Spis treści
O tym, jak ważny jest dobór odpowiedniej czołówki, mogłem przekonać się na własnej skórze podczas Ultra Janosika Legendy. 12 godzin na trasie, na otwartej przestrzeni jeszcze widno, ale gdy tylko wbiegliśmy do lasu, zapanowała ciemność. I pojawił się problem. Słaba czołówka, którą miałem ze sobą, zwyczajnie nie dawała rady oświetlić leśnej drogi, a ta z odpowiednią mocą i ilością lumenów znajdowała się około 15km ode mnie na przepaku. Przeliczyłem nieco swoje siły, a przez to, sam siebie naraziłem na niebezpieczeństwo upadku, wdepnięcia w kałużę czy zahaczenia o wystające konary. Jedynym rozwiązaniem było trzymanie się blisko biegacza z dobrą czołówką.
Oczywiście, czołówka nie jest rzeczą niezbędną w wyposażeniu każdej biegającej osoby, jednak na pewnym etapie naszego biegania, warto o niej pomyśleć. Kiedy? Na przykład gdy zaczynamy przygodę z biegami ultra właśnie, lub po prostu, gdy nasze treningi wykonujemy po południu i wieczorami, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, kiedy zmrok zapada bardzo wcześnie. Powodów do użytkowania czołówki jest kilka, jednak głównie chodzi o nasze bezpieczeństwo, dobrą widoczność trasy, którą się poruszamy i dobrą widoczność nas samych. Poza tym, przy dobrze dobranej czołówce, zmrok/noc przestaje nas ograniczać i nie musimy rezygnować z treningu.
Wybór czołówki – na co zwrócić uwagę?
Przed wyborem czołówki należy zadać sobie pytanie, do czego głównie będzie nam ona potrzebna? Bieganie nocą po miejskich ścieżkach? Bieg na dystansie ultra, który zaczyna się lub kończy nocą? A może codzienne użytkowanie, a przy okazji dobra widoczność podczas treningu? Kolejną istotną rzeczą jest ilość lumenów. Określenie lumeny powstało wraz z technologią LED, najprościej mówiąc, jest to jednostka strumienia świetlnego określającego ilość światła emitowanego przez dane źródło. W skrócie, im więcej lumenów w czołówce, tym mocniejszy będzie wytwarzany przez nią strumień światła. Poza lumenami, warto również zwrócić uwagę na rodzaj światła, jakim czołówka dysponuje. Strumień światła może być wąski, szeroki lub mieszany.
Różnorodność wyboru
Na rynku jest oczywiście bardzo duży wybór, od najprostszych latarek za niewielkie pieniądze, po te bardzo zaawansowane dla osób, które od sprzętu wymagają maksimum użyteczności.
Jakiś czas temu, trafiły do mnie trzy czołówki firmy Petzl. Miałem z nimi pobiegać, przetestować i ocenić. Od razu zaznaczę, że nie pokuszę się o porównanie latarek, ponieważ modele, które do mnie trafiły, pochodzą z różnych segmentów i mają zupełnie inne przeznaczenie. A modele, o których piszę to: Petzl Bindi 200 lumenów, Petzl Actik Core 350 lumenów i najbardziej zaawansowany model Petzl NAO+ 750 lumenów.
Na pierwszy ogień poszła czołówka Bindi 200 lumenów
Po rozpakowaniu tej czołówki, pierwsza myśl to coś w stylu: wow, ale lekka! Małe gabaryty i waga BINDI to jej cechy zalety. Zaledwie 35 gramów, opaska z miękkiego sznurka, ergonomiczny kształt – pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Zaskakujące rozwiązanie w BINDI, to sznurek do regulacji zamiast najczęściej stosowanych elastycznych taśm. Sznurek (patent marki Petzl) daje jednak przewagę w możliwościach zakładania czołówki nie tylko na głowę, ale i na szyję lub…nadgarstek. Co ważne, przy dopasowaniu latarki na głowie, sznurek nie uciska, a latarka nie spada/nie osuwa się. Sama latarka ma bardzo duży kąt nachylenia, dzięki czemu możemy dokładnie nakierować strumień światła.
W pudełku znajdziemy jeszcze kabel USB do ładowania latarki. Małe gabaryty latarki nie przeszkadzają jej w dobrym oświetleniu trasy i zapewnieniu komfortowych warunków podczas nocnego treningu. Ja byłem bardzo pozytywnie zaskoczony mocą i jakością światła BINDI, a to wszystko przy zaledwie 200 lumenach.
Ten model na pewno przypadnie do gustu biegaczom, którzy lubią treningi po zmroku/nocą, w miastach lub w małych miejscowościach, gdzie znajdą się nieoświetlone trasy.
Małe gabaryty i waga pozwalają zmieścić BINDI do kieszeni, kiedy nie jest nam potrzebna i na pewno nie będzie dla nas dodatkowym balastem. Trudno jest mówić o wadach BINDI, ale należy pamiętać o jej ograniczeniach, a mianowicie, że przy najlepszym trybie światła białego, jej czas pracy to 2h, więc długi trening nocą lub bieg ultra może okazać się niemożliwy.
Czołówka posiada trzy tryby (światło białe): MAX AUTONOMY – zasięg światła 6m, STANDARD – zasięg światła 23m oraz MAX POWER zasięg światła 36m, a także dwa tryby przy świetle czerwonym: BLISKI o zasięgu 2,5m i PULSUJĄCY widoczny z aż 400m. W zależności od trybu, czas pracy waha się od 50 godzin w Max Autonomy, 3 godziny w trybie Standard oraz 2 godziny przy włączonym trybie Max Power. Przy światle czerwonym, czołówka może pracować od 33 godzin w trybie bliskim do 200 godzin w pulsującym.
- Waga: tylko 35 g,
- Ładowana przez micro USB,
- Trzy tryby świecenia, bliski, przemieszczanie się, daleki zasięg,
- Czerwone oświetlenie dla zachowania widoczności,
- Funkcja LOCK chroni przed przypadkowym włączeniem,
- Wskaźnik naładowania.
Specyfikacja produktu:
- Moc światła: 200 lumenów,
- Ciężar: 35 g,
- Rodzaj wiązki: szeroka,
- Zasilanie: akumulator 680 mAh,
- Szczelność: IP X4*.
*IPX4 / OB 1 : Całkowita ochrona przed spryskiwaniem i zachlapaniem wodą z różnych kierunków z natężeniem do 10 litrów na minutę. Nadaje się do użytku turystycznego i na co dzień, np. przy lekkim deszczu. Należy pamiętać, że do środka może przedostać się woda w czasie zanurzenia lub skierowania silnego strumienia wody w stronę przedmiotu posiadającego tę klasę.
Petzl Actic Core 350 lumenów
Ostatnia testowana przeze mnie latarka, to Actic Core. Czołówka jest niewielkich rozmiarów, ale z niezłą mocą, nawet 350 lumenów. W tym modelu Petzl postawił na elastyczną taśmę zamiast sznurka, jednak do taśmy dodał odblaskowe elementy i gwizdek (często wymagany na biegach ultra). Za to duży plus. Taśma dobrze przylega do głowy, latarka po dopasowaniu rozmiaru taśmy trzyma się bardzo stabilnie. Pierwsze wrażenia po jej rozpakowaniu – plastikowa obudowa czołówki wydaje się być dość delikatna, a łączenia elementów niezbyt precyzyjne i dopasowane. Być może to tylko moje odczucia, w końcu producent zapewnia szczelność Actic Core na poziomie IPX4, czyli wytrzymuje opady deszczu i śniegu.
Ten model spokojnie można polecić osobom, które potrzebują czołówki do nocnych spacerów, biegania po zmroku lub wypad pod namiot.
Jej niewątpliwą zaletą jest technologia Hybrid Concept, czyli możliwość zasilania latarki przez dołączony akumulator (ładowany przez USB) lub trzy baterie AAA. Daje to duży komfort użytkowania i szybką wymianę rozładowanego akumulatora na zapasowe baterie. Latarka posiada trzy tryby światła białego: bliski zasięg, standardowy, tryb do szybkiego przemieszczania oraz dwa tryby światła czerwonego – stałe i pulsujące. Podczas nocnych treningów radzi sobie naprawdę dobrze, szczególnie przy najmocniejszym ustawieniu światła.
Jej maksymalny zasięg, przy trybie Max Power to 95m, a czas pracy w tym trybie wynosi 2h. Tryb Standard to zasięg 50m przy 100lum. oraz czas pracy wynoszący 9h. Światło czerwone daje zasięg 5m, w tym trybie akumulator wytrzymuje 42h, natomiast tryb pulsujący widoczny jest z odległości 700m przez 400h.
- Waga: 80g,
- Ładowana przez micro USB, wymienne baterie AAA,
- Tryby świecenia: Czerwone oświetlenie, stałe i pulsujące,
- Funkcja LOCK chroni przed przypadkowym włączeniem,
- Wskaźnik naładowania.
Specyfikacja produktu:
- Moc światła: 350 lumenów,
- Rodzaj wiązki: szeroka, skupiona,
- Zasilanie: Akumulator Core, baterie AAA,
- Szczelność: IP X4*.
Petzl NAO+ 750 lumenów
Petzl Nao+ to najbardziej zaawansowana czołówka, którą miałem okazję testować. Przez jakiś czas miałem możliwość biegania z jej starszą wersją Petzl Nao i nie ma co ukrywać, to jedna z najlepszych i najmocniejszych czołówek dostępnych na rynku. Chyba nie będzie przesadą stwierdzenie, że NAO jest jedną z najpopularniejszych czołówek wśród biegaczy ultra. Co takiego kryje w sobie NAO+? Jest trochę nowości.
Po pierwsze wygląd. NAO+ składa się niejako z dwóch części – latarki i akumulatora, które połączone są sznurkiem, a nie taśmą. Sznurek zakłada się po bokach głowy, by odpowiednio go dopasować, a dodatkową pomocą jest tasiemka, którą można założyć „na górę”. Latarka, na pierwszy rzut oka, mimo tylko dwóch elementów, wydaje się być duża. Jednak po założeniu na głowę, nie czuć jej wagi (185 gramów), a to dzięki dobrze wyprofilowanym elementom i dobremu trzymaniu wspomnianego sznurka. Nowością jest czerwone światło umieszczone w obudowie akumulatora, czyli z tyłu głowy. Bardzo dobre rozwiązanie, a przy tym zasięg widoczności w trybie pulsującym wynosi aż 1kilometr.
Zdecydowaną nowością jest wyposażenie latarki w technologię Bluetooth i możliwość połączenia jej ze smartfonem/tabletem po zainstalowaniu aplikacji MyPetzl Light. Po co łączyć czołówkę z aplikacją? Petzl daje możliwość dopasowania parametrów czołówki do naszej aktywności, daje dodatkowe profile, np. trail-running czy alpinizm. Na telefonie możemy zmienić rodzaj światła lub po prostu sprawdzić poziom baterii bez zdejmowania czołówki. Wygodne i pomysłowe. Oczywiście w każdej chwili możemy rozłączyć aplikację i korzystać z czołówki w sposób manualny. Jedyny minus, jaki tu zauważam – czerwone światło możemy włączyć tylko z poziomu aplikacji.
Moc NAO+ to bez wątpienia jej kolejna ogromna, jeśli nie największa zaleta. 750 lumenów w najmocniejszym trybie pozwoli nam bez problemu wykonywać wszystkie aktywności nocą, bez obaw o nasze bezpieczeństwo. Przy najmocniejszym trybie MAX POWER, w środku lasu, miałem wrażenie, że biegam na dobrze oświetlonym stadionie. Dodatkowo, bardzo fajnie działa funkcja REACTIVE LIGHTING, NAO + analizuje ilość światła otoczenia i sama dostosowuje kształt wiązki i jej moc w zależności od potrzeb użytkownika. Warto zwrócić uwagę, że dzięki tej funkcji unikniemy oślepiania innych, ale i siebie, np. patrząc na mapę. Przy okazji, dopasowanie mocy światła pozwala zaoszczędzić czas pracy baterii.
- Ractive Lighting – tryby: Max Autonomy to moc 320 lumenów i zasięg do 85m. Bateria w tym trybie wytrzyma 15h pracy. Max Power to 750 lumenów, zasięg do 140m, a producent zapewnia, że bateria wytrzyma do 6,5h,
- Constant Lighting – tryby: Max Autonomy zapewnia moc 120 lumenów, zasięg do 65m i czas pracy baterii do 8h. Max Power daje moc 530 lumenów i zasięg do 135m, a czas pracy1,30h,
- Światło Czerwone pulsujące, widoczne jest z 1km. Istnieje również możliwość przełączenia czołówki na tryb rezerwowy – czołówka będzie świecić z mocą 15 lumenów przez 2h.
Dla kogo NAO+?
Na pewno sprawdzi się podczas biegów ultra, nocnych wędrówek czy górskich wypraw, gdzie liczy się doskonała widoczność i bezpieczeństwo.
Jest to zaawansowany sprzęt, przeznaczony dla osób wymagających maksimum wydajności. Długi czas pracy baterii, automatyczne dopasowanie wiązki i mocy światła do panujących warunków, wygodne sterowanie manualne i z poziomu aplikacji na smatfonie, to bez wątpienia cechy, które doceni każdy wymagający użytkownika.
- Ładowana przez micro USB,
- Tryby świecenia: technologia Ractive Lighting – tryby: Max Autonomy, Max Power; Constant Lighting – tryby: Max Autonomy, Max Power; Światło Czerwone pulsujące,
- Czerwone oświetlenie dla zachowania widoczności,
- Funkcja LOCK chroni przed przypadkowym włączeniem,
- Wskaźnik naładowania.
Specyfikacja produktu:
- Moc światła: 750 lumenów,
- Ciężar: 185 g,
- Rodzaj wiązki: szeroka, mieszana, skupiona,
- Zasilanie: Akumulator litowo jonowy 2600 mAh,
- Szczelność: IP X4*.
Podsumowanie
Jak wspomniałem wyżej, nie da się porównać tych trzech modeli czołówek. Różnią się nie tylko ilością lumenów, ale także rodzajem wiązki światła, trybami świecenia i oczywiście ceną. To co jest ich wspólną cechą, to jakość jaką dają produkty marki Petzl, wygoda i komfort użytkowania, a w mojej ocenie również poczucie bezpieczeństwa podczas wykonywania nocnych treningów.
Kilka lat temu, była taka popularna reklama, w której występowały Serce i Rozum. Moje serce skradła latarka BINDI za jej niewielkie rozmiary i wagę, ale z mocną wiązką światła. NAO+ to wybór rozumu – pewność, moc, duży zasięg i mocna bateria. Kompromisem między sercem i rozumem wydaje się być Actic Core, z mocną wiązką światła, bezpiecznym trybem światła czerwonego i dobrą ceną.
Petzl daje nam naprawdę ciekawą ofertę i jeśli ktoś zdecyduje się na zakup jednego z wyżej opisanych modeli, myślę, że będzie zadowolony.