fbpx
Dla początkujących

Atakując życiówkę: test formy przed zawodami

Sprawdzenie swoich możliwości w okolicznościach startowych może być wartościowym testem formy przed zawodami i wskazać naszą prywatną granicę między myśleniem życzeniowym a realnymi możliwościami.
atakujac zyciowke test formy przed zawodami 01

Sprawdzenie swoich możliwości w okolicznościach startowych może być wartościowym testem formy przed zawodami i wskazać naszą prywatną granicę między myśleniem życzeniowym a realnymi możliwościami.

Test formy przed zawodami: ujarzmij tremę

Kalendarz nieubłaganie odlicza kolejne dni, a do zaplanowanego od dawna startu pozostało coraz mniej czasu. W tych okolicznościach, w każdym, kto ma w sobie choć szczyptę pokory, pojawia się wątpliwość, czy aby na pewno da radę. Znak zapytania w głowie pęcznieje, jeśli chcemy znaleźć się tam, gdzie nas jeszcze nie było, czyli pobiec życiówkę. Uczciwie trenowaliśmy, waga pokazuje dokładnie tyle, ile powinna, a mobilności mógłby nam pozazdrościć niejeden nastolatek. Czy to jednak wystarczy, by wspiąć się na kolejny szczebel? W takich okolicznościach może pojawić się uzasadniony niepokój, który rzadko bywa dobrym doradcą i może pokrzyżować nasze sportowe ambicje. Aby uniknąć tego niechcianego (i niepotrzebnego) stanu niepewności, warto przed imprezą docelową odkryć karty. Jak może wyglądać wartościowy test formy przed zawodami?  

Twarzą w twarz z własnymi możliwościami

Zacznijmy od tego, że test formy przed zawodami to nadprogramowa atrakcja, a nie obowiązkowy element cyklu treningowego. Osoby, które bieganie traktują rekreacyjnie lub towarzysko, a do kolejnych zawodów podchodzą bez specjalnych oczekiwań i z przymrużeniem oka, mogą podarować sobie sprawdzian własnych możliwości. Jeśli jednak w którymś momencie sezonu oczekujesz konkretnych rezultatów i właśnie ten start ma być potwierdzeniem, że stać Cię na wymarzony wynik, warto powiedzieć “sprawdzam!” nim staniesz na linii startu. Dobrze przygotowany test biegowy pozwoli Ci zweryfikować plany i określić, czy stać Cię na dany rezultat. Może się bowiem okazać, że należałoby zmienić zakładany czas na mecie – dodać do niego kilka minut, czy wręcz odwrotnie, powalczyć o jeszcze lepszy wynik. Oby!

Więcej niż trening

Nawet najlepszy trening nie zastąpi próbowania swoich możliwości podczas zawodów poprzedzających imprezę docelową. Dlatego też planując start, który przejdzie do Twojej osobistej historii, proponuję dodać do kalendarza bieg testowy na dystansie nawiązującym do tego, co chcemy przebiec docelowo. Atakując maraton, jako test biegowy możemy potraktować połówkę (dla zaawansowanych i szybkich biegaczy optymalnie byłoby zmierzyć się z odległością 30 km, choć wiem, że zawody na tym dystansie nie należą do częstych), celując w półmaraton warto rozejrzeć się za zawodami na 15 km, a z kolei przygotowując się do startu na 10 km, należałoby wyszperać w internecie okoliczne starty na 7-8 km. Ten przelicznik trzeba traktować elastycznie i kierować się przede wszystkim stopniem wytrenowania oraz tym, co podpowiada organizm.

Bardziej zaawansowani biegacze, znający możliwości regeneracyjne swojego ciała, z powodzeniem, okiem mogą testować się na dystansach analogicznych do zaplanowanego startu. Co istotne, test formy przed zawodami powinien odbywać się w tempie wolniejszym niż to wymarzone. Czy będzie to o 5, 10 czy 15 sek. wolniej na kilometr, zależy tak naprawdę do tego, jak w danym dniu się czujesz, ale też od czasu, który pozostał do zawodów. Skoro już wspomnieliśmy o tym ostatnim, to proponuję testować się nie później niż na 2 tygodnie przed startem docelowym, choć optymalnie byłoby wykonać przymiarkę formy na 5-6 tygodni przed imprezą, by móc jeszcze coś faktycznie zmienić w swoim przygotowaniu. Jeśli decydujemy się na test 30-kilometrowy, musi być zachowane minimum 4 tygodnie przerwy. Test wykonany na dwa weekendy przed startem pozwoli jedynie (albo aż) zyskać świadomość naszych możliwości. Dodam jeszcze, że jako biegi testowe dobrze będzie wybierać imprezy o zbliżonym profilu trasy i rozpoczynające się o godzinie podobnej do tej, która widnieje na plakacie zawodów docelowych.

Maslov się kłania

Dlaczego sugeruję pokusić się o start kontrolny kosztem kolejnego treningu? Chodzi o sprawdzenie się w realiach zawodów i wszystkim tym, co się z nimi łączy. A jest tego sporo. Przede wszystkim chodzi o nastawienie mentalne. Start w organizowanym biegu zawsze wiąże się dla mnie z dodatkową motywacją, której próżno szukać na treningu bez huku pistoletu startowego, kibiców, rywalizacji na trasie, punktów odżywczych czy nawet symbolicznego pakietu startowego. Dodatkowa ekscytacja przekłada się na inną gotowość mentalną. O zgrozo, chyba brzmię jak coach! Już wracam do swojej strefy komfortu: mam na myśli sytuację, w której cały entourage zawodów sprawia, że chce nam się bardziej niż zwykle i jesteśmy w stanie pobiec lepiej niż na kolejnym treningu w lesie czy parku.

Jednak to, co dzieje się w naszej głowie, to nie jedyny pretekst do tego, by w realiach startowych wykonać test biegowy. Chodzi też o to, by podczas próby ogniowej oswoić się ze swoją fizjologią. Kiedy mowa o bieganiu długich dystansów (powiedzmy +10 km), odpowiednie nawodnienie, odżywianie oraz zaplanowanie wizyt w toalecie ma kluczowe znacznie. Możesz je sobie przećwiczyć na żywo podczas zawodów poprzedzających zaplanowaną imprezę. I choć trudno zaprogramować pracę swoich jelit czy pęcherza, to startując w zawodach możesz lepiej poznać specyfikę ich działania. To także świetna okazja do tego, by sprawdzić, jak na określone posiłki reaguje Twój żołądek, by uniknąć niespodzianek podczas startu głównego.

Test formy przed zawodami w Twoim stroju

Próba generalna to także poligon, na którym możesz przetestować swój sprzęt. Wierzę, że nikt z Was nie wybiera się na imprezę docelową w nowiusieńkich butach. Zakładanie nowego obuwia nawet na bieg testowy to również zły pomysł. W takich sytuacjach należy stawiać na sprawdzone rozwiązania i buty, do których przyzwyczajone są nasze stopy. Opisywany pomysł na bieg kontrolny jest natomiast dobrą okazją do przetestowania całej reszty stroju, który planujemy przywdziać na D-Day. Szczególnie jeśli w naszej garderobie pojawiły się nowe skarpetki, spodenki czy bielizna, można sprawdzić je w boju na trasie biegu poprzedzającego zawody, na których chcemy wykręcić życiówkę.   

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
1
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Trening zastępczy biegacza. Jak trzymać formę bez biegania?
Następny wpis
Dynamika, lekkość oraz wielozadaniowość. Testy WZANTVC4 FRESH FOAM ZANTE V4

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu