Formoza Challenge, bieg survivalowo – wytrzymałościowy organizowany wraz z JW. Formoza oraz stowarzyszeniem KRS Formoza odbył się w minioną niedzielę na Torze Motocrossowym w Obornikach. Udział wzięło ponad 900 osób. Niektórzy stali w długiej kolejce chcąc dopisać się na ostatnią chwilę. Imprezie towarzyszyła strefa expo, pokazy sprzętu wojskowego, ścianki wspinaczkowe, paintball. “Nigdy nie zostawiamy swoich” – motto JW Formoza oddało klimat imprezy.
Przeszkody zaprojektowane przez Jednostkę Wojskową Formoza im. gen. broni Włodzimierza Potasińskiego, okazały się wymagające, ale do pokonania przez każdego – zdjęcia z tego wydarzenia dostępne na naszym Fanpage. Na uczestników czekał m.in. zjazd na linie nad rzeką, drut kolczasty oraz niezliczone ilości błota, ścian, lin i innych ciekawych przeszkód. Były także przeszkody z zagadkami oraz naturalne, w tym sam tor motocrossowy będący terenem trudnym do pokonania. Dystanse 10 i 5 km obejmowały tor motocrossowy, rzekę, oraz lasy. Rozegrano także Formoza Kids – czyli bieg z przeszkodami dla najmłodszych.
Formoza Challenge zadebiutowała na arenie biegów z przeszkodami – mówi Wojciech Kruczyński, Dyrektor Zawodów i Prezes Endu Sport – współorganizatora imprezy. – To uczestnicy ocenią imprezę – według Nas – wypadła bardzo dobrze. Staraliśmy się przemycić elementy zaczerpnięte z naszego doświadczenia triathlonowego: zorganizowaliśmy strefę finiszera z hamburgerami i kiełbaskami, dokonaliśmy odprawy technicznej zawodników – wszystko po to, aby zawodnicy byli w centrum zainteresowania. Dzięki zaangażowaniu KRS Formoza i Jednostki Wojskowej Formoza – dla uczestników przewidziano pamiątkowe nagrody.
Pierwsi kandydaci na komandosów wystartowali już o godzinie 9, falami po 10 osób co 2 minuty. Pierwszy ze śmiałków zameldował się w okolicach 10.30. Pomimo tego, iż trudno było rozpoznać twarze biegnących – przykryte grubą warstwą błota – malowało się na nich szczęście z osiągnięcia upragnionej mety. Wyjątkowy doping otrzymali nie tylko dorośli uczestnicy, ale także dzieci, które pokonały kilometrowy tor z przeszkodami. Rywalizacja była zacięta, ale z zasadami fair play.
Formoza Challenge to dla nas bardzo ciekawy projekt – mówi Aleksander Rosa, rzecznik prasowy Endusport, Nasze triathlonowe motto: Ukończyć, znaczy zwyciężyć – idealnie pasuje do tej imprezy. Jeśli tylko uczestnicy ocenią ją pozytywnie – a w to wierzymy – możemy spodziewać się kontynuacji. Kto wie czy tylko w Obornikach – dodaje Rosa.
Przygotowanie tego przedsięwzięcia nie byłoby możliwe bez zaangażowania zarówno Gminy i Miasta Oborniki, jak i KRS Formoza, będących współorganizatorami. Nieoceniony był także wkład samej Jednostki Wojskowej Formoza, wszelkich służb (w tym OSP i zabezpieczenia medycznego, WOPR) oraz wolontariuszy. Mocny doping kibiców niósł uczestników do ostatnich metrów i za to mieszkańcom Obornik (i nie tylko) należą się największe podziękowania.