Liczy 500 km, zapewnia niesamowite widoki i kusi ultramaratończyków. Główny Szlak Beskidzki – bo o nim mowa – został ujarzmiony przez Rafała Bielawę, który ustanowił nowy rekord, pokonując dystans w czasie 108 godzin i 55 minut!
Rafał Bielawa zna Główny Szlak Beskidzki (GSB) jak własną kieszeń. Ma już na koncie rekord tej trasy, kiedy to wspólnie z Kamilem Kilichem pokonał ją bez wsparcia z zewnątrz w czasie 150 godzin i 50 minut. Jest doświadczonym zawodnikiem specjalizującym się w biegach ultra długich. Ma na swoim koncie zwycięstwo w 240-kilometrowym biegu 7 Szczytów, który pokonał w 32 godziny i 11 minut. Interesują go biegi o wysokim stopniu trudności, takie jak Ultra Trail du Mont Blanc. 11 października 2017 roku Rafał wyruszył ponownie na GSB, aby poprawić rekord trasy – 114 godzin i 50 minut – należący od 2013 roku do Macieja Więcka.
Sprawny turysta może pokonać Główny Szlak Beskidzki w ok. 3 tygodnie. Rafałowi Bielawie udało się to w niespełna 5 dni. Dobiegł do Wołosatego w niedzielę 15 października o godzinie 15:55, ustanawiając tym samym nowy rekord trasy, który od tego momentu wynosi 108 godzin i 55 minut. Średnie tempo tego biegu to około 4,6 km/h. Nowy rekordzista musiał zadowolić się bardzo małą ilością snu – maksymalnie 2 godziny w ciągu doby, a posiłki – na przykład jajecznica z pastylką elektrolitową – spożywał w pośpiechu. Na szczęście warunki pogodowe i nastawienie ultramaratończyka okazały się bardzo sprzyjające i poprzedni rekord trasy udało się poprawić o prawie 6 godzin!
Nowy rekordzista przyznał, że walka o kolejne rekordy jest możliwa, ale już nie w jego wykonaniu. Na GSB zamierza wrócić po to, aby pokazać niezwykłe miejsca swoim dzieciom. Po dotarciu na metę nadal był uśmiechnięty i zapewniał, że udało mu się pobić rekord bez ran i złamań na ciele i umyśle. A jedyne, co musi bezwzględnie nadrobić, to deficyt snu i czasu spędzonego z rodziną.
Główny Szlak Beskidzki – najdłuższy szlak w polskich górach, liczy około 500 km, przebiega przez Beskid Śląski, Beskid Żywiecki, Gorce, Beskid Sądecki, Beskid Niski oraz Bieszczady. Biegnąc najwyższymi partiami polskich Beskidów, umożliwia dotarcie na: Stożek, Baranią Górę, Babią Górę, Policę, Turbacz, Lubań, Przehybę, Radziejową, Jaworzynę Krynicką, Rotundę, Cergową, Chryszczatą, Smerek i Halicz, a także do miejscowości, takich jak: Ustroń, Węgierska Górka, Jordanów, Rabka-Zdrój, Krościenko nad Dunajcem, Rytro, Krynica-Zdrój, Iwonicz-Zdrój, Rymanów-Zdrój, Komańcza, Cisna, Ustrzyki Górne. Został wytyczony w okresie międzywojennym. Przebieg części zachodniej (Ustroń – Krynica) został zaprojektowany przez Kazimierza Sosnowskiego i ukończony w 1929 roku. Wschodnia część, według projektu Mieczysława Orłowicza, została ukończona w 1935 i prowadziła aż do Czarnohory, która znajdowała się wówczas w granicach Polski.