Spis treści
- Biegania po ciemku bez oświetlenia
- Brak posiłku po treningu
- Niewystarczające nawadnianie się w ciągu dnia
- Chodzenie w przepoconych ubraniach
- Ściganie się z innymi podczas treningów grupowych
- Nadmierny wysiłek po przerwie
- Wygórowana ambicja i błędna ocena własnych możliwości
- Brak stymulacji mięśni po treningu
- Wprowadzanie zmian tuż przed samym startem
- Czekanie na pragnienie i głód podczas wielogodzinnych zawodów
- Brak czasu na sen
- Bagatelizowanie bólu
- Start w trudnych biegach bez odpowiedniego przygotowania
Dla wielu osób bieganie nie ma tajemnic. Jednak czasami zdarza się, że nawet doświadczony biegacz robi coś, co przynosi negatywne skutki. Bywa, że całkiem nieświadomie. Niektóre nawyki i przyzwyczajenia są wręcz szkodliwe dla naszego zdrowia, czy poprawy jakości naszego biegania. Czasami wystarczy zmienić drobiazg, a polepszy się nasze samopoczucie i zwiększy komfort. Czego więc unikać?
Biegania po ciemku bez oświetlenia
Dobrze jest być widocznym, nie tylko biegając po ulicach czy drogach po których poruszają się samochody. Często na nieoświetlonych chodnikach warto, by już z daleka widzieli nas przechodnie. Na trening po zmroku może nie wystarczyć odzież z elementami odblaskowymi. Założenie latarki czołowej pozwoli nam oświetlić sobie drogę, po której będziemy się poruszać i unikając potknięcia o przeszkodę. Trzeba dbać o własne bezpieczeństwo. Lepiej unikać biegania bez oświetlenia i odblasków.
Brak posiłku po treningu
W ciągu pół godziny po mocnym wysiłku biegowym należy spożyć produkty bogate w węglowodany oraz białko w stosunku 4:1. Dzięki temu dostarczymy sobie energii, którą straciliśmy podczas treningu oraz odżywimy mięśnie.
Niewystarczające nawadnianie się w ciągu dnia
Człowiek potrzebuje wypić codziennie ok. 2 litrów wody, a w czasie upałów nawet więcej. Podczas biegu pocimy się intensywniej, tracimy składniki mineralne i wodę. Potrzebujemy więc właściwie się nawadniać, żeby w czasie biegu nie osłabnąć na skutek odwodnienia. Trzeba o tym pamiętać zwłaszcza w okresie letnim. Bez odpowiedniego nawodnienia trening może być nieefektywny.
Chodzenie w przepoconych ubraniach
W czasie zawodów zdarza się, że po dotarciu na metę nie przebieramy się i nie myjemy. Wilgotna i brudna odzież to nie tylko niemiły zapach, może przyczynić się do różnych infekcji wywołanych przez drożdże. To skutkuje stanami zapalnymi, obrzękami i zaczerwienieniem skóry oraz innymi przykrymi dolegliwościami. Lepiej tego unikać.
Ściganie się z innymi podczas treningów grupowych
Bieganie z innymi motywuje do wykrzesania z siebie większej ilości energii. Jednak jeśli za wszelką cenę chcemy dotrzymać kroku bardziej doświadczonym i lepszym od nas biegaczom, może się to dla nas skończyć wyczerpaniem organizmu i osłabieniem. Powinniśmy zatem trenować wg własnych możliwości, a zwyżka formy przyjdzie z czasem. Lepiej unikać ścigania się z innymi podczas treningów.
Nadmierny wysiłek po przerwie
Przerwa od biegania może mieć różne powody. Roztrenowanie, kontuzja albo nawet kilkuletnie rozstanie ze sportem. Jeśli przez jakiś czas nie biegaliśmy, to po powrocie musimy pamiętać, że pierwszy intensywny i szybki bieg może skutkować błyskawiczną utratą sił i rezygnacją z kontynuowania danego treningu. Następnego dnia pojawią się też dolegliwościami i zakwasy. Grunt to rozsądek.
Wygórowana ambicja i błędna ocena własnych możliwości
Patrząc na wyniki znajomych biegaczy bardzo często porównujemy się do nich. Chcemy szybko osiągnąć ich poziom. Oczywiście w większości przypadków nie dajemy rady i następuje rozczarowanie. Zdarza się też, że chcemy podczas zawodów na danym dystansie osiągnąć wymarzony czas. Niestety czasami zbyt optymistycznie i nierealnie oceniamy własne możliwości. Później w trakcie zawodów okazuje się, że narzuciliśmy sobie zbyt wysokie tempo i musimy zwolnić. Warto o tym pamiętać, że do osiągnięcia sukcesu potrzebujemy czasu i cierpliwości.
Brak stymulacji mięśni po treningu
Po intensywnym biegu nasze mięśnie są napięte. Należy je zatem rozciągać. Konieczne jest też znalezienie czasu na automasaże, rolowanie i stymulowanie wszystkich partii mięśniowych celem odpowiedniej regeneracji. Bez tego możemy doprowadzić do dolegliwości i kontuzji, która wyeliminuje nas z biegania. Lepiej unikać zaniedbań związanych z odnową biologiczną.
Wprowadzanie zmian tuż przed samym startem
Podczas przygotowań do zawodów mamy zbudować odpowiednią formę i zdobyć pewność, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Lepiej tuż przed startem nie zmieniać swoich planów dotyczących np. tempa, odżywiania się w czasie biegu, obuwia, odzieży itp. Gdy nagle postanowimy coś zmienić w planach pod wpływem rad innych biegaczy, to musimy liczyć się z przykrymi konsekwencjami. Lepiej każdą kwestię dokładnie przemyśleć i realizować swoje wcześniejsze zamierzenia.
Czekanie na pragnienie i głód podczas wielogodzinnych zawodów
Nawet jeśli nie odczuwamy potrzeby przyjmowania pokarmów, to i tak powinniśmy się posilać. W momencie, gdy zjemy coś dopiero, kiedy pojawi się głód, będzie za późno – potrzeba przecież czasu, żeby wartości odżywcze się przyswoiły. Będziemy osłabieni, nasze tempo spadnie, a uczucie dyskomfortu może spowodować chęć zejścia z trasy.
Brak czasu na sen
Podczas odpoczynku nasze ciało się regeneruje. Dlatego nie marnujmy czasu na siedzenie do późna przed TV lub komputerem, a po prostu solidnie się wyśpijmy. To pozwoli odbudować się naszym mięśniom i zyskać siłę na kolejne treningi.
Bagatelizowanie bólu
Powiedzenie, że podczas biegu ,,musi boleć”, czasami jest opacznie rozumiane. Ból sygnalizuje, że doszło do mikrourazów. Jeśli w pewnym momencie nie pojawia się lub po krótkim czasie przechodzi, to oznacza, że nic złego się nie dzieje. Jednak przewlekły ból objawiający się co jakiś czas w tym samym momencie wskazuje, że dany fragment naszego ciała wymaga ,,naprawy”. Należy w takim wypadku udać się do fizjoterapeuty, który poradzi co w takiej sytuacji należy robić. Lepiej unikać bagatelizowania bólu.
Start w trudnych biegach bez odpowiedniego przygotowania
Coraz bardziej popularne są biegi ekstremalne. Wiele osób chce w nich uczestniczyć z różnych powodów. Czasami decyduje kultowość, zachwyty znajomych, marka danej imprezy oraz chęć spróbowania czegoś nowego. Tak jest w przypadku biegów górskich i z przeszkodami. Niestety nie wystarczy być nieźle wybieganym, przebiec nawet kilka maratonów, by uznać, że na pewno damy radę zmieścić się w limitach. Już po np. pierwszym podejściu podczas biegu w górach może się okazać, że nie jesteśmy na to przygotowani, bo zabrakło treningów siłowych oraz wybiegania po stromych i agresywnych pagórkach. Lepiej więc unikać takich rozczarowań i porządnie przygotować się do takiego wyzwania.