🏃Zacznij mądrze biegać🏃‍♀️ -20% z kodem "WIOSNA20". Do końca promocji:
00 d
00 h
00 m
Informacje prasowe

Bieganie to za mało?

Przypuszczalnie nikt jeszcze nie przeprowadził badań, które dałyby odpowiedź na pytanie, ilu biegaczy zainteresowało się triathlonem.
bieganie to za malo

Przypuszczalnie nikt jeszcze nie przeprowadził badań, które dałyby odpowiedź na pytanie, ilu biegaczy zainteresowało się triathlonem. Równie niewiele wiemy na temat triathlonistów, którzy dzięki tej dyscyplinie poznali uroki „truchtania” i przy nim pozostali. Czołowy portal poświęcony bieganiu wydaje się odpowiednim miejscem na informację o książkach, którymi obie grupy powinny się zainteresować.

Przysiad. Przygotowanie na sygnał do startu. Trzy. Dwa. Jeden… Pasjonującą relacją z igrzysk olimpijskich w Londynie zaczynają się wspomnienia Alistaira i Jonathana Brownlee – jednych z najsłynniejszych triatlonistów świata. Pierwszy zdobył wówczas złoto, drugi – młodszy o dwa lata – brąz.

Nim obaj na poważnie zaczęli się ścigać, formę przyszło im wykuwać w iście morderczych niekiedy warunkach. Wyruszyliśmy w zimno i pluchę, jadąc wzdłuż strumienia. Wszystko było w porządku do czasu, aż straciłem równowagę, stojąc na brzegu, i runąłem do wody. Byłem całkowicie przemoczony. Trzy godziny później wpadliśmy w śnieżną zamieć. To było coś okropnego. Dziewczyny szlochały, a ja biegłem, prowadząc rower tylko dlatego, że tak było mi cieplej. Kiedy wreszcie dotarliśmy do podnóża góry, mieliśmy jeszcze do przejechania 6,5 kilometra wzdłuż drogi. To było piekło. Choć oczywiście i tak ścigaliśmy się do samego końca.

Toczona na zmianę – to przez jednego, to drugiego z braci – historia to jednak coś więcej niż „tylko” kolejna sportowa biografia. To również imponujący zestaw bezcennych wskazówek na temat startów i trenowania dyscypliny, która w ostatnim czasie stała się u nas tak popularna.

Alistair i Jonathan Brownlee oraz Tom Fordyce

Płynę, jadę, biegnę. Autobiografia mistrzów triatlonu

Przeł. Katarzyna Iwańska, Marta Komorowska

Grupa Wydawnicza Foksal, Warszawa, 2014

s. 320, ISBN 978-83-280-1059-8

Autobiografia Jonathana i Alistaira Brownlee to nie jedyna lektura dla pasjonatów triathlonu, czy sportów wytrzymałościowych w ogóle, jaka trafiła ostatnio na rynek. Zapłodnieni motywacyjnie przez mistrzów olimpijskich sięgnąć powinniśmy po książkę, która fachowo podpowie, „jak to ugryźć”.

Odpowiada ona na potrzeby zarówno mających za sobą pierwsze starty, jak i pragnących zrobić swój pierwszy krok w tej fascynującej dyscyplinie. Trening triatlonu oraz starty w zawodach poradnik ujmuje kompleksowo. Od analizy czynników motywacyjnych i korzyści zdrowotnych z uprawiania tego sportu po plany treningowe – od czterotygodniowego programu dla początkujących po propozycję, której celem jest wyścig na królewskim dystansie Ironman.

Znalazły się w nim tak fundamentalne zagadnienia jak:

  • Odżywianie i nawadnianie
  • Planowanie i zasady treningu
  • Pływanie – sprzęt, technika, pływanie w wodach otwartych
  • Rower – sprzęt, konserwacja, technik jazdy, trening
  • Bieganie – strój, technika, trening
  • Zachowania w strefach zmian
  • Rozgrzewka i schładzanie
  • Trening uzupełniający – siłowy i wzmacniający
  • Kontuzje i rehabilitacja – specyficzne urazy i przeciwdziałanie im.

„Triatlon. Trenuj z sukcesem” to komunikatywny język, wyszczególnione w postaci ramek warte zapamiętania wskazówki, przykłady z praktyki autora oraz liczne fotografie – przydatne zwłaszcza w przypadku nauki ćwiczeń uzupełniających.

Sean Lerwill

Triatlon. Trenuj z sukcesem

Przeł. Magdalena Grala-Kowalska, Marta Komorowska

Grupa Wydawnicza Foksal, Warszawa, 2014

s. 238, ISBN 978-83-280-1072-7

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Maraton – najważniejsze wydarzenie w życiu biegacza
Następny wpis
Wiecznie głodny
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.