📣 Twoje zdrowie zaczyna się tutaj 🐣 Terminy konsultacji przed Wielkanocą
00 d
00 h
00 m
Wywiady

Stephen Muzhingi – trzykrotny zwycięzca Comrades Marathon – wywiad

Stephen Muzhingi - pochodzący z Zimbabwe zawodowy lekkoatleta, specjalizujący się w biegach ultra długich.
stephen muzhingi trzykrotny zwyciezca comrades marathon wywiad

Stephen Muzhingi – pochodzący z Zimbabwe zawodowy lekkoatleta, specjalizujący się w biegach ultra długich. W swojej dotychczasowej karierze wygrał wiele biegów dłuższych niż 42.2km, ale na szczególną uwagę zasługują jego trzy zwycięstwa w jednym z najbardziej prestiżowych i zarazem najtrudniejszych biegów na świecie – Comrades Marathon (89km) w 2009, 2010 i 2011 roku. Na swoim koncie ma również dwa miejsca w czołowej piątce w niemniej znanym Two Oceans Ultra Marathon.

Kiedy zdałeś sobie sprawę, że twoim sposobem na życie będzie bieganie ultra maratonów?Jak zaczęła się twoja przygoda z bieganiem?

Wiesz, dorastanie w Zimbabwe nie należało do łatwych. Jako dziecko wychowywałem się w biedzie i zwykłem biegać do szkoły. Mój dziadek był maratończykiem więc bieganie miałem w genach. Nigdy nie byłem szybki czy utalentowany i dzieciaki w szkole przezywały mnie od „grubego szczura”. Mimo wszystko, bardzo pragnąłem biegać więc wybrałem się do Południowej Afryki żeby spróbować swoich sił. Czas, który wtedy osiągnąłem podczas maratonu wyniósł 2 godziny i 40 minut, ale nadal żywiłem wielką nadzieję do biegania i postanowiłem bardzo ciężko pracować nad sobą i trenować by stać się najlepszym.

Jaką rolę odegrał Esau „Sinyoro” Magwaza zarówno w twojej karierze i życiu prywatnym? Czy jest dla ciebie inspiracją?

Jak najbardziej. Był mistrzem na dystansie maratońskim w Zimbabwe i mówił, że pewnego dnia mogę być taki jak on. Wygrał tak wiele biegów, a ja nie chciałem go zawieść i moim celem również było zwyciężanie. Magwaza był bardzo skromnym człowiekiem i nigdy nie zachowywał się tak, jakby był ponad innymi. Należał do ludzi, którzy twardo stąpali po ziemi.

Słyszałem, że Twój trening jest bardzo prosty…

Bo to prawda. Wykonuję treningi poświęcone sile biegowej, tempówki, biegi wytrzymałościowe i przebiegam sporo mil. Trening do Comrades zaczynam w listopadzie. Trenuję sześć dni w tygodniu; czasami dwa razy w ciągu dnia.

W takim razie ile średnio biegasz w tygodniu?

Zależy od tego jaką część programu treningowego robię w danej chwili, ale wychodzi od 150 do 300km na tydzień. Jeśli chodzi o prędkość to biegania to zazwyczaj mieszczę się między 3’20”-4’10”/km. Wszystko zależy od sesji treningowej. Skupiam się również na bieganiu 400m po bieżni, które robię maksymalnie w 62 sekundy.

Czy uważasz, że jesteś, w pewnym stopniu, biegaczem jednego biegu? Z tego co mi wiadomo Comrades to twój główny cel na każdy rok z rzędu i przygotowujesz się głównie pod jego kątem. Czy zgadzasz się z tą opinią?

Nie lubię o sobie myśleć w tych kategoriach, gdyż biegam również w Two Oceans. W Południowej Afryce normalne maratony nie liczą się tak bardzo jak ultra maratony. Tutaj trasy biegowe są bardzo trudne, mają dużo wzniesień, nie jak w Stanach Zjednoczonych czy Europie gdzie większość ważnych imprez biegowych odbywa się na płaskim terenie, dlatego też ciężko jest pobiec poniżej 2:15. W tym roku startuję w Nowym Jorku więc będę mógł sprawdzić czy jestem w stanie pobiec około 2:10. Przed Comrades biegam bardzo mało żeby na czas tego ultra maratonu być w 100% przygotowanym.

Jak wyglądają twoje przygotowania do Comrades? Kiedy zaczynasz swój trening pod kątem tego ultra?

Zaczynam trenować w listopadzie i biegam wtedy 6 dni w tygodniu. Generalnie, zaczynam od długich rozbiegań i później przechodzę do treningów tempowych i siły biegowej. Trening odbywa się w Zimbabwe, a w styczniu lub lutym wyjeżdżam do Południowej Afryki żeby połączyć wszystkie typy treningów. Sporo sposród biegów treningowych odbywa się na trasie Comrades, co powoduje, że gdy biorę udział w biegu znam każdy wybój i kamyk na drodze. To z kolei sprawia, że biegając podczas tego ultra czuję się jak u siebie w domu.

Masz drugi najszybszy czas w historii tego ultra maratonu. Czy uważasz, że przebiegając go w 5 godz. i 23 minuty osiągnąłeś twoich możliwości? Czy jesteś w stanie pobić ten rewelacyjny czas?

Rekord ustanowiony przez Leonida Shvestova jest bardzo ciężki do pobicia. Myślę, że byłbym w stanie pobić jego rekord w 2009 roku gdyby mnie mocniej przycisnął. Kiedy go wyprzedziłem, nie odpowiedział na mój atak więc biegłem swoim tempem. W tamtym roku byłem w świetnej formie, ale prawdziwy wyścig zaczął się bardzo wcześnie, bo już od około 44 kilometra. To była dla mnie lekcja, która nauczyła mnie, że mogę dać z siebie o wiele więcej. Myślę, że rekord jest osiągalny, ja nawet wiem, że mogę to zrobić i mam nadzieję, że uda mi się to już w następnym roku.

Do tej pory udało ci się wygrać Comrades trzy razy z rzędu. Jak myślisz, dokonasz tego ponownie w następnym roku? Ile razy chciałbyś przekroczyć linię mety ze świadomością, że znów jesteś zwycięzcą?

Chciałbym pobić rekord Bruce’a Fordyce’a, który wynosi 9 zwycięstw i mimo, że jest to mój cel, mam świadomość, że będzie on bardzo trudny do wykonania. Gdyby udało mi się wygrać 10 razy zrealizowałbym moje marzenie. Na razie skupiam się na każdym nadchodzącym biegu z osobna.

Oprócz Comrades, regularnie startujesz również w w Two Oceans. Jakie jest Twoje podejście do tego biegu, skądinąd jednego z najbardziej prestiżowych na świecie?

Kocham ten bieg. Odbywa się zawsze na 6 tygodni przed Comrades i traktuję go jako ostateczny sprawdzian moich przygotowań pod kątem Comrades właśnie. Jeśli jestem w stanie przebiec go w czasie bliskim 3 godz. i 10 minut to wiem, że jestem w 100% przygotowany. Osoby, które biorą udział i wygrywają Oceans nie są w stanie powtórzyć tego samego na Comrades, ale są bardzo szybcy i wiem, że jeśli biegnę razem z nimi to stanowi bardzo dobre przygotowanie tempowe do mojego głównego celu. Chciałbym wygrać kiedyś ten bieg. Nikt nigdy nie wygrał tych dwóch ultra maratonów w jednym roku, a to jest jedna z rzeczy, którą chciałbym zrobić.

Czy masz specjalną dietę? Co jadasz każdego dnia? Co znajduje się w twoim menu przed tak trudnym biegiem ulicznym jak Comrades?

Nie, nie mam specjalnej diety. Jadam sadzę (wysokoenergetyczny posiłek z kukurydzy – przy. redakcji) i kurczaka, które należą do mojej codziennej diety. W Południowej Afryce nazywamy to PAP. Posiada wszystkie niezbędne do biegania składniki.

Czy jesteś w stanie wymienić biegaczy, którzy cie inspirują?

Vladimir Kotov, gdyż ma ponad 50 lat i nadal biega w pierwszej dwudziestce Comrades, i wygrał ten bieg gdy miał powyżej 45 lat. Jeśli udało by mi się utrzymywać formę tak jak on to robi, mógłbym wygrywać jeszcze przez 15 lat.

Znasz jakichś lekkoatletów z Polski?

Znam Jarosława Janickiego. Nie osobiście, ale widziałem go na Comrades. Jest dobrym lekkoatletą. Warto również zaznaczyć, że niegdyś zajął drugie miejsce w Comrades…

Jaka jest twoja ulubiona dyscyplina sportowa oprócz biegania?

Lubię oglądać po trochu krykiet i rugby.

Jakie rady dałbyś osobom, które planują zostać ultra maratończykami?

Myślę, że kluczem do biegania ultra jest wytrzymałość więc upewnij się, że podczas treningów przebiegłeś odpowiednią liczbę mil tak, że cokolwiek by się nie stało na trasie, masz pewność, że jesteś w stanie przebiec dany ultra do końca. Dopiero potem można poświęć swoją uwagę na trening szybkości. Chciałbym także dodać, że cierpliwość ma ogromne znaczenie w bieganiu ultra maratonów i jeśli czujesz się dobrze na 50 kilometrze, to nie rzucaj wszystkiego na szalę, gdyż np. w takim Comrades masz jeszcze 39 kilometrów przed sobą.

Stephen Muzhingi dostępny na:

www.squidoo.com/stepehn-muzhingi
Facebook: Stephen Muzhingi
Twitter: Stephenmuzhingi
Blog: http://muzhingi5h23.wordpress.com

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Ian Sharman - wywiad z czołowym ultramaratończykiem świata
Następny wpis
Oddał życie za maraton - Kokishi Tsubaraya
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.