fbpx
Biegacze

Mike Wardian – biegacz maszyna

Jakiś czas temu, Mike Wardian ukończył jeden z najbardziej wymagających biegów na ziemi - ultramaraton w Badwater równy 135 morderczych mil w Dolinie Śmierci.
mike wardian biegacz maszyna 01 01

Jakiś czas temu, Mike Wardian ukończył jeden z najbardziej wymagających biegów na ziemi – ultramaraton w Badwater równy 135 morderczych mil w Dolinie Śmierci. Większość osób finiszujących na podium, spędziłaby następne kilka miesięcy z nogami w górze i zimnym drinkiem w ręku, świętując niesamowite dokonanie – ale nie Wardian.

Zaledwie cztery dni później, Wardian wrócił do domu w Arlington, biegnąc 211 okrążeń podczas Grand-Pierce Indoor Marathon. Jakby było tego mało, zajął pierwsze miejsce. Czy wtedy nadeszła chwila na zasłużoną przerwę?

Odpowiedź brzmi: Nie.

Sześć dni później, Wadian, jeden z najlepszych biegaczy ultradysansowych na świecie, znowu wrócił do gry. Tym razem biegł na mechanicznej bieżni w Camden Yards w miejscowości Baltimore próbując przebiec dystans maratonu przed zakończeniem meczu baseballowego Orioles kontra Angels, co stanowiło część promocji Maratońskiej Nocy. Wardian dokonał tego na 4 minuty przed końcem meczu, co nastąpiło po 2 godz. 44 minutach i  32 sekundach. Następnego dnia dwukrotnie wziął udział w biegach na dystansie 5 km – kończąc oba poniżej 16:25.

Osiem dni później, mimo zatrucia pokarmowego wcześniejszej nocy, Wardian wygrał maraton w San Francisco z czasem 2:27:06. Dla wielu biegających osób taka dawka wyczynowego biegania bez przerwy, wydaje się być niedorzeczna a już z pewnością niebezpieczna dla zdrowia. „Poziom przeciążenia jaki doznaje organizm […] to zaproszenie do doznania kontuzji i wycieńczenia.” Czy jest jakaś metoda na szaleństwo Wardiana? Czy z nieustannego biegania na zawodach płyną jakieś korzyści?

Jak mówi sam Wardian: „Nie uważam abym ignorował właściwą ilość wypoczynku,” stwierdza. „Staram się pokazać ludziom, że nie każdy regeneruje się w tym samym czasie sposób i że może da się wrócić do trenowania i brania udziału w zawodach szybciej niż sądzą inni.”

Czy Mike powiedziałby to samo po serii kontuzji spowodowanych zbyt częstymi startami? Faktem jest, że po dekadzie wyczynowego biegania, Wardian prawie wcale nie zmagał się z kontuzjami. „Tak naprawdę nie musiałem odstępować od biegania ze względu na kontuzję … Najdłuższe przerwy wynosiły dzień lub dwa – głównie z powodu podróży, a nie kontuzji,” twierdzi Wardian. Gdzie zatem tkwi sekret sukcesu Wardiana? Czy każdy może zostać seryjnie biegającą maszyną?

Niekoniecznie, twierdzi dwukrotny uczestnik maratonu kwalifikującego do olimpiady, Joe Rubio, który na obecną chwilę trenuje klub ASICS Aggies. Biegacze tacy jak Wardian są zdolni do takich wyczynów „prawdopodobnie z tego samego powodu dla którego niektórzy mogą przebiec w startówkach ponad 100 mil na tydzień. Oni są urodzeni by biegać. Nie tyczy się to każdej osoby.” W rozmowie Rubio podkreśla również, że biegacze wyczynowi „nie biegają każdych zawodów ze 100 procentowym wysiłkiem.” Tak właśnie może być w przypadku Wardiana. Jego zwycięski czas na Grant-Pierce Indoor Marathon był przeciętny – 3:15:19 (Wardian jest maratończykiem, który biega 2:17).

W każdym może jednak tkwić potencjał do biegania zawodów „hurtowo” bez przez dłuższy czas. Rubio uważa, że jednie nieliczni są w stanie dokonywać tego co Wardian, a sam jako trener, zachęca swoich podopiecznych by startowali w zawodach kiedy mają na to ochotę.

Kluczem nie jest suma biegów jaką zalicza lekkoatletą; chodzi, przede wszystkim, o konkretne założenia płynące z zawodów biegowych. „Problem pojawia się kiedy masz do czynienia z lekkoatletą, który daje z siebie wszystko od startu do mety,” podkreśla Rubio. „Taki zawodnik powinien być hamowany przez trenera,” dodał.

Jeśli masz ochotę bawić się w bezpieczne seryjne bieganie, dobrym sposobem by jakoś się trzymać podczas zawodów jest rozpoczęcie wyścigu wolnym tempem i stopniowe podwyższanie wysiłku. Potraktuj zawody jako bieg progresywny.

Greg McMillan z Running Times przyznaje, że „Udział w zawodach stanowi często część treningu. Pojawia się zamiast ciężkiego treningu.” Według niego częste udziały w zawodach oprócz dostarczania treningowych bodźców, zapewniają także odpowiednią motywację. Logiczne zatem jest to, że nie każdy może lub powinien biegać jak Mike Wardian, ale jeśli uważasz, że twój biegowy harmonogram ma za dużo treningów, a za mało zawodów, jeśli brakuje ci dźwięku pistoletu startowego i widoku mety na torze, teraz może być odpowiedni czas by zmienić swój kalendarz i odkurzyć startówki.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Adam Galant - zapomniany fenomen
Następny wpis
Talent to delikatne określenie - Jacko Gill, lekkoatletyczny fenomen
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu