fbpx
Psychologia

Magiczne słowa klucze, czyli mantra biegacza

Słowa mogą mieć wielką moc i znaczenie. Myślenie słowami może inspirować przed, w trakcie i po biegu.
magiczne slowa klucze czyli mantra biegacza

Słowa mogą mieć wielką moc i znaczenie. Myślenie słowami może inspirować przed, w trakcie i po biegu. Niezależnie czy właśnie wybiegasz na trening, czy kończysz ostatnie kilometry maratonu, mantra biegacza może Cię uskrzydlić i ponieść do celu. Powtarzane w głowie mantry to nic innego jak słowa klucze do duszy każdego biegacza. Im lepiej są to dobrane słowa, tym mocniej odbijają się echem w jego głowie, bo rezonują wartościami, które wyznaje. Mantra może stać się też Twoim sposobem do lepszego, bardziej satysfakcjonującego treningu lub występu w zawodach. Spróbuj!

Skąd się wzięły mantry?

Mantra jest powtarzaniem jakiejś sylaby, słowa albo całych zdań w ramach praktyki duchowej lub medytacyjnej, na przykład w celu uwolnienia natchnionej mocy albo uspokojeniu umysłu. Może objawiać się w postaci wyrażonego dźwięku albo po prostu niewypowiedzianej myśli. Wcale nie musi mieć dosłownego znaczenia. Najważniejsze, żeby miała wartość dla praktykującego.

Mantry wywodzą się z kultury hinduistycznej i spotykane są w hinduizmie, buddyzmie i sikhizmie. Najstarsze z nich mają nawet 3000 lat. Choć w popularnym znaczeniu mantra kojarzy się nam raczej z medytującym mnichem, podobne funkcje spełniają modlitwy w religiach monoteistycznych i innych nurtach filozoficznych. Ciekawa jest etymologia samego słowa – w sanskrycie man znaczy „myśleć”, a tra „wznosić się” albo „ochraniać”. Można zatem rozumieć ideę mantry jako „wznoszącą się myśl” albo „ochronną myśl”.

Brzmi rzeczywiście dość wzniośle. Jednak wcale nie trzeba być uduchowionym biegaczem utożsamionym z filozofią Zen, żeby korzystać z dobrodziejstw mantry na zawodach, treningu czy po prostu w normalnym, „pozabiegowym” życiu. Zresztą każdy z nas używa ich na co dzień, powtarzając sobie różne rzeczy w głowie. W psychologii sportu zwykle używa się określenia „dialog wewnętrzny” (ang. self-talk), czyli rozmowa z samym sobą. O dialogu wewnętrznym pisałem już na łamach Treningu Biegacza.

Dzisiaj jednak pragnę wejść w ten temat głębiej i skupić się przede wszystkim na magicznych słowach i frazach, które mogą okazać się kluczem do jeszcze bardziej skutecznego i satysfakcjonującego biegania. Te krótkie wypowiedzi pomogą kierować Twoją uwagą, zwiększać poczucie kontroli i pewności siebie, a przez to biegać w zgodzie ze samym sobą i wyznawanymi przez Ciebie wartościami. Odpowiednio dobrana i sformułowana przez Ciebie mantra biegowa może być znakomitym narzędziem na uspokojenie umysłu albo ogarnięcie rozpraszających, galopujących myśli.

Jak stworzyć swoją osobistą mantrę biegową?

Aby mantra biegowa była skuteczna, musi być uszyta na miarę Twoich potrzeb i wartości. Dlatego niech będzie zaprojektowana przez Ciebie. To mają być Twoje magiczne słowa. Dobrze jest, gdy mantra skupia się na tym, co chcesz osiągnąć, a nie na tym, czego pragniesz uniknąć. Do tego efektywna mantra jest krótka i pozytywna. Przy tym zawiera instruktaż i są w niej użyte słowa motywujące do działania. Wcale nie musi składać się ze słów, które istnieją w słowniku. Można je wymyśleć. Dużo ważniejsze jest subiektywne znaczenie dla biegacza, dla którego mantra ma działać.

Krótko – Rozbudowane albo kwieciste słownictwo tutaj nie pasuje. Ma być krótko i na temat. Chodzi o to, żeby zapamiętać swoje magiczne słowa i użyć ich w najtrudniejszym dla siebie momencie. Dlatego proponuję, aby mantra nie trwała dłużej, niż pięć sekund.

Pozytywnie – Sformułowania pozytywne skupiają się na tych rzeczach, które chcesz osiągnąć (np. „nogi pracują sprawnie jak naoliwione tłoki” albo w skrócie: „nogi jak tłoki”), a nie na tym, co chcesz uniknąć (np. „żeby tylko mnie nie złapał skurcz w nodze…”).

Energetycznie – Dobrze jest, jeśli w Twojej mantrze znajdują się komendy zorientowane na działanie. Słowa energiczne, takie, które motywują i inspirują. Na przykład – „jazda!”, „moc!”, „ogień!”.

Instruktażowo – W mantrze można zawrzeć jakiś swój plan działania, strategię na zawody lub trening. Można odnieść się tu na przykład do techniki biegu albo samopoczucia, na przykład: „Biegnij lekko, przed siebie” albo „Masz moc i odwagę”.

 „Przypominacze” Kristen

O wypracowanych i wypróbowanych wcześniej mantrach jest łatwo zapomnieć, kiedy bieg staje się prawdziwie ciężki. Jak sobie można o nich przypomnieć? Można zrobić to co Kristen Fryburg-Zaitz, amerykańska biegaczka długodystansowa. Fryburg-Zaits posługuje się kolorowymi bransoletkami przypominającymi jej o przygotowanych wcześniej mantrach. Na przykład w 2010 roku na mistrzostwach kraju w biegu na 20 kilometrów na nadgarstku biegaczki pojawiły się różne kolory. Żółty symbolizował odpowiednie tempo na początku biegu. Czerwony oznaczał moc na podbiegach, których było sporo na trasie. Zielony z kolei oznaczał współzawodnictwo i utrzymanie dobrej pozycji w grupie. Wreszcie kolor niebieski miał być impulsem do przyspieszenia przed linią mety. W przypadku Fryburg-Zaitz bransoletki okazały się skutecznym narzędziem przypominającym jej o zastosowaniu wypracowanych wcześniej mantr. Biegaczka ukończyła tamte zawody w pierwszej dziesiątce i zakwalifikowała się do kadry narodowej na mistrzostwa świata w półmaratonie.

Nie trzeba oczywiście używać kolorowych bransoletek, można posłużyć się też innymi metodami przypominającymi o mantrach. Zachęcam tutaj do kreatywności. Na przykład przed moim pierwszym maratonem „wytatuowałem” sobie na przedramieniu moją mantrę na tamten bieg. Brzmiała ona: „Krok po kroku”. Skorzystałem z niej kilka razy, kiedy było naprawdę ciężko i nogi (głowa?) zdawały się odmawiać mi posłuszeństwa…

A jakie są magiczne słowa dla Ciebie? Jakiej używasz mantry biegowej?

Bibliografia
  • Aschwanden, C. (January 2011). The magic of mantras. Runner’s World.
  • Galloway, J. (2013). Trening mentalny biegacza. Wydawnictwo Helion: Gliwice.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Recenzja porównawcza Lunarglide 5 kontra Lunarglide 4
Następny wpis
Terapia FDM - tam, gdzie kończy się ból
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu