fbpx
Relacje

Relacja z II Zimowego Maratonu Bieszczadzkiego

Miała być zima ze wszystkimi swoimi atrybutami, mrozem i śniegiem. Tymczasem na 676 biegaczy, którzy 31 stycznia o 7:30 wyruszyli na trasę II Zimowego Maratonu Bieszczadzkiego czekały zdradliwy ...
relacja z ii zimowego maratonu bieszczadzkiego 02

Miała być zima ze wszystkimi swoimi atrybutami, mrozem i śniegiem. Tymczasem na 676 biegaczy, którzy 31 stycznia o 7:30 wyruszyli na trasę II Zimowego Maratonu Bieszczadzkiego czekały zdradliwy lód na bieszczadzkich skotkówkach, silny przejmujący wiatr i ulewny deszcz. I mimo, że wszyscy radośnie finiszowali w niezapowiedzianym styczniowym słońcu, był to bieg niebezpieczny i trudny.

Start odbył się tradycyjnie w Centrum Cisnej. Chwilę po wystrzale startera na drogę do Komańczy rozlał się spory tłum biegaczy i biegaczek. Byli tu i ci biegnący maraton i ci, którzy zdecydowali się na krótszy dystans 10 kilometrów, w sumie 915 osób. 

relacja-z-ii-zimowego-maratonu-bieszczadzkiego-01

Warunki na trasie mówiąc delikatnie nie sprzyjały szybkiemu bieganiu, żeby nie powiedzieć, że nie sprzyjały w ogóle bieganiu. Drogi były bardzo oblodzone, a padający deszcz z gradem dodatkowo utrudniał poruszanie się. Jak mówił na mecie jeden z biegnących „w tym maratonie każdy biegacz dostał w pakiecie dwie wywrotki”. Nie obyło się bez siniaków i złamań.

Faworytów było wielu. Wśród startujących znaleźli się znani biegacze: zaznajomiony z Zimowym Maratonem Bieszczadzkim Paweł Pigmej Krawczyk – brązowy medalista MP Skyrunning z roku 2012, trzeci w Lidze Biegów Górskich 2011, Grzegorz Czyż – czołowy biegacz górski masters, czy wreszcie Andrzej Lachowski – złoty medalista MP 2009 na krótkim dystansie. I to właśnie Lachowski z czasem 3:04:46 (czas maratonu: 2:56:55) w tym roku dotarł na metę jako pierwszy, poprawiając rekord trasy o 4 minuty! Jacek Sobas, zwycięzca I ZiMBu zapowiedział , że chyba czas powrócić za rok w zimowe Bieszczady odzyskać rekord…

relacja-z-ii-zimowego-maratonu-bieszczadzkiego-03

Wspomniane wywrotki nie ominęły czołówki. Andrzej Lachowski wbiegł na metę potłuczony, ze zbitym zegarkiem.

Najgorszy był zbieg do punktu na 33 kilometrze. Teren tam był bardzo oblodzony. Nie było właściwie gdzie uciec, stąd ta wywrotka – wspominał już na mecie.

Wśród kobiet triumfowała Marta Barcewicz z czasem 3:33:32 (maraton: 3:25:12)! To ona podczas ubiegłorocznego Rzeźnickiego Festiwalu Biegowego zaliczyła wszystkie „rzeźniki”: Bieg Rzeźnika Ultra (przebiegła 100 km), Bieg Rzeźnika na Raty, XII Bieg Rzeźnika i IV Rzeźniczek pokonując w sumie 279 km w 8 dni. Tuż po wbiegnięciu na metę Zimowego Maratonu Bieszczadzkiego zapytała organizatorów “i co teraz?!”. Wynik Marty jest o prawie 3 minuty lepszy od zeszłorocznego rekordu kobiecego.

relacja-z-ii-zimowego-maratonu-bieszczadzkiego-04

Odbył się także bieg na 10 kilometrów – II Zimowa Bieszczadzka Dycha. Tu wśród mężczyzn najlepszy był Ignacy Domiszewski z Ustrzyk Dolnych (czas: 0:33:39), a wśród kobiet Emilia Romanowicz z Supraśla (0:41:28), która poprawiła zeszłoroczny rekord trasy o 3 minuty. W 2015 roku jako pierwsza na metę wbiegła Joanna Olchawa z czasem 0:44:08. Warto dodać, że w II Zimowej Bieszczadzkiej Dysze wystartowało 107 kobiet i stanowiły one prawie 45% wszystkich zawodników. To bardzo cieszy.

Dekoracja 6 zwyciężczyń i 6 zwycięzców Maratonu oraz 3 zwyciężczyń i 3 zwycięzców Dychy, podziękowania i losowanie nagród odbyło się w Ośrodku Wołosań.

Przewidzieliśmy też internetowe konkursy dla startujących z ciekawymi nagrodami – zapowiedział na koniec Mirosław Bieniecki, dyrektor biegu.

Zachęcamy zatem do śledzenia stron organizatora oraz rozważenia szalonego startu zimą w Bieszczadach. Kolejna odsłona zawodów zaplanowana została na 29 stycznia 2017 roku.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Gotuj się do biegu z Marcinem Świercem - co jeść przygotowując się do zawodów, a czego unikać?
Następny wpis
Biegam więc po co ćwiczyć ręce? Kilka słów o treningu siłowym drugiej połowy + ćwiczenia
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu