Nie od dziś wiadomo, że produkty, które spożywamy mogą mieć wpływ na nasz nastrój i odwrotnie – pod wpływem emocji zmienia się apetyt, oraz chęć jedzenia różnych potraw. Także pogoda nie jest obojętna dla naszych organizmów. Są dwa „newralgiczne” okresy w roku mianowicie przełom września i października, oraz przełom lutego i marca, kiedy to organizm zmaga się, poza codziennymi sprawami, także ze zmienną zwodniczą aurą. Wzrasta podatność na stres i zmęczenie.
Odpowiednio dopasowana dieta pozwala na wsparcie organizmu w radzeniu sobie ze stresem i może wpływać na poprawę humoru. Dieta ta nie polega bynajmniej na opowiadaniu kawałów podczas jedzenia, czy zajadaniu się popcornem, lub chipsami w czasie oglądania występów kabaretowych i siedzenia na kanapie. Choć posiłki i kawały mogą mieć coś ze sobą wspólnego – obydwu lepiej nie spalić…
W żywności znajdziemy wiele substancji bioaktywnych, witamin, składników mineralnych, które mogą mieć bezpośredni bądź pośredni na samopoczucie.
Zacznijmy od węglowodanów – ich spożycie, bądź dominacja w diecie powodują wzrost wydzielania serotoniny, która działa uspokajająco i wpływa na poprawę nastroju. Czasem organizm wręcz domaga się węglowodanów, nie tylko dla zaspokojenia głodu, ale i w ramach radzenia sobie ze stresem. Dlatego też brak, bądź niewielkie ilości węglowodanów w diecie, w połączeniu z dużą ilością białka (np. w dietach ketogennych), mogą skutkować nadpobudliwością, frustracją i zdenerwowaniem. Stymulowanie pobudliwości wysoką zawartością białka w diecie ma swoje zastosowanie w sportach siłowych i biegach sprinterskich, ale to już temat na sezon startowy.
Kobiety dobrze wiedzą jaki wpływ na zachowanie ma ich fizjologia, choć zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS), odczuł na swej skórze zapewne już nie jeden partner. Panie wiedzą także, że najlepsza na stres jest czekolada! Dlaczego? Nie tylko ze względu na świetny smak i dużą dawkę węglowodanów, ale także obecność związków aktywnych zawartych w kakao takich jak: teobromina i kofeina –substancje o bardzo dobrze każdemu znanym działaniu stymulującym, zawarte także w kawie
- anandamidy – o podobnym wpływie na mózg jak opioidy,
- tyramina i fenyloetyloamina – o działaniu podobnym do amfetaminy.
Przy wyborze czekolady zwróćmy uwagę na zawartość kakao, tak aby wynosiło ono powyżej 80%, im więcej tym lepiej – nie czekolady a kakao. Osoby, którym zależy na zrzuceniu tłuszczyku nie powinny przesadzać z jasnych względów.
Gorzka czekolada jest także źródłem cennego magnezu odgrywającego niebagatelną rolę w regulacji stresu i napięć, nie tylko mięśniowych, także psychicznych. Magnez uczestniczy w niwelowaniu wpływu hormonów stresu (adrenaliny, noradrenaliny i kortyzolu). Pamiętajmy, że im dłuższe działanie w/w hormonów tym większe wydalanie magnezu, co jeszcze bardziej zwiększa podatność organizmu na stres i tworzy się błędne koło coraz większej frustracji (i to ze względów min. żywieniowych, z czego nie zawsze zdajemy sobie sprawę). Dlatego bardzo ważne jest uzupełnianie niedoborów poprzez zastosowanie suplementacji, lub częste spożywanie oprócz kakao, orzechów i nasion, które będą także źródłem „dobrego” tłuszczu, min. kwasów omega 3 o znaczącym wpływie na funkcjonowanie całego układu nerwowego, mózgu i praktycznie wszystkich układów organizmu.
Zapraszam także do „pogodzenia się” z warzywami, szczególnie, w kontekście tego artykułu z zielono-liściastymi. Zawierają one kwas foliowy zapewniający prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego.
Na koniec wymienię dla Państwa główne produkty zawierające substancje, które mogą wpłynąć na poprawę nastroju wspomagając organizm w walce ze stresem. Warto rozpocząć dzień od spożycia śniadania przygotowanego z tych produktów, tak by ze spokojem, pozytywnym podejściem i łatwością rozwiązywać codzienne problemy. Produkty zawierające substancje psychoaktywne:
- mleko i produkty mleczne,
- kakao,
- czekolada,
- orzechy,
- nasiona,
- ziarna,
- ryby,
- owoce morza,
- owoce i warzywa,
- produkty zbożowe z całego ziarna i z dodatkiem ziaren/nasion, kawa.
Powodzenia!