Tak się zastanawiam, czy istnieje uniwersalny zestaw cech charakteru, który jednych predysponować będzie na dobrego biegacza, a znowu innym brak tego zestawu skutecznie uniemożliwi wspięcie się na ich szczyty możliwości. Specjalnie zaznaczyłem „ich”, gdyż ten szczyt może być tak rozległy, że aż staje się mało istotny.
W tym miejscu należy głośno sobie powiedzieć, że ważny jest mój szczyt i dążenie do niego jest priorytetem. Rozglądanie się na boki tylko utrudni realizację siebie, a i może podkopać wątłą, zwłaszcza na początku siłę woli.
- systematyczność,
- celowość,
- umiejętność pogodzenia obowiązków z przyjemnością (bieganie),
- umiejętność organizacji i planowania przebiegu procesu treningu,
- umiejętność dopasowania wymogów treningu do własnych możliwości,
- uznanie przez członków rodziny moich celów za swoje,
- samozaparcie,
- wytrwałość.
Systematyczność, groteskowe słowo oznaczające wykonywanie jakiejś czynności z pewną regularnością. Wydawać by się mogło, że hasło to powinno zostać omówione na samym końcu naszej piramidy, jednak z punktu widzenia budowania formy sportowej jest ono najistotniejsze. Wynika to z czysto fizjologicznych możliwości naszego organizmu, idealnie łączącego następstwo treningu i odpoczynku, nazywanego superkomensacją. Waga systematycznego treningu jest kwestią niezmiernie ważną, gdyż tylko zachowanie odpowiednich proporcji pomiędzy treningiem i odpoczynkiem pozwoli piąć się po drabinie wzrostu prędkości treningowych, a co za tym idzie wydolności i wytrzymałości organizmu. Nieodzownym w tym przypadku jest omówienie umiejętności dopasowania wymogów, racjonalności i częstotliwości treningów do własnych możliwości. Życie zgodnie z zasadą 3 x 30 x 130 (co oznacza podejmowanie wysiłku fizycznego 3 razy w tygodniu przez 30 minut o intensywności utrzymującej częstotliwość tętna na poziomie 130 uderzeń na minutę) pozwoli być w formie, jednak będzie to za mało, aby móc sprostać wymogom trasy maratońskiej. Zagospodarowanie czasu na 4 treningi w tygodniu umożliwi spełnienie podstawowych założeń i zezwoli na ukończenie biegu w lepszej kondycji bez odczucia skrajnego zmęczenia.
Przedstawione powyżej nie tylko cechy, ale i zachowania sprawdziły się w moim przypadku, nie jest natomiast powiedziane, że inni amatorzy mojego pokroju nie znajdują w sobie innych przymiotów, mających istotny wpływ na realizację stawianych sobie celów. Cała trudność przedsięwzięcia polega na tym, że nie wystarczy mieć świadomości istnienia listy oferującej złote środki, cała trudność polega na takim zaadoptowaniu tychże środków, aby stały się one częścią naszego życia, aby żyjąc zgodnie z nimi odczuwać satysfakcję i ciągłą werwę parcia do przodu.