🏃Zacznij mądrze biegać🏃‍♀️ -20% z kodem "WIOSNA20". Do końca promocji:
00 d
00 h
00 m
Porady dietetyczne

Białko z ziemi

Wegetarianin – człowiek bezsilny, często na chorobowym. Z daleka można go poznać po ziemistej cerze.
bialko z ziemi 01 01

Wegetarianin – człowiek bezsilny, często na chorobowym. Z daleka można go poznać po ziemistej cerze. Nieustannie walczy z anemią oraz z zakładami produkcji mięsa, przykuwając się do bram wjazdowych łańcuchami. Tak oto (w mniejszym bądź większym stopniu) postrzegana jest osoba, która z różnych względów omija produkty pochodzenia zwierzęcego.

Współcześni mięsożercy w momencie, w którym dowiadują się, że owy wegetarianin jest biegaczem, łapią się za głowę i wzywają pogotowie dla słabnącego biedaka. Rzeczywistość jest jednak bardziej łaskawa od imaginacji społeczeństwa. Wegetarianin dobiega do mety, niejednokrotnie szybciej od innych, a wiedzą dotyczącą zdrowia człowieka i prawidłowego jadłospisu zawstydza niejednego specjalistę. Faktem jest również to, że jest zdrowszy od pozostałych – rzadziej zapada na choroby cywilizacyjne (cukrzyca, nowotwór, choroby układu sercowo – naczyniowego). Wszystko to dzięki, często obcej mięsożercom, urozmaiconej diecie, w której nie brak owoców oraz warzyw. Witaminy, składniki mineralne i antyoksydanty, którymi sztucznie próbujemy się nafaszerować kupując suplementy, oni mają w czystej postaci. Oczywiście prawdą są pogłoski o niedoborach jakie mogą występować w ich diecie (cynk, żelazo, wapń, witamina B12 – zależy to od typu wegetarianizmu), najczęściej jednak dają sobie radę z tym problem lepiej od przeciętnego człowieka ze schabowym w ręku.

Rozważając ten temat dalej, stwierdzić można, że to nie my (osoby na polskiej tradycyjnej diecie) powinniśmy się śmiać z wegetarian, a raczej oni z nas. A przede wszystkim z naszego lenistwa. Zjadając codzienną porcję szynki na śniadanie oraz piersi kurczaka na obiad, dostarczamy w zasadzie pełną pulę aminokwasów, których organizm nie jest w stanie sam wyprodukować. Roślinożercy nie mogą pójść na łatwiznę. Jeżeli nosisz się z zamiarem przejścia na taką dietę, musisz mieć świadomość, że jest to przedsięwzięcie wymagające pewnego nakładu czasu oraz zdobywania wiedzy. Samo wyeliminowanie mięsa z własnego jadłospisu, by zachować zdrowie i sprawność, nie wystarczy. Zwłaszcza jeśli na uwadze masz tylko dobro zwierząt, a nie swoje.

Białko dla biegacza wegetarianina

Biegasz i jesteś aktywny, boisz się, że przechodząc na dietę bezmięsną możesz pogorszyć swoje wyniki. Nic bardziej mylnego. Podstawą w diecie sportowca wykonującego sporty wytrzymałościowe są przecież węglowodany. Nic więc, w porównaniu do diety mięsożercy, się nie zmieni. Makaron, ryż, kasze, ziemniaki nadal będą mogły cieszyć Twoje podniebienie, zabezpieczając Cię przed utratą glikogenu i niszczeniem mięśni w trakcie wysiłku. Witaminy i antyoksydanty, dzięki obfitej ilości produktów roślinnych, będą mogły zastąpić wszystkie schowane w apteczce wyciągi i kapsułki. Świadomość tego, w którym produkcie jest więcej przyswajalnych form danego składnika, pomoże zapobiec ewentualnym niedoborom. A co z białkiem? Produkty pochodzenia zwierzęcego, które do tej pory były nośnikiem życiodajnego białka, wegetarianie zastępują roślinami strączkowymi (najbardziej popularna jest soja, soczewica, cieciorka, fasola).

Niestety, zamiana kotleta wieprzowego na kotlet sojowy nie jest równocenna. Białko zwierzęce (pełnowartościowe) różni się od białka roślinnego, które niestety jest niepełnowartościowe – czyli nie zawiera wszystkich aminokwasów niezbędnych dla ludzkiego organizmu, bądź zawiera wszystkie ale w złych proporcjach. Przez to, wykorzystywane są w znacznie mniejszym stopniu do produkcji białek ustrojowych, czyli białek naszego ciała np. mięśni. Niezbyt zachęcającą informacją jest również to, że białka pełno- i niepełnowartościowe różnią się od siebie stopniem strawności – czyli stopniem wykorzystania tego elementu budulcowego przez ciało człowieka. Z mięsa jest to 95%, a z roślin 60-80%.

Jeżeli zapał do przejścia na dietę wegetariańską właśnie Wam zmalał, nie dziwię się. Matka natura, w całym swoim geniuszu, pozwala jednak na sprawne ominięcie tego problemu. Wszystkich roślinożerców, przed „odbiałczeniem i odmięśnieniem“ ratuje zjawisko zwane beczką Liebiega (do serca powinny sobie to również wziąć osoby, które stosują się do zaleceń nie łącznia różnych grup produktów). Stosunkowo niewielka strawność białek roślinnych (60-80%) istnieje tylko wtedy, kiedy na naszym talerzu pojawiają się dania jednoskładnikowe (np. sama fasolka szparagowa), w których przeważa aminokwas A, B natomiast znajduje się w małej ilości. Okazuje się, że zjadając taką potrawę dostarczymy naszemu ciału tylko tyle A ile w produkcie jest aminokwasu B – czyli znacznie mniej (najniższa ilość aminokwasu determinuje wchłanianie pozostałych aminokwasów, których może być znacznie więcej w produkcie.) By przeciwdziałać takiemu zjawisku należy łączyć w jednym posiłku (bądź w krótkich okresach czasu) kilka produktów z różnych grup żywnościowych, różniących się od siebie zawartością aminokwasów. Warto zatem zapamiętać, że:

bialko z ziemi 2

Co więcej – zbyt mało tłuszczu i węglowodanów w posiłku zawierającym rośliny strączkowe dodatkowo może zaburzać procesy budulcowe w ciele sportowca (białko staje się wtedy materiałem energetycznym). Jeden gram białka przekąszony powinien zostać 24 kcal pochodzącymi z cukrów i tłuszczu – pasztet z soczewicy z chlebem, pomidorem i margaryną. A na koniec dowód, że samo mięso nie daje człowiekowi siły.

Lecz choćby przyszło tysiąc atletów,
I każdy zjadłby tysiąc kotletów,
I każdy nie wiem jak się natężał,
To nie udźwigną – taki to ciężar…

J. Tuwim

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Z pamiętnika biegacza amatora
Następny wpis
Wciągnął browara i biegł na Rekord Świata
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.