fbpx
Przemyślenia

Chamy biegają wśród nas – smutna prawda o biegaczach

Biegi masowe są niczym lodówka – przyciągają każdego. Wśród takiego tłumu nie ma opcji, aby wszyscy byli rycerzami Jedi. Różnorodność biegaczy sprawia, że jesteśmy aktorami jedynej w swoim rodzaju sztuki. Każdy, kto choć raz liznął teatr wie, że gdzie jest dobro to za rogiem, w cieniu, za plecami czai się zło.
fotolia 114965820 subscription monthly m

Biegi masowe są niczym lodówka – przyciągają każdego. Wśród takiego tłumu nie ma opcji, aby wszyscy byli rycerzami Jedi. Różnorodność biegaczy sprawia, że jesteśmy aktorami jedynej w swoim rodzaju sztuki. Każdy, kto choć raz liznął teatr wie, że gdzie jest dobro to za rogiem, w cieniu, za plecami czai się zło.

Biegowe grono można podzielić na wiele grup, np.:

  • Walczących o życiówkę – charczą, z ust wycieka im płyn zwany „zapluciem”, wyją na podbiegach a pomimo tego silnik pracuje na pełnych obrotach. Czasami od prędkości, bo raczej nie od zmęczenia, zawęża się im pole widzenia.
  • Biegających dla fanu – charakterystyczna twarz takiego przebierajka kopytami to szeroki uśmiech, luźny krok, mało potu i zero zakwasków po wyścigu.
  • Dobermanów – bez różnicy czy biegniesz przed nimi czy za nimi, zostaniesz obszczekany.Jak już się trochę pośmialiśmy, wtem czas przejść do sedna.

Definicja biegowego chama

Z reguły wzrost od 150cm do 210cm. Sylwetka szczupła lub zaokrąglona. Wzrok nad wyraz skupiony a usta zaciśnięte jakby za chwilę miały wybuchnąć przy okazji wyrzucając lawę słowotoku. Otóż nie ważne czy biegniesz w czubie, czy w środku a może w końcu stawki. Oni są wszędzie. Nie ma ich dużo, ale takie spotkanie chamidła na trasie, psuje zabawę z biegu a wręcz może pozostawiać niesmak.

Chamidlak pospolitus w szczególności upodopał sobie za żerowisko punkt nawadniania i odżywiania. Niczym wygłodniały rekin patroluje „swoją” wodę z przystankami, co 5km. Zachowuje się jak wzburzony, rozwścieczony tłum w Lidlu, podczas promocji na świątecznego karpia za „dychę”. Tu i tam obowiązuje jedna zasada – brak zasad.

Nos chamidlaka wyczuwa ofiarę z miniumum jednego kilometra. Niczym pierwotny zabójca, goni i uderza z zaskoczenia. Kiedy z nieba leje się żar i chcesz sięgnąć po upragniony kubek z wodą, wtem czujesz się jakoś dziwnie. Ktoś wpycha się łokciami przed ciebie, „kradnie” napój i jeszcze cię beszta z błotem zwalając winę na ciebie: jak biegasz ciamajdo, ogarnij się (tak lekko, bo nie mam zamiaru wylewać tony łaciny i jeszcze robić purpurowej twarzy, aby było bardziej realistycznie).

Czasem na biegu zdarzają się zakręty. Raz trasa w lewo, raz w prawo. 99,9% biegaczy leci niczym jedna, wielka ławica. Wtem chamidlak klepie tym swoim ogonem w kompletnie innych kierunkach przepychając się w tłumie. Co z tego, że przeszkodzi dwudziestu osobom. Przecież tylko jemu ma być dobrze.

Kultura w bieganiu? Ma znaczenie

Według chamidlaka, wyścig do mety jest niczym polowanie. Ten wyjątkowo przebiegły ssak porusza się w przyzwoitym tempie. Nasz egzemplarz potrzebuje na pokonanie 10km ok 55 minut. Jego pierwotny instynkt, wręcz nakazuje mu ustawienie się w strefie na 35 minut i robienie za „zawalidrogę” dla uczciwych i szybszych biegaczy. Normalnie, za taki numer człowiekowi byłoby głupio i biegłby ze spuszczonymi uszami. Jednak nasz ulubieniec ewoluował i po prostu przechodzi w tryb oszczędzania energii. Wyłącza zmysł słuchu (aby nie słyszeć opierdzielu od szybszych biegaczy), jego receptory czuciowe też przeszły w „off mode”. Po co przecierki cielesne z innymi użytkownikami trasy mają go dekoncentrować. Wzrok? No tak, jeszcze tu dziwnym trafem dalekowzroczność przeszła w trym metrowzroczności. Nie widzi nic, tylko swoje laczki. Gdybym ja tak zrobił… spaliłbym się ze wstydu, ale jego cera wydaje się nie reagować.

Dobrze mieć swoje zdanie. Swoje wartości. A przede wszystkim – kulturę. To jak się zachowujesz, pokazuje kim naprawdę jesteś. I o tym pamiętaj.

Co Waszym zdaniem kieruje owego drapieżnika do tak nikczemnego zachowania?

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Rower stacjonarny - czyli indoor cycling w treningu biegacza
Następny wpis
Książka „Jak zacząć biegać?” na 10 urodziny TreningBiegacza.pl

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu