🏃Zacznij mądrze biegać🏃‍♀️ -20% z kodem "WIOSNA20". Do końca promocji:
00 d
00 h
00 m
News & Technologie

XX Memoriał Janusza Sidły

Na stadionie Leśnym w Sopocie blisko 100 sportowców miało wystartować podczas 20. Memoriału Janusza Sidły. Niestety pogoda, jaką oglądamy w ostatnich dniach w Polsce, pokrzyżowała plany organizatorom, zmuszając ich do odwołania skoku w dal i skoku o tyczce. Na szczęście deszczowa aura nie przeszkodziła biegaczom.
xx memorial janusza sidly

Na stadionie Leśnym w Sopocie blisko 100 sportowców miało wystartować podczas 20. Memoriału Janusza Sidły. Niestety pogoda, jaką oglądamy w ostatnich dniach w Polsce, pokrzyżowała plany organizatorom, zmuszając ich do odwołania skoku w dal i skoku o tyczce. Na szczęście deszczowa aura nie przeszkodziła biegaczom.

Na bieżni zaplanowano sporo konkurencji, a wśród nich nieczęsto spotykany bieg na 300 metrów. Rekordzistą tego nietypowego dystansu jest nie kto inny, jak Wayde Van Niekerk (RPA), który w tym roku zatrzymał zegar na czasie 30.81.

Zdecydowanie najciekawiej podczas 20. Memoriału Janusza Sidły zapowiadała się rywalizacja na dystansie 1000 metrów, bieg nazwany „Bursztynową milą”, upamiętniający Elżbietę Krzesińską. Tam na starcie pojawiła się m.in. finalistka na 800 m i 1500 m z Londynu – Angelika Cichocka, czy też sympatyczna Zosia Ennaoui. Zwyciężyła z czasem 2:39.77 faworytka Cichocka, Zosia uplasowała się na trzecim miejscu (2:41.50), bo między Polki zdołała się jeszcze wcisnąć Estonka Laura Tsernova (2:41.31).

Elżbieta Krzesińska z domu Duńska to jedna z najlepszych polskich lekkoatletek w historii. Popularna „Złota Ela” specjalizowała się w skoku w dal. W 1956 roku w Melbourne została złotą medalistką Igrzysk Olimpijskich, na następnej Olimpiadzie w Rzymie zdobyła srebrny medal. Była rekordzistką świata, w Melbourne wygrała dzięki wyrównaniu swojego wcześniejszego najlepszego wyniku – 6,35 m. Z Polką wiąże się wiele ciekawych historii. Krzesińska na IO w 1952 roku zamiast 2. miejsca zajęła… 12., bo skakała z charakterystycznym warkoczem, który zostawił na piasku ślad o około 60 cm przed śladem ciała. Znakomita lekkoatletka zmarła w 2015 roku, w wieku 81 lat.

Na 300 metrów mężczyzn najlepszy okazał się Holender Liemarvin Bonevacia (32.82), który wyprzedził Yousifa Rabaha z Wielkiej Brytanii (32.95) i naszego 400-metrowca – Rafała Omelko (33.00). Wśród płci pięknej na tym samym dystansie równych nie miała Shakima Wimbley (USA) – 36.71, ustanawiając tym samym swój rekord życiowy. Za nią kolejne trzy miejsca zajęły nasze reprezentantki: Anna Kiełbasińska (37.62), Patrycja Wyciszkiewicz (37.63) i Małgorzata Hołub (37.93).

W Sopocie rozegrano również sprint na 100 metrów. Tam o zwycięstwo walczyła nasza najszybsza biegaczka – Ewa Swoboda, ale podobnie jak cały sezon, ten start nie był udany dla młodej Polki. Swoboda zajęła dopiero 3. miejsce z czasem 11.54. Wygrała dość nieoczekiwanie Krystyna Cimanuska (Białoruś), zatrzymując stoper na 11.46, druga była Amerykanka Barbara Pierre (11.51). Niezadowolona Swoboda niedługo po biegu poinformowała, że „setka” w Sopocie była jej ostatnim startem w sezonie.

Pozostałe konkurencje biegowe wygrali zagraniczni goście. Na 1500 metrów najlepszy był niesamowity norweski młodzian Jakob Ingebrigtsen (3:40.66), zwyciężając na finiszu z Węgrem Tamasem Kazim (3:40.98). Podium uzupełnił Brytyjczyk Adam Clarke (3:42.97) do którego najlepszy z Polaków – Grzegorz Kalinowski stracił blisko sekundę (3:43.85). Kalinowski ostatecznie był czwarty, a na szóstej pozycji zawody zakończył Krystian Zalewski, biegający głównie 3000 m z przeszkodami. Bieg na 800 metrów najszybciej przebiegł Kevin Lopez z Hiszpanii (1:47.45). Zaledwie 0,23 s stracił do niego nasz młody średniodystansowiec – Michał Rozmys (1:47.68). Jeszcze mniejsza różnica była między drugim, a trzecim miejscem. Rozmys był lepszy od Joba Kinyora o zaledwie 0,01 s!

Janusz Sidło – najwybitniejszy polski oszczepnik, rekordzista świata, 16-krotny mistrz Polski (14 razy w rzucie oszczepem i 2 razy w rzucie… granatem). Pierwszy Europejczyk, który przekroczył 80 m. Pięciokrotny olimpijczyk: Helsinki 1952, Melbourne 1956, Rzym 1960, Tokio 1964 i Meksyk 1968. Srebrny medalista igrzysk w Melbourne, przegrał złoto, bo pożyczył oszczep rywalowi z Norwegii. W 1953 roku ustanowił w Jenie rekord Europy, rzucając oszczep na odległość 80,15 m, stał się pierwszym polskim sportowcem od czasu II wojny światowej, który ustanowił rekord Europy. W latach 1953-56 nie przegrał żadnego pojedynku z zagranicznym rywalem. Pięć miesięcy przed Igrzyskami Olimpijskimi w Melbourne, ustanowił rekord świata (83,66). Janusz Sidło zmarł w 1993 roku.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
II Skierniewicki Bieg im. Edmunda Jaworskiego
Następny wpis
Co? Gdzie? Kiedy? Czyli nawigator III RAFAKO Półmaraton Racibórz
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.