Każdy z zawodników zgłaszających się do udziału w imprezie sportowej akceptuje jej regulamin, co najczęściej (przynajmniej na prestiżowych wydarzeniach) oznacza akceptację aktualnie panujących zasad antydopingowych i zgodę na udział w badaniu antydopingowym. Nie ma znaczenia czy jesteśmy amatorami, czy uprawiamy sport zawodowo. Tym samym organizator ma prawo poddać nas kontroli.
Klucz, jaki zastosuje może być podany wcześniej (np. badana jest pierwsza trójka mężczyzn i kobiet oraz 3 osoby wskazane przez Organizatora) lub może być niewiadomą, aż do samego badania (zdarza się, że zawodnicy badani są przed startem, np. po odbiorze pakietów startowych). Kilka dni temu organizator jednej z najbardziej znanych imprez biegowych w Polsce – Festiwalu Biegowego w Krynicy – imprezy, która od lat przyciąga biegaczy ze świata zawodowego jak i sporą rzeszę amatorów, zamieścił informację, że w trakcie trwania wydarzenia, przeprowadzane będą kontrole antydopingowe. Fundacja “Festiwal Biegów” nawiązała współpracę z Komisją do Zwalczania Dopingu w Sporcie. Brawo! Festiwal to jednak raczej oferta dla amatorów, dlatego przedstawię kilka ważnych informacji. I mam nadzieję rozwieję niepokoje niektórych uczestników.
„Podczas 7. PKO Festiwalu Biegowego w Krynicy Zdroju kontrolerzy agencji przeprowadzą kontrole antydopingowe u uczestników imprezy. W związku z charakterem imprezy – ponad 30 konkurencji przez 3 dni rywalizacji – kontrole będą miały charakter wyrywkowy. Zawodnicy mają obowiązek poddania się kontroli antydopingowej. Odmowa poddania się kontroli antydopingowej skutkuje unieważnieniem wyników indywidualnych uzyskanych w danej konkurencji, ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami, w tym przepadkiem wszelkich zdobytych medali, punktów czy nagród.”
Bądź uczciwym biegaczem – biegaj z pasją i szacunkiem dla rywali
Najczęściej badany jest mocz (badania krwi, czy wreszcie założenie paszportu biologicznego mają miejsce przede wszystkim na międzynarodowych imprezach dużej rangi; jest to znacznie droższe). Zazwyczaj kontroler informuje zawodnika o badaniu zaraz po przekroczeniu linii mety. Oznacza to, że od tego momentu zawodnik nie może nigdzie oddalić się bez kontrolera. Przede wszystkim nie może skorzystać z toalety, nie może się wykąpać. Dowolnie może przyjmować płyny, może jeść. Zaleca się, żeby zaraz po informacji o kontroli rozpocząć nawadnianie (należy pić dużo, ale małymi łykami, by nie doprowadzić do hipernatremii).
Ze swojego doświadczenia wiem, że po upalnym biegu oddanie dwóch próbek moczu to nie lada wyzwanie. Po pierwsze – ilość musi się zgadzać, po drugie mocz musi mieć odpowiednią gęstość. Gdy jest za gęsty musimy pić i oddać kolejną próbkę, która zostanie zmieszana z pierwszą. Gdy jest za rzadki (bo np. wypiliśmy 2 litry płynów na raz!) po godzinie pobierana jest kolejna próbka, zachęca się zawodnika do jedzenia. Wszystko to jednak znacznie wydłuża kontrolę. A wierzcie mi, że po 3 godzinach od minięcia mety, ostatnie na co ma się ochotę, to przebywanie na kontroli.
Tu dodam jeszcze jedną niezwykle ważną rzecz – zawodnik poddawany kontroli MUSI się wylegitymować. Na szczęście przepisy pozwalają, by pokazać zdjęcie dowodu lub paszportu. Oznacza to, że warto zrobić sobie fotografię dokumentu tożsamości i mieć przy sobie telefon. Przy biegach ultra i tak jest to wyposażenie obowiązkowe. W krótszych wyścigach koniecznie musimy mieć dokument lub telefon w depozycie.
Co może uczynić Cię nieświadomym dopingowiczem?
Zakładam, że amatorzy nie stosują EPO, czy innych zabronionych środków, ale zdarza się brać leki. Na co należy zwrócić uwagę? Przede wszystkim miejmy świadomość, że każdy lek to ingerencja w nasz organizm. Zawsze pomyślmy zanim zastosujemy jakąś substancję. Nie w każdej sytuacji farmaceutyki to jedyne rozwiązanie, nie zawsze najlepsze. Gdy jednak musimy podreperować swoje zdrowie pamiętajmy:
- Pseudofedryna zabroniona jest na zawodach. Dwa dni przed startem nie powinniśmy stosować leków z efedryną, bo mogą one powodować nienaturalną przewagę organizmu. Mowa tu przede wszystkim o lekach stosowanych na przeziębienie z dużą wydzieliną nosową (np. nurofen zatoki, tabcin, sudafed). Poza zawodami pseudoefedrynę można stosować.
- Leki przeciwbólowe – o ile nie zawierają pseudoefedryny, można je stosować. Radzę jednak z umiarem, bo przy wysokiej temperaturze i długotrwałym wysiłku, skutki mogą być niewesołe.
- Aspiryna – nie ma przeciwskazań. Nie wierzcie jednak, że to cudowne panaceum na upały.
- Maści – w znaczniej większości są bezpieczne (poza niektórymi specyfikami z dużą zawartością sterydów, np. na łysienie)
- Alergie – w tym miejscu należałoby się szczegółowo zapoznać ze stroną antydoping.pl. Bardzo złagodzono przepisy, ale środki na duszności, przeciwastmatyczne powinny być ściśle dawkowane. Profesjonalni zawodnicy muszą trzymać się ustaleń lekarza. Przykład ostatniej wpadki norweskiego biegacza narciarskiego pokazuje, że nie wystarczy zgłosić, że ma się astmę. Trzeba jeszcze pilnować dawkowania.
- Witaminy, minerały – nie ma przeciwskazań, ale zanieczyszczone odżywki i suplementy to wciąż wielki problem. Najlepiej kupować preparaty dostępne w aptekach i punktach aptecznych lub od uznanych producentów. Zamawianie preparatów przez internet z Chin może nie być najlepszym pomysłem. I nie chodzi tylko o badania, ale nasze zdrowie. To co nie jest poddawane kontroli może zawierać szkodliwe dla organizmu „wkładki”.
- Kroplówki – są uznane za środek zabroniony. Można je stosować tylko przy wskazaniach lekarskich.
- Alkohol – nie jest zabroniony, czasami na kontrolach podawane jest piwo z niską zawartością alkoholu by przyspieszyć oddanie moczu.
Biegam „czysto” – biegam fair
Dariusz Błachnio z Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie na szkoleniach dla sportowców zawsze przekonuje, by nie bać się korzystać w sytuacji niepewności z darmowego, anonimowego telefonu: 695 367 464 – Antydopingowego Pogotowia Informacyjnego (API). Usługa ta daje możliwość szybkiego uzyskania informacji na temat procedur antydopingowych lub statutu środków farmakologicznych w aspekcie badań antydopingowych lub pod kątem wyłączeń terapeutycznych.
Autorką artykułu jest Dominika Stelmach, biegaczka wszechstronna. Zwyciężczyni Wings For Life w Australii, aktualna Mistrzyni Polski w Biegach Górskich na Krótkim Dystansie, 5 kobieta Maratonu w Rzymie (2:43:53), najszybsza kobieta w historii polskich biegów ulicznych na 100km (8:01). Cały czas w pogoni za nowymi życiówkami. Prywatnie mama 2 chłopców, autorka strony Domnika Stelmach – versatile runner