fbpx
Przemyślenia

Równość dla kobiet – jak to było w bieganiu ?

Andye Milroy - pisarz, historyk, biegacz, autor takich książek jak "The Long Distance Record Book" czy “Training For Ultra Running”. Osoba, która w świecie długich dystansów zwróciła uwagę na ...
rownosc dla kobiet 01

Andye Milroy – pisarz, historyk, biegacz, autor takich książek jak “The Long Distance Record Book” czy “Training For Ultra Running”. Osoba, która w świecie długich dystansów zwróciła uwagę na kwestię równości kobiet w lekkiej atletyce. Chcielibyśmy przybliżyć naszym czytelnikom to interesujące zagadnienie i pokazać jak zmieniało się podejście do płci pięknej na przestrzeni lat. Dzisiaj aż trudno sobie wyobrazić, aby tylko mężczyźni mieli przywilej udziału w zawodach, a kobietom nie wolno było legalnie stanąć na linii startu. Czy jednak wszystko uległo zmianie?

Przez wiele lat kobiecy świat sportu zdawał się nie istnieć w oczach mężczyzn. Był ograniczany, tłamszony, odkładany na boczny tor, a przez to mało poznany i nie dający szansy na rozwój ogromnego potencjału jaki w sobie niósł. Czasy I wojny światowej pokazały jednak, że siła jest kobietą, a ich praca okazała się być nie do przecenienia. Płeć piękna rozbudziła w sobie chęć do udziału w różnych, blokowanych dla niej do tej pory dziedzinach życia. Tak w Europie zaczęła rozwijać się kobieca, amatorska lekkoatletyka.

W 1919 roku Federation Feminine Sportive de France poprosiła Międzynarodowy Komitet Olimpijski o włączenie kobiet do udziału w Igrzyskach Olimpijskich, ale pomysł ten został ostatecznie odrzucony. Decyzja ta okazała się impulsem i pobudziła kobiecy ruch do stworzenia własnych zawodów.

Pierwsze, prawdziwe, międzynarodowe spotkanie z udziałem kobiet zostało przeprowadzone w Monte Carlo w 1921 roku. Uczestniczki z pięciu krajów wzięły udział w 11 dyspcyplinach, a sukces imprezy doprowadził do powtórzenia zawodów rok później, wraz ze wzrostem frekwencji, drużyn i konkurencji.

rownosc-dla-kobiet-02

Moment ten został wykorzystany do utworzenia przez reprezentantki z sześciu krajów organizacji Federation Sportive Feminine Internationale (FSFI), która rozwinęła przepisy dyktujące warunki uczestnictwa kobiet w wydarzeniach sportowych.

Pierwsze Igrzyska Olimpijskie Kobiet odbyły się w Paryżu, a wystawione wówczas zespoły pochodziły z pięciu krajów. Złamano osiemnaście rekordów świata i zdecydowano się na przeprowadzenie w 1926 roku następnej Olimpiady. Chociaż nazwa zawodów musiała zostać zmieniona – Światowe Igrzyska Kobiet w Göteborgu zakończyły się jeszcze większym sukcesem.

Uświadomiono sobie, że nie można już dłużej ignorować kobiet, które chcą i będą walczyć o swoje miejsce w świecie sportu. International Amateur Athletic Federation (IAAF) głosowało za włączeniem kobiet do Igrzysk Olimpijskich w roku 1928. FSFI sporządziła priorytetową listę konkurencji obejmującą w następującej kolejności: bieg na dystansie 100m, sztafetę 4x100m, skok wzwyż, rzut dyskiem, rzut oszczepem, bieg na 800m, skok w dal, bieg przez płotki, pchniecie kulą i bieg na 200m.

Jedynie pierwsze cztery dyscypliny oraz bieg na 800m zostały zatwierdzone do programu Igrzysk w Amsterdamie. Bieg na dystansie 800 metrów miał zostać kluczowym wydarzeniem. Złoto i rekord świata wywalczyła wówczas Lina Radke z Niemiec, jednak dla jej konkurentek bieg okazał się dużym wyzwaniem, przy wilgotności powietrza sięgającej 93%. Sześć z dziewięciu biegaczek upadło z wyczerpania, a kilka musiało przerwać bieg. Warto nadmienić, że męski faworyt Paavo Nurmi, który wygrał na dystansie 5000 metrów także padł wycieńczony, gdy ukończył swój wyścig, jednak IAAF zadecydowała, że od tej pory drastycznie ogranicza jedynie udział kobiet w Igrzyskach Olimpijskich. Odrzucone zostały bieg na 200 i 800 metrów, skok w dal oraz pchnięcie kulą. W 1932 roku stosunek dyscyplin kobiet do mężczyzn miał wynieść 6 do 24.

Co ciekawe w kolejnych latach Wielka Brytania nadal utrzymywała biegi dla kobiet na dystansach 800m czy mili, co pokazało jej stosunek do nadmiernej reakcji IAAF.

rownosc-dla-kobiet-03

W 1936 roku FSFI została przejęta przez IAAF. Minęło wiele lat, zanim dziesięć dyscyplin proponowanych przez FSFI włączono do Igrzysk Olimpijskich. Dopiero w 1948 roku kobiety ponownie dopuszczono do konkursu na 200 metrów, wysoce kontrowersyjne 800 metrów musiało czekać jeszcze trzydzieści dwa lata, a 400 metrów trzydzieści sześć lat.

Kolejny czas nadal dawał zamglony obraz kobiet w świecie lekkiej atletyki, pomimo wielu sukcesów na tym polu. Nie wcześniej jak w 1972 roku uwzględniono dystans 1500 metrów.

rownosc-dla-kobiet-04

Powoli pojawiały się maratony dla kobiet: w Atlancie (1978), Waldniel (1979), Londynie (1980), Ottawie (1981), San Francisco (1982), Osace (1982) i Los Angeles (1983), w których znacznie wzrosła liczba, jak i poziom sportowy biegaczek, a dodatkowo wraz z zawodami w Niemczech (1973), USA (1974) oraz maratonem Mistrzostw Europy (1982), w 1982 roku MKOI został przekonany, aby wyrazić zgodę na zorganizowanie Maratonu Olimpijskiego. Małymi krokami zaczeto przychylać się także w stronę dystansu 3000 metrów.

Przed Igrzyskami Olimpijskimi w 1984 roku zostały uruchomione przez Międzynarodowy Komitet Biegaczy działania prawne mające na celu dodanie do programu w Los Angeles biegów na dystansach 5000 i 10000 metrów. Sprawa toczyła się w związku z dyskryminacją kobiet i chociaż początkowo nie udało się osiągnąć sukcesu, IAAF oraz MKOI nie dawały o sobie zapomnieć.

W ciągu najbliższych czterech lat dystans 10000 metrów został dodany do programu zawodów, a IAAF uznała kobiece rekordy na 5000 metrów, bieg godzinny, 20 km, 25 km i 30 km. W 1988 roku dodano dystans 100km.

Co ciekawe, gdy IAAF wybierała rekordy na 5000 i 10000 metrów uznała te ustalone przez Paulę Fudge (Brytania) 15:41.51 oraz Jelenę Sipatova (ZSRR) 32:17.19, osiągnięte na zawodach zorganizowanych jedynie dla kobiet. Pomimo znacznie lepszych rezultatów jakie osiągnęła Loa Olafsson z Danii 15:08.8 i 31:45.35, wyniki te odrzucono, ponieważ ustalone były w biegu mieszanym.

Lata 70. i 80. na dystansach 1500 i 3000 metrów były w dużej mierze zdominowane przez blok wschodni, z naciskiem na szybkość i wytrzymałość biegaczek. Ciśnienie w celu rozszerzenia zakresu prowadzenia imprez biegowych otworzyło drzwi dla kobiet szczególnie tych z Afryki i Azji.

MKOl / IAAF zdaje się zaczęły nawracać się ku równouprawnieniu kobiet. W 1996 roku dodano do Igrzysk Olimpijskich trójskok, w 2000 roku skok o tyczce oraz rzut młotem, a w Mistrzostwach Świata w 2005 roku bieg na 3000 metrów.

Skąd ta nagła zmiana po tych wszystkich latach?

Świat 1980 i 1990 roku zmienił arenę sportową w łakomy kąsek zwłaszcza dla odbiorców mediów masowych. Sport był stosunkowo tani i atrakcyjny dla firm telewizyjnych, a te finansowali odpowiedni sponsorzy.

Jak napisał w 2002 roku Peter Matthews, redaktor ATFS Annual – lekkoatletyka musi walczyć z dominującą piłką nożną i musi utrzymać korzystny rozgłos w celu zachowania głównych miejsc w niezwykle konkurencyjnym kalendarzu sportowym. Jednak IAAF uderzył poważny problem – zaczęło brakować najbardziej ekscutującego produktu na tym polu, a mianowiece rekordów świata, co odbiło się negatywnymi komentarzami w mediach.

W 2000 roku nie było żadnych męskich rekordów świata, co zdarzyło się po raz pierwszy od 1907 roku. Kobiety także nie ustanowiły żadnego sukcesu. Zdobyto je jedynie w dyscyplinach trójskoku, rzutu młotem i skoku o tyczce. Konieczna była rozbudowa konkurencji, aby zapewnić oglądalność na odpowiednim poziomie. Niemniej lekka atletyka nie okazała się aż taką fabryką do produkcji rekordów świata, na jaką liczono.

IAAF zaproponowała wprowadzenie pacemakerów, którzy mieli dać bardziej wiarygodną gwarancję ich zdobycia, przy czym kobiety prowadzone były na konkretny czas przez mężczyzn. Być może taka logika handlowa miała na celu ciągłą manipulację ludźmi, którzy mieli uwierzyć, że kobiety nie są w stanie wykrzesać z siebie tyle siły i mocy, aby samodzielnie osiągnąć rekord, bez pomocy mężczyzn. Uprzedzenia męskiej części utrudniały rozwój kobiecego sportu przez ponad siedemdziesiąt lat.

rownosc-dla-kobiet-05

Sto lat przed pierwszymi zaawodami olimpijskimi na dystansie 800 metrów – Mary McMullen ukończyła 92 mile w ciągu 24 godzin. Prawie siedemdziesiąt lat temu w Durbanie, Republika Południowej Afryki, Geraldine Watson finiszowała na 100 mil w mniej niż 23 godzin, pomimo silnych, porywistych wiatrów i deszczu. Te kobiety pokazały potencjał wytrzymałościowy kobiet.

Istnieje jeszcze spore pole do walki, aby przekonać społeczeństwo, że kobiety zasługują na uznanie i swoje miejsce w centrum uwagi, będąc jednocześnie nieobciążone wyższością mężczyzn w dziedzinie sportu.

Źródło: ARRS

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Beskidzka 160-ka na raty – inny wymiar górskiego biegania. Czas, który warto poczuć.
Następny wpis
Biegowe wskazówki Marcina Świerca - rozgrzewka
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu