2:00:25 – taki czas zobaczył na zegarze Eliud Kipchoge. Ale nie tylko on. Na ten zegar patrzył właściwie cały biegowy (i nie tylko!) świat. 6 maja 2017 we Włoszech miał miejsce wielki finał projektu Breaking 2 prowadzonego od 3 lat przez firmę Nike. Jego celem była odpowiedź na krótkie i odważne pytanie: „Czy człowiek jest w stanie pobiec maraton poniżej 2 godzin?” Jak brzmi odpowiedź i co tak naprawdę wydarzyło się na torze Monza?
5:45
Jest jeszcze ciemno. Na linii startu ustawia się trójka zawodników i grupa pacemakerów. Wystrzał startera – ruszył samochód, ruszyła także cienka zielona linia, która miała wyznaczać tempo rekordu świata. Ruszyli i oni. Kto? Nie śmiałkowie i nie wariaci, lecz tytani pracy, mistrzowie olimpijscy i rekordziści świata. Eliud Kipchoge z Kenii – złoty medalista olimpijski z Rio de Janeiro. Lelisa Desisa z Etiopii – dwukrotny zwycięzca maratonu w Bostonie. Zersenay Tadese z Erytrei – najszybszy półmaratończyk świata. Grupa prowadzących „zająców” była starannie wyselekcjonowana. Należało do niej 14 biegaczy, którzy bez problemu pokonują 5 km w 14 minut.
6:00
Breaking 2 to praca zespołowa. Pacemakerzy zmieniają się po każdej 2,4km pętli. Muszą to robić sprawnie i płynnie, aby nie dekoncentrować zawodników i nie szarpać tempa. Rozpoczęli ten dzień naprawdę solidnym treningiem interwałowym! Ogranizatorzy dbają o odpowiednie odżywienie i nawodnienie zawodników. Innowacyjna odżywka węglowodanowa podawana jest po każdym okrążeniu. Bohaterowie dnia przyznali, że jeszcze tyle na trasie nie jedli. Brakuje kibiców, ale w internecie panuje ożywienie. Transmisję na żywo ogląda ponad 40 tysięcy ludzi. Niektórzy wstali w środku nocy. Komentują, że to czysty marketing, przechodzą ekspresowy kurs wiedzy o maratonie i jego zasadach, ale przede wszystkim dopingują. Ktoś napisał: „Nie biegam i nienawidzę biegania, ale uwielbiam na to patrzeć”.
6:40
W Breaking 2 wszystko zostało policzone i dokładnie zmierzone – od możliwości butów Nike Zoom Vaporfly Elite po skład odżywki węglowodanowej. Jednak laboratoryjne warunki nie pozbawiły wydarzenia biegowej dramaturgii. Lelisa Desisa słabnie i powoli traci kontakt z grupą. Paula Radcliffe, która komentuje wydarzenia przewidziała tę sytuację. Zawodnik dostaje swoją grupę pacemakerów, którzy mają pomóc mu się pozbierać, ale nie traci szansę na rekord świata. Czy to przegrana? Realizator pokazuje nagranie, w którym biegacz amator postanowił zmierzyć się z docelowym tempem tego maratonu – 2:50 min/km, a więc ponad 20 km/h! Wytrzymuje niecałe 100 metrów.
7:00
Z gry odpada również Zersenay Tadese. Dokładnie na półmaratonie, w którym do dzisiaj jest rekordzistą świata. Od tego momentu Kipchoge zostaje jedynym zawodnikiem walczącym o złamanie dwóch godzin. Ma największe szanse, by utrzymać wymagające tempo. Jego najlepszy wynik to 2:03:05 (Londyn 2016), choć to wciąż bardzo daleko od wymarzonej granicy. Dla porównania w ciągu ostatnich pięciu lat – od Patricka Makau do Denisa Kimetto – czas na królewskim dystansie został poprawiony dokładnie o… 41 sekund! Atutem Kipchoge jest również bardzo mocna psychika i szczerze pozytywne nastawienie. Na ostatnich kilometrach zamiast grymasu bólu oglądaliśmy… uśmiech.
8:00:25
Nie udało się złamać 2 godzin w maratonie, jednak padł fenomenalny wynik. Zaraz po przekroczeniu linii mety Eliud Kipchoge powiedział Pauli Radcliffe, że następnym razem to zrobią. 2:00:25 nie jest oficjalnym rekordem świata, bo nie pozwalają na to przepisy IAAF. Inicjatorzy Breaking2 dostali za to cenną informację zwrotną. Projekt Nike przyniósł ze sobą nowinki technologiczne, o których będziemy długo dyskutować. W centrum tych naukowych wydarzeń jest przede wszystkim człowiek, który ma ograniczenia – Desisa i Tadese nie zbliżyli się nawet do rekordu świata z Berlina 2014 uzyskując odpowiednio czasy 2:14 i 2:06 – ale ma też niesamowitą siłę i odwagę, aby sięgnąć po niemożliwe. Niemożliwe do wczoraj.