fbpx
Gadżety biegacza

Mactronic HLS-K2R – czołówka dla biegacza

Choć najkrótszy dzień w roku mamy już za sobą, to perspektywa treningu przy świetle księżyca jeszcze długo będzie nam bliska.
mactronic hls k2r czolowka dla biegacza 1

Choć najkrótszy dzień w roku mamy już za sobą, to perspektywa treningu przy świetle księżyca jeszcze długo będzie nam bliska. Dla większości z nas szybko zapadający zmrok nie jest wystarczającą wymówką, by odpuścić sobie trening, w związku z czym albo szukamy sobie sztucznie oświetlonych tras, albo pozostaje nam kupić dobrej jakości latarkę czołową. Ja ostatnio dostałem w prezencie czołówkę Mactronic HLS-K2R.

Mactronic? Pierwsze słyszę…

Mactronic to polska firma, z siedzibą we Wrocławiu, która różnego rodzaju oświetlenie produkuje od 1989 roku. Od tego czasu poszerza wachlarz swoich produktów o coraz bardziej profesjonalny sprzęt, między innymi do użytku wojskowego i policyjnego. Nas jednak interesują te z ich produktów, które nadają się dla sportowców, a wśród nich oprócz czołówek, wykorzystywanych przez biegaczy, znajdziemy także lampy dla rowerzystów.

Dlaczego akurat taki wybór?

Nie będę ukrywał, że sugerowałem się przede wszystkim opiniami internautów, a konkretnie tych spośród recenzujących, którzy z danym sprzętem przebyli trasę przynajmniej jednego górskiego biegu długodystansowego. Szukałem czołówki, którą będę wykorzystywał właśnie w takich warunkach, co dla wyboru ma niebagatelne znaczenie. Wśród najbardziej znanych marek produkujących latarki czołowe bardzo często pojawiało się hasło „Mactronic”, a przy nim zazwyczaj dobra opinia, więc i ja postanowiłem sprawdzić jeden z ich modeli.

mactronic hls k2r czolowka dla biegacza 3

Mactronic HLS-K2R to latarka o mocy 165 lumenów, którą zapewnia dioda led Luxeon Rebel firmy Phillips. Aby tę moc lepiej zobrazować, trzeba wspomnieć, że przewyższa ona dwu bądź czterokrotnie większość modeli proponowanych biegaczom. Czołówki o mocy 80 lm są często traktowane jako minimum dla miłośników biegania trailowego, 40 lm to wybór dla tych, którym zależy na stosunkowo dobrze oświetlonym chodniku w mieście.

Moc to nie wszystko

Gdyby wybór latarki ograniczał się do samej mocy, sprawa byłaby zbyt prosta. Jednak, jak sama nazwa wskazuje, czołówkę zakładamy na głowę, więc niebagatelne znaczenie ma jej waga, rozkład tej wagi i sposób przytwierdzenia na głowie. HLS-K2R waży 216 g i szczerze powiedziawszy, na głowie się jej właściwie nie czuje. Waga skupiona jest w dwóch głównych punktach – samej latarce, którą trzymamy na czole i w pojemniku na baterie, który umiejscowiony jest z tyłu i posiada osobną linię małych diod. Czołówka trzyma się na gumce opasającej głowę, oraz drugiej, która poprowadzona jest pionowo, co tworzy swego rodzaju czapkę. Latarka i pojemnik są od spodu pokryte miękką gumą, dzięki czemu nic nas nie uwiera, a gumki są mocno rozciągliwe i regulowane, więc niezależnie od wymiarów głowy czy czapki, możemy ustawić ich długość idealnie.

4 tryby oświetlenia

Zazwyczaj czołówki posiadają kilka trybów świecenia, nie inaczej jest z modelem Mactronica – HLS-K2R, oferuje nam ich cztery. Możemy świecić z pełną mocą, bądź zmniejszyć ją do 42 lub 21 lumenów. Ostatnim z trybów jest oświetlenie pulsacyjne. Dla każdego z nich baterie wytrzymają, według producenta, odpowiednio 11, 22, 44 i 38 godzin. Wspomniałem już także o diodach umieszczonych na pojemniku na baterię. Jest to oświetlenie ostrzegawcze, daje czerwone światło i może pracować w trybie ciągłym lub pulsacyjnym. Tryby zmieniamy poprzez wciśnięcie po raz kolejny guzika włączającego. HLS-K2R jest napędzana trzema bateriami AA (zwykłymi paluszkami), których jeden komplet dołączony jest do produktu.

Kąt nachylenia latarki można regulować od poziomu do światła skierowanego prosto pod nogi. Należy wspomnieć także, że czołówka ta jest wodoodporna, choć producent nie podaje na ten temat szczegółowych informacji. Można się jedynie domyślać, że ta wodoodporność kończy się na mniej lub bardziej solidnym deszczu i nie radzę wchodzić z latarką na głowie do rzeki, by sprawdzić, jak to jest z tą wodoodpornością.

Idziemy w las!

Na testy latarki wybrałem się niemal natychmiast po jej otrzymaniu i udałem się prosto do parku. Choć niebo było bezchmurne, to między drzewami widoczność była niemal zerowa, więc warunki do testów wyjątkowo dobre. Czołówka wylądowała na głowie, klik i… stał się dzień! Okazuje się, że w warunkach miejskiego parku 165 lumenów mocy to aż nadto, dzięki czemu podczas biegu w środku nocy można się poczuć naprawdę pewnie. Słup światła wyławiał każdą gałązkę czy kamień na drodze, co wręcz prowokowało do zwiększenia tempa biegu.

Światło wysyłane z diody jest wystarczająco szerokie, by objąć ścieżkę i jej pobocze, a jednocześnie na tyle mocne, że nie musimy puszczać go sobie pod nogi, możemy śmiało skierować strumień kilka metrów do przodu. Mi najwygodniej biegło się ze światłem puszczonym około 3 metrów przede mną. Po uniesieniu latarki widzimy z kolei na kilkadziesiąt metrów przed sobą.

Latarka podczas biegu spoczywa spokojnie na głowie. Dopiero podczas zbiegania z jednej z górek na trasie odczułem, że pojemnik na baterie lekko się trzęsie, choć ciężko mówić w tym przypadku o znaczącym wpływie na wygodę użytkowania.

A gdzie druga strona medalu?

Nie można jednak powiedzieć, że Mactronic HLS-K2R nie ma wad. Mnie spore trudności sprawiało na początku przełączanie trybów mocy. Przy krótkim kliknięciu latarka się wyłączała zamiast przechodzić do kolejnego trybu i trzeba było kilkadziesiąt sekund przytrzymać guzik, by wszystko przebiegło zgodnie z planem. Obecnie wszystko wróciło na szczęście do normy, bo nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy ktoś podczas biegu chce zmniejszyć moc i musi w tym celu biec z wciśniętym guzikiem.

Drugim mankamentem są gabaryty. Choć, jak już wspomniałem, czołówka jest na tyle lekka, że nie czuć jej podczas biegu na głowie, to jednak jej schowanie do kieszeni może już stanowić problem. W przypadku długich i wyczerpujących biegów liczy się minimalizm. Unikamy noszenia zbyt wielu rzeczy w plecaku, a jednak czołówka Mactronica zajmuje dość sporo miejsca.

Pora na werdykt

Czy warto w ogóle inwestować w taki sprzęt? Moim zdaniem warto. Część z nas nawet latem jest zmuszona do biegania w nocy (z powodu pracy, szkoły, innych zajęć), nie jest to więc wyłącznie zimowy kaprys. W obliczu rosnącego zainteresowania biegami ultra, coraz więcej biegaczy będzie potrzebowało czołówek także do takich startów. Mnoży się też liczba krótszych biegów nocnych, nawet w miastach, gdzie latarka może być dla nas wsparciem.

Czy każdy potrzebuje takiej mocy? W tym przypadku odpowiedź nie jest twierdząca. Jeżeli biegacie po dobrze znanych, miejskich trasach, być może wystarczy wam czołówka o mocy 40 lm. Jeżeli potrzebujecie oświetlić tylko niewielki odcinek swojej najczęściej uczęszczanej trasy, to także nie ma powodu, by kupować latarkę o takiej mocy. Jeżeli jednak nie chcecie rezygnować z biegów w lasach, parkach, górach, gdzie nie trudno o potknięcie i skręcenie nogi, to potrzebujecie naprawdę mocnego sprzętu.

mactronic hls k2r czolowka dla biegacza 2

Moim zdaniem Mactronic HLS-K2R w kategorii cena/jakość jest świetnym rozwiązaniem dla wszystkich, którzy mieszczą się w ostatniej z wymienionych grup. Ta czołówka świetnie pokazuje, że czasem warto zrezygnować z zakupu sprzętu najbardziej znanej marki i zaryzykować kupnem polskiego czy w ogóle mniej znanego odpowiednika. Od teraz trening w nocy będzie dla mnie równie naturalny, jak bieganie w środku dnia.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Jakie masz cele na nowy rok?
Następny wpis
Określenie HR max w przypadku zażywania beta blokerów - poradnia biegacza
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu