Spis treści
Z marką The North Face mamy przyjemność pracować od kilku już sezonów. Rozpoczynaliśmy od testowania pierwszych butów z serii Flight Vectiv, a ten sezon otwieramy testem odzieży. Dziś na warsztat weźmiemy ich najnowsze dwa produkty. Męską kurtkę SUMMIT SUPERIOR FUTURELIGHT™ oraz kamizelkę biegową SUMMIT RUN RACE DAY 8L. Miałem już okazję solidnie je przetestować, tak więc zapraszam do czytania.
Pozwól jednak, że zanim przejdę do testu, to krótko opowiem Ci o samej marce…
The North Face – co to za firma i skąd pochodzi?
Firma The North Face została założona w 1966 roku w San Francisco przez Douglasa Tompkinsa i Kennetha Kloppa. Nazwa firmy pochodzi od góry o tej samej nazwie w pobliżu Doliny Yosemite. Początkowo zajmowała się produkcją sprzętu wspinaczkowego, ale szybko rozszerzyła swoją ofertę na odzież i akcesoria outdoorowe. A w ostatnich latach doszła do tego biegowa ścieżka specjalizacji. I już dziś biegowe buty, i odzież marki The North Face, rywalizują z najbardziej znanymi producentami sprzętu dla biegaczy.
Ścieżka rozwoju, opatentowane na przestrzeni lat technologie The North Face pozwalają nam, biegaczom, cieszyć się sprawdzonymi w boju rozwiązaniami. Jeśli jesteś zainteresowany całą historią marki, zapraszam pod ten link.
Kamizelka do biegania SUMMIT RUN RACE DAY 8L
Zacznę od mniej zaawansowanego technologicznie produktu.
Od biegowej kamizelki SUMMIT RUN RACE DAY, którą testowałem zarówno w górach, jak i podczas… maratonu.
Pomyślałem sobie, że to dobry sposób na to, aby faktycznie w boju sprawdzić funkcjonalność i użyteczność tego produktu. Tym bardziej że na treningach bardzo rzadko biegam ponad 40 kilometrów.
W tym roku na celowniku miałem maraton w Bratysławie.
Od kilku już lat realizuję projekt, którego założeniem jest przebiegnięcie maratonu w każdej stolicy Europy. Mam już zaliczoną: Grecję, Polskę, Słowację, Portugalię i Austrię. Tak więc kilka mi jeszcze zostało.
Wróćmy jednak do kamizelki.
Kamizelka wykonana jest z ultra lekkich materiałów, które nie chłoną wody, są mega przewiewne i bardzo szybko schną. Dzięki temu nie miałem wrażenia, że pod kamizelką koszulka jest jakoś bardziej mokra. Stoi za tym opatentowana technologia FlashDry.
Nie ustrzegłem się jednak jednego problemu, który mógł zaważyć na ukończeniu lub przedwczesnym zejściu z trasy.
Jak wiadomo S, nie zawsze znaczy Super.
Tak było i w tym wypadku.
Niemal zaraz po starcie pojawił się niepokojący nerwoból. Tak, wiesz, pewnie znasz, gdy coś włazi pod łopatkę, niby nie ból, ale kłuje na tyle mocno, że lekko zapiera dech w piersi.
Właśnie coś takiego doskwierało mi przez kilka kilometrów i już wiem, że była to przyczyna zbytniego opięcia kamizelki. Wybrałem wspomniany rozmiar S, bo nie lubię, aby pas, kamizelka lub plecak, który mam na sobie majtał zawartością na prawo i lewo. Tu uczulam na ten aspekt, aby w trakcie przymiarki, wziąć to pod uwagę.
Pewnie zastanawiasz się, a po co mi ta kamizelka była potrzebna w trakcie maratonu?
Już odpowiadam.
W Bratysławie maraton nie jest zbyt liczny, ale startuje wraz z półmaratonem i odbywa się na pętli o długości 21,1 km. Pierwsze kilka kilometrów, tak do około 8-10 kilometra biegnie się w dość licznym tłumie, przez co niemożliwym było skorzystanie z punktów nawadniania, które pech chciał usytuowane były z prawej strony jezdni, podczas gdy ja biegłem lewą. I tak prawdę mówiąc ten jeden softlask, który miałem ze sobą, uratował mi wynik.
Wprawdzie miałem zaplanowane, aby skorzystać z niego dopiero w drugiej połowie biegu, ale jak widać, przydał się dużo szybciej.
Użyteczność kamizelki do biegania SUMMIT RUN RACE DAY 8L
Daje radę.
Regulowane napięcie, kilka kieszeni nakładających się na siebie, plus kieszeń zapinana na zamek, dają szansę zmieścić się wszystkim bibelotom, które potrzebujemy w trakcie biegu. Wliczając w to telefon i słuchawki, o ile biegasz w trakcie zawodów z takimi akcesoriami.
Kamizelka wyposażona jest w dwie duże kieszenie na softlaski, które dzięki odpowiednim zabezpieczeniom nie mają prawa latać na boki w trakcie biegu. Dodatkowo, co jest dużym plusem, od spodu przypięte są do taśm, dzięki którym łatwiej jest je wciągnąć do środka. Softlaski otrzymujesz wraz z kamizelką.
Najlepsze jednak zostawiłem na koniec.
Kto startował już w biegu ultra, tak powiedzmy powyżej 70 kilometrów, ten wie, że umocowanie kijków do biegania w trakcie biegu to nie lada wyzwanie.
Widziałem mnóstwo patentów, mocowań za pomocą taśm, specjalnych futerałów, do których chowa się kije, a ten przypina do plecaka. Nie wiem skąd takie pomysły?
Projektują to chyba ludzie, którzy nigdy nie byli na biegu w górach.
W TNF jest to dobrze przemyślane.
Kije po prostu chowa się w tylną kieszeń. Łatwo, szybko, użytecznie.
Tak lubię.
Parametry techniczne:
- waga – 120g,
- pojemność 8 litrów,
- kompatybilność z bukłakiem na wodę,
- gwizdek w zestawie,
- odblaskowa z każdej strony,
- dostępne rozmiary od XS do XL,
- Link do sklepu
Ile kosztuje kamizelka do biegania The Nort Face Summit Run Race Day?
Cena 599 PLN. Jak na produkt z kategorii dodatek do biegania, drogo. Ale, gdy popatrzymy na to przez pryzmat wydatku jednorazowego na kilka lat, to cena przestaje mnie przerażać.
Męska kurtka do biegania The North Face SUMMIT SUPERIOR FUTURELIGHT™
Przejdźmy do sedna naszego artykułu.
Nie ma na rynku zbyt wielu produktów, które spełniałyby wymagające normy niektórych biegów górskich typu UTMB, gdzie obowiązkowa kurtka, która musi się znaleźć w plecaku każdego biegacza, musi sprostać m.in. wymogowi odporności na deszcz rzędu 10.000 – 20.000 mm słupa wody.
To oczywiście bardzo umowne pojęcie, bo w warunkach naturalnych kurtka co minutę będzie podlegać zmianom, czego testy laboratoryjne nie są w stanie uwzględnić.
W laboratorium jest to łatwe.
Kładzie się kurtkę, do niej przykłada walec, który zaczyna wypełniać się wodą. Zwiększa się jego masa i ciśnienie, a wodę leje się tak długo, aż nie przesączą się przez materiał 3 krople. I tym sposobem mierzy się ten parametr.
Na mój gust w życiu wygląda to odrobinę inaczej.
Wiatr z wodą czy śniegiem zacinają z reguły pod takim kątem, że testy laboratoryjne nawet nie są w stanie tego uwzględnić. Tu istotne jest, aby kurtka była tak skrojona, aby od tego wiatru było można się osłonić.
Istotne zatem są tu takie elementy jak:
- Regulowany kaptur, który obraca się wraz z głową.
- Regulowany dół kurtki, aby wiatr nie podwiewał od spodu.
- Wodoodporny zamek, który z reguły jest najsłabszym ogniwem.
- Nieograniczone ruchy, nawet z założonym na kurtkę plecakiem.
- Elementy odblaskowe.
- Oddychalność i szybkie odparowywanie potu i ciepła.
- Dopasowanie do sylwetki.
- I w końcu wiatroodporność.
Miałem już w swojej biegowej przygodzie mnóstwo kurtek.
Niestety bardzo ciężko jest znaleźć taką, gdzie super odporność na wodę łączy ze sobą oddychalność.
Pewnie znasz to uczucie, gdy założysz na siebie zwykły worek. Zakładam taki na siebie zawsze przed zawodami, aby nie tracić ciepła, gdy wszystkie ciuchy leżą już w depozycie.
Pięć minut truchtu i człowiek jest zalany potem.
Po tym można rozpoznać dobrą kurtkę biegową.
Ona przeciwdziała takiemu uczuciu. Łączy jednocześnie cechy wiatro i wodoodporności z odparowywaniem nadmiaru ciepła, bo to z jego powodu zaczynamy się pocić. Jeśli membrana jest na tyle skuteczna, to nadąża z odprowadzaniem wilgoci.
A z drugiej strony, deszcz, który pada, nie przesiąka kurtki, tylko krople po prostu na niej są. Jak rosa na trawie o poranku.
Kurtka The North Face Summit Superior Futurelight spełnia te oczekiwania.
Wszystkie 8 wcześniej wymienionych punktów doskonale wpisują się w te wymagania, jakie stawiam dobrej męskiej kurtce do aktywnego spędzania czasu.
Parametry techniczne
- dostępne rozmiary – od S-XL,
- regulowany kaptur,
- krój – dopasowany,
- jedna wewnętrzna kieszeń, do której można spakować kurtkę.
Minusy
Nie mogę tego nie powiedzieć.
I nie chodzi mi tu o cenę.
Kurtka nie ma ani jednej kieszeni zapinanej na zamek.
No nie mogę tego pojąć. Jak w tego typu produkcie może nie być ani jednej zapinanej na zamek kieszeni?
To już trzecia w ostatnim czasie testowana kurtka, która kosztuje ponad 1k – różnych producentów, której brakuje kieszeni. Dla mnie jest to nie do przyjęcia.
Drugi, może już nie taki wielki mankament, ale jednak mimo wszystko szczegół dla mnie istotny, to kolorystyka.
Na testy otrzymałem kurtkę w kolorze czarnym – TNF Black. Fakt faktem, pięknie mnie on wyszczupla ???? ale mimo wszystko wolę bardziej radosne barwy.
Na szczęście kurtka występuje również w takim limonkowym kolorze nazwanym przez Deep Grass Green, który zdecydowanie bardziej współgra z moim radosnym nastawieniem do świata.
Jak prać kurtkę The North Face SUMMIT SUPERIOR FUTURELIGHT™?
Kurtkę można prać w temperaturze 40 stopni Celsjusza. Można ją prać wraz z innymi rzeczami, ale zalecam wsadzić ją do takiego ochronnej siatki. Zapobiegnie to poszarpaniu delikatniejszej niż wierzchnia warstwa membrany.
Gdzie kupić kurtkę The North Face SUMMIT SUPERIOR FUTURELIGHT™?
Kurtkę można dostać w popularnych w Polsce sklepach z odzieżą do biegania + ewentualnie na stronie producenta.
Ile kosztuje kurtka The North Face SUMMIT SUPERIOR FUTURELIGHT™?
Wiem, że gentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, ale gdy idzie o bieganie, to nie ma zmiłuj.
Zasady idą na bok.
Czeka Cię niemały wydatek.
TNF wycenił Summit Superior Futurelight na 1.249 zł.
W jakim kierunku zmierza marka The North Face?
Można to dostrzec u kilku wiodących producentów. Nie tylko w North Face.
Marki zaczynają stawiać na materiały z recyclingu. W ostatnich latach firma The North Face zaczęła realizować projekty z zakresu zrównoważonej produkcji.
W ramach programu “Clothes the Loop” oferuje usługi recyklingu używanej odzieży i obuwia. Firma angażuje się również w ochronę środowiska naturalnego i działa na rzecz zrównoważonego rozwoju.
Ze swojej strony sam staram się zdzierać buty do przysłowiowego zera i biegam w nich, aż się nie rozpadną lub zaczyna cierpieć na tym moje zdrowie. Tym bardziej doceniam, że marka The North Face wychodzi naprzeciw moim oczekiwaniom.
Słowem podsumowania
Oba testowane produkty zapewniają wysoki poziom komfortu. Bieganie maratonu w ulicznych warunkach z kamizelką na sobie, to zupełnie inny poziom wysiłku niż w przypadku tego samego dystansu po górach. Tu kamizelka sprawdziła się idealnie.
Kurtka zapewnia ochronę przed wiatrem, deszczem i w dużym stopniu również przegrzaniem.
Testowałem ją wczesną wiosną i miałem de facto pełne spektrum warunków atmosferycznych.
Od padającego śniegu z deszczem, po bardzo wietrzne warunki i delikatnie przyświecające słońce.
O ile w okolicach 12 stopni robiło mi się już mniej komfortowo, tak wszystko poniżej, to idealne okoliczności przyrody, aby w pełni wykorzystać potencjał drzemiący w tej kurtce.
Na koniec muszę dodać wysoką staranność wykonania, wysoką jakość zastosowanych tworzyw, aczkolwiek nie mogę pominąć tego, że w plecaku po wypraniu w pralce, delikatnie zaczęły odklejać się odblaski, co nie powinno się zdarzyć produktowi z tej półki.
Naturalnie przy podejmowaniu decyzji zwróć uwagę, że testowane produkty The North Face dedykowane są stricte biegaczom, co istotnie zmienia sposoby ich wykorzystania.