fbpx
Gadżety biegacza

Rozgrzej się muzyką! – test zintegrowanych słuchawek Bluetooth Earebel

Nadchodzą chłodne dni i nakrycie głowy staje się podstawowym asortymentem biegacza. Dla osób nie wyobrażających sobie treningu bez muzyki, stanowi to dylemat: bieganie bez słuchawek czy skazanie się na dyskomfort ganiania ze słuchawkami sportowymi pod czapą.
rozgrzej sie muzyka test zintegrowanych sluchawek bluetooth earebel 05

Nadchodzą chłodne dni i nakrycie głowy staje się podstawowym asortymentem biegacza. Dla osób nie wyobrażających sobie treningu bez muzyki, stanowi to dylemat: bieganie bez słuchawek czy skazanie się na dyskomfort ganiania ze słuchawkami sportowymi pod czapą. Potrzeba jest jednak matką wynalazków i pewien niemiecki pasjonat muzyki, jak i sportu na świeżym powietrzu, postanowił stawić temu czoło. Tak powstała czapka ze zintegrowanymi słuchawkami. Czy to rozwiąże problem biegaczy-melomanów na chłodne dni? Postanowiliśmy to dla Was sprawdzić.

Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale konwencjonalne słuchawki douszne pod czapą tracą swoje atuty. Dodatkowy ucisk sprawia, że mocno czuję ich obecność nie tylko na małżowinach (korzystam w wersji z uchwytami zausznymi), ale przede wszystkim w kanale słuchowym, co przy długim użytkowaniu kończy się nawet bólem. Także docisk powoduje, że słuchawki są wpychane nienaturalnie głęboko do uszu, co daje efekt zlewania się i ostrości dźwięków, jakbyśmy słuchali muzyki stojąc podczas koncertu tuż obok głośnika.

Także podnosi nam się wrażliwość na wszelkie zastosowane usztywnienia konstrukcji, drażniące dotykiem kable i inne rozwiązania, które tracą swoje walory przy dodatkowym ucisku, powodują dyskomfort i zabierają całą przyjemność słuchania.

Biorąc pod uwagę, że sezon na nakrycie głowy trwa około 6 miesięcy, wraz z Olą Mądzik oceniliśmy, że propozycja Earebel – czapka ze słuchawkami jest warta przemyślenia.

Zajrzyjmy do pudełka

Earebel to słuchawki bezprzewodowe nauszne, występują w dwóch wariantach: z czapką i elastyczną opaską. Pierwsze, co rzuca się w oczy to jakość wykonania. Nie znajdziecie tu etykiety “Made in China” z masą niedoróbek, źle spasowanych elementów, do czego już chyba wszyscy zdążyliśmy się przyzwyczaić. Po dokładnych oględzinach zgodnie oceniliśmy, że materiał, z jakiego zostały wykonane opaski, czapki, jak i sam zestaw słuchawkowy, oraz sam jego montaż zachęca do tego, aby je założyć i sprawdzić je w boju. Pojęcie “niemiecka solidność” jest tu jak najbardziej na miejscu, bo właśnie taki mają one rodowód.

rozgrzej-sie-muzyka-test-zintegrowanych-sluchawek-bluetooth-earebel-01

Sam wybór wersji jest naprawdę szeroki. Od lekkiej opaski wykonanej z cienkiej dzianiny po plecione ręcznie dobrze ocieplane czapki. Oprócz wersji dla aktywnych, gdzie producent dużą wagę przywiązał do wysokiej jakości “oddychającego” i niepochłaniającego wilgoci materiału po rozwiązania typowo lifestylowe. Także dostępna gama kolorystyczna pozwoli dobrać wersję do indywidualnych preferencji. To szczególny ukłon dla Pań, które mają tu duże pole do popisu. Postawiłem na klasyczną czerń, ale i Oli wybór też nie zajął dużo czasu, ale o tym za chwilę.

W zestawie prócz nakrycia głowy otrzymujemy zestaw słuchawkowy,  kabel do ładowania, dodatkowa para miękkich pianek – nakładek na słuchawki oraz instrukcja obsługi.

Skład zestawuCzapka lub opaska, zestaw słuchawkowy, dodatkowe nakładki z pianki na słuchawki,
kabel do ładowania (microUSB), instrukcja obsługi 

Czas ładowania baterii

2 godziny

Czas działania

8 godzin

Sterowność

Za pomocą 3 przycisków na słuchawce

Wbudowany mikrofon umożliwiający rozmowy

TAK

System łączenia z urządzeniami

Bezprzewodowo – Bluetoth

Wodoodporność

Na zachlapania. Zanurzenie w trybie niektywnym słuchawek
wymaga ich osuszenia przed uruchomieniem bez utraty ich funkcjonalności

Czapka, lub opaska (w zależności od wersji, na jaką się zdecydowaliśmy) wyposażona jest w dobrze spasowane i elastyczne otwory, w których musimy umieścić słuchawki. Jeden z głośników zawiera jednostkę sterującą składającą się z trzech przycisków i portu ładowania microUSB. Główny, środkowy przycisk zarządzający włączaniem, wyłączaniem oraz wstrzymujący i wznawiający odtwarzanie jest lekko podświetlony. Dwa mniejsze przyciski odpowiedzialne za poziom głośności (poprzez przytrzymanie) oraz przełączanie utworów (jednokrotne wciśnięcie) znajdują się symetrycznie po dwóch stronach klawisza głównego dzięki czemu przyciski są rozróżnialne haptycznie. Na stronie dystrybutora znajdziecie szczegółowe informacje odnośnie sterowania, a także jak zamontować słuchawki bezprzewodowe.

rozgrzej-sie-muzyka-test-zintegrowanych-sluchawek-bluetooth-earebel-02

Parowanie słuchawek z telefonem zajmuje dosłownie chwilę. Urządzenia, z których korzystaliśmy (Samsung Galaxy S6 oraz iPhone 6s) szybko zlokalizowały urządzenie poprzez Bluetooth. O uruchamianiu i sparowaniu urządzenia poinformuje nas miły komputerowy głos, dając zgodę na odtwarzanie muzyki. Da nam znać także o niskim poziomie baterii.

W niebieskim mi do twarzy! – kobiecym okiem

Kobiety lubią wybierać, a tu naprawdę jest z czego! Zdecydowałam się na dwa moje ulubione kolory – niezwykle twarzowy róż w wersji “opaskowej” i ponoć całkiem dobrze komponujący się z moją buzią niebieski w uroczej wersji czapy z pomponem. Dostępne są także sportowe kroje, ale ja właśnie tej nie potrafiłam się oprzeć! Plusem jest fakt, że zestaw słuchawkowy łatwo i szybko możemy wypiąć z opaski, czy czapki, aby ją wyprać.

Opaska jest wygodna, wykonana z lekkiego i oddychającego materiału, nie zsuwa się, ani nie uciska głowy i ma się ją ochotę założyć wcale nie ze względu na słuchawki. One natomiast są bardzo dobrze wkomponowane w całość, membramę głośnika izoluje miękka, przyjemna w dotyku gąbka i w żaden sposób nie odczuwamy fizycznie ich obecności. To, co dla mnie jest zdecydowanie na plus, to nie ma zupełnego odcięcia się od dźwięków otoczenia, jak tradycyjne wkładki douszne. Dla mnie to jest bardzo istotna kwestia, gdyż czuję się znacznie bezpieczniej i mogę szybko zareagować w sytuacji zagrożenia.

Opaskę bardzo chętnie zabieram na bieganie nie tylko w chłodne dni, natomiast, gdy już przyszły, z czapką w zasadzie się nie rozstaję i zabieram ją idąc do pracy, na samotny spacer czy zakupy.

rozgrzej-sie-muzyka-test-zintegrowanych-sluchawek-bluetooth-earebel-03

To brzmi świetnie! Męski punkt widzenia

Cóż za dźwięk! Ten element ostatecznie przekonał mnie do tego rozwiązania. Mam wrażliwe ucho. Moja muzyka bez wyraźnych basów i soczystego dźwięku zwyczajnie nie brzmi dobrze.
Widać, że ich twórca do muzyki podchodzi z pasją, co daje wyraz w jakości zastosowanego sprzętu odpowiedzialnego za jakość sygnału. Wśród autorytetów, którzy przyczynili się do tego faktu jest austriacki ekspert od dźwięku- marka AKG. Przyniosło to efekty, których się nie spodziewałem po słuchawkach nausznych na Bluetooth. Dobrze wyeksponowany bas, wyrazistość, soczystość i brak efektu zanikania dźwięków sprawia, że słuchanie muzyki daje wiele frajdy. Nie mam wrażenia zlewania się dźwięków, jaki towarzyszył mi przy stosowaniu słuchawek dousznych. Jest on czysty i przestrzenny dzięki czemu moje ulubione piosenki brzmią naprawdę dobrze..

Kolejnym istotnym dla mnie elementem jest żywotność baterii i tu słuchawki wypadły bardzo dobrze. Przy średnim i wysokim poziomie głośności słuchawki wyłączyły się po 8 godzinach i 12 minutach ciągłego słuchania, co uważam za bardzo dobry wynik. Przy moim poziomie aktywności ładuję słuchawki raz w tygodniu, co zajmuje około 2 godzin.

Warto wspomnieć o ich kolejnej użyteczności, gdyż Earebel wyposażone są w mikrofon z wbudowanym reduktorem szumów. Pozwala to na prowadzenie rozmów telefonicznych z czego korzystałem szczególnie podczas jazdy na rowerze. Moi rozmówcy ocenili wysoko jakość połączenia i wyraźnie słyszeli mój głos przy dobrych warunkach pogodowych (brak lub lekki wiatr).

rozgrzej-sie-muzyka-test-zintegrowanych-sluchawek-bluetooth-earebel-04

Wiatr, deszcz nie zrobią im większej krzywdy – ale z umiarem

Jestem typem zadaniowca. Jeśli mam w planie bieganie, naprawdę ważne czynniki potrafią mnie odwieść od wciągnięcia biegowych butów. To dało mi okazję przetestować słuchawki także w mniej sprzyjających warunkach. Używałem je podczas średniego deszczu i mocnego wiatru. W taką pogodę szczególnie doceniłem te rozwiązanie. Zakładając zwykłą czapkę na ulubione słuchawki ta nie do końca izolowała mnie od wiatru. Słuchawki potrzebowały więcej przestrzeni niż ta znajdująca się pod czapką, co powoduje, że część małżowiny znajduje się poza nimi. W jesienne, przyjemne dni  nie stanowiło to kłopotu, a nawet wręcz przeciwnie, jednak gdy temperatura przyjmie wartości ujemne, staje się to mniej przyjemne. Tu nie ma o tym mowy. Czapka dobrze trzyma się głowy i w pełni izoluje głowę oraz uszy od zimna.

Zadbano i jeszcze jeden istotny element. Te słuchawki są w stanie znieść naprawdę wiele. Jak twierdzi producent zostały one przetestowane w ekstremalnych warunkach. Mróz do -50C Celsjusza nie zrobi im krzywdy. Także możemy być spokojni podczas deszczu, gdyż są odporne na tego rodzaju zachlapania. Jednak w przypadku całkowitego ich zamoczenia warto je wyłączyć i nie ładować akumulatora. Gdy będziemy to czynić już po całkowitym osuszeniu nie stracą żadnych swoich walorów.
Odporności na mróz nie byłem w stanie zweryfikować, jednak bieganie przy tak niskiej temperaturze, która w zasadzie nie zdarza się w naszym klimacie byłoby mało poważne, więc tu ufam producentowi. W słuchawkach biegałem podczas mocnego deszczu w trybie działania i nie dostrzegłem jakichkolwiek problemów zarówno w trakcie, jak i po osuszeniu.

Podsumujmy

Zastosowanie Earebel ocenialiśmy pod kątem biegania, jednak  zintegrowana opaska i czapka nadaje się do wielu aktywności na świeżym powietrzu w chłodniejsze dni. Mnie towarzyszyła także podczas jazdy na rowerze, czy spacerów, ale entuzjaści innych sportów, szczególnie zimowych, znajdą dla niej szersze zastosowanie.

CECHAOCENA

Jakość wykonania opaski / czapki

9/10

Oddychalność

8/10

Wodoszczelność

8/10

Sterowność

8/10

Jakość dźwięku

9/10

Jakość rozmów telefonicznych

8/10

Ocena ogólna

8,3

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Film o biegaczach - nie tylko dla biegaczy. Mocna rzecz + KONKURS
Następny wpis
Ultra. Dobiegniesz dalej niż myślisz - poznaj świat dystansów ultra
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu