenie kilku kilogramów, bez większej straty masy mięśniowej (a z chęcią jeszcze dodanie) (179cm wzrostu, 80kg); moją motywacją jest także to, że po bieganiu (czasem niechętne z powodu zmęczenia) czuję się następnego dnia jak nowo narodzony. Niestety – ciężko mi znaleźć czas by biegać po południu/wieczorami, dlatego chciałbym zacząć biegać rano. Godziny posiłków (śniadanie, obiad, kolacja) i co znajduje się na stole niestety ode mnie nie zależy.

Czy dobrym wyjściem – w związku z tym – jest takie rozwiązanie:

  • 5:00 – drobny posiłek, np. jogurt
  • 5:20 – 6:00 (ok.) – bieg
  • 7:15 – śniadanie
  • 13:00 – obiad
  • 19:00 – kolacja, którą niekoniecznie muszę jeść, lub zjeść tylko trochę.

Jak pisałem wyżej – niestety co znajduje się na stole nie zależy ode mnie z przyczyn obiektywnych, dlatego jedynym wyborem jaki mogę zrobić to: zjeść mniej, zjeść więcej lub nie jeść w ogóle.

Odpowiedź eksperta – Katarzyna Biłous

Panie Dawidzie,

jeżeli bieganie nastraja Pana pozytywnie do życia, to rzeczywiście poranny trening może okazać się strzałem w dziesiątkę. Chcąc w pełni korzystać z dobrodziejstw zwiększonej aktywności fizycznej (utrata wagi oraz zwiększenia masy mięśniowej) należy, oprócz prawidłowego treningu, pamiętać również o diecie, w pełni zaspokajającej zapotrzebowanie Pańskiego ciała.

Bardzo się cieszę, że w godzinowym rozpisie codziennych posiłków znalazło się miejsce dla przekąski tuż przed treningiem. W sieci często można znaleźć głosy opowiadające się za znacznymi korzyściami biegania na czczo, szczególnie w przypadku osób starających się zrzucić nadmiar tkanki tłuszczowej. Pozornie wydawać się może, że mają rację. Wyruszając na trening bez porannego, nawet najdrobniejszego posiłku, intensywnie spalane są kwasy tłuszczowe – czyli nic innego jak ciążący nam tłuszcz (a więc siłą rzeczy tracimy na wadze). Pamiętać należy jednak, iż po 30 minutach dobroczynny efekt zamienia się w destrukcyjne działanie.

Po tych kilkudziesięciu minutach paliwem zasilającym biegacza do biegu staje się białko – wysysane z najlepszego jego źródła, czyli mięśni. Jednym słowem – budowanie masy mięśniowej zamienia się w jej minimalizowanie. Dodatkowo, początkowy proces utraty wagi zamienia się w jej przybieranie. Jak to się dzieje? Organizm, którego normalne źródła pozyskiwanej energii (węglowodany z posiłku) nie są dostarczane, wprowadzany jest w stan niezwykłego stresu. Jego objawem stają się procesy samozniszczenia “w imię przetrwania i utrzymania życia za wszelką cenę”. W tym czasie, każdy dostarczony makroskładnik, zostaje szybko związany i zaadoptowany jako “zapas na gorsze czasy”. Efektem całej tej sytuacji jest nic innego jak zwykłe przybieranie na wadze.

Sensem porannej, nawet najprostszej i najszybszej przekąski przed treningiem, jest właśnie ochrona przed tym zjawiskiem. Dostarczone paliwo ustrzeże przed destrukcją mięśni oraz niechcianym przybieraniem kilogramów. Powinno być one reprezentowane przez posiłki łatwostrawne, bogate w węglowodany proste. Normalnym jest, że bardzo często tuż po przebudzeniu nie mamy ochoty na zwykłe śniadanie. Niechęć tą można “oszukać” pijąc wodę z kilkoma łyżeczkami miodu, zjadając kilkanaście rodzynek albo prażonego na wodzie banana, polanego odrobiną zagęszczonego soku malinowego.

Kolejną istotną sprawą stają się pory posiłków. Bardzo dobrze, że wypisane przez Pana godziny są z góry ustalone i stałe. Taka schematyczność pozwala naszemu organizmowi utrzymać prawidłowy zegar biologiczny, dając mu wyraźnie do zrozumienia kiedy jest czas magazynowania energii, a kiedy jej zużywania. Takie postępowanie pozwoli zachowywać metabolizm na bardzo wysokim poziomie, ułatwiając redukcję masy ciała. Zastanowiłabym się jednak nad ilością posiłków w ciągu dnia. Śniadanie, obiad i kolacja – szczególnie w tak odległym od siebie czasie, nie są dobrym rozwiązaniem. Naturalne jest, że im człowiek jest głodniejszy, tym więcej i szybciej potrafi zjeść na raz. Dlatego warto jest rozważyć wdrożenie dodatkowych posiłków w ciągu dnia, takich jak drugie śniadanie i podwieczorek, unikając tym samym głodzenia się pomiędzy głównymi daniami oraz wilczego apetytu podczas ich trwania. Mało, a często to klucz do sukcesu!

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Czy bieganie jest nudne? Opinie czytelników TreningBiegacza.pl
Następny wpis
Buty do biegania z LIDL - Crivit Sport - hit czy kit?
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu