🏃Zacznij mądrze biegać🏃‍♀️ -20% z kodem "WIOSNA20". Do końca promocji:
00 d
00 h
00 m
Relacje

7. Półmaraton Warszawski – rekord frekwencji i historyczne zwycięstwo Polaka

7. Półmaraton Warszawski stanął pod znakiem rekordu frekwencji. Pomimo porywistego wiatru i wymagającej trasy padło wiele rekordów życiowych.
7 polmaraton warszawski rekord frekwencji i historyczne zwyciestwo polaka

7. Półmaraton Warszawski stanął pod znakiem rekordu frekwencji. Pomimo porywistego wiatru i wymagającej trasy padło wiele rekordów życiowych. Jednymi słowy, magiczna 7. edycja połówki w stolicy to ogromny sukces organizacyjny i świetna zapowiedź kolejnych biegów, które miejmy nadzieję przyciągną do Warszawy biegaczy z całej Europy.

Po raz pierwszy w historii zwycięzcą Półmaratonu Warszawskiego został Polak. Przypomnijmy, że w sześciu wcześniejszych edycjach najlepsi byli Kenijczycy. Zwycięzcą 7. edycji PW został  Arkadiusz Gardzielewski reprezentujący WKS Śląsk Wrocław. Arek był bliski poprawienia rekordu życiowego, do jego najlepszego wyniku zabrakło mu 2 sekund… Ostatecznie wojskowy wicemistrz świata w maratonie zatrzymał zegar na 1:03.30 Zapewne gdyby nie silny, porywisty wiatr życiówka w cuglach zostałaby poprawiona. Drugi na mecie zameldował się Yared Shegumo, naturalizowany reprezentant Polski urodzony w Etiopii wraca do szybkiego biegania. Co prawda dzisiaj do zwycięzcy zabrakło mu 45 sekund, natomiast to z pewnością nie wszystko na co stać Yareda, wcześniej specjalizującego się w biegu na 3000 m (Yared jest aktualnym rekordzistą kraju na 3000 m pod dachem).

7 polmaraton warszawski rekord frekwencji i historyczne zwyciestwo polaka 1

Trzecie miejsce zajął Mariusz Giżyński, który pomimo problemów zdrowotnych w przygotowaniach do sezonu zdołał poprawić rekord życiowy. Oto co napisał Mariusz po biegu:

„Jestem już po zawodach, ostrym wyścigu, najważniejszym teście, najcięższym wysiłku w treningu do Maratonu. Jakie dał odpowiedzi? Jestem dobry :). Nie rewelacyjny, nie ma co przesadzać, bo 1:05 muszę mieć „po drodze” w Rotterdamie za 3 tygodnie. Dzisiaj jednak nie myślałem o Maratonie, tylko o walce o jak najlepszy wynik i miejsce w Warszawie. Uwielbiam tak duże imprezy, po dużych ulicach miasta, kiedy na trasie są kibice, kiedy biegnie się w czołówce i walczy o najwyższe pozycje”. – więcej przemyśleń Mariusza przeczytacie na jego oficjalnej stronie www.mariuszgizynski.pl.

7 polmaraton warszawski rekord frekwencji i historyczne zwyciestwo polaka 2

Po biegu rozmawialiśmy również z piątym na mecie Arturem Kernem, który pomimo wymagającej trasy i wietrznej aury poprawił swój rekord życiowy o niespełna 3 minuty. Przypomnijmy, że kilkanaście dni temu, Artur zajął 4. miejsce w… Halowych Mistrzostwach Polski w Spale na dystansie 3000 m! Oto co powiedział Artur po starcie:

Nie miałem w planie startu w stolicy. Kiedy dowiedziałem się, że organizatorzy połówki w Warszawie mocno promują Polaków i dla najlepszych przewidziane są spore nagrody pieniężne zdecydowałem, że wystartuję. Myślę, że strategia promocji najlepszych biegaczy w Polsce wyjdzie wszystkim na dobre, nie tylko organizatorom. Trasa trudna (w szczególności we znaki dał się podbieg na Agrykoli), było naprawdę bardzo wietrznie, w szczególności na starcie. Poza tym biegło mi się bardzo dobrze, jestem zaskoczony swoją formą w tym sezonie. Trenuję tylko raz dziennie, ostatnie dwa lata poświęcałem całą swoją uwagę treningowi, nie pracując na etacie. Od kilku miesięcy pracuję na pełen etat mocno trenując, zima w moich okolicach nie była łaskawa, mimo to biję rekordy życiowe na zawołanie. To na pewno cieszy i mobilizuje. Kolejnym przystankiem w tegorocznych startach będą mistrzostwa Polski w Mikołowie na dystansie 10000 m. Po połówce daję sobie chwile wytchnienia i biorę się do realizowania 12 jednostek treningowych w tygodniu. Celem jest złoty medal.

Wśród kobiet triumfowała Volha Mazurenok (1:14:25). W ramach 7. Półmaratonu Warszawskiego rozegrano Mistrzostwa Polski kobiet w półmaratonie. Mistrzynią, została debiutująca na tym dystansie Aleksandra Jawor (1:14:36) z CKS Budowlani Częstochowa. Druga na mecie zameldowała się Agnieszka Gortel-Maciuk, najniższy stopień podium przypadł Izabeli Trzaskalskiej. Warto wspomnieć o 6. miejscu, które zajęła Dominika Stelmach. Dominika podobnie jak Artur Kern (5. na mecie) pracuje na pełen etat, na dodatek jest mamą, a jak dobrze wiemy, już samo bycie mamą to nie lada wyzwanie… Dominice nie straszne są jednak żadne przeszkody, pomimo napiętego grafika, reprezentantka Entre.pl ściga się na wysokim poziomie w stawce wyczynowych zawodniczek.

7 polmaraton warszawski rekord frekwencji i historyczne zwyciestwo polaka 3

Wrażenia zawodników

O wrażenia po biegu postanowiłem zapytać zaprzyjaźnionych biegaczy z tras biegowych.

Magdalena Skarzyńska

Organizację oceniam dosyć dobrze. Ustawienie stref startowych, oznaczenie trasy, punkty z napojami, liczba peacemakerów, depozyty – wszystko było OK. Na minus mogę zaliczyć małą liczbę przebieralni, większość panów przebierała się po prostu w podziemiach stadionu. Również ilość toalet na stadionie (na zewnątrz było ich dosyć sporo) była dosyć skromna i sama osobiście spędziłam kilkanaście minut w kolejce, przez co musiałam skrócić rozgrzewkę. Ze względu na dużą ilość biegaczy gromadzących się na starcie ciężko było wykonać przebieżki podczas rozgrzewki tuż przed startem. Pewnie w strefach 0 i 1, gdzie liczba osób nie była duża nie stanowiło to problemu, jednak strefie 2 już tak, a nie wolno było przejść nawet na chwilę do wyższej strefy. Oczywiście teoretycznie, bo zdarzało mi się wyprzedzać osoby ze strefy 3, które zabłądziły za daleko. Do mankamentów można zaliczyć dekorację, która planowo rozpoczynała się dość wcześnie, niestety jak to bywa przy okazji biegów ulicznych, ostatecznie się nieco opóźniła.

Bardzo fajną sprawą była możliwość masażu. Po takim długim biegu jest się mocno zmęczonym, mnie najbardziej bolały łydki, masaż pomaga w regeneracji i pozwala zrelaksować się po wysiłku, bo jest bardzo przyjemny. Jeżeli chodzi o trasę, była fajna pod względem widokowym. Ciekawa była możliwość przebiegnięcia przez teren wojskowy Cytadeli Warszawskiej. Jednocześnie trasa nie była lekka… Wiatr był dość silny i nie sprzyjał biegaczom. Łatwo nie było też ze względu na ciężki długi podbieg na Agrykolę umiejscowiony na ok. 14 kilometrze, po którym zaczynała się prawdziwa walka. Sporo kilometrów już za nami, a trzeba wbiec pod górę, potem utrzymać tempo i przyspieszyć na koniec. Krótki podbieg na most pod sam koniec trasy też był męczący, bo niby to już końcówka 1-2 km do mety, a tu jeszcze pod górę…

Bardzo pozytywna była atmosfera na trasie. Wielu przechodniów kibicowało biegaczom. Szczególnie wspierali oni kobiety, które stanowiiły zdecydowaną mniejszość. Ja biegłam na wynik 1h 30min, więc często byłam jedyną kobietą w zasięgu wzroku. Czołówka pań biegła daleko z przodu, a mniej zaawansowane amatorki zostały w tyle. Od strony biegaczy też można było spotkać się z miłym komentarzem i zachętą do dalszej walki.

Pozytywny akcent to również oprawa muzyczna trasy, co kilka kilometrów można było słyszeć dopingującą muzykę. Szczególnie fajni byli bębniarze na podbiegach, którzy pomagali w trzymaniu rytmu pod górkę oraz chór Sound’n’Grace, który przy akompaniamencie chipów śpiewał w tunelu w okolicy 10 km.

Ogólnie jestem zadowolona. To był mój pierwszy półmaraton i od razu polubiłam ten dystans. Byłam dobrze przygotowana, a mimo to się stresowałam, bo to w końcu debiut. Udało mi się osiągnąć zamierzony cel, czyli pobiec poniżej 1h 30min, choć miałam co do tego obawy, bo musiałam pobiec szybszym tempem niż dotychczas 10, czy 15 km. Nabawiłam się odcisków na stopie które utrudniały mi bieg przez większą część trasy, ale było warto. Udało się i to jest najważniejsze, a przy okazji udało się też poprawić wyniki na 10 i 15 km.

Teraz pora zaplanować kolejne starty na tym i innych dystansach. I kto wie, może maraton na jesieni to realny pomysł.

Bartosz Matczak – animator biegania w grupie biegowej EDC Runners.

7 polmaraton warszawski rekord frekwencji i historyczne zwyciestwo polaka 4

(Bartek jest ambitnym biegaczem amatorem, który do biegu przygotowywał się wg myśli treningowej Jacka Danielsa, mentora w dziedzinie treningu biegaczy na świecie. Postanowiliśmy zweryfikować jego postanowienia startowe;)).

Przygotowania rozpocząłem w listopadzie. Kilkanaście tygodni rzetelnego treningu dawały podstawy, by myśleć o życiówce. Z drugiej strony – ostatnie dwa tygodnie to służbowy wyjazd do Azji, problemy z gardłem i poważne trudności z jakimkolwiek treningiem. W tygodniu startowym – tylko jeden trening. To nie jest mój sposób na budowanie dobrego samopoczucia przed startem. Dlatego, o 9:45 stanąłem na starcie niepewny tego, co przyniosą najbliższe godziny. Sam start – lekko chaotyczny. Ktoś zapomniał zdjąć taśmę oddzielająca elitę od pierwszej strefy, brak odliczania, ale najważniejsze – biegniemy. Pierwszy km – 3’44”. Można powiedzieć, że wolno, ale z drugiej strony – spokojnie, rozsądnie. Drugi, trzeci i czwarty podobnie, a nogi coraz cięższe. Piąty lekko z górki, następnie długa prosta z Cytadeli na Powiśle i w końcu złapałem rytm. Dalej było już tylko lepiej. Kolejne dobrze znane obrazy – tunel, Agrykola (ach, czemu tam jest zawsze pod górę!), Łazienki, Belwederska… Meta pojawiła się dużo szybciej, niż myślałem :). Trochę pokręcony dobieg, ostatnia prosta – i 1:16’31” netto. Fundacja MW przyzwyczaiła już, ze poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Drobiazgów do poprawy trochę można znaleźć, nie zmieniają one jednak ogólnego, bardzo pozytywnego wrażenia. Świetna trasa, chociaż niesprzyjająca szybkiemu bieganiu. Słonce, trochę (za dużo) wiatru, kibice w sprawdzonych miejscach. Meta na stadionie narodowym – robi wrażenie. Na deser niespodzianka od organizatorów – meta najbliższego maratonu warszawskiego na płycie głównej stadionu. Jutro odpocznę, a od wtorku ruszam z przygotowaniami!

Mistrzostwa Polski Kobiet w Półmaratonie

  1. Aleksandra Jawor
  2. Agnieszka Gortel-Maciuk
  3. Izabela Trzaskalska
  4. Ewa Kucharska
  5. Katarzyna Durak
  6. Dominika Stelmach
  7. Aleksandra Jakubczak
  8. Karolina Pilarska
  9. Arleta Meloch
  10. Anna Wojna

7. Półmaraton Warszawski (mężczyźni)

  1. Arkadiusz Gardzielewski 01:03:30
  2. Yared Shegumo 01:04:15
  3. Mariusz Giżyński 01:04:19
  4. Marcin Chabowski 01:04:42
  5. Artur Kern 01:04:50
  6. Henadz Verkhavodkin 01:05:52
  7. Błażej Brzeziński 01:06:32
  8. Damian Pieterczyk 01:06:52
  9. Emil Dobrowolski 01:07:13
  10. Daniel Chuchała 01:08:51

7. Półmaraton Warszawski (kobiety-open)

  1. Volha Mazurenok 01:14:25
  2. Aleksandra Jawor 01:14:36
  3. Agnieszka Gortel-Maciuk 01:15:11
  4. Izabela Trzaskalska 01:16:18
  5. Ewa Kucharska 01:16:39
  6. Katarzyna Durak 01:16:53
  7. Dominika Stelmach 01:17:12
  8. Aleksandra Jakubczak 01:17:46
  9. Aleksandra Gierat 01:19:35
  10. Karolina Pilarska 01:19:41

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Pieczarki, kurczak i makaron
Następny wpis
Plan treningowy: „10km w 50 minut”
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.