Bieganie tyłem zawsze kojarzyło mi się z wynaturzeniem, a co najwyżej elementem rozgrzewki. Jak się okazuje ta nietypowa dyscyplina zrzesza coraz większą liczbę sympatyków na całym świecie. Bieganie tyłem, bieganie po schodach, co ludzie wymyślą za parę lat?
Nie spodziewałem się, że na przestrzeni kilku lat rekreacyjne bieganie w Polsce stanie się aż tak popularne. Pamiętam, jak jeszcze 3 lata temu, kiedy wychodząc na treningi w lycrach wzbudzałem ogromne zainteresowanie napotkanych ludzi. Pragnę zaznaczyć, że nie było to raczej zaciekawienie połączone z podziwem, bardziej na zasadzie “przed czym ucieka ten głupek w rajstopach”. Mentalność na szczęście się zmienia, świadomość kultury fizycznej również wzrasta, pomimo tego nie wyobrażam sobie tłumnie biegających po leśnych duktach amatorów biegania tyłem, a jak się okazuje to wynaturzenie jest bardzo zdrowe !
Bieganie tyłem jest zdrowsze
Naukowcy z amerykańskiego University of Oregon dowiedli, że bieganie tyłem w przeciwieństwie do tradycyjnego biegania wymaga zaledwie 80% szybkości, aby osiągnąć takie same korzyści z treningu. Skuteczność tego nietypowego eksperymentu potwierdziły również eksperymenty przeprowadzone na akademii South Africa’s Stellenbosch University.
Dlaczego zdrowsze?
Z kilku powodów, m.in:
- biegnąc tyłem odbijamy się z przedniej części stopy, czyli zachowujemy prawidłową technikę biegania – zaczynamy krok od postawienia stopy na śródstopiu, a nie jak to zazwyczaj bywa u początkujących biegaczy od pięty. Bieganie tyłem jest zatem mniej obciążające dla stawów,
- podczas biegu tyłem nie garbimy się i jesteśmy zmuszeni do prawidłowego trzymania sylwetki.
Oprócz walorów zdrowotnych bieganie tyłem poprawia koordynację i szybkość reakcji. Naukowcy twierdzą również, że regularne bieganie tyłem pomaga w osiągnięciu równowagi i podniesieniu koncentracji, o czym kilka tysięcy lat przekonywali Chińczycy, którzy zapoczątkowali ten sposób trenowania. James Bamber, organizator wyścigów do tyłu w Wielkiej Brytanii, wychodzi z założenia, że 100 kroków biegowych tyłem daje takie same korzyści jak tysiąc normalnym biegiem…
Moda na bieganie do tyłu
Moda na bieganie do tyłu zyskała na popularności w latach 70., kiedy to lekarze sportowi zalecali tę aktywność kontuzjowanym atletom. Od tamtej pory bieganie do tyłu stało się elementem treningu w takich dyscyplinach sportowych jak boks, czy hokej. Fizykoterapeuci zaakceptowali tę formę ćwiczeń, gdyż redukuje ona obciążenie stawów. Jest szczególnie zalecana w rehabilitacji stawu kolanowego i pleców.
Jeden z najlepszych biegaczy na świecie do tyłu, pokonuje 1000m w czasie 3 minut i 20 sekund. Dla większości amatorów jest to nieosiągalna prędkość. W tym roku w Polsce odbędą się już V Mistrzostwa kraju w tej nietypowej dyscyplinie. Więcej na temat biegania tyłem w Polsce znajdziecie na stronie http://www.biegtylem.pl.tl/
Świat zaskakuje coraz bardziej, płodzi kolejne dyscypliny sportowe, ja jednak jestem i będę zwolennikiem klasycznego biegania, a bieganie tyłem traktuje jako ciekawostkę. Przyznać jednak trzeba, że aspekty zdrowotne płynące z “tyłowania” mogą kusić… tym bardziej początkujących!