Pierwszego Ironmana w ramach wymyślonego przez siebie projektu „12 x pomagam” 36-letni Radek Kokosza zrobił w nocy w październiku. Po przepłynięciu niespełna czterech kilometrów w basenie na warszawskich Bielanach wskoczył na rower, by pokonać na nim… 180 kilometrów. Gdy zsiadał, była już czwarta rano, a temperatura sięgała zera stopni. Przez całą trasę tuż za nim samochodem jechała żona Agata, podjeżdżając co jakiś czas, by wymienić zimny bidon na.. nieco cieplejszy, a twardego od zimna batona energetycznego zastępując takim, którego przynajmniej dało się przełknąć. Maraton kończył wraz z innymi przypadkowo spotkanymi biegaczami, którzy wychodzili potruchtać w ten wyjątkowo chłodny jak na październik poranek. Dochodziła dziesiąta…
O projekcie „12 x pomagam”
Do września 2016 roku raz w miesiącu Radek pokona trasę triathlonu na dystansie Ironman czyli 3,8 km pływania, 180 km na rowerze i 42,195 km biegu. Razem 226 km. Bez względu na warunki atmosferyczne i porę dnia, a także nocy. Po co?
Po latach treningów i ścigania na zawodach uznałem, że nadszedł czas, by na coś ten wysiłek się przełożył. Poznaliśmy wtedy z Agatą rodziców Piotrka. Zdaliśmy sobie sprawę, jak niewiele należy zrobić, by mu pomóc. Chłopak, żeby móc w miarę samodzielnie funkcjonować, potrzebuje wózka, którego cena sięga 50 tys. złotych. Dla jego rodziców, opłacających m.in. rehabilitację, to kwota zawrotna. Doszliśmy do wniosku, że spróbujemy im pomóc. I tak to się zaczęło – opowiada Radek.
Bez względu na osiągnięty na „mecie” wynik zrealizowany zostanie charytatywny cel projektu. To wsparcie finansowe cierpiącego na dziecięce porażenie mózgowe Piotrka Kupca, z rodzicami mieszkającego w podwarszawskim Dziekanowie Leśnym. Każda minuta poniżej i każda powyżej dwunastu godzin to złotówka przeznaczana na zakup wózka. Jeżeli czas przekroczy dwanaście godzin, „karne” minutki wpłaca Radek. Jeżeli poniżej, dowolny darczyńca – osoba prywatna albo firma.
O Radku Kokoszy
- rocznik 1979, mieszka w Warszawie
- ojciec trzech synów – 8, 6 i 1 rok
- „od zawsze” w ruchu – w szkole pływał, w technikum jeździł na rowerze, na studiach zajmował się już wszystkim razem, uprawia triathlon od 2008 roku
- motto życiowe: „Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie”
Więcej informacji: