Odzież

Dla niej i dla niego – bieganie jesienią. Coś nowego dla biegaczy…

Dare2b to brytyjska firma outdoorowa, posiada w swojej ofercie odzież dla narciarzy, snowboardzistów, kolarzy i oczywiście dla biegaczy. Możemy spodziewać się przede wszystkim wysokiej jakości. Mimo, iż są szybkoschnące, nie wysuszą nam kieszeni.
db38

Złota jesień to chyba marzenie każdego biegacza. Temperatura powietrza utrzymująca się w okolicy 10-12 stopni. Nieco chłodny, lekki wiatr delikatnie buszujący pomiędzy liśćmi drzew, które jeszcze dzielnie walczą, aby nie spaść na ziemię. No i oczywiście słońce. Jego promienie nienachalnie muskają spocone czoło. To scenariusz idealny. Jak wiadomo, nasz klimat nieco wariuje i warunki pogodowe bywają różne. Jedno jest pewne, za chwilę lekkie ciuchy do biegania trzeba będzie zamienić na nieco konkretniejsze warstwy.

Biegamy już kilka lat, a biegowe fatałaszki zajmują coraz to większą przestrzeń w naszych szafach (nie tylko w tej damskiej!). Dzięki czemu, do poniższego testu mogliśmy podejść obiektywnie i wychwycić te nieuanse, które dla biegacza mają znaczenie. Na propozycję przetestowania jesiennego zestawu odzieży do biegania, zareagowaliśmy entuzjastycznie. Dare2b to brytyjska firma outdoorowa, posiada w swojej ofercie odzież dla narciarzy, snowboardzistów, kolarzy i oczywiście dla biegaczy. Marka, z którą mamy styczność po raz pierwszy. Ciekawe czy spełni nasze oczekiwania?

Kolorowy zawrót głowy, a przy tym dobrej jakości materiał

Asia: Kurtka przeciwwiatrowa to zdecydowanie mój faworyt. Zarówno model damski Blighted, jak i męski Fired Up, występują w wielu kolorach. Świetne rozwiązanie na szare i ponure jesienne dni. Jaskrawo żółta, zielona, niebieska, turkusowa, czerwona, różowa, fioletowa, czarna, każdy znajdzie coś dla siebie. Kurtka nie jest workowata, dobrze dopasowuje się do sylwetki i co ważne, nie posiada żadnych zbędnych ozdobników. Bardzo lekka, waży około 120 gramów, a po zwinięciu, jak zapewnia producent, zmieści się w kieszeni.

db4

db2

Sprawdziłam i faktycznie przy umiejętnym złożeniu staje się kolorową i zgrabną kosteczką. Tutaj przypominają mi się górskie wycieczki biegowe i próby spakowania do plecaka wszystkich niezbędnych rzeczy. Kurtka Dare2b na pewno znajdzie w nim swoje miejsce. Jej głównym zadaniem jest ochrona przed wiatrem i bardzo lekkim deszczem i też spełnia tę rolę. Szkoda tylko, że nie posiada kaptura, wówczas byłaby idealna – to jednak już kwestia gustu i potrzeb. Stójka całkiem dobrze chroni przed wiatrem i chłodniejszym, jesiennym powietrzem.

db7

Damian: Pierwsze słowo, które nasuwa się na usta po założeniu kurtki Fired Up Windshell, to lekkość. Jest jak mgiełka delikatnie otulająca ciało. W rozmiarze M waży mniej niż 150 gramów. Robi wrażenie. Możesz zapomnieć, że masz ją na sobie. Producent dość oszczędnie podszedł do designu kurtki. Zamiast drewnianych ozdób, szyberdachu i skórzanej tapicerki w kolorze ecru, dostajemy raczej rajdówkę bez tylnej kanapy. To porównanie powinno dotrzeć do facetów – nie ma wyglądać, ma jeździć. I jeździ całkiem nieźle. Dobrze spisuje się podczas jesiennych zawiei, także tych z deszczem.

db37

Bardzo lubię ją zabierać na wycieczki rowerowe. Bo jak jak wiadomo, na dwóch kółkach wieje zawsze. Fired Up nie pozwoli nam się wyziębić, nie łapiąc przy tym powietrza jak żagiel. Ściągacze w rękawach i pasie utrzymują ją na swoim miejscu. Stójka dodatkowo zabezpiecza przed dostawaniem się wiatru pod kurtkę. Dostępna jest w 4 kolorach: czarnym, żółtym, czerwonym i zielonym. Moja jest zielona, w odcieniu dobrze utrzymanego trawnika. Dopasowany krój, niezwykła lekkość, bezdyskusyjna skuteczność w ochronie przed wiatrem, estetyczny wygląd, tak w skrócie można podsumować kurtkę Fired Up. Ze wszystkich produktów Dare2b, które miałem okazję testować, ten przypadł mi do gustu najbardziej. To jedno z istotniejszych wdzianek w mojej biegowej garderobie.

Pierwsza warstwa, czyli to co bliskie sercu

db15

Asia: za każdym razem, kiedy planuję zakup bluzy do biegania, sporo modeli odpada na samym wstępie. Jest kilka elementów, które taka bluza musi posiadać. Komfort użytkowania i funkcjonalność stawiam na pierwszym miejscu, zwłaszcza jeśli chodzi o bieganie. Czy bluza Dare 2b Infinite Hoodie spełniła moje oczekiwania? Testowałam bluzę w kolorze szarym. Ładna. Dobrej jakości, elastyczny materiał “body” bardzo dobrze dopasowuje się do kobiecej sylwetki, podkreślając to, co trzeba. Duży plus za wykończenie i charakterystyczną pętlę na kciuk. Lubię takie rozwiązania. Stanowi dodatkową ochronę dłoni, a przede wszystkim zapobiega dostawaniu się zimnego powietrza do środka.

db18

Kolejne dwa elementy bluzy budzą we mnie mieszane uczucia. Po pierwsze kaptur. Jest dobrze skrojony, ale stanowczo brakuje mi w nim sznurka ściągającego czy gumek. Bez tych dodatków kaptur podczas biegu lekko zsuwa się z głowy. Po drugie kieszeń typu kangurka z przodu bluzy. Kieszeń ta jest duża i można schować do niej np. chusteczki lub rękawiczki. Szkoda tylko, że nie jest zabezpieczona zamkiem. Zaoszczędziłoby mi to nerwowego sprawdzania podczas biegu czy wszystko jest na swoim miejscu. Jeśli chodzi zatem o jej funkcjonalną stronę, to w bieganiu kieszeń typu kangur niekoniecznie się sprawdzi. Ale niewątpliwie, samej bluzie dodaje uroku i kobiecości.

db19

Damian: Bluzy czy też koszulki z długim rękawem to podstawowy element stroju przez znakomitą część roku. W chłodniejsze dni września czy października korzystam z nich jako pierwszej, a często i jedynej warstwy. Zimą w zależności od temperatury, dokładam coś pod spód lub na wierzch. Trivial Jersey od Dare 2b jest wykonana z miłego w dotyku materiału, który dobrze odprowadza wilgoć. Zakładając ją na trening, nie będziemy mieli wrażenia biegania jak w plastikowym worku. Producent dodatkowo zastosował antybakteryjne wykończenie, dzięki czemu dłużej odczuwasz poczucie świeżości podczas treningu. Takie szczegóły pozwalają określić jakość użytych materiałów – w przypadku tego modelu, śmiało możemy wysoko postawić poprzeczkę innym producentom. W porównaniu z koszulkami jakie dostaje się na zawodach, Trivial Jersey znajduje się kilka klas wyżej.

db20

Rękawy są lekko przedłużone i kończą się pętlą na kciuk. Można powiedzieć, że jest to standard w dzisiejszej odzieży biegowej. Dobrze, że o nim nie zapomniano. Kołnierz wykończono delikatną stójką. Bluzę wyposażono w zamek biegnący od szyi, do wysokości klatki piersiowej. Byłem sceptycznie nastawiony do tego pomysłu. Osobiście, jeśli już decydyowałem się na bluzę z długim rękawem, to raczej nie po to, żeby się rozpinać. Mimo wszystko, to jednak dobry element wykończeniowy garderoby – dzięki temu wychodząc rano na trening, kiedy jest nieco chłodniej, nie musisz obawiać się o późniejsze przegrzanie. Co najwyżej suwak bluzy w dół i sprawa rozwiązana. Na szczęście nie przeszkadza podczas biegu, więc nie traktuje tego jako wadę (być może komuś się przyda).

db32

Bluza nie jest workowata, nie jest też super przylegająca (mam rozmiar S przy 180cm wzrostu i 77 kg wagi). Myślę, że krój jest dość udany, chociaż ja preferuję odzież typu “druga skóra”. Bluza Trivial Jersey została wykonana w technologii bezszwowej. Dzięki temu nie zostaniecie okrutnie obtarci, przez mały, złośliwy element materiału. Muszę przyznać, że jest całkiem wygodna, w kwestii komfortu nie mam nic do zarzucenia.

db23

Jeśli chodzi o wygląd, określiłbym ją jako bardzo klasyczną w swoim wizerunku. Dostałem dwa kolory: niebieski z czerwonym wykończeniem i szary z czarnym. Ascetyczne wzornictwo i intensywna zieleń kurtki Fired Up kupiły mnie już na samym początku. Tutaj wydaje mi się, że zabrakło “kropki nad i”. Swoistej dynamiki, krzyczącej z wnętrza syntetycznych włókien “weź mnie i zróbmy to”. Kwestia gustu.

Ochrona nóg, czyli moja “druga skóra”

Asia: Chyba pierwszy raz biegam w kolorowych i wzorzystych leginsach! Zawsze wybierałam portki w kolorze czarnym. Wiadomo przecież, że czarny wyszczupla. Kiedy zobaczyłam leginsy Dare 2b Sequence Tight w biało-niebieskie nieregularne ciapki, pomyślałam: “jasne, na mój tyłek”. Stoję przed lustrem. Prawy bok, lewy, przód, tył. Jeszcze raz prawe, lewe udo. Nie jest tak źle!

db13

Materiał, z którego zostały uszyte jest cienki, zatem sprawdzą się podczas jesiennych i wiosennych biegów. Leginsy bardzo dobrze przylegają do ciała i nie krępują ruchów. Na początku miałam obawy, że podczas biegu będą zsuwać się z tyłka, ponieważ brakuje w nich sznurka ściągającego. Na szczęście okazało się, że dość szeroki pas skutecznie utrzymuje je na właściwej wysokości. Z tyłu spodni znajduje się spora kieszonka na zamek. To lubię! Spokojnie zmieszczę tam telefon. Leginsy na długości łydki wykończone są zamkiem oraz odblaskową wstawką.

db17

db34

Damian: Bestride Tight mają wszystko to, co powinny mieć leginsy projektowane z myślą o biegaczach. Po pierwsze widoczność. Elementów odblaskowych jest naprawdę sporo. Zaczynając od stylizowanej na górę litery “A” z przodu po lewej stronie, poprzez podłużne wszywki na udach, odblaskowe paski na zewnętrznej stronie kolan, a kończąc zamkach przy nogawkach. Pod tym względem piątka z plusem. Jeśli już mowa o nogawkach, to pomyślano tutaj również o gumowym wykończeniu wewnątrz. Dzięki niemu końcówki leginsów pozostają na swoim miejscu. W pasie sznurek ściągający, którego np. w spodniach testowanych przez Asię zabrakło.

db36

db16

Kolejny ważny element to kieszeń. Sama jej obecność to standard. Jednak jej wielkość zasługuje na słowa uznania. Żel, klucze czy telefon, to małe piwo. Prawie każda kieszeń to ogarnie. Leginsy Bestride Tight podjęły wyzwanie i zredefiniowały pojęcie “pojemna kieszonka”. Zmieścimy w niej duże piwo – sam sprawdziłem! (oczywiście nie zachęcamy nikogo do biegania z puszką piwa).

db12

Leginsy nie są przesadnie grube, sprawdzą się zarówno jesienią, jak i przy lekkim mrozie (tak do -5 stopni). Sprawiają wrażenie solidnie wykonanych. Myślę, że będą mi towarzyszyć również w czasie leśnych biegów na orientację. Przedzieranie się przez wszelkie krzaczory bezapelacyjnie wymaga dobrej ochrony nóg. Mam do nich jedno małe zastrzeżenie: rozmiarówka. Mierzyłem dwa rozmiary S i M. W “esce” nogawka nie przechodziła mi przez łydkę, długość wydawała się jednak dobra. W “emkę” wszedłem już w całości, jednak nogawki są trochę zbyt długie. Prawdopodobnie nie są do końca zgodne z moją anatomią. Na kogoś ze szczupłymi i długimi nogami będą w sam raz.

Niezbędne jesienne dodatki

db30

Damian: Jeśli chodzi o czapkę, producent postawił na klasyczny wygląd, bez zbędnych udziwnień. Z przodu umieszczono małe, odblaskowe logo Dare 2b. Dostępna w dwóch kolorach czarnym i jaskrawo żółtym. Nienachalne wzornictwo, minimalizm i prostota, to chyba dobry przepis na czapkę. Core Str Beanie 2 – tak określony jest model testowanej przeze mnie czapki, w kolorze czarnym dopasuje się do każdego stroju, natomiast żółta “żarówa” na pewno przypadnie do gustu miłośnikom biegania w nocy. Ta faktycznie, zapewnia świetna widoczność biegnącej postaci z daleka. Czapka jest w rozmiarze uniwersalnym, pasowała zarówno mnie, jak i Asi.

db26

Bez problemu zakrywa uszy, a materiał w ich miejscu jest podwójnej grubości. Wydaje się dość “ciepła”, wewnętrzną stronę pokrywa miły w dotyku “polarek”. Na pewno sprawdzi się w temperaturach poniżej zera.

Asia: Podczas jesienno-zimowych treningów stawiam przede wszystkim na ochronę uszu i głowy. Już od najmłodszych lat rodzice powtarzali “ubierz czapkę, najwięcej ciepła ucieka przez głowę”. Co prawda, to prawda. Zatem pomimo tego, że w większości czapek i opasek wyglądam jak księżyc w pełni, dzielnie przyodziewam tę część garderoby. Jeśli temperatura powietrza utrzymuje się jeszcze na plusie, ale hula zimny wiatr, wybieram opaskę.

db28

Opaska Core Str Hdband 2 jest nieco cieńsza niż czapka, o której pisał Damian. Wykonana jednak z tego samego materiału, z charakterystycznym “polarkiem” wewnątrz. Elastyczna, szeroka, delikatnie wyprofilowana w okolicach uszu. Dzięki temu dobrze leży na głowie, w żadnym miejscu nie uwiera. Jedno małe “ale”. Jak już wspominałam wcześniej, uwielbiam kolory. Producent proponuje tylko czarną opaskę. Fajnie, gdyby wprowadził do swojej oferty jeszcze inne kolory. Myślę, że zwolenniczek różów, fioletów czy błękitów, jest niemało.

db22

Damian: Rękawiczki to dla mnie bardzo ważny element biegowej garderoby. Moje dłonie są bardzo wrażliwe na niskie temperatury. 6-7 stopni na termometrze to wystarczający powód by podjąć rękawicę, np. Smart Glove II. Są lekkie i dobrze skrojone. Dopasowują się do kształtu dłoni, materiał nie zsuwa się z palców. Bardzo miłe w dotyku, wewnątrz wyścielone tym samym materiałem co czapką. Wewnętrzna strona dłoni została dodatkowo pokryta cienką warstwą gumy. Może się przydać, kiedy zmarznięci jak sopel lodu wsiądziecie do auta i będziecie próbowali utrzymać kierownicę.

db27

db25

Kciuk i palec wskazujący zostały pokryte materiałem umożliwiającym korzystanie z ekranów dotykowych. “Kliknięcia” są jednak bardzo losowe i nie do końca precyzyjne. Dla użytkowników zegarków z mechanicznymi przyciskami nie ma to większego znaczenia, jednak dla biegaczy “telefonicznych” może być to spora wada. Ale może i lepiej – w końcu mamy skupić się na treningu, nie przewijaniu internetu. Moje łatwo marznące dłonie podpowiadają, że sprzęt sprawdzi się do temperatury około -5 stopni. Poniżej tego zostają mi już tylko rękawice narciarskie.

Czy warto? Podsumujmy…

db6

Wielu z nas, biegaczy, wraz z nadejściem chłodniejszych dni zawiesza sportowe buty na kołku. Wiszą tam i marnieją, aż do następnej wiosny. Tymczasem warto pozostać w ruchu cały rok. Nieważne czy biegamy, aby poprawić swoje najlepsze czasy, dla zdrowia czy dla przyjemności. Bieganie zimą i jesienią ma swój niepowtarzalny smak. Jest takie powiedzenie, nie ma niewłaściwej pogody, jest tylko niewłaściwy ubiór. Przyznam, że prześledziliśmy także pozostałą ofertę na stronie testowanych przez nas produktów i śmiało możemy rzec, że marka Dare 2b ma wiele ciekawych produktów skierowanych do biegaczy. Co za tym idzie? Możemy spodziewać się przede wszystkim wysokiej jakości. I taka mała, acz ważna choc nieco przewrotna dygresja: mimo, iż są szybkoschnące, nie wysuszą nam kieszeni. Dzięki nim, możemy odczarować złą pogodę i podpiąć sobie kroplówkę z endorfin niezależnie od temperatury.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Trening na talerzu, czyli "Kuchnia dla serca. Zdrowie z roślin" - fenomenalna książka dla biegaczy
Następny wpis
Rozcięgno podeszwowe a dysfunkcje w obrębie stopy i nie tylko - skąd ból i jak zaradzić?
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu