fbpx
Buty do biegania

New Balance Fresh Foam Zante – recenzja

Boska komedia Dantego opisuje wędrówkę alter ego autora przez Piekło i Czyściec aż do Raju. Właśnie z Dantem skojarzyła mi się nazwa najnowszego modelu buta biegowego New Balance – Fresh Foam Zante...
fresh005

Boska komedia Dantego opisuje wędrówkę alter ego autora przez Piekło i Czyściec aż do Raju. Właśnie z Dantem skojarzyła mi się nazwa najnowszego modelu buta biegowego New Balance – Fresh Foam Zante. Miałem nadzieję, że moja z nimi przygoda nie zacznie się od piekła. Na szczęście trwała ona dłużej niż trzy dni i trzy noce, a każdy kolejny trening odkrywał nowe oblicze Zante. Czy na końcu czekał na mnie ideał godny Beatrycze?

Prolog – Fresh Foam? Pamiętam doskonale!

Zante to nie pierwszy model New Balance w Polsce, w którym wykorzystano podeszwę opartą na piance Fresh Foam. W zeszłym roku na naszym rynku zadebiutował model 980, który dość szybko trafił w moje ręce. Poniosła mnie wówczas wizja butów „maksymalistycznych”, zyskująca coraz większą popularność w Stanach Zjednoczonych i przypłaciłem to lekkim zawodem. Okazało się, że wbrew reklamom buty nie są tak miękkie i pluszowe, jak głosiły slogany reklamowe – były za to bardzo dynamiczne. Mówiąc ogółem, jeżeli wziąć w nawias zapewnienia producenta, ten but był naprawdę dobry, choć nie w ten sposób, w jaki tego oczekiwaliśmy.

Z tym większą radością przyjąłem wiadomość o nowej linii butów opartych na tej piance, które od początku reklamowane były jako dynamiczne i stworzone do szybkiego biegania. Fresh Foam, którą pamiętałem, dużo więcej wspólnego miała z wiatrem we włosach i ostrym przebieraniem nogami niż z pływaniem w pluszowych butach. Podeszwa to jednak tylko jeden element, a Zante od 980 różni niemal wszystko.

fresh001

Chór wchodzi na scenę – dopasowanie

Zacznę od tej cechy, ponieważ od początku zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Stworzenie wygodnych butów to jedno, ale zrobienie takiego modelu, który dodatkowo świetnie trzymałby stopę podczas biegu, to inna sprawa. Najczęściej pierwsze nie łączy się z drugim: klasyczne treningówki są wygodne, ale przy wyższych tempach tracisz w nich pewność, z kolei startówki są dobrze dopasowane i węższe, a przez to mniej wygodne. Wszystko rozbija się o odpowiednie zestawienie szerokości buta na wysokości palców, dopasowania na wysokości łuku stopy i wysokości zapiętka. Jeżeli te elementy się zgrywają, otrzymujemy świetny produkt.

W przypadku NB Zante, jak już pewnie się spodziewacie, tak właśnie jest.  Od pierwszej przymiarki czułem, jakby były one szyte właśnie dla mnie – miejsca na przodzie jest sporo, co pozwala na zdrową pracę palców. To cecha, którą rozpowszechniły buty minimalistyczne i na szczęście się przyjęła. Na wysokości łuku stopy Zante stają się bardzo dopasowane, co umożliwia dość klasyczny system sznurowania. Ciekawą cechą tego systemu jest fakt, że bardzo dobrze reaguje na pracujący podczas biegu łuk – nawet przy mocnym wiązaniu nie czuć dyskomfortu. Na koniec zostaje zapiętek: niski, w którym pięta nie leży zbyt głęboko, co stanowi wygodne rozwiązanie w przypadku dłuższych biegów. Należy oczywiście pamiętać o dobrym zasznurowaniu: jeżeli zawiążemy buta zbyt lekko, to żadne systemy się nie sprawdzą.

fresh003

Scena druga – komfort

To kwestia nie tylko wspomnianego dopasowania, ale także materiałów, z których but jest wykonany. Cholewka NB Zante składa się z kilku elementów: za lekko wzmocnionym zapiętkiem trafiamy na siatkę o gęstszym splocie, która utrzymuje odpowiednią formę buta, z kolei cały przód tworzy lekka i przewiewna siateczka, która przywodzi mi na myśl tę wykorzystaną w legendarnych New Balance Minimus MT10. Wygląda trochę inaczej, ale poziom przewiewności jest podobny i znacznie wyższy od doświadczanego w poprzednich treningówkach NB (np. w świetnym modelu 890). W bardzo cienkich skarptach wyraźnie czuć było jak powietrze przecina buta.

Liczba przeszyć została zminimalizowana, a konstrukcja przodu wzmocniona paskiem materiału w miejscu, gdzie zazwyczaj mocno pracują palce. Z początku obawiałem się, że ten element będzie problematyczny, ale nawet podczas biegu z obitym paznokciem nie czułem dyskomfortu.

Cisza przed burzą – dizajn

Zanim przejdę do wrażeń z samego biegania, poświęcę chwilę na wygląd buta. Zante, które trafiły do mnie, były czarno-zielone, przez co widoczne z daleka. Podobno to kwestia gustu, ale nie spotkałem jeszcze osoby, która uznałaby te buty za brzydkie. Przypominają codzienne buty sportowe i bardzo mi to odpowiada.

fresh005

Kulminacja – jak sprawdzają się podczas treningów?

Staram się nie sugerować recenzjami i hasłami reklamowymi, więc zamiast koncentrować się na testowaniu Zante w ich – podobno – naturalnym środowisku, czyli na szybkich treningach, zabierałem je z początku na dłuższe wybiegania. Biegi w okolicach 20-25 km z natury nie są przesadnie szybkie, dzięki czemu przekonałem się, że stworzenie maratońskiej wersji Zante (dedykowanej maratonowi rzymskiemu) nie było przypadkiem. Mimo, że nie są miękkie, to długie i wolniejsze treningi przebiegały w pełnym komforcie. Nie zdarza mi się biegać „na piętę”, gdzie pianki jest najwięcej i powinno być najbardziej miękko, a mimo to nie odczułem większego bólu mięśni niż zazwyczaj.

Nie mogłem jednak opanować się i na każdym treningu wyrywałem się ponad zakładane tempo, by sprawdzić Zante na pełnej mocy. Wówczas okazało się, że dynamika i twardość tych butów rzeczywiście procentują, gdy rozpędzamy maszynerię. Różnica była wyczuwalna już poniżej 4:30/km, a poniżej 4:00/km robiło się bajkowo. Nie dość, że podeszwa zapewniała maksymalnie szybkie wybicie, to cholewka pewnie trzymała stopę także na zakrętach, a bywają z tym problemy w modelach o szerszym przodzie. W końcu, gdy zebrałem się do szybkiego treningu, te wrażenia się potwierdziły. Podczas stumetrowych odcinków Zante ujawniły pełnię swej natury. Dobrze sprawdziły się także podczas jednostki siłowej – buty zazwyczaj nie płatają nam figli na podbiegach, ale przy zbiegach potrafią dziać się cuda. W najnowszych NB stopa nie przesuwała się nawet przy łamiących nogi tempach na mocno nachylonych ścieżkach.

Naturalnym środowiskiem tych butów jest oczywiście asfalt, ale grzechem byłoby nie sprawdzić ich na parkowych ścieżkach. Dość szybko okazało się, że suche trasy leśno-parkowe nie robią na nich specjalnego wrażenia – podeszwa zapewnia dobre trzymanie, ale deszcz i błoto mogą momentalnie to wszystko zniweczyć. Trudno uznać to za wielką wadę butów miejskich, ale na błocie latają jak łyżwy. Gdyby podobnie było na mokrym asfalcie, to należałoby się martwić, ale na szczęście na nim nie odbiegają od modeli, w których dotychczas zdarzało mi się biegać.

fresh004

Trafiłem do Raju?

Fresh Foam Zante od początku przypadły mi do gustu. Dla kogoś, kto z radością przyjął minimalistyczny trend w bieganiu, będzie to doskonałe rozwiązanie na dłuższe treningi, gdy pod stopą przydaje się więcej pianki. Dla tradycjonalistów Zante będą świetnym wyborem na szybsze treningi i starty do maratonu włącznie. To but stosunkowo twardy, przez co dynamiczny, a zarazem zaskakująco wygodny i pewnie trzymający stopę.

Duża warstwa gumy na podeszwie powinna zapewnić mu długą żywotność. To miły kontrast wobec reszty producentów, którzy wagę buta starają się „ugrać” kosztem podeszwy, co negatywnie odbija się na wytrzymałości. 6-milimetrowy drop to dobry kompromis wobec wspomnianych minimalistów i tradycjonalistów. Na ten moment New Balance Fresh Foam Zante to mój faworyt niezależnie od planowanego biegu. Cieszę się, że NB poszedł z tą pianką właśnie w tym kierunku, bo trafił w dziesiątkę.

PS Buty miałem okazję wykorzystać także w pozabiegowych warunkach. Twarda i stabilna podeszwa dobrze sprawdza się na siłowni. Polecam je wielbicielom sztangi!

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Rozgrzewka - nie tylko dla początkujących
Następny wpis
Wysiłek fizyczny na wysokości - co daje biegaczowi?
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Krok 1/5 - BIEGACZ
      Opowiedz jakie masz cele a powiemy Ci jak długo pożyjesz...

      Chcesz wiedzieć, jak Twoje bieganie wpływa na długość Twojego życia? Odpowiedz na kilka pytań, a odkryjesz, ile lat możesz zyskać dzięki swoim nawykom biegowym! Rozpocznij quiz teraz!

      Krok 1/5 - BIEGACZ

      Jak długo biegasz?

      wybierz opcje poniżej

      Jak często biegasz?

      wybierz opcje poniżej

      Bieganie jest najprostszym sposobem na ruch

      Pamiętaj jednak, że jak większość sportów bieganie bez odpowiedniego planu i przygotowania może prowadzić do znięchęcenia i kontuzji.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu