fbpx
Badania

Wspomaganie z apteki – czyli jak łatwo możesz stać się nieświadomym dopingowiczem

W ostatnich miesiącach o zabronionym dopingu mówią wszyscy. To już nie tylko wiadomości w serwisach sportowych o zawieszonych zawodnikach. Afery dopingowe wdarły się na pierwsze strony gazet i do ...
wspomaganie z apteki czyli jak latwo stac sie nieswiadomym dopingowiczem 01

W ostatnich miesiącach o zabronionym dopingu mówią wszyscy. To już nie tylko wiadomości w serwisach sportowych o zawieszonych zawodnikach. Afery dopingowe wdarły się na pierwsze strony gazet i do głównych wydań programów informacyjnych. Skandale w Rosji czy Kenii, regularne wpadki sportowców z Ukrainy, Chin, Turcji czy Bułgarii. Słuchasz tych informacji i myślisz o tych osobach jako o oszustach. Twoje sumienie jest czyste, a przynajmniej taką mamy nadzieję, ale czy na pewno Twój organizm jest czysty?

Wielu specjalistów tłumaczy wysyp dopingowiczów w Afryce czy krajach bloku wschodniego tym, że stosowane przez nich środki są tanie i łatwe do wykrycia. Zapewne w Europie Zachodniej czy USA część czołówki również bierze zabronione środki. Różnica polega na tym, że ich stać na to by zażywać doping droższy przez co trudniej wykrywalny. I tu rodzi się pytanie co to jest tani doping i jak łatwo jest dostępny. Inną ciekawą kwestią jest tłumaczenie się sportowców, że nie wiedzieli o przyjmowanym dopingu. To możliwe? W zawodowym sporcie na najwyższym poziomie raczej niewiele jest przypadków kiedy zawodnik, trener czy lekarz nie wiedzą o tym, że dany środek jest zakazany. W sporcie amatorskim wręcz przeciwnie. Podejrzewam, że spora część biegaczy chociaż raz biegła „nakoksowana” podczas zawodów. Zdziwieni?

Co jest dopingiem?

WADA – Światowa Agencja Antydopingowa decyduje o tym co znajdzie się na liście zakazanych substancji. Część z nich jest zakazana stale, inne okresowo (tylko w trakcie zawodów) a niektóre tylko w wybranych dyscyplinach. Doping to według definicji sztuczne podnoszenie wydolności fizycznej i psychicznej zawodnika, metodami wykraczającymi poza normalny trening. Warto zaznaczyć, że to co nie znajduje się na liście zakazanych środków jest dozwolone. Czyli mimo, że kofeina czy żeń-szeń dają kopa to śmiało można uraczyć się kawą przed zawodami. Wracając do czarnej listy najważniejsze, interesujące nad grupy środków dopingowych to:

Anaboliki – są to związki które mają zwiększyć syntezę i zmniejszyć rozpad białek w organizmie. Najprościej mówiąc, mięśnie rosną i wzmacniają się w nienaturalnie szybki sposób. Do tej grupy należą znane wielu bywalcom siłowni sterydy anaboliczne czy testosteron, który jak się dowiecie dalej jest powszechnie dostępny w… drogeriach.

Hormony – w tej grupie jedną z najbardziej znany substancji jest EPO. Kilkanaście lat temu to ten środek rozpętał burzę w środowisku kolarzy, którzy byli masowo nakrywani na jego stosowaniu. Hormony mogą m.in. polepszać ukrwienie mięśni i dzięki temu wspomagać transport krwi.

Stymulanty – często zabronione jedynie podczas zawodów. Do jednych z popularnych należy marihuana. W sportach samochodowych zakazany jest alkohol. We wszystkich zakazana jest efedryna czy pseudoefedryna, którą brał każdy z was.

Diuretyki – same w sobie nie pomagają w poprawianiu wyników jednak ich stosowanie może świadczyć o próbie zatuszowania środków dopingujących.

W aptece, drogerii czy hipermarkecie…

Jesteś lub byłeś dopingowiczem? Raczej tak. Mówi ci coś pseudoefedryna? Jeśli kiedykolwiek chciałeś się pozbyć kataru w dniu zawodów i sięgnąłeś po tabletki na katar Cirrus to byłeś pewnie na dopingu. Te tabletki świetnie radzą sobie z katarem i wzięcie zalecanej na ulotce dawki rozwiązuję cieknący z nosa problem.

Pseudoefedryna ma tzw. dopuszczalną wartość w moczu. Wynosi ona 150 mikrogramów na mililitr moczu. Problem w tym, że biorąc Cirrus w sugerowanej dawce przekraczasz ten poziom (Jedna tabletka to 120 mg, sugerowana dobowa porcja to dwie tabletki). Pan z komisji antydopingowej po biegu daje ci pojemnik na próbkę moczu, a po badaniu dostajesz wyrok – DOPING!

W czym pomaga pseudoefedryna poza tym, że nie leci po niej z nosa? Podwyższa ciśnienie krwi, poprawia ukrwienie mięśni, działa stymulująco na ośrodkowy układ nerwowy, zwiększa bicie serca – po prostu jesteś mocno nakręcony fizycznie i psychicznie na nadchodzący wysiłek.

Pseudoefedryna, która jest dostępna bez recepty znajduje się m. in. w takich lekach jak:

  • Cirrus;
  • Ibuprom Zatoki;
  • Gripex Max;
  • Gripex Noc;
  • Acatar ActiTabs;
  • Sudafed;
  • Ibuprom Extra.

Podobne działanie ma Niketamid. Popularne preparaty takie jak Glucardiamid czy Cardiamidum stosowane w stanach przemęczenia czy osłabienia np. po oddaniu krwi, mogą sprawić, że wynik kontroli antydopingowej będzie pozytywny.

Testosteron dla każdego

Może się wydawać, że zażywanie testosteronu to tylko domena mężczyzn w siłowni i potrzeba do tego strzykawek. Nic bardziej mylnego.

Ile razy w telewizji czy kolorowych magazynach zauważyłeś reklamę środków dla mężczyzn przemęczonych codziennymi obowiązkami, którzy mają pewien przykry problem ze swoja męskością? Preparaty takie jak Biosteron czy DHEA zawierają  dehydroepiandrosteron. Jest to steroid, który w naszym organizmie szybko może zamienić się właśnie w testosteron. Nawet zażywanie dawek  rekomendowanych przez producentów najprawdopodobniej sprawi problem przy konieczności oddania próbki moczu do analizy. Taki środek w sporcie stosowany jest m.in. do wykonywania ciężkich treningów (stymulant) i pośrednio do wzrostu masy mięśniowej. Dlatego zamiast tych leków w stanach przemęczenia lepiej jest stosować np. żeń-szeń. Ma on podobne działanie, również na męskie „stawanie na wysokości zadania”, a jest dozwolony. Ciekawostką jest, że parę lat temu pojawił się pomysł by on także został wciągnięty na listę leków zakazanych. Pomysł umarł śmiercią naturalną dlatego dalej można korzystać z dobroczynnego działania tej rośliny.

Odżywki, odżyweczki…

W świecie sportu wyczynowego liczba odżywek jest zatrważająca. W sporcie amatorskim również coraz częściej sięga się po różnego rodzaju białka czy popularne przedtreningówki. Na te środki, mimo że są przeznaczone dla sportowców, należy bardzo uważać. Pierwszą zasadą jest to, że kupujemy środki produkowane w Unii Europejskiej. Amerykańskie odżywki mają lepsze działanie i dlatego stosowanie ich to stąpanie po cienkim lodzie.

Według prawa UE każdy składnik takiej odżywki musi być wymieniony na opakowaniu. Każdy! W USA przepisy mówią o wskazaniu jedynie głównych składników. Takie postawienie sprawy powoduje, że w amerykańskich suplementach często znajduje się to czego być tam nie powinno.

Jeśli już wybierzesz europejskie środki to raczej co do białka takiego jak BCCA czy WPC możesz być spokojny. Jednak gdy będzie korciło Cię zastosowanie przedtreningowego środka, który wspomoże trening może być już różnie. Pewna Polska firma słynęła z takiego specyfiku zawierającego korzeń geranium. Po wprowadzeniu go na listę środków zakazanych kilka lat temu firma ta wypuściła na rynek drugą generację odżywki zawierającą korzeń storczyka. W opinii wielu specjalistów ta część storczyka również niebawem wejdzie na listę WADA. Można oczywiście podejść do tego na zasadzie „nie jest zabronione czyli jest dozwolone” jednak korzeń ten w wielu przypadkach może powodować bóle brzucha i biegunki utrzymujące się nawet kilka dni po zastosowaniu. Innym niebezpieczeństwem jest to, że przeciętny Kowalski nie śledzi nowych list środków zakazanych. Pewnego dnia może się okazać, że lista się zmieniła, a Kowalski stał się dopingowiczem.

Jaka jest szansa wpadnięcia?

Odpowiedź jest prosta. W sporcie amatorskim szansa jest bardzo niewielka, wręcz znikoma. Badania antydopingowe kosztują. Organizatorzy zamiast przeznaczyć kilka tysięcy złotych na takie badanie wolą zapewnić nagrody finansowe czy rzeczowe nawet w lokalnych biegach w małych mieścinach. Cierpi na tym duch sportu, bo ambitny młody polski zawodnik może przegrać z panem z Ukrainy, który traktuje to jako pracę, więc sumienie nie przeszkadza mu w stosowaniu dopingu. Jeśli już to badania pojawiają się przeważnie tam gdzie amator nie ma szansy na zajęcie czołowego miejsca, a te właśnie są przeważnie badane. Czy pisząc ten artykuł miałem obawy przed tym, że nagle jakiś Andrzej czy Irena zaaplikują sobie Cirrus przed zawodami by zająć zaszczytne 3 miejsce w kategorii wiekowej w Biegu o Puchar Wójta Koziej Wólki? Nie. Z prostej przyczyny. Ten kto chce brać takie środki już dawno o nich wie z for internetowych gdzie „doświadczeni” dzielą się swoją wiedzą.

Artykuł powstał po to aby chociaż w małym stopniu poznać od strony praktycznej czym jest doping i pokazać, że niewinna tabletka może w znaczący sposób wpływać na nasz treningi. Czy Twoje sumienie pozwoliłoby Ci cieszyć się z życiówki zdobytej na nielegalnym wspomaganiu, mam szczerą nadzieję, że nie!

Na koniec polecam regularne odwiedzanie strony internetowej Komisji Zwalczania Dopingu w Sporcie, poza listą środków zakazanych  znajdziecie tam też kontakt do telefonicznego pogotowia antydopingowego. Jeśli trenujecie by wygrać  maraton lub inne zawody to warto sprawdzić czy nie wpadniecie na stosowaniu dopingu. 

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Zapalenie rozcięgna podeszwowego, czyli częsta przypadłość biegaczy i nie tylko
Następny wpis
Biegaczu, zrób to sam! Moc energii ze Scandic Food - KONKURS
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu