W minioną niedzielę w miejscowości Birmingham leżącej w hrabstwie West Midlands odbył się kolejny mityng z cyklu Diamentowej Ligi. Na brytyjskiej bieżni z dobrej strony pokazali się polscy średniodystansowcy: Adam Kszczot i Marcin Lewandowski. Nieźle zaprezentowała się też Angelika Cichocka, gorzej poszło natomiast Zosi Ennaoui. Mityng w Birmingham był też przedostatnim startem na bieżni wielkiego brytyjskiego mistrza – Mohammeda Faraha.
Wyżej przedstawione Polki startowały razem w biegu na 1500 metrów. Oprócz nich na starcie znalazła się tylko jedna medalistka niedawno rozegranych mistrzostw świata – to zdobywczyni srebrnego medalu Amerykanka Jennifer Simpson. Po pierwszym, jak i drugim okrążeniu biegu na czele stawki znajdowała się Brytyjka Jennifer Meadows, a tuż za nią biegła Etiopka Gudaf Tsegay. Obie zawodniczki od początku uciekły pozostałym na dobre kilkanaście metrów. Na 300 metrów przed metą prowadziła samotnie Tsegay, bo wcześniej z trasy zeszła Meadows. Na przeciwległej prostej mocno ruszyła Dawit Seyaum (Etiopia), dosyć szybko wyprzedziła swoją rodaczkę i dobiegła do mety na 1. pozycji (4:01.36) ze sporą przewagą nad kolejnymi zawodniczkami: Winny Chebet (4:02.24) i Rababe Arafi (4:02.95). Tsegay ostatecznie zajęła 4. miejsce. Angelika Cichocka dotarła na linię mety z 6. czasem (4:03.18), a Zosia Ennaoui z 12. (4:07.85). Dość niespodziewanie dopiero 7. miejsce zajęła wicemistrzyni świata z Londynu – Jenny Simpson.
Na 800 metrów mężczyzn mieliśmy dwóch swoich przedstawicieli, Adama Kszczota i Marcina Lewandowskiego. Polacy mieli obok siebie mocnych rywali, m.in. finalistów ostatnich MŚ na 800 metrów – Nijela Amosa (Botswany), Brandona McBride’a (Kanada) czy Kyle’a Langforda (Wielka Brytania). Przez 600 metrów dobrze swoją pracę wykonywał Bram Som, który był pacemakerem, za nim biegł Amos, Polacy tradycyjnie znajdowali się z tyłu stawki. Kszczot z Lewandowskim rozpoczęli atak dopiero na ostatnim wirażu, kiedy przed nimi było jeszcze czterech rywali. Świetny finisz pozwolił naszym rodakom zająć miejsca na podium, Kszczot był drugi (1:45.28), trzeci Lewandowski ze swoim najlepszym wynikiem sezonu (1:45.33), a najszybszy był Amos (1:44.50).
W pozostałych biegowych konkurencjach też sporo się działo. Dość niespodziewany mistrz świata na 200 metrów – Ramil Guliyev, zwyciężył po raz kolejny. Tym razem z czasem 20.17. Dopiero 4. na metę wpadł Botswańczyk Isaac Makwala (20.41). Pod nieobecność Omara McLeoda (Jamajka) najlepiej w konkurencji 110 m przez płotki wypadł Amerykanin Aries Merritt (13.29). Drugi był Sergey Shubenkov (13.31), a trzeci Devon Allen (13.40). Mocno obsadzony był bieg na 100 metrów pań z medalistkami MŚ: srebrną Marie-Josee Ta Lou (Wybrzeże Kości Słoniowej) i brązową Dafne Schippers (Holandia). Na najkrótszym ze sprintów wystartowała również Shaunae Miller-Uibo, która w biegu kwalifikacyjnym wyrównała swój rekord życiowy – 11.19. W finale Bahamka była dopiero 8., a wygrała wielka przegrana z Londynu – Elaine Thompson (10.93). Drugie miejsce przypadło Ta Lou (10.97), trzecie Jurze Levy (11.08), dopiero szósta finiszowała Schippers (11.22). W biegu na 400 metrów nieoczekiwanie faworytki nie sprostały reprezentantce Bahrajnu Salwie Eid Naser (50.59)! Dopiero miejsca 2, 3 i 4 przypadły Amerykankom w kolejności: Allyson Felix (50.63), Courtney Okolo (50.66) i Phyllis Francis (51.18).
Sporo emocji kibicom przysporzyły biegi na dystansie 3000 metrów kobiet i mężczyzn. Wśród płci pięknej zwyciężyła Sifan Hassan. Holenderka z czasem 8:28.90 ustanowiła rekord swojego kraju, a także rekord mityngu. Także druga na mecie Niemka Konstanze Klosterhalfen poprawiła rekord krajowy, który teraz wynosi 8:29.89. Zaledwie 3. miejsce przypadło najlepszej z Kenijek Margaret Chelimo Kipkemboi (8:30.11 – RŻ). Widownia zgromadzona na stadionie w Birmingham tego wieczoru oczekiwała jednak na ostatni start na brytyjskiej bieżni fenomenalnego Mo Faraha. Wielki mistrz tym razem nie zawiódł swoich fanów i wygrał (7:38.64) z przewagą blisko 2 sekund nad Adelem Mechaalem (7:40.34). Polak – Krystian Zalewski linię mety przekroczył w czasie 8:11.51, co pozwoliło mu zająć w tym biegu 10. pozycję.
Na 800 metrów kobiet wygrała Etiopka Habitam Alemu z czasem 1:59.60, 400 metrów przez płotki najszybciej pokonała Zuzana Hejnova (54.18) ustanawiając własny rekord sezonu. Na milę (1609,34 m) wygrał zawodnik gospodarzy Jake Wightman (3:54.92), przed swoim rodakiem Chrisem O’Hare (3:55.01).
Do końca Diamentowej Ligi pozostały już tylko dwa starty. Za trzy dni (24.08) w szwajcarskim Zurychu, a pierwszego dnia września w stolicy Belgii – Brukseli. Najbliższy mityng DL będzie najprawdopodobniej ostatnim w historii dla Mohammeda Faraha. Na szwajcarskiej bieżni zobaczymy też inne gwiazdy – Wayde’a Van Niekerka, Isaaca Makwalę i Stevena Gardinera, którzy będą rywalizować ze sobą na 400 metrów! Zdecydowanie jeszcze więcej emocji kibicom przysporzy finał Diamentowej Ligi w Brukseli, w którym wystartuje aż 148 lekkoatletów, a wśród nich Polacy: Angelika Cichocka, Adam Kszczot i Marcin Lewandowski w biegach oraz w pozostałych konkurencjach: Kamila Lićwinko (skok wzwyż), Konrad Bukowiecki (pchnięcie kulą), Piotr Małachowski, Robert Urbanek (obaj rzut dyskiem).