fbpx
Relacje

Zaskocz siebie i innych! Biegowa kumulacja wrażeń

Bieganie wcale nie musi być monotonne i przewidywalne! Jakiś czas temu w Żorach powstała grupa HRmax Żory zrzeszająca ludzi, którzy mają „pozytywnego bzika” na punkcie biegania.
zaskocz siebie i innych

Bieganie wcale nie musi być monotonne i przewidywalne! Jakiś czas temu w Żorach powstała grupa HRmax Żory zrzeszająca ludzi, którzy mają „pozytywnego bzika” na punkcie biegania i chcą swoją pasją zarażać innych. Bo przecież bieganie to nie tylko „uczta” dla ciała, ale i rozkosze dla duszy! Można też pokonywać w ten sposób kilometry w szczytnym celu, a przy okazji integrować się, np. ze swoim szefem i świetnie bawić…

Biegam regularnie już od ponad dwóch lat, ostatnio jednak zauważyłem, że do mojego „biegowego życia” wkradła się rutyna… Nic więc dziwnego, że moje bieganie jest monotonne i przewidywalne, skoro za każdym razem pokonuję praktycznie tę samą, żeby nie powiedzieć nudną trasę, w dodatku zawsze wieczorem i nieustannie ok. 45 minut. Kiedy biegnę, niewiele jest mnie w stanie zaskoczyć, no czasem może jakiś roztargniony rowerzysta, który nieświadomie blokuje mi drogę. Zdarza się też, że nagle zaczyna padać deszcz albo zrywa się porywisty wiatr. Przemierzam jednak wciąż tę samą drogę i powoli zaczyna zniechęcać mnie to, że wiem, co pojawi się za zakrętem….

A gdyby tak nagle zmienić swoje podeście do biegu? Wydostać się ze szponów tej „szarej codzienności i zwykłości biegacza”? Ostatnio spotkałem koleżankę, która również już od kilku lat wytrwale trenuje jogging. „Łukasz, na Śląsku to dopiero jest bieganie!”

Okazuje się, że w Żorach jakiś czas temu powstała grupa HRmax Żory zrzeszająca biegaczy, którzy obalają mity dotyczące tej formy aktywności fizycznej. Sport ten bowiem wciąż kojarzy się z monotonią i przewidywalnością. Nic bardziej mylnego! Grupa HRmax na Śląsku udowodniła, że można zorganizować takie zawody, w których nie chodzi tylko o uzyskanie najlepszego czasu podczas pokonywania określonego dystansu, ale o ciekawą i pełną przygód oraz niespodzianek zabawę. I taki też był I Żorski Bieg Ogniowy, który zgromadził 400 uczestników. Organizatorzy postawili na zawody, które aktywizują ludzi do wyścigu z akcentami wizualnymi, a nawet historycznymi. Aż trudno uwierzyć, prawda?

Okazuje się, że w Polsce dopiero raczkują tego typu inicjatywy, które intensyfikują same pozytywne i ekscytujące wrażenia. Na trasie biegu w Żorach pojawili się kibice z pochodniami, grupa artystyczna z ziejącym ogniem, a nawet procesja kościelna, po przejściu której słychać było huk armat! Warto także wspomnieć o tym, że uczestnicy biegu przemierzali trasę, która zahaczała o miejsca historyczne, nadając całemu wydarzeniu wyjątkowy klimat! Bo według organizatorów, bieg ma sens, jeśli uskutecznia się go po to, żeby przeżyć coś wyjątkowego!

Tego typu przedsięwzięcia bez wątpienia wnoszą do świata biegaczy nową jakość, świadczą o tym, że bieganie to nie tylko pokonywanie w kółko tych samych dystansów z hektolitrami wylanego potu. To nie tylko spalanie zbędnych kalorii, to też styl życia, ale i specyficzna forma poznawania siebie i otaczającej rzeczywistości! Można by rzec: pokaż, jak biegasz, a powiem Ci, jakim jesteś człowiekiem!

A co powiecie na bieganie w szczytnym celu? Ostatnio tego rodzaju zawody odbyły się w Warszawie i Wrocławiu, gdzie rywalizowali  ze sobą na trasie biegu przedstawiciele firm i rodzin. Tego rodzaju biegowa integracja okazała się strzałem w dziesiątkę! W 4-osobowych drużynach przebiegło bowiem 2000 amatorów głównie po to, by wesprzeć chorą dziewczynkę. Nie chcielibyście kiedyś pobiegać ze swoimi współpracownikami z firmy, zobaczyć, jak Wasz szef wylewa hektolitry potu, żeby Was dogonić? A wszystko to po to, żeby pomóc potrzebującym. Taki bieg ma naprawdę sens i na pewno przynosi więcej radości!

Jak widać bieganie wcale nie musi być nudne, jednostajne i przewidywalne, czasem też wystarczy zboczyć z wyznaczonej trasy, by poczuć ten dreszczyk emocji i z innej perspektywy popatrzeć na siebie i otaczającą rzeczywistość. Zatem do dzieła! Biegajmy, integrujmy się, poznawajmy i zmieniajmy nasz świat!

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Bieg Pamięci w Ghazni
Następny wpis
Ćwiczyć czy nie ćwiczyć?
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu