fbpx
Ciekawostki

Test żeli energetycznych Squeezy

Tak się składa, że w bieżącym roku mija 10 lat od rozpoczęcia mojej życiowej przygody z bieganiem rekreacyjnym i 5 lat od debiutu w biegu na dystansie półmaraton i maraton. Obecnie w ciągu roku...
test zeli energetycznych squeezy

Tak się składa, że w bieżącym roku mija 10 lat od rozpoczęcia mojej życiowej przygody z bieganiem rekreacyjnym i 5 lat od debiutu w biegu na dystansie półmaratonu i maratonu. Obecnie w ciągu roku przebiegam około 2 tys. kilometrów i biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenie i wiedzę, jakie zdobyłem biegając, mogę z czystym sumieniem nazwać siebie „zawodowym amatorem”. Staram się tak poukładać swoje życie zawodowe i rodzinne, aby wszystko było w nim racjonalnie poukładane – bez poświęcania czegokolowiek czemukolwiek.

Bieganie jest i będzie dla mnie przyjemnością, choć muszę się przyznać, że w przeszłości różnie z tym bywało. Jednak kiedy miałem „parcie” na wynik czy ilość startów, to życie natychmiast mnie weryfikowało, ukazując „miejsce w szyku”. Dziś wiem, że starty w zawodach trzeba planować z rozsądkiem i właściwie się przygotować do nich pod każdym względem – fizycznie, mentalnie i dietetycznie. I w tym miejscu zatrzymam się i skoncentruję na odżywianiu podczas biegów, zwłaszcza tych długich, podczas których biegacze powinni dostarczyć sobie „szybkiej energii”. Dotychczas miałem wybraną, na zasadzie prób i błędów na treningach, jedną markę, ale ostatnio miałem problemy z nabyciem jej produktów. Zacząłem poszukiwania czegoś innego, bo większość popularnych marek wiodących prym w „biznesie żelowym” po prostu z wielu względów mi nie odpowiadało.

Do testowania otrzymałem żele energetyczne Squeezy o smaku bananowym, cytrynowym i malinowym, a do kompletu dorzuciłem od siebie smak pomidorowy (tak pomidorowy – wcale się nie pomyliłem). Z produktami Squeezy po raz pierwszy zetknąłem się w czerwcu 2014 r. w jednym ze sklepów dla biegaczy, gdzie po dłuższej rozmowie z personelem zdecydowałem się na zakup żelu o smaku pomidorowym. Nie ukrywam, że byłem nastawiony sceptycznie do tego „wynalazku”, ale wkrótce przekonałem się organoleptycznie, w jakim byłem błędzie.

Skład testowanych żeli o smaku owocowym:

  • Wartość odżywcza w 1 saszetce (33g): wartość energetyczna: 364 kJ/85 kcal, proteiny 0g, węglowodany 21g (w tym cukry 3,1g), tłuszcz 0g (w tym nasycone kwasy tłuszczowe 0g), błonnik 0g, sód 0,01g.
  • Skład: maltodekstryna, woda, fruktoza, aromat, kwas cytrynowy, konserwanty: sorbinian potasu, cytrynian sodu, sól, cytrynian potasu, przeciwutleniacz: kwas askorbinowy.

Skład testowanych żeli o smaku pomidorowym:

  • Wartość odżywcza w 1 saszetce (33g): wartość energetyczna: 314 kJ/74 kcal, proteiny 0,22g, węglowodany 18g (w tym cukry 3,6g), tłuszcz <0,10g (w tym nasycone kwasy tłuszczowe <0,10g), błonnik 0,14g, sód 0,33g.
  • Skład: maltodekstryna, izomaltuloza (źródło fruktozy i dekstrozy), woda, proszek pomoidorowy 4%, konserwant: sorbinian potasu, przeciwutleniacz: kwas askorbinowy.

Wszystkie testowane żele pakowane były w opakowanie jednostkowe 33 gramy. Kilka słów właśnie o opakowaniu. Wykonano je z aluminium w kształcie saszetki, co powoduje, że jest wytrzymałe na zgięcia i trudne warunki „transportu” w kieszonkach lub na pasach biegaczy. Jednocześnie jest wystarczająco miękkie w użyciu i wyciśnięciu zawartości. Otwarcie to zwyczajne oderwanie (najlepiej przy użyciu zębów) górnej części opakowania i przyjęcie odżywki. No i tu jeden minus – dla mnie osobiście średnica otworu do wyciśnięcia zawartości jest zbyt mała i czas potrzebny na opróżnienie saszetki jest zbyt długi.

Jak już wspomniałem wcześniej, testowałem trzy smaki owocowe oraz pomidorowy. Smaki owocowe to tradycyjnie słodkie smaki. Słodkość i smak owoców są dobrze wyważone, nie powodują uczucia cierpkości, kwaśności ani mdłości, które to zjawiska można spotkać w żelach innych producentów. Spożycie odżywki powoduje miłe uczucie w ustach i przełyku, a zalecana przez producenta ilość wody do popicia (150-250 ml) jest według mnie zawyżona – wystarczy połowa tej ilości. Konsystencja jest półpłynna i nie zmienia się nawet przy niższych temperaturach, co jest ich dużą zaletą. Inaczej wygląda żel pomidorowy. Jego smak jest lekko słony, rzec można „wytrawny” i miło pomidorowy. Jest nieco gęstszy i wymaga jednego łyka wody więcej do popicia. Niewątpliwie to wspaniała alternatywa dla biegaczy, którzy nie lubią zasładzania swojego organizmu spożywaniem tylko owocowych żeli.

Na koniec kilka słów o efektach działania i tolerancji układu pokarmowego. Energetycznie żele Squeezy nie powalają z nóg, ale dostarczają tyle, ile potrzeba, aby głowa podczas wysiłku „odnotowała” zastrzyk energii – i to w mojej ocenie jest wystarczające. Producentowi udało się stworzyć produkt o wysokiej tolerancji przez układ pokarmowy. Wyeliminowane zostały zbędne składniki, takie jak np. barwniki – bo np. żel malinowy jest w kolorze białym. Po przebiegniętym maratonie nie szukałem wzrokiem najbliższej toalety, ale degustowałem swoją życiówkę i wróciłem na trasę po biegaczy z mojej ekipy. Polecam każdemu biegaczowi stosowanie żeli Squeezy – oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku, bo żadne paliwo nie napędzi popsutego mechanizmu. 

Zaznaczam, że niniejszy tekst nie był pisany na zamówienie producenta i nie ma na celu wystawienia „laurki”. Jest to subiektywna ocena biegacza – „zawodowego amatora”, który od czasu do czasu potrzebuje wsparcia „dobrej energii” na treningach i zawodach.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Biegająca mama, biegający tata
Następny wpis
Basen przyjacielem biegacza - dlaczego warto?
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu